Forum prawne

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Nie chce się rozwodzić - zrobiłem błąd którego żałuję... co robić?

Niestety zrobilem najwiekkszy blad w moim zyciu. Zdradziłem żonę.. Ona ma na to dowody. Ja oczywiscie zerwalem tamtą znajomość. Niestety moja żona złożyła juz pozew o rozwód. Jakie mam szanse nie doprowadzic do rozwodu. Kocham ja, mamy 2,5 rocznego synka. Chce za wszelka cenę ratować ten związek. Czy mogę starać się o separacje i w tym czasie walczyc o utrzymanie tego związku? Czy sąd moze przychylic sie do takiej prośby. Moja zona nie chce slyszec o zadnej separacji, ale przeciez mamy dziecko, ktore potrzebuje obydwojga rodziców. Zgrzeszylem, zrobiłem błąd ale kto ich nie robi.. ważne zeby wyciagać z nich odpowiednie wnioski. Czy w praktyce mam jakies szanse przed sadem uratowac ten związek, czy sad ze wzgledu na dobro malego dziecka moze nie zgodzic sie na rozwod?? Czy cos mogę tu jeszcze naprawic? Bardzo proszę o pilną pomoc. I z gory dziękuje za jej udzielenie. moj adres mamel@poczta.onet.pl

2005.12.5 16:51:33

Odpowiedzi w temacie: Nie chce się rozwodzić - zrobiłem błąd którego żałuję... co robić? (15)

A jak jaką żona ma gwarancję że nie zrobisz tego raz jeszcze ? A gdyby nie miała dowodów lub o niczym nie wiedziała też byś zerwał tę znajomość??? Czy to był jedyny incydent, czy tylko o tym jednym wie zona? Ja też niejedno przeżyłam i cos wiem o życiu. Moja rada: myśleć przed, a nie po!!!

2005.12.6 10:32:43

Tak tez zerwalbym te znajomość, wlaściwie to ona byl a juz na finiuszu... To byl jeden jedyny incydent. Nigdy wczesniej nie zdradzilem jej z zadna inna kobieta... Latwo powiedziec myslec przed... to prawda... ale czasem popelnia sie blad... w swoich konsekwencjach najgorszy w calym zyciu. I masz racje teraz zastanowilbym sie milion razy zanim nie zrobilbym tego znow... i jestem pewien ze nie zrobilbym tego... Chwila zapomnienia i oddalenia sie od codziennosci nie jest warta straty najukochanszych osob.

2005.12.6 11:10:54

niestety Ewa ma racje ja też myśle, że tylko dlatego,że twoja żona ma dowody na twoją zdradę i dlatego tak bardzo sie boisz, miałam męża i niestety zrobił to samo, bał się bo miałam dowody, ja już by tobie nie zaufała więc zrozum,że ja w pełni rozumiem twoją żonę, możesz próbować ratować małżeństwo i też z taką propozycją możesz wyjść w sądzie przed sędzią nie wiem czy coś ci to da, ale jak sędzia stwierdzi, że istnieje szansa na utrzymanie małżeństwa może sie nie zgodzić na rozwód

2005.12.6 16:1:7

eh facet ciezko Ci bedzie,nie dziwie sie zonie ale jasne ze masz szanse staraj sie chlopie a w sadzie sie nie godz na rozwod i bedzie kwita

2005.12.6 17:15:28

Dziekuje Wam bardzo za wypowiedzi.. Szczególnie Tobie "Ktos" za wsparcie.. to zabrzmi jak patos ale dla mnie to teraz bardzo ważne. Podobno nadzieja to polowa sukcesu... ja zaczynam w nia wierzyc. Jak sie uda dam Wam znac.... Pozdrawiam.

2005.12.7 13:10:15

Samuraj popełniłby w takiej sytuacji seppuku i ocaliłby twarz. Ale to w naszej kulturze nie jest przyjętym rozwiązaniem. „Zwyczaj seppuku był praktykowany w Japonii od roku 1170 n.e. Seppuku oficjalne spełniane było na rozkaz cesarza i było karą nie hańbiącą, a nawet zmywającą wszelką hańbę. Ta forma seppuku przestała istnieć od czasu przewrotu, tj. od roku 1868. Seppuku nieoficjalne było i jest ulubioną formą protestu przeciwko rozkazom zwierzchników, wyrazem nieutulonego żalu, najdogodniejszym sposobem zmazania doznanej obelgi. Forma ta praktykowana była jeszcze na początku XX wieku. Jako wyraz żalu po śmierci cesarza Mutsuhito popełnił seppuku słynny zdobywca Port Artur, generał Maresuke Nogi. W roku 1925 zastosowano seppuku jako protest przeciwko zagranicznej polityce rządu. Ostatnim głośnym przypadkiem seppuku w Japonii było samobójstwo pisarza Yukio Mishimy w 1970r., będące wyrazem protestu przeciw zmianom, jakie zaszły w Japonii po II wojnie światowej” Seppuku w Bazie Wiedzy Servis.pl; na podstawie Wikipedii, wolnej encyklopedii Artykuł na niniejszy temat (Seppuku) udostępniany jest na licencji GNU Free Documentation License 1.2

2005.12.7 17:37:0

Zdrada nie jest podstawą do rozwodu, podstawą jest trwały rozpad więzi małżeńskich: gospodarczych, fizycznych, uczuciowych. Teraz wchodzi nowość-mediacje-może dowiedz się o to i popróbuj. Czasem to prostuje ścieżki.

2005.12.12 20:47:28

Zdrada jest pozytywną przesłanką do rozwodu, ale.... niewystarczającą jeśli ucierpiałoby na tym dobro małoletniego dziecka. To powinna być Twoja linia obrony. Dodam, że sam wniosłem o rozwód z winy żony z podobnego powodu, sprawa toczy się 4-ty rok i końca nie widać. Sąd skierował nas do ośrodka RODK, aby stwierdzić czy dobro dzieci nie ucierpi gdy rozwód zostanie orzeczony. Ośrodek stwierdził, że tak może być. Od tej pory staję na głowie, żeby udowodnić że RODK się myli... Nawiasem mówiąc, dowiedz się najpierw czy żona nie ma kochasia i czy nie stąd jej pociąg do rozwodu. Powodzenia

2006.4.26 15:46:47

mój mąż też tak mówił a po 10 latach zrobił to samo

2006.11.25 11:26:41

co za debil z tym sepuku!!!! załosny jestes.

2006.12.4 23:54:25

...A więc zrobiłeś straszną rzecz... "ZDRADA" jest to coś okropnego. Ale ze wszystkiego da się wyjść... Porozmawiaj najpierw z żoną, powiedz jej że ją kochasz...!!! Walcz o nią... Powspominaj razem z nią, wszystkie chwile jakie spędziliście razem... powiedz jej ze tamta znajomość jest skończona... Udowodni jej, ze naprawdę ci na niej zależy i ze na prawdę ja kochasz!!!
Powodzenia

2008.10.25 23:43:47

napisze ci jedno. Chciałeś mieć żonę i dziecko a ich zdradziłeś.trza było myśleć o wiele wcześniej.Jedni potrafią wybaczać a drudzy nie.takie jest życie

2008.11.12 23:56:37

Ja mam 4 dzieci 10l.8l,6l i 3,5r...Sad na 1-szej rozprawie dal mi rozwod ;-))) ;-(((

2008.11.28 17:37:7

Twoja zona ma racje,ze to zrobila.Jestes zwyklym lajdakiem.Zrobiles cos najgorszego co mozna zrobic bliskiej osobie,a zdrada boli jak niewiem co.Sam zostalem zdradzony przez swoja zone iwiem jak to jest.

2009.1.24 0:7:14

Dla dobra dziecka ma żyć z kim kto jej nie dotrzymał wirności... za błędy trzeba płacić... a dziecko nie musi ucierpieć na rozwodzie... wystarczy, ze nie bedziecie małego w to mieszac i nie bedziecie sie wyslugiwac dzieckiem by zrobc temu drugiemu na zlosc...

2009.3.23 21:34:22

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika