Forum prawne

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Spółka samorządowa a złamanie ustawy kominowej

Dzień dobry

Jestem nowy na tym forum, ale zarejestrowałem się dokładnie po to by przedstawić pewien ciekawy, moim zdaniem, temat. Rzecz jest może troszkę skomplikowana, ale postaram się ją starannie wyjaśnić.

Zacznijmy od podstaw.

Jest sobie spółka samorządowa, w której 100 proc. udziałów ma starostwo. W 2009 roku Zgromadzenie Wspólników (taki sam skład osobowy jak Zarząd Powiatu, czyli starosta, wicestarosta i trzech radnych) ustalił zasady wynagradzania rady nadzorczej.

Pensje wpływały na konta. Wszystko było w porządku aż zatrudniono pewnego wiceprezesa, który w marcu 2011 roku zauważył, że wynagrodzenia rady nadzorczej są za wysokie.

Dlaczego?

Doszedł do nowelizacji tzw. ustawy kominowej. W artykule 29b ust. 2 napisano, że w 2011 roku "indywidualne wynagrodzenie osób wymienionych w art. 2 przysługuje w wysokości ustalonej w 2010 roku".

Mówiąc krótko - pensje rady nadzorczej zostały zamrożone, ale ten fakt przeoczono. Od stycznia 2011 roku wypłacano wynagrodzenia obliczane na bazie nowej średniej pensji krajowej z grudnia 2010 roku, a z ustawy wynikało, że powinny być na bazie średniej z 2009 roku.

Dociekliwy wiceprezes, skonfliktowany z Zarządem Powiatu, powiadomił NIK. Sprawę rozpoznano i ustalono, że "W 2011 r. wynagrodzenia miesięczne wypłacane wszystkim członkom rady nadzorczej zostały zawyżone, bowiem ich wysokość nie została ustalana na poziomie wynagrodzeń z 2010 r., do czego zobowiązywał wprowadzony 1 stycznia 2011 r. przepis art. 29b ustawy".

Nadmieniono też, że członkowie RN dobrowolnie oddali nienależnie pobrane wynagrodzenia. Na tym sprawę zakończono.

Wiceprezesa to nie zadowoliło. Pomyślał o art. 14 ustawy kominowej, w którym napisano, że organ, który złamał ustawę kominową ulega automatycznemu rozwiązaniu. Pomyślał więc, że rada nadzorcza od 1 stycznia 2011 zwyczajnie nie istnieje. Zwrócił się do renomowanej kancelarii, która nieco zbiła jego argumenty pisząc, że...

"interpretacja art. 14 ust. 1 tzw. ustawy kominowej niewątpliwie może sprawiać problemy, tym bardziej na tle przedstawionego stanu faktycznego. Jednakże, podkreślić należy, że art. 14 ust. 1 ustawy kominowej kładzie nacisk na to, aby to działanie organów nadzorczych a nie organów innego rodzaju (np. zarząd) było niezgodne z prawem. Skutek w postaci rozwiązaniu organu nadzorczego ex lege, ustanowiony przez ten przepis, jest następstwem nieprzestrzegania przepisów ustawy konkretnie przez ten organ.

W przedstawionej sprawie, błędna i niezgodna z przepisami prawa wysokość wynagrodzenia członków Rady Nadzorczej została ustalona uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników, czyli to działanie tego organu a nie rady nadzorczej było niezgodne z prawem. Wadliwość działania Rady Nadzorczej polegała tutaj na braku weryfikacji uchwały tego organu, jednak w mojej ocenie przyjęcie, że spełnia ono przesłanki z art. 14 ust. 1 skutkujące rozwiązaniu rady nadzorczej z mocy prawa byłoby zbyt daleko idące."

Celowo pogrubiłem zwrot o naruszeniu prawa, bo wiceprezes z tą opinią zaczął twierdzić, że to Zgromadzenie Wspólników działało niezgodnie z prawem, a wręcz złamało ustawę kominową.

I tu nastąpił kontratak. Starosta zaprzągł do pracy swojego radcę prawnego, który napisał, że...

"Nie sposób zgodzić się z twierdzeniem o naruszeniu prawa przez Zarząd
Powiatu poprzez ustalenie wynagrodzenia członków rady nadzorczej w
wysokości niezgodnej z "ustawą kominową".
Zarząd Powiatu określił w roku 2009 zasady ustalania wynagrodzenia dla członków rady nadzorczej spółki. Na podstawie tej uchwały spółka dokonuje wypłat wynagrodzenia. Nie uzasadnione jest zatem twierdzenie, że decyzję o wypłaceniu RN pensji wyższych niż przewidziano w ustawie podjęli lokalni politycy zasiadający w Zarządzie Powiatu. Spółka dokonywała wypłat wynagrodzeń na podstawie uchwały Zarządu Powiatu ustalającej zasady wynagradzania członków Rady Nadzorczej, ona również powinna mieć na uwadze postanowienia "ustawy kominowej".
Po pierwsze uchwała Zarządu Powiatu ustalająca zasady wynagradzania,
została podjęta w roku 2009, sporna norma ustawy kominowej - art. 29b
ust. 2 została dodana w pod koniec roku 2010 i obowiązywała od dnia
1.01.2011r. Norma ta dotyczy wprost czynności faktycznej jaką jest wypłata indywidualnych wynagrodzeń konkretnym osobom, nie odnosi się natomiast do tworzenia zasad wynagradzania. Ustawodawca posłużył się bowiem zwrotem"wynagrodzenie przysługuje w wysokości", w przeciwnym razie użyto by sformułowania "ustala się", "określa się" bądź pokrewnego, co wskazywałoby na konieczność weryfikacji zasad na podstawie których wypłaca się wynagrodzenia. Byłby to zabieg jednak zbędny, zważywszy na fakt, iż norma ta dotyczy tylko i wyłącznie indywidualnych wynagrodzeń wypłacanych w roku 2011 r. do tego dotyczy tylko tych osób, którym wypłacano wynagrodzenie w roku 2010. Ustawodawca zatem dokonał wprost "zamrożenia " wynagrodzenia na okres jednego, konkretnego roku - 2011, nie celowe zatem byłoby - wobec tak kategorycznego brzmienia normy ustawowej - tworzenia nowych zasad obowiązujących przez okres również jednego roku.
Mając na uwadze powyższe nieuzasadnione jest twierdzenie jakoby Zarząd Powiatu działający za Zgromadzenie Wspólników , "złamał ustawę kominową". NIK wskazuje, że wypłacono wynagrodzenia zawyżone, ponieważ ich wysokość nie została ustalona na poziomie wynagrodzeń z roku 2010 r. Najwyższa Izba Kontroli nie wskazuje na nieustalenie nowych zasad, czy konieczność dokonania zmian w tych zasadach, co stanowiłoby kompetencje Zarządu Powiatu i tym samym stanowiłoby o naruszeniu prawa przez Zarząd Powiatu, lecz wskazuje wprost na wypłatę wynagrodzeń w niewłaściwej wysokości, co jest zadaniem spółki. Reasumując również nie uprawnione jest twierdzenie, że NIK potwierdziła złamanie prawa przez Zarząd Powiatu."

Na koniec pozostały mi ważne pytania:
1. Czy można twierdzić, że to Zarząd Powiatu (Zgromadzenie Wspólników) złamał ustawę kominową, a wręcz złamał prawo?
2. Czy zasadne jest twierdzenie, otrzymane w kolejnym piśmie od starosty, że "to spółka dokonywała wypłat wynagrodzeń na podstawie uchwały Zarządu Powiatu, ona również powinna mieć na uwadze postanowienia uchwały kominowej"?
3. Czy postępowanie NIK można nazwać "kontrolą"? Starosta upiera się, że dokonała jedynie rozpoznania i zakończyła je na tym etapie, czyli na etapie wskazania zawyżonych wynagrodzeń?

Szczególnie zastanawia mnie odpowiedź na pytanie nr 1. Ze słów Zarządu Powiatu wynika, że wynagrodzenie RN wypłaca Zarząd Spółki, co brzmi co najmniej dziwnie. Przecież to jednostka podległa RN. Czy nie jest tak, że powinniśmy mówić o wypłacaniu wynagrodzenia przez Zgromadzenie Wspólników?

Ufff!

Mam nadzieję, że udało mi się składnie wszystko wyjaśnić. Teraz byłbym wdzięczny przynajmniej za zgrabne podpowiedzi.

2012.11.29 22:10:56

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Spółka samorządowa a złamanie ustawy kominowej

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika