Zameldowanie, a długi za czynsz

Pytanie:

"Mieszkanie spółdzielcze, rodzice są najemcami. Córka lat 20, zostałą wyrzucona z domu przez rodziców - alkoholików. Dalej jest tam zameldowana. Rodzice zalegają za czynsz za okres wielu miesięcy. Z rodzicami mieszka jeszcze małoletni - 9 lat, syn. Czy istnieje niebezpieczeństwo zażądania w przyszłości spłaty długów za czynsz od córki? "

Odpowiedź prawnika: Zameldowanie, a długi za czynsz

Córka od momentu, w którym nie mieszka już z rodzicami nie jest zobowiązana do zapłaty należnego czynszu i nie istnieje niebezpieczeństwo konieczności spłaty długów. Natomiast może być zobowiązana jako osoba pełnoletnia do zapłaty zaległego czynszu za okres, w ktorym stale zamieszkiwała w danym mieszkaniu. Za stałe zamieszkiwanie należy rozumieć okres, w którym osoba ta stale przebywała z zamiarem stałego pobytu. Córka może więc być zobowiązana do zapłaty zaległych długów za czas od uzyskania pełnoletności do momentu wyrzucenia z domu zakładając, że w tym czasie faktycznie tam mieszkała, a nie tylko była zameldowana.


Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Alicja 2011-11-19 10:06:04

    Od 6 lat nie mieszkam w miejscu swojego zameldowania. W tym lokalu mieszka i jest zameldowana moja matka, która jest alkoholiczką, nie chce pracować i teraz żyje z tego co dostanie od Pomocy Społecznej. Mimo że nie mieszkałam w tym lokalu początkowo jej pomagałam płacąc za jej czynsz. Ze względu na to, że taka wygodna sytuacja nie motywowała ją do rzucenia nałogu i podjęcia pracy postanowiłam w lutym zeszłęgo roku, że nie będę dłużej płacić czynszu. Ze względu na to, że nie miałam się gdzie zameldować nie wymeldowywałam się z tego lokalu. Matka sama nie płaci więc narósł dług ok 4,5 tyś zł. Teraz doszło do mnie z administracji wezwanie o zapłacie zadłużenia. Wymeldowałam się natychmiast z lokalu i złożyłam oświadczenie, że nie mieszkam od wielu lat w tym lokalu. Dowiedziałam się, że matka zeznała, że tam mieszkam. Administracja nie wierzy mojemu słowu, nie chce tego zweryfikować (nie wiem np. wywiad środowiśkowy) tylko chce skierować sprawę do sądu. Co mam robić, żeby nie płacić nie swoich długów? W Kodeksie Cywilnym Dz. U. z 1964 r., Nr 16, poz. 93 Art. 688 § 1 jest zapisane wyraźnie "za zapłatę czynszu i innych należnych opłat odpowiadają solidarnie z najemcą stale zamieszkujące z nim osoby pełnoletnie" czyli zamieszkujące a nie zameldowane. Tylko czy w sądzie będą chcieli mi uwierzyć skoro nie dopełniłam obowiązku meldunkowego?

  • Załamana mieszkan 2010-12-03 00:12:40

    Mieszkam kątem u rodziców wraz z synkiem. Mój mąż mieszka u swoich rodziców, moi rodzice pomagają mi jak tylko mogą, w każdej trudnej chwili. otrzymaliśmy pismo o zadłużeniu, które na dzień dzisiejszy wynosi dziewięć tysięcy. moja mama jest bardzo załamana, nawet ma myśli samobójcze, bo myśli ze to jest najlepsze wyjście z sytuacji. Moja mam z dniem 30.11.2010 roku straciła prace na zakładzie, w którym pracowała od ponad roku,która była dla niej wszystkim. Na dzień dzisiejszy pracuje Ojciec i brat,który też jest zagrożony utrata owej pracy. Ww zadłużenie jest bardzo wysokie,a dach mieszkania z roku na rok jest w coraz gorszym stanie. Na ścianach pod sufitem pojawiają się zacieki i pleśnie,od którego chorują dzieci. Czynsz wynosi nie bagatela w tzw baraku 854zł miesięcznie nie wliczając światła i gazu. Bardzo proszę o pomoc.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika