Asesor sądowy to nie sędzia...

 

Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznał połączone skargi konstytucyjne Józefa W. i AD Drągowski S.A. dotyczące usytuowania urzędu asesora w polskim wymiarze sprawiedliwości.

W Prokuraturze Rejonowej toczy się postępowanie przygotowawcze, w którym skarżący Józef W. występuje w charakterze podejrzanego. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące postanowieniem Sądu Rejonowego. Po rozpoznaniu zażalenia Sąd Okręgowy utrzymał w mocy to postanowienie. Zdaniem skarżącego sprawa nie została rozstrzygnięta zgodnie z gwarancjami konstytucyjnymi, ponieważ o tymczasowym aresztowaniu orzekał asesor. Usytuowanie asesora w polskim wymiarze sprawiedliwości nie zapewnia gwarancji składających się na konstytucyjne prawo do sądu. O pozbawieniu wolności decydował urzędnik, który nie spełnia warunków bezstronności, niezależności i niezawisłości właściwej sądom. Nie może więc być uznany za sąd. Podobnie uzasadnia swoją skargę AD. Drągowski S.A. Skarga dotyczy następującego stanu faktycznego: Prokuratura Rejonowa umorzyła śledztwo dotyczące przestępstw gospodarczych m.in. na szkodę skarżącej spółki. Pokrzywdzeni złożyli zażalenie do Sądu Rejonowego, który go nie uwzględnił. Postanowienie wydał asesor, który zdaniem skarżącej jest swego rodzaju urzędnikiem sądowym powiązanym stosunkiem służbowym z Ministrem Sprawiedliwości. Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości przez czynnik zależny od władzy wykonawczej stanowi zaprzeczenie konstytucyjnego prawa do sądu.

Porady prawne

Według autorów powyższych skarg konstytucyjnych asesor nie jest sędzią, bo brak jest gwarancji jego niezawisłości, a to jest sprzeczne z Konstytucją. Wśród atrybutów sędziów wymienia ona niezawisłość - a asesora nie powołuje prezydent (jak sędziego), lecz minister. Ponadto asesor nie jest powoływany - jak stanowi o sędziach Konstytucja - na czas nieoznaczony. Zazwyczaj, z racji młodego wieku, nie ma też doświadczenia życiowego, jakie powinien mieć sędzia - podkreślali skarżący.

Po przeprowadzeniu rozprawy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 135 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji.

Przepis utraci moc obowiązującą z upływem osiemnastu miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.

Jednocześnie Trybunał postanowił umorzyć postępowanie:

a) w zakresie dotyczącym badania zgodności art. 135 § 5 i 6 oraz art. 136 § 2 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, ze zm.) ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia,
b) w pozostałym zakresie ze względu na zbędność wydania orzeczenia.

Przepis poddany kontroli Trybunału Konstytucyjnego przewiduje uprawnienia Ministra Sprawiedliwości do powierzenia asesorowi sądowemu pełnienia czynności sędziowskich. Zastrzeżenia co do konstytucyjności dotyczyły możliwości powierzenia czynności orzekania asesorom, jako podmiotom ustrojowo nieodpowiadającym wymaganiom stawianym sędziom i nieposiadającym stosownych gwarancji niezależności.

Trybunał Konstytucyjny, rozwijając i uzupełniając dotychczasową linię orzeczniczą, stwierdził, że konstytucyjne prawo do sądu, wynikające z art. 45 ust. 1 Konstytucji, obejmuje nie tylko prawo do uruchomienia postępowania sądowego, prawo do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej, zgodnie z zasadami sprawiedliwości, jawności i dwuinstancyjności oraz prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia, ale także prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy. Z zastrzeżeniem szczególnych przepisów konstytucyjnych, powierzających rozpoznawanie określonych spraw trybunałom, wszelkie sprawy w rozumieniu art. 45 Konstytucji powinny być rozpatrywane przez sądy wymienione w Konstytucji. Jednocześnie sądy te muszą spełniać wymogi: właściwości, niezależności, bezstronności i niezawisłości.

Dokonując oceny zgodności treści kwestionowanej regulacji z powołanym wyżej przepisem konstytucji Trybunał Konstytucyjny wziął przede wszystkim pod uwagę, że ustawodawca bardzo szeroko ujął w art. 135 § 1 prawa o ustroju sądów powszechnych kwestię upoważnienia. W przepisach prawa o ustroju sądów powszechnych nie ma gwarancji wykorzystywania tej możliwości tylko w nadzwyczajnych sytuacjach w celu konstytucyjnie legitymowanym, służącym w istocie do lepszej realizacji prawa dostępu do sądu. Ponadto w przepisach ustawy nie ma zastrzeżeń ilościowych, które ograniczałyby liczebność lub ułamkowy udział asesorów w określonym sądzie, co prowadzić może wręcz do sytuacji, gdy większość osób orzekających w danym wydziale lub sądzie to asesorzy.

Ponadto regulacja statusu asesora nie przewiduje minimalnego okresu, na który zatrudnia się daną osobę, ani minimalnego okresu powierzenia jej funkcji sędziowskich. Obowiązująca regulacja, zakładająca swobodę ministra i kolegium sądu okręgowego przynajmniej, jeśli chodzi o pierwsze powierzenie czynności (przy przedłużeniu sytuacja wygląda inaczej), oznacza jednostronne uzależnienie statusu zawodowego asesora od tych organów.

Trybunał Konstytucyjny zwrócił też uwagę, że procedura powierzania asesorom pełnienia czynności sędziowskich nie podlega żadnej kontroli ze strony Krajowej Rady Sądownictwa. Eliminacja udziału Krajowej Rady Sądownictwa w procedurze powierzania asesorowi czynności sędziowskich stanowi więc istotny wyłom w konstytucyjnym modelu powierzania władzy sędziowskiej.

Zdaniem Trybunału ważnym argumentem przemawiającym za niezgodnością z Konstytucją powierzenia asesorowi wykonywania czynności sędziowskich jest dopuszczalność jego odwołania. Obowiązująca regulacja nie zawiera po pierwsze zastrzeżenia, iż zwolnienie asesora (przynajmniej takiego, któremu powierzono pełnienie czynności sędziowskich) możliwe jest tylko na zasadzie wyjątku od reguły. Po drugie, w ustawie nie ma dokładnie określonych okoliczności faktycznych stanowiących uzasadnienie odwołania z funkcji. Po trzecie, o zwolnieniu nie decyduje sąd, ale Minister Sprawiedliwości. Oznacza to, iż niezależnie od tego, czy zwolnienie z funkcji asesora podlega kontroli sądowej, nie są spełnione istotne warunki niezależności od organów pozasądowych wynikające z Konstytucji.

Trybunał Konstytucyjny stwierdzając niezgodność z Konstytucją art. 135 § 1 prawa o ustroju sądów niekonstytucyjności wziął pod uwagę również skutki takiego wyroku. Wyrok ten oznacza, że Minister Sprawiedliwości traci kompetencję do powierzania asesorom wykonywania czynności sądowych. Asesorzy, którym Minister Sprawiedliwości powierzył wykonywanie czynności sądowych, utracą kompetencję do wykonywania tych czynności. Sprawy zawisłe przed sądami rejonowymi nie będą mogły być rozpoznawane z udziałem asesorów i muszą zostać przejęte przez obecnie zatrudnionych sędziów. Istotne zmniejszenie liczby osób orzekających to - biorąc pod uwagę obecny stan wymiaru sprawiedliwości w Polsce - czynnik, który poważnie utrudni sprawne działanie sądów. W rezultacie może to doprowadzić to do znacznego wydłużenia się czasu prowadzenia postępowań sądowych. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego przedstawione konsekwencje wyroku powodują, że natychmiastowego wejścia w życie wyroku prowadziłoby do poważnego naruszenia Konstytucji. Stąd zakwestionowany przepis Prawa o ustroju sadów powszechnych wejdzie w życie dopiero z upływem 18 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.

Wyrok jest ostateczny.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 października 2007 r., sygn. akt SK 7/06


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Chodzacy PARAGRAF 2012-12-11 20:57:52

    Ja mialem taki przypadek,ze ASESOR nie chcial prowadzic mojej sprawy { naciski polityczne } pisal w tej sprawie do Prezesa Sadu w Stalowej Woli i sad wyrokiem ZMUSIL go do prowadzenia tej sprawy,poniewaz zaden sedzia nie chcial maczac w tym przyslowiowych palcow...Akta sadowe potwierdzaja,ze swiadomie POSWIADCZANO NIEPRAWDE bo takie byly wytyczne { akta nie klamia,tam sa jaskrawe na to DOWODY } i znowu dochodzimy do PARADOKSU w polskim prawie.DOWODY w aktach przecza wyrokowi,wyrok jest prawomocny i nie podlega wzruszeniu w kazdym czasie...Jezeli sad naruszyl USTAWE ,KONSTYTUCJE to taki wyrok nigdy nie moze byc prawomocny,podkreslam NIGDY PRAWOMOCNY

  • kemor3city 2011-11-02 13:11:58

    tak czy siak jest to szkodliwe dzialanie władzy tak ustawodawczej jak i sadowniczej w tym kompromitacja TK z uwagi warunkowość terminową , chyba Łętowska tez była asesorką - kto wie niech napisze


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika