Now sytuacja w pracy

Pytanie: W zaistniałej sutacji jaka jest w kraju wielu pracowników martwi się o swoje wypłaty. Pracuję w sklepie sieciowym w centrum handlowym, obecnie jesteśmy zamknięci. Nasz pracodawca zatrudnia zarówno osby na zlecenie jak i na umówę o pracę. Przez ten tydzień mamy wykonywać prace porządkowe na sklepie, osoby na zleceniu nie chciały przyjść do pracy twierdząć "sklep jest zamknięty" nasz pracodawca stwierdził że nie jest zamknięty tylko nie handlujemy a jak najbardziej możemy przyjść do pracy i sprzątać sklep, ostrzegając że kto nie przyjdzie ma nie zapłacone, co jest zrozumiałe bo to umowa zlecenia.

Problem jest z umowami o pracę, gdyż przcodawca twierdzi że specjalnie wymyśla nam zajęcia żebyśmy mogli przyjść do pracy i mógł nam zapłacić, bo jeżeli nie przychodzimy to nie musi nam płacić, powołując się na przepis o wynagrodzeniu postojowym i mówiąc nam że wypłata należała by nam się tylko w czasie przestoju my jeseśmy gotowi do pracy, przestuj nie jest z naszej winy, ale jest z winy pracodawcy, a mówi że zamkniecie sklepu nie jest z jego winny, choć tak jak pisałam wyżej twierdzi że nie jesteśmy zamknięci tylko nie handlujemy, a możemy pracować. Dodatkowo wysyła pracowników na urlopy nowe.

Czy nam się wynagrodzenie należy czy nie?



Jest jeszcze 1 problem, nasz pracodawca twierdzi że godziny nie przepracowane w tym miesiacu musimy odrobić w następnym, ale żadna osoba z umowy o pracę nie ma stawki godzinowej tylko ma np. 2700 wynagrodzenia miesięcznego, Czy nasz pracodawca może kazać nam to odrobić?



A kurat ja mam czas pracy zadaniowy i też stałą 1 stawkę miesięczną czy też może mi kazać odrabiać godziny jak akurat nie ma co robić w pracy?



Dodatkowo twierdzi że jeżeli w kwietniu dalej nie będziemy handlować to ogłosi upadłość i nas zwolni, bo za marzec będzie mieć na nasze wypłaty ale na kwiecień już nie i twierdzi że nie będzie się zadłużać na nasze wypąłty. czy może tak zrobić?



Prosze bardzo o odpowiedź.