Oszukano mnie mam oddać teraz 2000 zł!

Witam! Pare tygodni temu znalazłem ogloszenie na tablicy.pl że potrzebny jest sprzedawca na allegro...pochodzę z Kielc wiec wybrałem właśnie ten rejon. Wysłałem CV i za 2 dni dostałem odpowiedź kiedy możemy zaczynać..bardzo mnie to ucieszyło bo z kasą ciężko...ale dobra.Spytałem się jak to ma wyglądać Pan XXX napisał mi że pierwszy przedmiot idzie z mojego konta a reszta będzie wychodziła z konta firmowego...pomyślałem że przecież przez allegro to nic mi nie grozi. Dostałem od niego link laptopa który mam wystawić kazał mi skopiować cały opis i wystawić jako licytacje na 3 dni. Po 3 dniach laptop został wylicytowany za 2134 zł. Pieniądze na koncie miałem na drugi dzień i od razu napięcie wzrosło...napisałem do tego Pana że wyśle mu najpierw połowe a drugą połowe dostarczę mu jak wyśle...na to on się sprzeciwiał pisał teksty tpu " a za co ja wyślę laptopa? Raczy Pan sobie żartować?Chce Pan mnie okraść". A przecież ja chce wszystko uczciwie...ale on nie wierzył więc chcąc wysać mu całą kwotę pojawił się limit bo mam konto w WBK i jakieś ograniczenie...no to udało się wysłać 600 zł...wysłałem dowód pieniądze szły 2 dni...długo go męczyłem żeby wysłał już Laptopa bo 1300 zł wysłałem pocztą Pan XXX dostał nawet dowód...na to on napisał "Stempel nie wyraźnie.Malował go Pan? Na to że nie i wysłalem pieniądze było to 6 dni temu... w środę...Pan do dzisiaj nie ma Pieniędzy...kupujący ciągle prosi mnie o to żebym wysłał Laptopa tłumacząc mu jaka sytuacja. Niestety dzisiaj Pan który kupił lapka zgłosił sprawę na allegro.pl a jeżeli to nie poskutkuje zgłasza sprawe do windykacji. I tutaj pytanie do Was czy jeżeli zgłosze sprawe na policje mam jakieś szanse wybronienia się? Jeżeli czegoś nie zrozumieliście Państwo proszę napisać.. Dodam że posiadam wszystkie rozmowy archiwalne przez komunikator GG z którym często pisze z Panem XXX który miał wysłać Laptopa. Pozdrawiam.