Upływ terminu zasiedzenia a powództwo windykacyjne

Pytanie:

"Czy po upływie terminu zasiedzenia złożenie wniosku przez formalnego właściciela o wydanie nieruchomości, jeżeli zasiadujący nie złożył jeszcze wniosku o zasiedzenie, unieważnia zasiedzenie?"

Odpowiedź prawnika: Upływ terminu zasiedzenia a powództwo windykacyjne

W doktrynie prawa cywilnego przyjmuje się, iż skutek zasiedzenia w postaci nabycia własności wynika z mocy samego prawa i następuje z upływem ostatniego dnia przewidzianego ustawą okresu posiadania. Oznacza to w praktyce, iż w wyniku upływu czasu niezbędnego do zasiedzenia ewentualny wniosek "formalnego" właściciela nic już nie zmienia. Osoba, która chce jednak dopełnić formalności w zakresie zasiedzenia powinna jednak wystąpić do sądu z odpowiednim wnioskiem. Sąd po zbadaniu przesłąnek wyda postanowienie, które ma charakter deklaratorywny, co znaczy iż jednak stwierdza i tak już "dokonane" zasiedzenie.


Michał Włodarczyk

Radca prawny

Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Jerzy 2016-11-02 13:40:49

    Moja tesciowa w roku ok. 1948 oddala slownie swoja posiadlosc swojej przybranej siostrze, ktora miala siedmioro dzieci a maz zginol na wojnie by sobie pomogla( DO CZASU AZ TA RODZINA STANIE NA NOGI). Mialo to byc tylko ja jakis czas, pozniej chciala to odzyskac ale ta przybrana siostra juz tego nie chciala oddac. Poklucili sie na zawsze a tesciowa nie wiedziala jak to odzyskac i nic w tym kierunku nie robila wiecej. Dzisiaj mieszka tam trzecie pokolenie, ktore nie ma jeszcze prawa do wlasnosci bo nie uregulowali tego prawnie. Ta posiadlosc byla w testamencie przepisana na jednego z czterech rodzonych braci mojej tesciowej ( WSZYSCY ZGINELI NA WOJNIE ,NIE BYLI ZONACI I NIE MIELI DZIECI) W tym przypadku moja tesciowa byla jedyna wlascicielka tej posiadlosci a nie te przybrane siostry( PRZYBRANE SIOSTRY), ktore to ojciec mojej tesciowej wniosl do rodziny jako wdowiec, zeniac sie z Matka mojej tesciowej. Moja tesciowa juz nie zyje, ale pozostawila dwoje dzieci. Czy te dzieci maja jakies prawo by to odzyskac po prawie 60-ciu latach? Prosze o odpowiedz Pozdrawiam Jerzy


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika