piegus
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
piegus nam wczesniej objawil(a), a ja odpowiadam:
> dokonanego na blednie podany rachunek bankowy tzn nazwisko odbiorcy
> nie zgadzalo sie z numerem rachunku a mimo to bank zaksiegowal kwoty
> na tym rachunku.
Jesli zaksiegowali na innym rachunku niz podales to sie klóc, ale jesli
numer sie zgadzal a nazwisko nie, to nie licz na cokolwiek. Zaden bank nie
sprawdza w tej chwili nazwy rachunku, tylko numer konta. Gdyby zaczeli to
robic, to polowa przelewów by nie byla poprawnie zaksiegowana. Po to miedzy
innymi numer kontrolny IBAN wprowadzili w numerze konta.
Przem
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
W dniu 2011-07-07 12:10, Przemek pisze:
>> dokonanego na blednie podany rachunek bankowy tzn nazwisko odbiorcy
>> nie zgadzalo sie z numerem rachunku a mimo to bank zaksiegowal kwoty
>> na tym rachunku.
>
> Jesli zaksiegowali na innym rachunku niz podales to sie klóc, ale jesli
> numer sie zgadzal a nazwisko nie, to nie licz na cokolwiek. Zaden bank
> nie sprawdza w tej chwili nazwy rachunku, tylko numer konta. Gdyby
> zaczeli to robic, to polowa przelewów by nie byla poprawnie
> zaksiegowana.
"A Sąd Najwyższy w wyroku wydanym 17 grudnia 2008 r. uznał, że:
"W razie przesłania pieniędzy na błędnie podany rachunek, niezgodny z
nazwiskiem
widniejącym w poleceniu przelewu, bank odpowiada za wynikłe z tego
szkody.[...]
SN zgodził się z sądem II instancji, że bank ma obowiązek sprawdzania
numeru
konta beneficjenta przelewu i że wynika on z art. 354 k.c.
zobowiązującego do
wykonywania zobowiązania, m.in. w sposób odpowiadający jego celowi
społeczno-gospodarczemu.""
> Po to miedzy innymi numer kontrolny IBAN wprowadzili w
> numerze konta.
Liczba kontrolna nie służy do sprawdzania poprawności numeru konta i
nazwy jego właściciela.
--
spp
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
W dniu 2011-07-07 12:10, Przemek pisze:
> piegus nam wczesniej objawil(a), a ja odpowiadam:
>> dokonanego na blednie podany rachunek bankowy tzn nazwisko odbiorcy
>> nie zgadzalo sie z numerem rachunku a mimo to bank zaksiegowal kwoty
>> na tym rachunku.
>
> Jesli zaksiegowali na innym rachunku niz podales to sie klóc, ale jesli
> numer sie zgadzal a nazwisko nie, to nie licz na cokolwiek. Zaden bank
> nie sprawdza w tej chwili nazwy rachunku, tylko numer konta. Gdyby
> zaczeli to robic, to polowa przelewów by nie byla poprawnie
> zaksiegowana. Po to miedzy innymi numer kontrolny IBAN wprowadzili w
> numerze konta.
Ale były wyroki na korzyść klienta, może nie w 100%, ale jakąś część mu
zwrócili (nie wiem, czy nie połowę). Zwyczaje banków zwyczajami banków, ale:
Wyrok SN z dnia 19 marca 2004 r., IV CK 158/03
Bank, który nie sprawdził, czy podany przez klienta numer rachunku
dotyczy wierzyciela oznaczonego w poleceniu przelewu, działa bez
zachowania należytej staranności wymaganej od profesjonalisty, do którego
jego kontrahent ma szczególne zaufanie.
Wyrok SN z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 205/08
Bank odpowiada za szkody wynikające z przesłania pieniędzy na
nieprawidłowo podany rachunek, niezgodny z określeniem nazwy podmiotu
wskazanego w poleceniu przelewu.
Tak więc roszczenie powoda-autora wątku nie jest zupełnie pozbawione
podstaw.
--
Liwiusz
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Liwiusz pisze:
> W dniu 2011-07-07 12:10, Przemek pisze:
>> piegus nam wczesniej objawil(a), a ja odpowiadam:
>>> dokonanego na blednie podany rachunek bankowy tzn nazwisko odbiorcy
>>> nie zgadzalo sie z numerem rachunku a mimo to bank zaksiegowal kwoty
>>> na tym rachunku.
>>
>> Jesli zaksiegowali na innym rachunku niz podales to sie klóc, ale jesli
>> numer sie zgadzal a nazwisko nie, to nie licz na cokolwiek. Zaden bank
>> nie sprawdza w tej chwili nazwy rachunku, tylko numer konta. Gdyby
>> zaczeli to robic, to polowa przelewów by nie byla poprawnie
>> zaksiegowana. Po to miedzy innymi numer kontrolny IBAN wprowadzili w
>> numerze konta.
>
> Ale były wyroki na korzyść klienta, może nie w 100%, ale jakąś część mu
> zwrócili (nie wiem, czy nie połowę). Zwyczaje banków zwyczajami banków,
> ale:
Nie tyle zwyczaje banków, co utrudniona automatyczna weryfikacja.
> Wyrok SN z dnia 19 marca 2004 r., IV CK 158/03
>
> Bank, który nie sprawdził, czy podany przez klienta numer rachunku
> dotyczy wierzyciela oznaczonego w poleceniu przelewu, działa bez
> zachowania należytej staranności wymaganej od profesjonalisty, do którego
> jego kontrahent ma szczególne zaufanie.
Dlatego, jeśli pomylimy konto i odbiorcę, mamy możliwość dochodzenia w
banku naprawy tego. Ale z automatu nie będzie to robione, bo jest zbyt
trudne do wykonania, a ręczna kontrola za bardzo blokowałaby możliwość
wykonania operacji przelewów, na skale, na jaką obecnie wykonuje się w
bankach. Zazwyczaj kontroli podlegają tylko większe przelewy i wtedy
zdarza się, że ktoś dzwoni do nas by potwierdzić taką operację oraz dane
podane do jej wykonania.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
W dniu 2011-07-07 12:32, Tomasz Kaczanowski pisze:
> Dlatego, jeśli pomylimy konto i odbiorcę, mamy możliwość dochodzenia w
> banku naprawy tego. Ale z automatu nie będzie to robione, bo jest zbyt
> trudne do wykonania, a ręczna kontrola za bardzo blokowałaby możliwość
> wykonania operacji przelewów, na skale, na jaką obecnie wykonuje się w
> bankach. Zazwyczaj kontroli podlegają tylko większe przelewy i wtedy
> zdarza się, że ktoś dzwoni do nas by potwierdzić taką operację oraz dane
> podane do jej wykonania.
Ja się tylko dziwię, że po tych wyrokach sądów, jeszcze nikt nie wpadł
na pomysł "maszynki do pieniędzy" - przelewania na słupa z błędnymi
danymi i procesowaniem się z bankiem.
--
Liwiusz
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Liwiusz pisze:
> W dniu 2011-07-07 12:32, Tomasz Kaczanowski pisze:
>
>> Dlatego, jeśli pomylimy konto i odbiorcę, mamy możliwość dochodzenia w
>> banku naprawy tego. Ale z automatu nie będzie to robione, bo jest zbyt
>> trudne do wykonania, a ręczna kontrola za bardzo blokowałaby możliwość
>> wykonania operacji przelewów, na skale, na jaką obecnie wykonuje się w
>> bankach. Zazwyczaj kontroli podlegają tylko większe przelewy i wtedy
>> zdarza się, że ktoś dzwoni do nas by potwierdzić taką operację oraz dane
>> podane do jej wykonania.
>
> Ja się tylko dziwię, że po tych wyrokach sądów, jeszcze nikt nie wpadł
> na pomysł "maszynki do pieniędzy" - przelewania na słupa z błędnymi
> danymi i procesowaniem się z bankiem.
>
Sądzę, że wyrok sądowy nakaże co najwyżej zwrot pieniędzy przez bank z
konta słupa na konto wysyłającego - wątpię, by jakiekolwiek
odszkodowanie było, bo pomyłka była po stronie wysyłającego, po stronie
banku, co najwyżej niewłaściwa weryfikacja, która z przyczyn
technicznych nie moze być wieksza...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
W dniu 2011-07-07 13:27, Tomasz Kaczanowski pisze:
> Sądzę, że wyrok sądowy nakaże co najwyżej
Przeczytaj cały wątek, to dowiesz się jakie wyroki były w podobnych
sprawach.
--
Liwiusz
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Tomasz Kaczanowski wrote:
> Liwiusz pisze:
> > W dniu 2011-07-07 12:32, Tomasz Kaczanowski pisze:
> >
> > > Dlatego, jeśli pomylimy konto i odbiorcę, mamy możliwość
> > > dochodzenia w banku naprawy tego. Ale z automatu nie będzie to
> > > robione, bo jest zbyt trudne do wykonania, a ręczna kontrola za
> > > bardzo blokowałaby możliwość wykonania operacji przelewów,
> > > na skale, na jaką obecnie wykonuje się w bankach. Zazwyczaj
> > > kontroli podlegają tylko większe przelewy i wtedy zdarza się,
> > > że ktoś dzwoni do nas by potwierdzić taką operację oraz dane
> > > podane do jej wykonania.
> >
> > Ja się tylko dziwię, że po tych wyrokach sądów, jeszcze nikt
> > nie wpadł na pomysł "maszynki do pieniędzy" - przelewania na
> > słupa z błędnymi danymi i procesowaniem się z bankiem.
> >
>
> Sądzę, że wyrok sądowy nakaże co najwyżej zwrot pieniędzy
> przez bank z konta słupa na konto wysyłającego - wątpię, by
> jakiekolwiek odszkodowanie było, bo pomyłka była po stronie
> wysyłającego, po stronie banku, co najwyżej niewłaściwa
> weryfikacja, która z przyczyn technicznych nie moze być wieksza...
Wystarczy że słup wypłaci te pieniądze od razu i już nie będzie
czego zwracać.
Natomiast co do samego pomysłu Liwiusza - to podkładanie się.
Słupy z założenia zakłada się żeby prawdziwy odbiorca nigdzie w
papierach się nie pokazał. A tu prawdziwy odbiorca by sam się
zgłosił, bo jak rozumiem to z jego konta by wyszły pieniadze.
--
Pozdro
Massai
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
W dniu 2011-07-07 14:36, Massai pisze:
> Natomiast co do samego pomysłu Liwiusza - to podkładanie się.
> Słupy z założenia zakłada się żeby prawdziwy odbiorca nigdzie w
> papierach się nie pokazał. A tu prawdziwy odbiorca by sam się
> zgłosił, bo jak rozumiem to z jego konta by wyszły pieniadze.
Nie wiem, czy się zrozumieliśmy. Chcę przelać pieniądze na rzecz A, ale
przelewam z danymi A na konto słupa B. Słup B nigdy pieniędzy bankowi
nie oddaje (z czego ma działkę za fatygę), a nadawca przelewu odzyskuje
pieniądze w ramach odszkodowania od banku, który "nie sprawdził", "nie
dochował staranności" itp. zgodnie z wyrokiem.
--
Liwiusz
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Liwiusz nam wczesniej objawił(a), a ja odpowiadam:
> Tak więc roszczenie powoda-autora wątku nie jest zupełnie pozbawione
> podstaw.
Ok, przyjmuję do wiadomości.
Przem
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Liwiusz wrote:
> W dniu 2011-07-07 14:36, Massai pisze:
>
> > Natomiast co do samego pomysłu Liwiusza - to podkładanie się.
> > Słupy z założenia zakłada się żeby prawdziwy odbiorca nigdzie
> > w papierach się nie pokazał. A tu prawdziwy odbiorca by sam się
> > zgłosił, bo jak rozumiem to z jego konta by wyszły pieniadze.
>
> Nie wiem, czy się zrozumieliśmy. Chcę przelać pieniądze na rzecz
> A, ale przelewam z danymi A na konto słupa B. Słup B nigdy
> pieniędzy bankowi nie oddaje (z czego ma działkę za fatygę), a
> nadawca przelewu odzyskuje pieniądze w ramach odszkodowania od
> banku, który "nie sprawdził", "nie dochował staranności" itp.
> zgodnie z wyrokiem.
Dokładnie.
Ponieważ bank stwierdza że sprawa śmierdzi, bo słup B jest jakimś
bezdomnym, zgłasza wątpliwości na policję i ta pierwsze co to
przyciska słupa i robi konfrontację, pokazując mu Ciebie - "czy to
ten pan pana wysłał do fryzjera, dał garnitur etc"?
Nawet jeśli nie po pierwszym myku, to już po drugim.
Normalnie ze słupami jest problem taki, że nawet jak się dajmy na to
pijaczka przyciśnie, to on chętnie wyśpiewa kto go w to wprowadził
- ale zwyczajnie nie wie. "Taki łysy, z szerokim karkiem".
I przy wyłudzeniach typu "podmianka numeru konta na allegro" - policja
nie ma punktu zahaczenia. Kogo mu pokazać żeby zidentyfikował?
W przypadku natomiast przekrętu z przelewem - Ty jako nadawca przelewu
jesteś pierwszym podejrzanym, zaraz po tobie Ten typ A, co to jego
dane wpisałeś, a numer konta słupa.
Pewnie, możesz wciagać szerszą grupę, w to, tylko pytanie czy się
opłaci, i czy jeśli tak puścisz np. 100 tysięcy pln przelewem -
sąd nie uzna że jednak przy takiej kwocie powinieneś numer konta
dokładniej sprawdzić na potwierdzeniu.
--
Pozdro
Massai
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
W dniu 2011-07-07 17:14, Massai pisze:
> Liwiusz wrote:
>
>> W dniu 2011-07-07 14:36, Massai pisze:
>>
>>> Natomiast co do samego pomysłu Liwiusza - to podkładanie się.
>>> Słupy z założenia zakłada się żeby prawdziwy odbiorca nigdzie
>>> w papierach się nie pokazał. A tu prawdziwy odbiorca by sam się
>>> zgłosił, bo jak rozumiem to z jego konta by wyszły pieniadze.
>>
>> Nie wiem, czy się zrozumieliśmy. Chcę przelać pieniądze na rzecz
>> A, ale przelewam z danymi A na konto słupa B. Słup B nigdy
>> pieniędzy bankowi nie oddaje (z czego ma działkę za fatygę), a
>> nadawca przelewu odzyskuje pieniądze w ramach odszkodowania od
>> banku, który "nie sprawdził", "nie dochował staranności" itp.
>> zgodnie z wyrokiem.
>
> Dokładnie.
> Ponieważ bank stwierdza że sprawa śmierdzi, bo słup B jest jakimś
> bezdomnym, zgłasza wątpliwości na policję i ta pierwsze co to
> przyciska słupa i robi konfrontację, pokazując mu Ciebie - "czy to
> ten pan pana wysłał do fryzjera, dał garnitur etc"?
Po pierwsze: po to jest właśnie słup, aby trudno go było znaleźć.
Po drugie: Nawet jak się słupa znajdzie, to nic nie powie, konto miał od
dawna, dostał jakieś pieniądze, przehulał i tyle w temacie
Po trzecie: dla skomplikowania sprawy słup może być dłużnikiem, któremu
komornik wziął pieniądze na poczet długu dla podmiotu Z - kolejnego
zamieszanego "w sprawie".
> Nawet jeśli nie po pierwszym myku, to już po drugim.
Sęk w tym właśnie, aby myki robiły dziewicze w tym temacie osoby.
> Normalnie ze słupami jest problem taki, że nawet jak się dajmy na to
> pijaczka przyciśnie, to on chętnie wyśpiewa kto go w to wprowadził
> - ale zwyczajnie nie wie. "Taki łysy, z szerokim karkiem".
Znaczy się źle dobrany słup :) Skąd założenie, że słup to tylko bezdomny
menel?
> W przypadku natomiast przekrętu z przelewem - Ty jako nadawca przelewu
> jesteś pierwszym podejrzanym, zaraz po tobie Ten typ A, co to jego
> dane wpisałeś, a numer konta słupa.
>
> Pewnie, możesz wciagać szerszą grupę, w to, tylko pytanie czy się
> opłaci, i czy jeśli tak puścisz np. 100 tysięcy pln przelewem -
> sąd nie uzna że jednak przy takiej kwocie powinieneś numer konta
> dokładniej sprawdzić na potwierdzeniu.
Dlatego się dziwię, że nikt tego nie sprawdził, czy się da. A może
właśnie te wyroki na niekorzyść banku były efektem takich kombinacji? Z
jednej strony można się pomylić i wpisać/wkleić nie to konto, które
chcemy, z drugiej strony... może ktoś właśnie "testował system"?
--
Liwiusz
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Liwiusz wrote:
> W dniu 2011-07-07 17:14, Massai pisze:
> > Liwiusz wrote:
> >
> > > W dniu 2011-07-07 14:36, Massai pisze:
> > >
> > > > Natomiast co do samego pomysłu Liwiusza - to podkładanie się.
> > > > Słupy z założenia zakłada się żeby prawdziwy odbiorca
> > > > nigdzie w papierach się nie pokazał. A tu prawdziwy odbiorca
> > > > by sam się zgłosił, bo jak rozumiem to z jego konta by
> > > > wyszły pieniadze.
> > >
> > > Nie wiem, czy się zrozumieliśmy. Chcę przelać pieniądze na
> > > rzecz A, ale przelewam z danymi A na konto słupa B. Słup B nigdy
> > > pieniędzy bankowi nie oddaje (z czego ma działkę za fatygę), a
> > > nadawca przelewu odzyskuje pieniądze w ramach odszkodowania od
> > > banku, który "nie sprawdził", "nie dochował staranności" itp.
> > > zgodnie z wyrokiem.
> >
> > Dokładnie.
> > Ponieważ bank stwierdza że sprawa śmierdzi, bo słup B jest
> > jakimś bezdomnym, zgłasza wątpliwości na policję i ta pierwsze
> > co to przyciska słupa i robi konfrontację, pokazując mu Ciebie -
> > "czy to ten pan pana wysłał do fryzjera, dał garnitur etc"?
>
> Po pierwsze: po to jest właśnie słup, aby trudno go było
> znaleźć.
Współcześnie każdego prędzej czy później można znaleźć, jak
się ma jego dane.
Firmy zakładane na słupy, czy kredyty brane na słupy w większości
przypadków dotyczą właśnie takich słupów. Menel wyciągnięty
spod mostu, odpicowany etc.
Słup jest po to żeby jak go znajdą - dług był nieściągalny.
>
> Po drugie: Nawet jak się słupa znajdzie, to nic nie powie, konto
> miał od dawna, dostał jakieś pieniądze, przehulał i tyle w
> temacie
Chyba śnisz. Żeby słup nie wyśpiewał, musiałby mieć mocną
psychikę, albo dobrą motywację.
A taki słup to niby jaką motywację ma mieć? Wyśpiewa za flaszkę
wódki.
Zresztą, słup chętnie śpiewa, takie jest założenie nawet
organizatorów kantu.
"Pan się nie martwi, na policji powie pan że pan nie wiedział co pan
podpisuje, że jest pan uzależniony od alkoholu/narkotyków i na
głodzie wszystko by pan podpisał. Dadzą panu najwyżej wyrok w
zawiasach, o ile w ogóle jakikolwiek".
Trop się urywa i dupa.
Tylko... prawda jest taka że policja, jakby chciała - to by ustaliła
prawdziwych sprawców.
Bo taka lista jest ograniczona, w jakimś mieście wojewódzkim to jest
może kilkudziesięciu, może dwustu potencjalnych sprawców.
Sprawdzić za koleją, i już. Do tego dołączyć technikę,
przeglądnąć kamery z sąsiednich ulic, czy choćby z banku (ktoś go
do tego banku musiał przyprowadzić, ktos musiał go pilnować przy
wybieraniu gotówki) sprawdzić numery samochodów, porównać...
Ale musiałoby im się chcieć.
>
> Po trzecie: dla skomplikowania sprawy słup może być dłużnikiem,
> któremu komornik wziął pieniądze na poczet długu dla podmiotu Z
> - kolejnego zamieszanego "w sprawie".
Kwestia czy w takiej sytuacji bank sądownie nie wydobędzie tych
pieniędzy - bo fizycznie to one są, czy u komornika czy u tego Z.
>
>
> > Nawet jeśli nie po pierwszym myku, to już po drugim.
>
> Sęk w tym właśnie, aby myki robiły dziewicze w tym temacie osoby.
No to musiałbyś przelewać sporą kasę, żeby się opłacało za
każdym razem montować "zespół".
A przy dużej kasie sąd może uznać że nie dochowałeś należytej
staranności.
Sam miałem kiedyś taką sytuację, kasjerka spisała numer konta z
telefonu, machnęła się, wziąłem potwierdzenie, i wieczorem mnie
tknęło żeby sprawdzić.
Rano zadzwoniłem i bez problemu przelew zatrzymali, a dokładniej
wycofali. z systemu rozliczeń między bankowych czy jak tam to się
zwie. Ale to były grosze.
Innym razem bank mi zajął na koncie 31500 pln, bo się pani
machnęła i zamiast 300 pln za mandat +15 pln kosztów - nie wklepał
się jej przecinek, i z 315,00 zrobiło się 31500. Na drugi dzień
pieniądze jeszcze były w systemie rozliczeniowym.
>
>
> > Normalnie ze słupami jest problem taki, że nawet jak się dajmy
> > na to pijaczka przyciśnie, to on chętnie wyśpiewa kto go w to
> > wprowadził - ale zwyczajnie nie wie. "Taki łysy, z szerokim
> > karkiem".
>
> Znaczy się źle dobrany słup :) Skąd założenie, że słup to
> tylko bezdomny menel?
A dlaczego źle? Bardzo dobrze. Nie zna macherów, więc nie ma co
wyśpiewać.
Zasada "need to know" jest szeroko stosowana. Nasze służby też
wyznaja zasadę że najbezpieczniej dla zachowania tajemnicy jest
jeśli jak najmniej osób ją zna, i jesli nie masz rzeczywistej
potrzeby - nie masz prawa dostępu do np. dokumentu.
--
Pozdro
Massai
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Massai pisze:
> Liwiusz wrote:
>
>> W dniu 2011-07-07 17:14, Massai pisze:
>>> Liwiusz wrote:
>>>
>>>> W dniu 2011-07-07 14:36, Massai pisze:
>>>>
>>>>> Natomiast co do samego pomysłu Liwiusza - to podkładanie się.
>>>>> Słupy z założenia zakłada się żeby prawdziwy odbiorca
>>>>> nigdzie w papierach się nie pokazał. A tu prawdziwy odbiorca
>>>>> by sam się zgłosił, bo jak rozumiem to z jego konta by
>>>>> wyszły pieniadze.
>>>> Nie wiem, czy się zrozumieliśmy. Chcę przelać pieniądze na
>>>> rzecz A, ale przelewam z danymi A na konto słupa B. Słup B nigdy
>>>> pieniędzy bankowi nie oddaje (z czego ma działkę za fatygę), a
>>>> nadawca przelewu odzyskuje pieniądze w ramach odszkodowania od
>>>> banku, który "nie sprawdził", "nie dochował staranności" itp.
>>>> zgodnie z wyrokiem.
>>> Dokładnie.
>>> Ponieważ bank stwierdza że sprawa śmierdzi, bo słup B jest
>>> jakimś bezdomnym, zgłasza wątpliwości na policję i ta pierwsze
>>> co to przyciska słupa i robi konfrontację, pokazując mu Ciebie -
>>> "czy to ten pan pana wysłał do fryzjera, dał garnitur etc"?
>> Po pierwsze: po to jest właśnie słup, aby trudno go było
>> znaleźć.
>
> Współcześnie każdego prędzej czy później można znaleźć, jak
> się ma jego dane.
> Firmy zakładane na słupy, czy kredyty brane na słupy w większości
> przypadków dotyczą właśnie takich słupów. Menel wyciągnięty
> spod mostu, odpicowany etc.
> Słup jest po to żeby jak go znajdą - dług był nieściągalny.
>
>> Po drugie: Nawet jak się słupa znajdzie, to nic nie powie, konto
>> miał od dawna, dostał jakieś pieniądze, przehulał i tyle w
>> temacie
>
> Chyba śnisz. Żeby słup nie wyśpiewał, musiałby mieć mocną
> psychikę, albo dobrą motywację.
> A taki słup to niby jaką motywację ma mieć? Wyśpiewa za flaszkę
> wódki.
> Zresztą, słup chętnie śpiewa, takie jest założenie nawet
> organizatorów kantu.
> "Pan się nie martwi, na policji powie pan że pan nie wiedział co pan
> podpisuje, że jest pan uzależniony od alkoholu/narkotyków i na
> głodzie wszystko by pan podpisał. Dadzą panu najwyżej wyrok w
> zawiasach, o ile w ogóle jakikolwiek".
>
> Trop się urywa i dupa.
>
> Tylko... prawda jest taka że policja, jakby chciała - to by ustaliła
> prawdziwych sprawców.
> Bo taka lista jest ograniczona, w jakimś mieście wojewódzkim to jest
> może kilkudziesięciu, może dwustu potencjalnych sprawców.
> Sprawdzić za koleją, i już. Do tego dołączyć technikę,
> przeglądnąć kamery z sąsiednich ulic, czy choćby z banku (ktoś go
> do tego banku musiał przyprowadzić, ktos musiał go pilnować przy
> wybieraniu gotówki) sprawdzić numery samochodów, porównać...
> Ale musiałoby im się chcieć.
>
>> Po trzecie: dla skomplikowania sprawy słup może być dłużnikiem,
>> któremu komornik wziął pieniądze na poczet długu dla podmiotu Z
>> - kolejnego zamieszanego "w sprawie".
>
> Kwestia czy w takiej sytuacji bank sądownie nie wydobędzie tych
> pieniędzy - bo fizycznie to one są, czy u komornika czy u tego Z.
>
>>
>>> Nawet jeśli nie po pierwszym myku, to już po drugim.
>> Sęk w tym właśnie, aby myki robiły dziewicze w tym temacie osoby.
>
> No to musiałbyś przelewać sporą kasę, żeby się opłacało za
> każdym razem montować "zespół".
> A przy dużej kasie sąd może uznać że nie dochowałeś należytej
> staranności.
>
> Sam miałem kiedyś taką sytuację, kasjerka spisała numer konta z
> telefonu, machnęła się, wziąłem potwierdzenie, i wieczorem mnie
> tknęło żeby sprawdzić.
>
> Rano zadzwoniłem i bez problemu przelew zatrzymali, a dokładniej
> wycofali. z systemu rozliczeń między bankowych czy jak tam to się
> zwie. Ale to były grosze.
>
> Innym razem bank mi zajął na koncie 31500 pln, bo się pani
> machnęła i zamiast 300 pln za mandat +15 pln kosztów - nie wklepał
> się jej przecinek, i z 315,00 zrobiło się 31500. Na drugi dzień
> pieniądze jeszcze były w systemie rozliczeniowym.
Dodam jeszcze, że operacje przelewów do osób trzecich powyżej pewnej
kwoty - bank nierzadko wyrywkowo potwierdza telefonicznie dzwoniąc do
Ciebie, jeśli zlecasz przelew, aby potwierdzić, że rzeczywiście się nie
pomyliłeś...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Re: wlasciwosc sadu-pozew pko bankom
Tomasz Kaczanowski wrote:
>
> Dodam jeszcze, że operacje przelewów do osób trzecich powyżej
> pewnej kwoty - bank nierzadko wyrywkowo potwierdza telefonicznie
> dzwoniąc do Ciebie, jeśli zlecasz przelew, aby potwierdzić, że
> rzeczywiście się nie pomyliłeś...
"wyrywkowo" nie rozwiązuje problemu, bo można liczyć że nie
sprawdzą akurat nas, a nawet jak sprawdzą to "och jejku, dobrze że
sprawdziliście, oczywiście to nie ten numer konta".
Faktem jest że system który by precyzyjnie i automatycznie sprawdzał
zgodność danych - powodowałby że 99% przelewów by nie docierało.
Ot ktoś ma w swoim banku wpisany adres jako "Modra 6 m. 14", i
przelewy typu "Modra 6/14", "Modra 6m14" i już niezgodność danych.
A nazwy firm? Kto zna pełną i dokładną nazwę, co do litery i
znaku, choćby swojego operatora komórkowego? PTC czy Polska Telefonia
Cyfrowa?Dostawcy energii, gazu?
Rozwiązaniem byłby system "live", czyli panienka w banku wpisuje
numer konta i jej się wypełnia nazwa odbiorcy z adresem - ciągnie z
bazy międzybankowej.
Ale takie zintegrowanie to pole do nadużyć.
Już nie mówię że pracownik mógłby coś wynieść, ale co z
przelewami internetowymi?
Wpisujesz numer konta, i dostajesz pełne dane odbiorcy. Giodo by chyba
wścieklizny dostało ;-)
--
Pozdro
Massai
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.