Związek nauczyciela z uczniem - opinia prawna

Stan faktyczny

Piszę do Państwa z następującym problemem. Jestem nauczycielką w LO i od jakiegoś czasu mam romans z jednym z moich uczniów, który jest osobą pełnoletnią. Chodziło by mi o odpowiedź na następujące pytania. Jakie konsekwencje mogę ponieść (prawne, karne) z takiego związku? Czy są jakieś zapisy mówiące o zakazie bliższych relacji jak nauczyciel uczeń?

 

Opinia prawna:

Niniejsza opinia prawna została sporządzona na podstawie następujących aktów prawnych:

  • Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. 1997 r. Nr 88, poz. 553 ze zm.) - dalej K.K.;

  • Ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz.U. 2006 r. Nr 97, poz. 674 ze zm.);

  • Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. 1998 r. Nr 21, poz. 94 ze zm.)

Przedstawiony przez Panią problem jest dość złożony. Należy go rozważyć nie tylko z punktu widzenia prawa karnego, ale także prawa pracy oraz regulacji prawnych dotyczących zawodu nauczyciela.

Prawo karne penalizuje jedynie kontakty seksualne z małoletnimi poniżej 15 roku życia. Art. 200 K.K.: „ Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat dziesięciu " Z przedstawionego przez Panią opisu wynika jednak, że wspomniany uczeń nie tylko ma ponad 15 lat, ale jest już pełnoletni. Opisany związek ucznia z nauczycielką nie stanowi przestępstwa w rozumieniu przytoczonego przepisu.

Art. 199 KK definiuje jeszcze inne przestępstwo przeciwko wolności seksualnej, którego popełnienie zależy od istnienia stosunku zależności pomiędzy sprawcą, a pokrzywdzonym.

Dotyczy ono przypadków tzw. molestowania seksualnego. „ Kto przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia, doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech ". Według judykatury i orzecznictwa, stosunek zależności to taki stosunek prawny lub faktyczny, który daje jednej osobie możliwość wywierania określonego wpływu bezpośredniego lub pośredniego na losy i położenie (prawne, społeczne, ekonomiczne itp.) innej osoby (np. zwierzchnik wobec podwładnego, nauczyciel wobec ucznia). Przestępstwo ma miejsce wówczas, gdy sprawca nadużywa stosunku zależności. Musi więc świadomie wykorzystać swoją uprzywilejowaną pozycję aby wywrzeć nacisk na psychikę osoby pokrzywdzonej w celu podjęcia przez nią pożądanego działania. Dolegliwość płynąca dla ofiary w przypadku nieulegnięcia naciskowi sprawcy musi mieć charakter ważny, ofierze musi grozić poważny uszczerbek. Nie ma mowy o przestępstwie, gdy osoba zależna ulega przełożonemu licząc na większą przychylność, czy życzliwość wobec niej, a więc dla polepszenia swojej dotychczasowej sytuacji, a nie dla uniknięcia jej pogorszenia. Trzeba podkreślić, że ściganie przestępstwa z art. 199 KK następuje na wniosek pokrzywdzonego. Oznacza to, że organy ścigania podejmują działania pod warunkiem, że osoba pokrzywdzona wystąpi z takim wnioskiem.

Oznacza to, że Pani relacje z uczniem, o ile są dobrowolne i akceptowane przez obie strony, są poza obszarem zainteresowania prawa karnego.

Nauczyciel to zawód zaufania publicznego, więc nauczyciele powinni charakteryzować się szczególnymi walorami moralnymi. Nie istnieje kodeks etyki zawodowej nauczycieli, który precyzowałby pojęcie etyki zawodowej i godności zawodu. Nie istnieją też żadne przepisy mówiące o zakazie bliższych relacji nauczyciel - uczeń. Jedynym aktem prawnym zawierającym podobne uregulowania jest Karta Nauczyciela. Zakres obowiązków i powinności nauczycieli reguluje art. 6 Karty: „Nauczyciel obowiązany jest:

  1. rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę;

  2. wspierać każdego ucznia w jego rozwoju;

  3. dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego;

  4. kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka;

  5. dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów."

Sformułowania, jakimi posługuje się art. 6 Karty, są bardzo ogólne i nieprecyzyjne. Wydaje się, że od analizy każdego konkretnego przypadku zależy, czy dane zachowanie można zakwalifikować jako sprzeczne z obowiązkami i powinnościami nauczyciela, czy nie.

Nauczyciele mianowani i dyplomowani podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za uchybienie godności zawodu nauczyciela (art. 75 Karty Nauczyciela). Karami dyscyplinarnymi dla nauczycieli są:

  • nagana z ostrzeżeniem,

  • zwolnienie z pracy,

  • zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania ukaranego do pracy w zawodzie nauczycielskim w okresie 3 lat od ukarania,

  • wydalenie z zawodu nauczycielskiego.

Kary dyscyplinarne wymierza komisja dyscyplinarna działająca przy właściwym miejscowo wojewodzie. Dyrektor szkoły może zawiesić w pełnieniu obowiązków nauczyciela, przeciwko któremu złożono wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, jeżeli ze względu na powagę i wiarygodność wysuniętych zarzutów celowe jest odsunięcie nauczyciela od wykonywania obowiązków w szkole. Od decyzji wojewódzkiej komisji dyscyplinarnej przysługuje odwołanie do komisji dyscyplinarnej przy ministrze właściwym do spraw oświaty i wychowania. Dopiero od prawomocnego orzeczenia odwoławczej komisji dyscyplinarnej można wnieść odwołanie do właściwego sądu pracy i ubezpieczeń społecznych w terminie 14 dni od dnia doręczenia orzeczenia z uzasadnieniem.

Jeżeli nie jest pani nauczycielem mianowanym, lecz pracuje Pani na podstawie umowy o pracę, procedura ta nie znajdzie zastosowania. Stosuje się wtedy ogólne przepisy kodeksu pracy o rozwiązywaniu stosunku pracy.

Kodeks pracy przewiduje możliwość rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem. Należy się liczyć z możliwością, że z powodu wspomnianego romansu pracodawca zechce rozwiązać z Panią stosunek pracy. Pracodawca ma możliwość zwolnić pracownika zatrudnionego na czas nieokreślony za wypowiedzeniem tylko z uzasadnionych przyczyn. Według orzecznictwa Sądu Najwyższego, przyczyna wypowiedzenia powinna być prawdziwa i konkretna (Wytyczne dotyczące wykładni art. 45 Kodeksu pracy i praktyki sądowej stosowania tego przepisu.

OSNC 1985/11/164). Kodeks pracy co prawda nie konkretyzuje przyczyn uzasadniających wypowiedzenie, ale zasadność wypowiedzenia - w razie odwołania się pracownika - podlega kontroli ze strony organów powołanych do rozstrzygania sporów pracowniczych. Organy te powinny ustalić, czy wypowiedzenie było zasadne pod kątem widzenia słusznych interesów pracodawcy i pracownika. System rozwiązywania sporów pracowniczych nakłada na sądy pracy obowiązek wszechstronnego wyjaśnienia sprawy. Decyzja pracodawcy nie jest zatem arbitralna, ale jej zasadność podlega kontroli.

Reasumując, z punktu widzenia prawa karnego Pani postępowanie nie jest karalne, ale może być różnie postrzegane. Wiąże się to dla Pani z możliwością sankcji chociażby ze strony pracodawcy. W praktyce wymiaru sprawiedliwości nie zostało przesądzone, czy tego typu zarzuty mogą uzasadniać zwolnienie z pracy. Wydaje się, iż sam fakt pozostawania w związku z pełnoletnim uczniem nie powinien być podstawą wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, czy wypowiedzenia umowy o pracę. Przyczyną taką mógłby być na przykład zarzut faworyzowania ucznia, czy też traktowania go w rażąco odmienny sposób niż innych. W przypadku intymnego związku pomiędzy uczniem, a jego nauczycielką taki zarzut może zostać podniesiony. Nie jest to już jednak problem z dziedziny prawa, lecz stosunków międzyludzkich i zależy od bardzo wielu elementów. Nie jesteśmy w stanie ich wszystkich przewidzieć i ocenić. Naszym zdaniem jednak - musi się Pani liczyć z ryzykiem jakie niesie za sobą tak niejednoznaczne moralnie postępowanie.


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Wojciech 2021-09-06 22:58:07

    A co jeśli jest się młodym nauczycielem i poznało się daną osobę przed rozpoczęciem pracy w szkole, a nawet przed samą rekrutacją do szkoły i później się okazało, że dana "znajoma" uczęszcza do szkoły, gdzie się rozpoczęło pracę?

  • Ciekawa 2018-12-01 14:03:19

    Czy uczeń ponosi jakieś konsekwencje za romans z nauczycielem?

  • asia 2017-10-31 12:49:20

    fghkhgcfhjjjhfdfghhjbvk

  • LMW 2015-10-22 11:30:52

    Kontakty nauczyciela z uczniem bez względu nato ,że jest pełnoletni powinny by zabronione do czasu ukończenia szkoły do której uczęszcza.Nauczyciele celowo wykorzystują swoja pozycję wyróżniajac tą jedną osobe w szczególny sposób.Inni uczniowie i słuchacze moga odbiera to jako pokazanie im ,że oni są gorsi .Tym bardziej ,że w takiej sytuacji trudno ocenic czy oceny są zgodne z wiedzą osoby pozostającej w związku z nauczycielem .Jest to też celowe pokazanie innym ,że wiele można zyska na takim związku i zachętą dla innych do takiego postępowania.Jeśli nauczyciel postępuje świadomie to wie ,że za chwilę złowi następną rybkę.To,że ma się 18 lat nie znaczy ,że można uprawia seks z kim się da.Pozostaje sprawa AIDS i innych chorób.W tym wypadku kobiętę taka nazywa się dziwką ,a jak nazwac nauczyciela ,który przez cała karierę zawodową współrzył z wszystkimi rocznikami w szkołe lub uczelni.Takie sytuacje staja się bardzo częste .Pracodawcy nie ingerują lub udaja ,że nie widzą a może też chcą skorzysta .W taki sposób uczy się prostytucji szkolnej.Nie wiem czemu przewadze ludzi imponują takie seksualne zachowania.Zaspokajanie popędu płciowego pracownika wykonującego pracę z młodzieża ,uczennicami lub w wypadku nauczycielki uczniami koliduje z wykonywaniem zawodu.Jak można ocenic taką pracę ,że ze szkoły robi się burdel.Czym zajmuje się nauczyciel podrywaniem kolejnego rocznika.Moze czeka ,aż sympatia z przedszkola dorośnie bo już sobie ją upatrzył.To jest moja opinia.Zawsze miałam takie poglądy. W szkole trafiłam na nauczyciela erotomana.Całe godziny mówił na tematy erotyczne nie związanie z tematem lekcji.Był tak obrzydliwy i chamski ,nadbobudliwy.Doprowadziłam do tego ,że po skończeniu szkoły poinformowałam z kolezanka o jego wykładach o ,,D---E MARYNI''Dostał inna pracę.Jednak czs pokazał,że się nie myliłyśmy ,bo zaatakował kobiętę chcąc ją zgwałcic.Dosyc takich nauczycieli!!!bójcie się o swoje dzieci ,bo ja się bałam cały czas.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika