Afera na miarę Amber Gold?

Niebezpieczne parabanki?

Sprawa dotyczy kolejnej instytucji parabankowej - spółki udzielającej pożyczek (chwilówek) z Gdańska.

Aby otrzymać pożyczkę w niniejszej firmie, konieczne było wpłacenie opłaty przygotowawczej, niekiedy sięgającej nawet 3.000 zł. oraz ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia w postaci weksla. Jak wynika z ustaleń prokuratury w Gdańsku przed otrzymaniem kwoty pożyczki, pożyczkodawca stawiał dodatkowe warunki, które ciężko było spełnić. Ostatecznie zdarzało się, że pożyczka nie była udzielana a opłata przygotowawcza podobno … nie była zwracana. Kwoty wpłaconych przez klientów opłat wynoszą prawdopodobnie aż 150 mln. zł.

Porady prawne

Aktualnie postępowaniami przeciwko spółce zajmują się sąd i prokuratura w Gdańsku. Prowadzone są zarówno postępowania karne, przeciwko pracownikom spółki, którzy najprawdopodobniej nie informowali klientów o wszystkich warunkach udzielania pożyczek, jak i postępowania cywilne, o zwrot nienależnego świadczenia.  Sam UOKiK już w 2013 roku uznał, że opłaty przygotowawcze są nieadekwatne do kosztów, jakie ponosi spółka za obsługę umowy i wymierzył jej karę w wysokości pół miliona złotych.

Trochę przypomina mi to system argentyński – wpłacasz pieniądze na kupno, np. samochodu, i nie wiesz czy zostaniesz wylosowany, czy nie, dostaniesz samochód, czy nie. Kiedyś można było się na tym bardzo dobrze (i nie do końca uczciwie) „dorobić”. Ostatecznie jednak został w Polsce zakazany.

Gdzie leży problem? Kto za to odpowiada?

Czytając i słuchając o kolejnej, podobnej do Amber Gold, sytuacji, zastanawiam się, czy rzeczywiście nic nie nauczyliśmy na tej aferze? Ale czy winę za taki stan ponoszą wyłącznie zwykli, przeciętni konsumenci lub przedsiębiorcy?

Czy kwestia instytucji parabankowych nie powinna zostać uregulowana ustawowo? Czy tego typu podmioty nie powinny mieć obowiązkowego zabezpieczenia finansowego na wypadek upadłości? Czy postanowienia umów, regulaminów, ogólnych warunków nie powinny być jasne i czytelne dla przeciętnego Kowalskiego?

Aktualnie zdarza się, że doświadczeni prawnicy mają problem z interpretacją postanowień umów, które przedkłada się do podpisania konsumentowi. Nie każdego stać na to, żeby przed podpisaniem każdej umowy fatygował się do prawnika i płacił dodatkowo za to, żeby wytłumaczyć mu wątpliwe treści.

Czy ktokolwiek może się wreszcie porządnie zająć tym problemem? Czy może być tak, że biorąc do rąk umowę, zrozumiemy jej treść po jednokrotnym przeczytaniu? Czy będziemy spokojni, że nie pojawią się ukryte klauzule, odesłania, gwiazdki, drobne druczki, dodatkowe zastrzeżenia, aneksy, dokumenty i oświadczenia?

Czy to jest możliwe? Tak.

Czy ktoś (rząd, politycy, posłanki, posłowie, senatorowie) się tym zajmą? Niestety, nie jestem co do tego przekonany … Wiara w to pryska z każdą kolejną aferą.

(pg)





Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Golon 2016-06-16 10:43:40

    kto ma się tym zająć ? Nie bądźmy naiwni do bólu ... Żadnych diametralnych zmian w prawie nie będzie, bo odpowiednim ludziom jest na rękę stan obecny. Dzięki niejasnym lub dziurawym zapisom mogą praktycznie bezkarnie nagrabić wielkie fortuny kosztem maluczkich obywateli. To są duże pieniądze, a tym samym duże układy i powiązania. Będzie tak jak jest , to przecież Polska moi kochani ... żadne Targowice, okupacje i rozbiory nie nauczyły polaków rozumu ... Ile już było wielkich afer ? kilkadziesiąt ? a ile jeszcze przed nami ... Pamiętamy jeszcze Bezpieczną Kasę Oszczędności Grobelnego ? albo "aferę taśmową w PSL", giełdową aferę "100 sekund" , Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (chyba poszło o około 400 mln zł) albo Art B (też 400 mln , ale tym razem dolarów USD) podobnie kwotowo wypadła afera "rublowa" (~400 mln USD). Do tego afera "węglowa" i co kilka lat powtarzająca się "afera paliwowa" ... można by wymieniać w nieskończoność. Śmieszny kraj smutnych ludzi ...


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika