Nawoływanie do nienawiści.

Witam piszę w sprawie mojego chłopaka.

Dostał zarzuty o nawoływanie do nienawiści.

Chodzi o to że pod wpływem alkoholu, wołał \"palić,palić,palić pedalskie chwasty\".

Dowiedziałam się od niego że stwierdzono że nawoływał do nienawiści płciowej i namawiał do napaści i okaleczenie osób 3. Ale chodziło tutaj o metaforę \"palenie chwastów\", czyli no. no niegodzenie się na niemoralne zachowania. Co prawda sam to wołał pod wpływem alkoholu i na głos w centrum miasta ale nie o tym teraz mowa, za to odpowie osobno. Ale to nie było nawoływanie do okaleczenie. I było to wyrażenie poglądu a nie nawoływanie do nienawiści.

Szczerze, to bez dobrego prawnika sie nie wybroni chłopak.

jak potoczyła się sprawa?