gdzie co i jak?

Witam, mam 5 miesięczną córkę z osobą z którą nie mieszkam bo w trakcie ciąży stwierdziła (w dużym skrócie) że jednak serce ciągnie ją do byłego z którym była przez 7 lat ale dziecka z nim nie mogła mieć. Tak zaszła ze mną i po 1 miesiącu od dowiedzenia się ze jest w ciąży odeszła... spotykam się z córką z panią Z. w jej rodzinnym domu przez 2 godziny bo potem ona mówi że musi jechać (sam też jestem ograniczony czasowo bo pracuje na zmiany ale mogę poświęcić nie raz więcej czasu niż 2 godziny) albo w moim rodzinnym domu tez przez 2 godziny z zegarkiem w ręku czyli ogólnie przez 2 dni w tygodniu bez żadnego ustalenia sądowego. Do faceta z którym obecnie mieszka nie jeżdżę bo ona sobie tego nie życzy a ja w ramach tego że chce jakieś normalne stosunki zachować szanuję to... przynajmniej na razie. Alimentów się nie boję bo i tak jej płace co miesiąc 200 zł i dodatkowo kupuje pieluchy, kosmetyki i ubranka na co mam paragony. Na pytanie czy złożyła wniosek o alimenty żeby jej przyznano jakieś tam pieniądze w ramach samotnej matki mówi że złożyła ale czekam już 3 miesiące i żadnego wezwania do sądu nie ma. Pytania: gdzie dokładnie mogę się dowiedzieć czy złożyła pozew? czy lepiej zlecić to prawnikowi? czy jak teraz widuje się z córką 2x w tyg sąd może ustalić mniejszą ilość widzeń? po jakim czasie będę mógł zabierać córkę bez obecności matki? (karmi jeszcze piersią chociaż w tym czasie mogła by już zacząć jeść przeciery itd) kto dokładnie o tym decyduje skoro już by mogła jeść co innego niż być karmiona z piersi? Bo na pytanie czy próbowała ją karmić czymś innym jest wielce oburzona i mówi że będzie karmić piersią. Matka jest antykościelna i nie chce chrztu dziecka... co w przypadku gdy ochrzczę dziecko bez jej zgody? No i córka nosi obecnie nazwisko matki i co w przypadku gdy weźmie ślub i zmieni nazwisko dziecka? to nie będzie jak przysposobienie sobie dziecka przez niego w związku z tym? mogę się na to nie zgodzić?
pozdrawiam