Uszkodzony towar - odstąpienie od umowy

Pytanie:

"Otrzymałem przesyłką kurierską od osoby prywatnej używany mebel. Niestety dotarł uszkodzony. Wysyłający zgodził się, iż stan odebranego mebla różni się od wysłanego(zdjęcia przed wysyłką i po odbiorze, na dokumencie wysyłkowym została naniesiona uwaga, że mebel dotarł uszkodzony). Mając na celu polubowne rozwiązanie problemu zgłosiłem reklamację do sprzedawcy. Sprzedawca złożył reklamację u przewoźnika, została odrzucona - na podstawie braku protokołu uszkodzonego opakowania (przy moim odbiorze). Nadal mam uszkodzony mebel. Czy mogę po odpowiedzi sprzedawcy odstąpić od zakupu skoro mebel jest niezgodny z zamówieniem i wezwać go do "zabrania" mebla i zwrotu zapłaty? Czy muszę na własny koszt odesłać mebel i żądać zwrotu zapłaty? Czy ewentualnie mogę zaproponować upust, który chociaż w części byłby rekompensatą za uszkodzenie i stan obecny mebla? "

Odpowiedź prawnika: Uszkodzony towar - odstąpienie od umowy

W niniejszym pytaniu należy rozważyć dwa zagadnienia: potencjalną odpowiedzialność sprzedawcy oraz przewoźnika.

Miarodajny dla przypisania odpowiedzialność sprzedawcy będzie w tym wypadku moment przejścia ryzyka za przypadkowe uszkodzenie lub utratę rzeczy sprzedanej. Według ogólnej zasady, wynikającej z przepisów Kodeksu cywilnego na temat umowy sprzedaży, przejście takiego ryzyka ma miejsce w chwili wydania rzeczy przez sprzedającego kupującemu. Jednakże, jeżeli rzecz sprzedana ma być przez sprzedawcę przesłana do miejsca, które nie jest miejscem spełnienia świadczenia, poczytuje się, w razie wątpliwości, że wydanie - kluczowe dla przejścia ryzyka - nastąpiło wraz z momentem powierzenia rzeczy przewoźnikowi, trudniącemu się przewozem rzeczy danego rodzaju. Następuje więc modyfikacja zasady ogólnej.

Art. 454 Kodeksu cywilnego wskazuje, że za miejsce spełnienia świadczenia uważane jest miejsce zamieszkania dłużnika, jeżeli nic innego nie wynika z umowy lub natury czynności prawnej. W przypadku, gdy umowa sprzedaży zawierała informacje co do tego, że spełnienie świadczenia ma mieć miejsce pod wskazanym adresem, wydanie następuje dopiero w momencie dostarczenia przedmiotu sprzedaży pod ten adres, a co za tym idzie, również do tego momentu, sprzedawcę obciąża ryzyko przypadkowej utraty rzeczy. W takim wypadku kupującemu przysługują roszczenia z tytułu rękojmi za wady fizyczne towaru z przepisów Kodeksu cywilnego (jeżeli sprzedający nie jest przedsiębiorcą, gdyż wtedy stosują się przepisy o Szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej), w tym - pod pewnymi warunkami - odstąpienie od umowy lub obniżenie ceny. Szczegółowe informacje w tym względzie zawiera artykuł Rękojmia za wady towaru poza sprzedażą konsumencką oraz Odpowiedzialność sprzedawcy wynikająca z ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.

Jeżeli natomiast umowa sprzedaży nie zawierała żadnych wskazań co do miejsca spełnienia świadczenia, wówczas należy uznać, iż miejsce wydania nie jest miejscem spełnienia świadczenia. Konsekwencją przyjęcia powyższego poglądu jest wniosek, że sprzedawca nie odpowiada za stan rzeczy, od momentu gdy powierzył ją profesjonalnemu przewoźnikowi, jeśli dopełnił obowiązków, związanych z prawidłowym opakowaniem rzeczy sprzedanej, odpowiadającym jej właściwościom, przy czym domniemuje się, że jeżeli przewoźnik przyjął przesyłkę bez zastrzeżeń, to opakowanie było prawidłowe (przepisy Kodeksu cywilnego o umowie przewozu). Kupujący jest jednak zobowiązany do zapłaty, a więc do wypełnienia swoich obowiązków wynikających z umowy sprzedaży, dopiero po odebraniu rzeczy i możliwości sprawdzenia jej stanu. Jeżeli przy odbiorze okaże się, że rzecz dotarła na miejsce przeznaczenia w stanie pogorszonym, kupujący ma również obowiązek, jeszcze przed odbiorem, dopełnić wszelkich czynności, potrzebnych do pociągnięcia do odpowiedzialności przewoźnika.

Pomimo więc, iż mamy tu zdecydowanie do czynienia z wadą fizyczną rzeczy, która w normalnych warunkach powoduje odpowiedzialność sprzedawcy z tytuły rękojmi za wady z Kodeksu cywilnego (jeżeli sprzedający nie jest przedsiębiorcą, gdyż wtedy stosują się przepisy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej), to jednak wada ta powstała już po wykonaniu umowy sprzedaży i zwolnieniu sprzedającego z ryzyka przypadkowego uszkodzenia rzeczy.

Tym samym, uprawnienia przysługujące kupującemu z rękojmi, takie jak odstąpienie od umowy lub żądanie obniżenia ceny nie będą miały tutaj zastosowania.

Natomiast odpowiedzialność przewoźnika będzie w tym wypadku zależała od tego, czy zostały dopełnione wszelkie obowiązki kupującego, związane z odbiorem rzeczy oraz od tego, czy jakieś przepisy prawne wymagają sporządzenia osobnego protokołu odbioru uszkodzonej rzeczy, biorąc pod uwagę fakt, iż na dokumencie wysyłkowym naniesiono stosowną uwagę o uszkodzeniu.

Oprócz wspomnianych już obowiązków kupującego w zakresie odbioru, wynikających z przepisów Kodeksu cywilnego o umowie sprzedaży (zbadanie rzeczy, i „wszelkie, inne czynności potrzebne do ustalenia odpowiedzialności przewoźnika"), przepisy Kodeksu cywilnego o umowie przewozu stanowią o ograniczeniu ewentualnej odpowiedzialności przewoźnika do zwykłej wartości przesyłki, chyba że uszkodzenie jest wynikiem rażącego niedbalstwa lub winy umyślnej przewoźnika oraz braku, odpowiedzialności w przypadku uszkodzeń dopuszczalnych w przepisach szczególnych lub uszkodzeń mieszczących się w zwyczajowych granicach. Wyłączenie odpowiedzialności nie ma miejsca w niniejszej sytuacji. Ponadto, roszczenia względem przewoźnika wygasają, jeżeli rzecz została przyjęta bez zastrzeżeń i zapłacono należność przewoźnika, przy czym konieczne jest spełnienie obu tych przesłanek. W naszym przypadku, przyjęcie nie odbyło się bez zastrzeżeń.

Na podstawie przepisów Prawa przewozowego, faktycznie wymagane jest sporządzenie protokołu przed odbiorem przesyłki towarowej przez przewoźnika lub na wniosek odbiorcy, jeżeli uważa on, że rzecz jest uszkodzona. Zaniechanie tej czynności powoduje wygaśnięcie roszczeń w stosunku do przewoźnika. Jednakże, przepisy te nie wspominają o jakichś szczególnych wymogach co do formy sporządzenia protokołu, oprócz podpisania go przez osoby biorące udział w jego sporządzaniu (art 74 Prawa przewozowego). Ponadto, protokół nie jest wymagany, gdy szkoda wynika z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika oraz gdy brak sporządzenia protokołu ma miejsce z winy przewoźnika. To ostatnie zastrzeżenie należy rozumieć w ten sposób, iż gdy przewoźnik zauważy uszkodzenie rzeczy, ma obowiązek sporządzenia takiego protokołu. Umieszczenie adnotacji na temat uszkodzenia na dokumencie wysyłkowym należy uznać za wystarczającą podstawę takiego obowiązku i jego niedopełnienie z winy przewoźnika. Biorąc powyższe pod uwagę, pociągnięcie przewoźnika do odpowiedzialności będzie nadal możliwe.

Dochodzenie roszczeń wobec przewoźnika z tytułu umowy przewozu za ubytek przesyłki i związane z tym odszkodowanie odbywa się najpierw na zasadzie reklamacji, a po uznaniu jej za bezskuteczną (gdy po upływie trzech miesięcy od doręczenia reklamacji przewoźnik nie zapłacił dochodzonej należności), otwiera się droga do sądowego dochodzenia roszczeń przeciwko przewoźnikowi.


Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika