Forum prawne

Zrobiłam aborcję, moja matka chce donieść na policję

Witam,
nazywam się Kasia. Mam 19 lat. W lipcu uprawiałam seks ze swoim chłopakiem i jak się okazało, zaszłam w ciążę. Ponieważ oboje nie chcieliśmy tego dziecka, pojechałam do Anglii i tam zrobiłam zabieg. O wszystkim dowiedziała się moja matka, wczoraj cały wieczór na mnie wrzeszczała i powiedziała że zgłosi to na policję. Czy coś mi grozi za to?? Bardzo proszę o odpowiedź, boję się, bo aborcja jest w Polsce nielegalna...

2010.10.6 11:41:8

Odpowiedzi w temacie: Zrobiłam aborcję, moja matka chce donieść na policję (11)

powinno byc za to bardzo wysoka kara.... jak mozna usunąć ciążę???? powinna twoja mama na ciebie donieść... jak nie chcesz ciąży to sie zabezpieczaj albo wcale nie uprawiaj seksu a nie potem usuwasz ciążę!!!! nie rozumiem takich dziewczyn!!!!

2010.10.6 12:55:2

jak nie chciałaś dziecka to po uj seks uparawiałaś ? masz 19 lat i nie wiesz , że w ciąże od tego się zachodzi ?!
jak się umie dawać za przeproszeniem to trzeba też umieć ponieść za to odpowiedzialność !!! szkoda , że ciebie matka aborcją nie skreśliła , o jedną głupią mniej by było :]

2010.10.6 19:40:23

Jeśli zrobiłaś aborcję w Anglii, to nic nie powinno Ci grozić w Polsce. Gdybyś zrobiła aborcję w naszym kraju, to mogłabyś mieć problemy.

2010.10.7 10:31:26

Gdyby zrobiła aborcję w Polsce, to też by nie poniosła prawnych konsekwencji. W takiej sytuacji konsekwencje ponosi osoba, która aborcję zrobiła, a nie która zabiegowi się poddała. Tak czy siak, możesz być spokojna. 

2010.10.7 12:4:18

Jak moi przedmówcy również nie pochwalam aborcji, ale to jest Twoja osobista sprawa i będziesz musiała z tym żyć i być może kiedyś się z tym zmierzyć. Natomiast sam fakt, że ktoś zgłosi tą sprawę policji, nic nie znaczy. Aborcja w Anglii jest legalna, a i wyjazdy do Anglii również. Na terenie Anglii nie doszło więc do naruszenia prawa. Na terenie Polski również nie, bo aborcja nie miała miejsca w Polsce. Więc krótko mówiąc nie było przestępstwa. Policja nie powinna nawet zająć się takim doniesieniem. Na przyszłość myśl, co robisz, bo antykoncepcja jest szeroko dostępna.

2010.10.7 12:32:34

Witam. Dziękuję za odpowiedź, trochę mnie uspokoiło to co napisaliście. Ja też do niedawna nie pochwalałam aborcji, ale sytuacja mnie do tego zmusiła i nie macie prawa mnie oceniać, jeśli same nie byłyście w takiej sytuacji!! Czy lepiej jest urodzić dziecko i nie mieć potem za co kupić mu pieluch?? Mi wydaje się, że w takiej sytuacji zrobiłam dobrze.

2010.10.7 12:45:29

to źle ci sie wydaje bo trzeba bylo sie zabespieczyc a nie zabijac !!!!!!!!!!!

2010.10.7 15:53:48

jak stac na wyjazd i na aborcje to stać również na utrzymanie dziecka

2010.10.7 20:48:11

przestańcie straszyć dziewczynę. Pyta o konsekwencje prawne, a nie ocenę moralną czynu. Nie grozi jej żadna odpowiedzialność karna, a matka może ją straszyć do woli.

2010.10.17 20:54:27

Minęło prawie 7lat. Kasska1 czy to była dobra decyzja?

2017.4.23 1:29:11

Drogi Michale, można potępiać czyn dla siebie samego, ale nikt nie ma prawa potępiać innego człowieka lub nawet oceniać. Tego próbował nauczyć na Chrystus i o tym również ostatnio przypomina nam Papierz Franciszek przykładowo zadając pytanie kim jest, żeby oceniać homoseksualistów. Problem z naszą zbiorową talibsko/katolicką świadomością polega na jej bardzo niskim poziomie. Talibom wydaje się, że pójdą z kopytami do nieba, jak tylko "spalą wystarczającą ilość czarownic na stosie". Tylko co to ma wspólnego z chrześcijańską miłością bliźniego i co wspólnego mają talibsko/katolickie dogmaty z pierwotnym chrześcijaństwem? Ogólnie niewiele, a szczególnie polskim wydaniu niestety nic. Niech każdy pilnuje swojego nosa i nie wpieprza się innym w życie, to wszystkim będzie się nam żyło lepiej. Tajemnicą sukcesu nie jest likwidacja różnic poglądów, lecz dojrzenie do akceptacji różnorodności. Nic Ci do tego, czy to była dobra decyzja. To była decyzja i nic poza tym.

2017.4.23 8:29:17

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika