Forum prawne

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

pobicie

Prosze o pomoc!!
Moj brat zostal oskarzony o pobicie..juz wczesniej mial klopoty...wlasnie skonczyly mu sie zawiasy tez za pobicie.. Czy ktos moze mi powiedziec co mu grozi i chociaz w przyblizeniu nakreslic ile kosztuje pomoc prawnika???

2008.8.9 13:26:41

Odpowiedzi w temacie: pobicie (28)

prosze o pomoc, w dniu dzisiejszym moja zona zostala pobita przez sasiada uderzeniem piescia w ggorna czesc glowy tak , ze upadla na kolana. zona oczywiscie odrazu pojechala na obdukcje i zglosila incydent na policji. jestem teraz w kanadzie , nie wiem co robic. boje sie o zone tym bardziej , ze jej grozono ze to jeszcze nie koniec i zalatwia ja po swojemu. nie wiem co to znaczy ale mysle o najgorszym. musze tu nadmienic , iz sytuacja ta ma podloze wyludzenia. otoz mieszkamy w nowej miejscowosci od kilku lat , sasiad sprzedal nam czesc nie swojej dzialki , kiedy sytuacje wyjasnilismy i jeszcze raz kupilismy te czesc dzialki od prawowitego wlasciciela, sasiad zaczal sie mscic. najpierw wyzywal , potem zaczepial i zastraszal chcac pieniadze a kiedy zona kategorycznie powiedziala , ze nie bedzie mu placic zaatakowal zone wraz ze swoimi pelnoletnimi synami i pobil ja oraz poszarpal corke a jego synowie dotkliwie pobili corki chlopca. pytanie: co ma terz robic moja zona ktora po tym wszystkim boi sie wyjsc z domu i o co oraz w jaki sposob mozna zalozyc sprawe . a moze jest jakies inne wyjscie? jaka kara grozi sasiadowi? prosze o odpowiedz

2010.3.24 2:49:4

Witam
Rok temu zostałem brutalnie pobity w jednym z barów, wybito mi zęby miałem uraz kręgosłupa i czaszki. Przytomność odzyskałem dopiero w szpitalu. Wpuszczono mnie jednak do domu przed upływem siedmiu dni. Policja nie wszczęła postępowania z tego powodu. Czy mogę jednak ubiegać o odszkodowanie po tak długim czasie? Bardzo proszę o odpowiedź


2010.6.9 10:40:20

witam
Jestem niepełnoletni, wczoraj wdałem się w bójkę z pewnym chłopakiem i złamałem mu nos. Chłopak poszedł z tym do sądu. Nigdy wcześniej nie byłem karany, czy mogę pójść za to do wiezienia...

2010.6.11 8:50:31

witam, ostatnio pobiłem pewnego typa, ma wybite dwa zęby i rozcięty łuk brwiowy, był w szpitalu 3 dni. co mi za to grozi? nigdy nie byłem karany wcześniej.

2010.7.20 10:17:40

Moj brat zostal napadniety i pobity jakims ostrym narzedziem(matalowa rulka)ma świadków, po obdukcji stwiedzone liczne rany itd. ale nie jest w ciezkim stanie i policja nic nie moze zrobic podobno!! czy naprawde nic nie da sie zrobic??? FACET moze bez karnie chodzic po ulicy i bic ludzi?? Wiem ze możemy sami złożyć sprawę do sądu ale to dosyc drogie...:((

2011.10.4 22:18:8

Chcą się Was pozbyć, bo im się robić nie chce. Napiszcie skargę do komendanta jednostki nadzorującej.

2011.10.5 16:34:34

Ale w czym to pomoże?? Skoro twierdzą że nie jest w ciężkim stanie?? To co mają nas po zabijać żeby policja zareagowała??

2011.10.5 16:55:41

To nie róbcie nic.

2011.10.5 21:55:18

Witam. Jestem oskarżony o art158/144. Sytuacja była taka że kolega poszedł się załatwić , ja natomiast poszedłem dalej , nagle usłyszałem krzyki podbiegłem i odepchnąłem kolesia po czym zostałem uderzony to mu oddałem. Potem mnie kopał jak leżał to też mu oddałem. A teraz mi przyszło wezwanie na policje. Czy jestem tutaj winny ? (mój kolega miał wybity ząb i drobne siniaki i jest to udokumentowane lecz to podobno on zaczął) natomiast ten typ miał tylko oko podbite. Co mi za to grozi ? Jak mogę się wybronic z tego ? I jeszcze jedno czy jak 4 lata temu dostałem grzywną to mam powiedzieć że byłem karany ?

2012.2.26 18:21:12

Witam, chciałbym się poradzić czy warto działać w takiej sytuacji:
Otóż wracałem do domu po godz 22 kiedy wybiegł pijany sąsiad i zaczął mi ubliżać. Olałem go i poszedłem do domu. Gdy wychodziłem po ok 10 min, sąsiad czekał na mnie na klatce. Nie chciałem sie wdawać w żadne bójki ponieważ pracuje w zawodzie, w którym nie jest to tolerowane i można przez to stracić pracę. Jednak gdy schodziłem ze schodów, sąsiad zaczął się do mnie "rzucać". Powiedziałem, żeby szedł do domu bo z pijakami nie będę gadał. Potem obraził moich rodziców i przez to się do niego wróciłem żeby mu nagadać a w tym czasie sąsiad uderzył mnie drzwiami w łuk brwiowy, i uciekł do domu. Miałem przez to problemy w pracy ponieważ mocno mi to napuchło i całe oko zrobiło się sine. Po całym zdarzeniu poszedłem na policje i zgłosiłem takie zajście. Następnie udałem się po papierek na pogotowie. Mam też świadków. Pare razy sąsiad pijany już do mnie skakał jednak teraz pierwszy raz doszło do rękoczynu. Dodam, że mam 21 lat a sąsiad grubo ponad 40 więc nawet nie wypada bić kogoś takiego, więc chcę załatwić to sądowo, żeby miał nauczkę na przyszłość. Z góry dzięki za odpowiedź

2012.5.2 18:21:8

Witam!
Zostałem pobity przez 3 osoby, sprawa została zgłoszona na policję. Rozprawa została wyznaczona i się odbyła. Sąd nie wezwał mnie na rozprawe, nawet nie podal daty, nie potrzebowal zadnych moich swiadkow. Dzisiaj dowiaduję się,że osoby które mnie pobiły, są w stanie nadzwyczajnej euforii, gdyż ponoć sprawa została umorzona. Czy jest to możliwe, biorąc pod uwagę ,że
-Nie wezwano mnie na rozprawę;
-Miałem obdukcję lekarza;
-Sąd nie potrzebował moich świadków;
- Sprawcy się przyznali;
Czy jest możliwe ,by taka sprawa została umorzona? Dodam,że sprawcy mają ponoć nakaz przeproszenia mojej osoby.

2012.5.8 10:8:26

Witam,
na początku sierpnia zostałem pobity, sprawca został zatrzymany przez policje.
Trafiłem do szpitala z licznymi złamaniami twarzy, tj. złamane czoło oczodoły nos. przeszedłem operacje i spędziłem 10 dni w szpitalu. od 3 dni jestem w domu.
Sprawca ma skończone 18 lat i chodzi do szkoły, na facebook-u po 2 dniach od zdarzenia był wpis,że znajduje się w Londynie.

1. od czego powinienem zacząć: zgłosić się na policje,wniosek . do sądu, a może najpierw znaleźć prawnika, który wszystkim . się zajmie?

2. Jeżeli sprawca pozostanie poza granicami kraju, czy jest . możliwość, aby poniósł konsekwencje?
3. Jest szansa na otrzymanie odszkodowania(od sprawcy bądź z . innego źródła) ?

2012.8.17 16:28:24

Witam,

Oczywiście, że powinien Pan zgłosić na Policji popełnienie przestępstwa z art. 157 par. 1 kk na Pana osobie. Może Pan również domagać się od sprawcy (z tym, że dopiero po jego prawomocnym skazaniu) zarówno pokrycia kosztów leczenia w związku z zaistniałym zdarzeniem jak również odszkodowania np. za utracone dochody (jeżeli jest Pan w stanie wykazać) oraz zadośćuczynienia za doznane krzywdy i cierpienia-tutaj wysokość kwoty sam Pan sobie wycenia.
W razie dodatkowych pytań proszę o kontakt tel.

Kancelaria Adwokacka
adw. Piotr Meller
502-199-050, 504-260-672

2012.8.21 12:11:54

Szanowni Państwo
chciałabym dowiedzieć się kilku rzeczy na temat sytuacji, ktora ostatnio mnie spotkała. Zastałam pobita tzn to chyba nie jest pobicie, bo biła mnie tylko jedna osoba, niestety nie znam się na tym kompletnie, a stoję przed wyborem założenia jej sprawy w sądzie. Sprawa wygląda tak znajomy odprowadzał mnie do domu mojego chłopaka, bo było już późno, a ja nie lubię wracać sama. Pod jego klatką stało kilka osób, ogólenie wiadomo o nich, że są nieprzewidywalni i zażywają narkotyki, ewidentnie tego wieczoru szukali zaczepki i niestety znaleźliśmy się z kolegą w złym czasie w złym miejscu. Od słów do słów, pamiętam tylko, że krzyczałam do nich: że o co wam chodzi, zostawcie nas. Podbiegł do nas jeden z mężczyzn i uderzył mojego kolegę w twarz, nie zauważyłam ale za nim biegła dziewczyna do mnie, uderzyła mnie, przewróciłam się, krzyczałam żeby mnie zostawiła, ale dalej biła mnie po glowie, mało z tego pamiętam. Gdy już mineło zadzwoniłam po chłopaka i gdy trochę oprzytomniałam zadzwoniłam i zgłosiłam to na policję. Dzwoniła do mnie poźniej pani z komisariatu czy chciałabym coś z tym zrobić. Wiem co to za dziewczyna, bo chodziłyśmy razem do szkoły. Jednak nie mam żadnych większysz obrażeń poza kilkomo guzami (na szczeście), jedyna opcja to wnieść sprawę do sądu z oskarżenia przywatnego co wiąze się z kosztami (studiuję, mam ciężką sytuacje w domu, chorego ojca czekającego na przeszczep serca, bezrobotną matkę) i nie bardzo mnie na to stać. Nie wiem również czy w takiej sytuacji musiałabym wynająć prawnika i ile by to kosztowało, a przed wszystkim interesuje mnie czy to ma jakis sens... Poprostu nic mi nie jest, poza urazem na duszy jak to sie mówi, ona jest znana z tego ze lubi komus przywalić za nic, ale ma dziecko i nie wydaje mi się, żeby sąd ją nalezycie ukarał, a jesli już by się tak stało to czy jest możliwość, żeby ona zwróciła koszty mojego prawnika?
Z góry dziekuję za odpowiedzi

2012.10.2 12:18:28

Witam. Zostal postawiony mi zarzut pobicia, choć ja uważam, że działałem w obronie kolegi który lezał, do którego z resztą podbiegłem gdy awantura była już w trakcie(nie byłem 'powodem' jej rozpoczęcia) Chodzi o to, że sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu a w związku z tym budzi sie we mnie pytanie. W poprzednim roku dopuscilem sie wykroczenia, wyrzadziłem straty na wysokość 216 zł. Kare w postaci godzin społecznych już zrealizowałem. Nie byłem wcześniej karany, mam tylko to wykroczenie. Czy sąd w tej sprawie o pobicie bedzie brał to pod uwage? Czy jest to pewne, że bedzie brał?

2012.12.13 20:31:44

Witam, pewnego dnia spotkala mnie niemila sytuacja. Mianowicie ja wraz z siostra i dwoma kolegami jechalismy samochodem, gdy nagle za nami pojawil sie inny samochod, wtedy kierowca (ja siedzialem za nim) dal w gaz bo zrozumielismy, ze samochod za nami chce sie scigac.
Scigalismy sie cala ulice do swiatel, potem gdy ten z drugiego samochodu nie odpuszczal i zapalilo sie czerwone na skrzyzowaniu ten przelecial przez nie z predkoscia ~150 km/h, a gdy hamowal to az prawie w kraweznik go rzucilo...
Za skrzyzowaniem, zatrzymal sie do zera i czekal az my ruszymy, gdy bylismy juz za nim ten jechal jakies 10 km/h. Gdy chcielismy go wyprzedzic ten zajezdzal nam droge i nie dawal sie wyprzedzic i wreszcie, gdy ten zjechal z ronda a my pojechalismy dalej rondem zawrocil, jechal pod prad i jechal znow za nami z 3 km mrugajac co chwila swiatlami i probujac nas wyprzedzic. Gdy wreszcie zjechalismy pod sklep, ten zjechal za nami bez kierunkowskazu, my zatrzymalismy sie pod drzwiami, zeby stac w swietle a on pojechal dalej i postawil samochod za budynkiem.
Ja pierwszy wysiadlem z samochodu i gdy juz bylismy jakies 10 metrow od siebie to kierowca tamtego samochodu powiedzial "co gnoju j*bany nauczyc cie jezdzic?" wtedy uderzylem go w twarz, potem znow, zaczelismy sie ciagac, przewrocilismy sie na ziemie, na ziemi jescze raz go uderzylem i zaraz wybiegli pracownicy sklepu "mowiac kuba zostaw go" (ja jestem kuba) i krzyczeli, ze wzywaja policje, wtedy my poszlismy do samochodu i pojechalismy sobie.

Tydzien po tej akcji rozmawialem z kobieta z tamtego sklepu i ta powiedizala, ze ci chlopacy (ich bylo 2) weszli zaraz po tym na stacje i czekali na policje, gdy dowiedzieli sie, ze policja nie zostala wezwana to sami to zrobili. Pasazer tamtej fury znal z imienia i nazwiska mnie i jednego z moich kolegow, wiec nas wymienil. Potem ci chlopacy pojechali po swojego kolege, ktory mial zeznawac, ze pobilismy go grupa, lecz pracownicy stacji paliw powiedzieli, ze tego chlopaka nie bylo przy tym zajsciu.
Pracownicy sklepu mowili, ze nie widzieli zajscia tylko, ze nas rozdzielili.
Potem o 4 nad ranem pod ten sklep przyjechal samochod jakis chlopakow, ktorzy szukali nas i przy okazji powiedzieli, ze ten pobity kierowca lezy w szpitalu.
Ja mam 20 lat a kierowca tamtego samochodu 24.
Jakie konsekwencje mi za to groza?
A dodatkowo, tamten mial podbite oko i ztego co mowili moi koledzy krew na czole, ale mozliwe, ze to z moich kostek.
A ja mialem 2 guzy z tylu glowy.

2013.3.4 1:28:24

Gratulacje debilizmu. No to skoro go pan pierwszy udeżył to bedzie naruszenie nietykalności na bank. Skoro znają pana dane to sprawa załatwiona, radzę zgłosić się na policją dobrowolnie to wyrok mniejszy będzie. A zapewne "tamtych kolegów" co pana szukali nie uniknie pan i tak. Ogólnie jak się kozaczy, ściga i bije po mordzie to się potem pierdzi w stołek na komendzie.

Po opisie sytuacji w żadnej mierze nie żal mi pana. To co pan opisał to początek jakiejś podmiejskiej bandyterki. 

2013.3.8 10:41:24

jestes pizda i tego nie czaisz

2013.3.12 0:18:13

Witam

Pewnego dnia wybrałem się z kolegą na piwo. W drodze do baru spotkaliśmy dwóch znanych nam przyjemniaczków, byli pod wpływem alkoholu. Gdy ich minęliśmy zaczęli obrzucać mojego kolegę wulgaryzmami i kolega wrócił się do nich by zapytać się czemu go wyzywają. W pewnym momencie jeden z nich szturchnął go i wtedy podszedłem do nich, z zamiarem zabrania kolegi. Gdy zobaczyli że idę w ich kierunku, to jeden z nich poszedł w moją stronę i zaproponował, by nasi koledzy sami sobie wszystko wyjaśnili. Staliśmy obok i obserwowaliśmy naszych kolegów. W pewnym momencie gość pchnął mnie z dużą silą i wyciągnął butelkę wódki z zamiarem uderzenia mnie, w tym momencie uderzyłem go (uderzyłem go raz pięścią). Niestety gość doznał obrażeń oka i miał zwolnienie powyżej 7 dni, sprawą zajęła się prokurator. Dodam że nigdy nie byłem karany i wiem że ten pobity gość miał w przeszłości problemy związane z pobiciami (siedział kiedyś za to na dołku).

I w związku z tą sprawą mam kilka pytań.
1. Czy mam szansę wybronić się z tego (tłumacząc się że uderzyłem go w obronie własnej)?
2. Co mi grozi w sytuacji uznania mojej winy?
3. Może macie jakiś ciekawy sposób by rozwiązać tą sprawę łagodnie?

2013.4.23 17:12:40

Witam, w ubiegły czwartek zostałem pobity, trafiłem do szpitala w którym znajduje się do dzisiaj. mam złamaną zatokę szczękową wstrząsnienie mózgu, coś ze szczęką że nie mogę otwierać więcej niż 1cm ,liczne otarcia. prawdopodobnie jutro czyli w 7 dniu zostane przeniesiony do innego szpitala ponieważ pozbyto się farmakologicznie krwi z zatok i będę miał składaną te zatoki bo tu nie ma specjalisty . gość bedzie miał założoną sprawę karną gdyż spędzę powyżej 7 dni w szpitalu. Jak dalej postąpić po moim wyjściu ze szpitala? Sprawa nie została jeszcze zgłoszona na policje oficjalnie bo rozmawiałem z policjantami z miejscowości gdzie znajduje się szpital i mówili że lepiej zgłosić to po wyjściu w miejscu zamieszkania.Proszę o porady

2013.5.1 21:55:43

Witam,

Nie jest prawdą, że lepiej byłoby zgłosić sprawę po wyjściu ze szpitala. Tak naprawdę na Pana żądanie szpital ma obowiązek powiadomić policję, że trafił do nich pacjent z tzw. czynu przestępnego. Należy zgłosić tę sprawę jak najszybciej aby zabezpieczyć ślady.
Radzę zgłosić sprawę jak najszybciej.
W razie dodatkowych pytań bardzo proszę o kontakt tel.
Kancelaria Adwokacka
adw. Piotra Meller
502-199-050, 504-260-672

2013.5.14 16:11:43

Witam.
ZOstałem napadnięty, sprawce znam. zgłosiłem sprawę na policję z art. 157 §1. Pozbierałem dokumentacje od lekarzy.

1) Chce równiez wytoczyć oskarżonemu powództwo cywilne z art. 62 kpk, przed przewodem sądowym. Czyli gdy wejde na rozprawę to przy czytaniu obecności mam sam się zgłosić i dać wniosek?

2) Czy będzie ktoś mnie reprezentował w sądzie? Gdzie, kiedy i do kogo musze złożyć doument o przyznanie mi adwokata z urzędu?

3) Są dwie drogi moge na sprawie karnej wytoczyć powództwo cywilne ale jest możliwość że po zakończeniu sprawy karnej na podstawie wyroku moge założyć postępowanie cywilne (art. 11 kpc). Czym to się różni?

4) Jak to jest z policją zgłosiłme sprawę oni przesłuchają gnoja, założą sprawę i nara, po robocie, są już wolni.

5) Na przesłuchaniu powiedziłałem że za sam ząb żadam od gnoja 5 tys. bo tyle kosztuje wstawienie implantu nie mówiąc juz o 3 innych do naprawy. Powedziano mi że ta suma nie przejdzie. W wniosku o powództwo cywilne mogę żądać sumę 50 tys. Na pokrycie kosztów leczenia oraz odszkodowanie? (około 10 tys. wyniesie mnie doprowadzenie uzębienia do poprawnego stanu :((( a zarabiam mniej niż najniższa krajowa - pracownik na niepełnym etacie, niepełnosprawny niedowidzący)

6) Jakieś porady dotyczące sprawy - niechcę przegrać przez jakiś głópi błąd.

2013.6.27 21:44:17

Witam.

Niecałe trzy miesiące temu zostałem pobity przez obywatela Ukrainy. Efektem były dwa ułamane zęby i guz na czole. Przyjechała policja, karetka. Sprawca do wszystkiego się przyznał, pojechałem karetką do szpitala na prześwietlenie twarzoczaszki. Sprawca pokrył koszty leczenia stomatologicznego. Domagam się również od niego zadośćuczynienia za straty moralne, ale nie możemy się dogadać co do wysokości.

Policjant powiedział, że jest to pobicie lekkie i wszelkich roszczeń mogę domagać się na drodze prawa cywilnego oraz na złożenie pozwu mam 3 miesiące od zdarzenia. 3 miesiące niedługo miną, więc chciałbym sprawę oddać do sądu.

Teraz moje pytanie. Jak mam to zrobić? :D Jaki wniosek wypełnić? Do jakiego sądu go złożyć? Ile wynoszą opłaty sądowe? Czy muszę iść po coś na policję? Czy muszę zawiadamiać o tym sprawcę?

P.S. Ze sprawcą jest taki problem, że nie wiem gdzie mieszka, a w pozwie pewnie będę musiał podać jego adres. Mam tylko jego dane z paszportu i indeksu.

Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi.

2014.12.15 23:32:38

Witam, zostałem wczoraj pobity, mam wybitego jednego zęba, a dwa ukruszne, do tego spuchnięty podbródek i rozciętą brodę, czy warto zgłaszać to na policję? Czy mogę się ubiegać o odszkodowanie od uniwersytetu?

2016.10.7 15:9:2

Witam pobiłem się z kolegą ma 5 szwów na głowie byłem zatrzymany co mi grozi była obdukcja poszło podobno do prokuratury

2017.8.8 14:32:29

Witam. Sprawa wygląda tak że wyszedłem z samochodu i uderzyłem jednego z mężczyzn który spadł nieprzytomny. Nagrał wszystko kamery. Leżał w szpitalu 4 dni :/ ja byłem pod wpływem alkoholu i :( dogadałem się z nim ale sprawa wciąż jest na policji co teraz?

2017.11.9 21:24:4

Witam.Piszę w takiej sprawie..Moja dorosła córka została pobita przez swojego chłopaka.Stało się to poza granicami kraju,w Niemczech.Ten chłopak dodatkowo zdemolowal tam mieszkanie w którym zostali zakwaterowanie.(pojechali tam do pracy)Przyjechała niemiecka policja,On został zabrany a córka ponoć również została zabrana do szpitala na badania..Piszę ponoć,bo córka nic nam nie powiedziała..To stało się tydzień temu a My z mężem z Jej strony wiedzieliśmy,że się pokłócili z tym chłopakiem..Dopiero wczoraj zadzwonił współlokator z którym mieszkali w tym domu i wszystko Nam opowiedzial.Córka broni swojego chłopaka,bo przez ten tydzien jak o niczym nie wiedzieliśmy,On do niej wydzwanial,przepraszał,obiecywał,że się zmieni i Ona mu uwierzyła.Powiedziała Nam,że nie będzie Mu zakładać sprawy,bo On już ma 1,5 w zawieszeniu za pobicie.(nie jej)Więc mam pytanie,czy My jako rodzice może Mu założyć sprawę tu w Polsce?Czy picia z Niemiec przesyła takie incydenty do policji w miejscu zamieszkania sprawcy?Dodam również jeszcze,że córka tam została i pracuje nadal,A On wrócił i jest w mieście w którym mieszkamy..Dziękuję z góry za odpowiedź.

2017.12.4 12:59:50

Policja Niemiecka miało byc

2017.12.4 13:2:21

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika