Forum prawne

wynajem a spłata zadłuzenia

Witam!
Potrzebuje rady odnośnie sytuacji w jakiej się znalazłam.
Mianowicie przez okres 2,5 roku wynajmowałam z meżem mieszkanie u osoby prywatnej. Umowa sporządzona była na męża. Około połowy kwietnia mąż dostał wiadomość sms, że musimy się wyprowadzić do końca m-ca. W umowie nie ma zaznaczonego okresu wypowiedzenia. Wyprowadziliśmy się, tym bardziej, że spodziewam się 2-go dziecka i nie pomieścilibyśmy się w malutkiej kawalerce. I tu zaczęły się schodki. Wiedziałam, że za marzec, kwiecień był nie odprowadzony czynsz do WM (liczyłam, że pokryciem tego będzie kaucja wniesiona na początku), bo mąż akurat stracił pracę i nie było jak. Ja od marca jestem na zwolnieniu lekarskim i miesięcznie niecały 1000 zł otrzymuję. Ale wróćmy do rzeczy. Wymówienie otrzymaliśmy z tego tyt. że mąż nie zrobił przelewu właścicielce na konto z tyt. ostępnego za kwiecień. Mi zaś powiedział, że zrobiony został przelew i składał po inf. od właścicielki o braku wpływu gotówki reklamację do agencji gdzie ponoć wykonywana była operacja. Do dnia dzisiejszego tego się trzyma, ale potwierdzenia żadnego nie ma, bo mu "zginęło".
W każdym bądź razie przy rozliczeniu okazało się, że zalegamy na ok 1050 zł czynszu plus remontowego. Wpłacona kaucja została policzona jako odstępne za ostani miesiąc. W między czasie dowiedziałam się o kilku pożyczkach męża (o których wcześniej nie miałam pojęcia), nieopłaceniu przedszkola za ostatnie 3 miesiace (chociaż pieniądze dałam mu do ręki na to). Na szczęście inymi rachunkami ja się zajmowałam, więc wszystko było na bieżąco płacone.
Od wspomnianego 1050 zł zostało odliczone część remontu jaki przeprowadziliśmy z mężem (zaledwie połowa z samego paragonu na farby itp), chociaż koszty wszelkich remontów były ustnie ustalone przy podpisywaniu umowy, że będą w całości do odliczenia (ustaleń tych dokonywaliśmy z osobą upoważnioną do zawarcia umowy przez właścicielkę), a także syboliczne 100 zł jakie wywalczyłam za naprawy konserwacyjne typu naprawa junkersa, hydrauliczne. To też miało być odliczane zgodnie z umową ustną przy podpisaniu, tym bardziej, że juz w momencie wprowadzki było to do zrobienia (w umowie pisemnej jest punkt, że nie wnosimy żadnych zastrzeżeń do stanu mieszkania). Na wiosnę 2008 r. włascicielka miała wymieniać okna, nie zostało to zrobione. Wogóle interesowało ją tylko pobieranie pieniędzy. Mieszkaniem się nie interesowała. Ponadto kontakt z nią był utrudniony a nawet niemożliwy, jedynie posiadaliśmy nr tel do osoby upoważnionej do podpisania umowy (matka właścicielki), a i tutaj był problem z dodzwonieniem się. Tak czy inaczej zadeklarowałam się (ustnie, przez tel), że ja spłacę 850 zł plus licznikowe rozbieżności ratalnie po min. 100 zł mies i odsetki. Nie wiedziałam wówczas czy z mężem zostanę czy się rozejdziemy. Na dzień dzisiejszy dalej ze sobą żyjemy. Do dnia dzisiejszego liczniki zostały wyzerowane, a do spłaty zostało mi 750 zł. Nie mam możliwości spłacenia w całości tej kwoty. W tym miesiącu wyskoczył mi wyjazd do innego miasta do szpitala, co pochłonęło ok 350 zł i nie byłam w stanie wpłacić umówionej kwoty 100 zł dla właścicielki, tym bardziej, że zmuszeni byliśmy wynająć inne mieszkanie, którego koszty pochłaniają niemal całą moją wypłatę. Powiadomiłam ją o tym. Ona zaś stwierdziła, że musi w ciągu tygodnia spłacic tamto zadłużenie i w związu z tym chce wziąźć kredyt i także nim mnie obarczyć. Jak to wygląda od strony prawnej? Czy muszę spłacać to wszystko?
Co powinnam zrobić aby zabezpieczyć jak najlepiej siebie i dzieci w tej sytuacji? Nie chcę jeszcze rozwodu, bo dalej próbuję walczyć o nasz związek, ale przerażają mnie te długi, tym bardziej, że samych kredytów bez moich wiedzy mąż zaciągnął na ok 40 tys, z czego ok 25-30 tys jest jeszcze do spłaty, a istnieje prawdopodobieństwo, że dzieciatko które noszę pod sercem będzie miało zespół Downa. Co powinnam zrobić? Jak ustosunkować się chociażby do sprawy z poprzednim wynajmem? Bardzo proszę o radę.
Aha, dodam jeszcze, że mąż na dniach ma podjąć nowa pracę.

2010.7.15 15:39:9

Odpowiedzi w temacie: wynajem a spłata zadłuzenia (1)

Nie byliśmy tam zameldowani, bo właścicielka nie wyraziła na to zgody - nie wiem czy to ma jakiś wpływ, ale chciałabym aby wszystko było dokładnie opisane.

2010.7.15 15:41:56

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika