NIEŚLUBNE DZIECKO a alimenty
Niestety, stało się . Mam rodzinę, dzieci, a traz jeszcze nieślubne dzicko w drodze. Czy ktoś moze mi powiedzieć, jakie konsekwencje prawne mnie czekają? Najczęściej w takiej sytuacji mowi się tylko o alimentach, ale gdzieś doczytałem o konieczności płacenia już podczas ciąży. A co z ewentualnym ( nie daj Boże na razie) spadku po mnie? Nie wiem czego się spodziwać.
(grześ)
Odpowiedzi w temacie: NIEŚLUBNE DZIECKO a alimenty (15)
(Balbina)
(Ania 28)
W kwestii Funduszu, co mu grozi? Ano art 209 Kodeksu karnego. Musi jednak zaistniec przesłanka że uchylał się od placenia - tzn. mógł płacić ale celowo tego nie robił (np. nie staral się znaleźć pracy - pomocne będą na sprawie dowody, które potwierdzą jego poszukiwania, zaświadczenia z urzedu pracy, albo listy odmowne od firm do ktorych składał c.v).
Kobieta, która jest w ciązy z Twoim dzieckiem ma prawo zarządać od Ciebie tzw. kosztów utrzymania na trzy miesiące przed i na trzy miesiące po porodzie, czyli w sumie pół roku. Jeśli dobrowolnie nie będziesz płacił, kwotę jaką masz zapłacić wskaże sąd. I uważaj jeśli ta kobieta nie pracuje może naprawdę zarządać sporo, w końcu będzie jej potrzebna odzież ciążowa, wyprawka dla niej i dla dziecka, należy przecież robić róznego rodzaju badania itp. itd.
Rozstałem się nie dawno z dziewczyną, z którą mam półrocznego syna. Chce dobrowolnie płacić alimenty, z tym ze chciałbym aby zostało to zatwierdzone przez sąd. Aktualnie nie mam żadnych dochodów. Chciałbym również widywać się z synem, ale matka dziecka utrudnia mi to w każdy możliwy sposób. Do kogo mam się zgłosić, i na co mam się przygotować?
Od dłuższego czasu zbierałam się żeby zwrócić się o pomoc w sprawie sytuacji w której się znalazłam, a właściwie w której mnie postawiono. Mianowicie jestem w 5mies. ciąży. Ojciec dziecka absolutnie nie poczuwa się do synka którego noszę w brzuchu. Najpierw przez 4 miesiące się nie odzywał później nagle objawił się i oczekiwał, że będę skakała z radości. Główny problem polega na tym, iż owy człowiek jest jeszcze "żonaty" (w trakcie rozwodu). Z małżeństwa oczywiście ma już jedno dziecko. Brak szacunku jaki okazuje wobec mnie i wobec swojej żony woła o pomstę do nieba dlatego stwierdziłam iż muszę "wyciągnąć" od niego to co się mojemu dziecku prawnie należy. On oczywiście uważa, że na za wiele liczyć nie możemy. Zatem moje pytanie, a właściwie pytania brzmią:
1. Przy zarobkach 2100zł jaką wysokość alimentów mogę uzyskać dla synka. Czy mam prawo również do alimentów na siebie w trakcie połogu(art.142 bodajże krio) i czy ma on obowiązek pokryć finansowe koszty zakupu wyprawki ( gdyż tu on uważa, że może mi dać stary wózek, wanienkę itp.) i jeszcze koszty utrzymania ciąży które do tej pory pokrywa moja rodzina gdyż ja straciłam pracę(umowa zlecenie, dowiedzieli się o ciąży)
2. Czy zapisanie tego wszystkiego u notariusza wystarczy czy tak naprawdę nie jest to dla mnie żadne zabezpieczenie?
3. Czy mam prawo nadania dziecku mojego nazwiska, gdyż jak wiadomo on syna wychowywać nie zamierza, a więc uniknęłabym trudności z wyjaśnieniem tego wszystkiego dziecku(bynajmniej taką mam nadzieję...)
Bardzo proszę o pomoc bo ja już sama nie wiem co robić...
Tutaj sporo wiadomości o świadczeniach alimentacyjnych http://e-prawnik.pl/artykuly/prawo-rodzinne/obowiazek-alimentacyjny-rodzicow-wzgledem-dzieci-od-a-do-z.html
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?