zly
Re: Jednorazowy import z Chin
On 2012-03-07 10:09, zly wrote:
> Witam
> Mam na oku partię towaru (ok 100sztuk), która chciałbym sprzedać u nas. Nie
> prowadzę działalności gospodarczej, akcja ma być jednorazowa, może
> ewentualnie powtórka.
> Pierwsze primo, czy da się to zrobić legalnie?
Z całą pewnością da się. Całkiem sporo firm z *zarejestrowaną*
działalnością robi to całkiem legalnie. ;-)
> Drugie primo, czy coś poza
> transportem, vatem i cłem jeszcze trzeba uwzględnić w obliczeniach?
To zależy co planujesz importować. Jeśli dla tego przykładu jakieś
gadżety elektroniczne to proponuję uwzględnić ewentualne kary
administracyjne za wprowadzanie sprzętu do obrotu bez rejestracji w GIOŚ.
Pewnie możesz też pomyśleć o jakichś mandatach/grzywnach za prowadzenie
DG bez rejestracji, zaległe ZUS-y i inne cuda-wianki jeśli Cię
konkurencja podkabluje.
Piotrek
Re: Jednorazowy import z Chin
zly pisze:
> Witam
> Mam na oku partię towaru (ok 100sztuk), która chciałbym sprzedać u nas. Nie
> prowadzę działalności gospodarczej, akcja ma być jednorazowa, może
> ewentualnie powtórka.
Jesli te 100 szt jest na wlasny uzytek, to oczywiscie nie musisz
rejestrowac DG.
Jesli chcesz sprowadzic w celu odsprzedazy - to juz konkurencja
prowadzaca DG i sprzedajaca to samo powinna sie postarac, by oduczyc Cie
prowadzenia takich interesow :)
Pozdrawiam
SDD
Re: Jednorazowy import z Chin
On Wed, 7 Mar 2012, zly wrote:
> Nie prowadzę działalności gospodarczej,
Już dostałes różne odpowiedzi :), ale spróbuję nakierować na drobna
różnicę:
"nie mam zarejestrowanego prowadzenia DG".
Jesli chodzi o przedmiotowe zdarzenie, fakt prowadzenia lub
nieprowadzenia może być drugorzędny.
Przekładajac na polski: tzw. "nielegalne prowadzenie DG" (formalnie:
prowadzenie niezarejestrowanej DG) to *jest* prowadzenie DG.
Inaczej nie byłoby podstaw do karania za niedopełnienie obowiazków
z tym zwiazanych.
Inna sprawa, to fakt że ustawowych definicji DG jest od metra (ktos
liczył, wyszło 7 lub więcej).
Czyli *jest* możliwe, że jakies zdarzenie *nie* będzie wymagało
rejestracji DG w rozumieniu przepisów o DG, ale to nie jest
równoznaczene z osiaganiem obrotu z DG (sam przyznałes, że VAT
trzeba będzie rozliczyć) ani odpowiednio przychodu z DG, zas
to ostatnie powinno implikować ZUS.
> akcja ma być jednorazowa,
...co jak rozumiem ma wyłaczać "sposób zorganizowany" oraz "ciagle".
Ale na poczatek trzeba przyznać, że w sposób niezorganizowany nie
da się tak niechcacy kupić tych 100szt, więc pole obrony przed
zarzutem że to jednak *jest* DG zaczyna się kurczyć.
> Pierwsze primo, czy da się to zrobić legalnie?
Sugeruję uważać na pułapki: pierwsza jest taka, że do wielu
celów (m.in. podatku dochodowego) rejestracja jest wymagana
*po*, a nie przed (już nie pamiętam czy 7 czy 14 dni).
Z czego wniosek, że odpowiedz może brzmieć "tak", mimo że nie
oznacza braku obowiazków do załatwienia pózniej.
> Drugie primo, czy coś poza
> transportem, vatem i cłem jeszcze trzeba uwzględnić w obliczeniach?
Zakładasz że SADy wypełnisz sam czy wliczyłes obsługę do "cła"?
pzdr, Gotfryd
Re: Jednorazowy import z Chin
Dnia Wed, 7 Mar 2012 14:25:59 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
Do przedpiśców: tak wiem, że z zarejestrowną działanością da się to zrobić
'legalnie'. Mnie interesuje, czy bez niej się da. Konkurencja mnie raczej
nie martwi, bo to dość hermetyczny rynek :)
> ...co jak rozumiem ma wyłaczać "sposób zorganizowany" oraz "ciagle".
Przede wszystkim ciągle. Na chwilę jestem po prostu ciekaw, czy by się
udało. O ile zakup cła etc dają dość duży procentowo zysk, o tyle koszty
DG, powodują, że się narobię, a jeszcze dopłacę do interesu. Koszt zakupu
dla mnie to ok 2tys zł, więc tak naprawdę śmieszna kwota. Niemniej jednak
zysk spory, niestety rozłożony w czasie, bo na pewno nie zejdzie od razu. A
parę miesięcy samego ZUSu spowoduje, że będzie to bez sensu. Aha, sprawa
tyczy się branży powiedzmy zabawkowej, bez elektroniki :)
>> Drugie primo, czy coś poza
>> transportem, vatem i cłem jeszcze trzeba uwzględnić w obliczeniach?
> Zakładasz że SADy wypełnisz sam czy wliczyłes obsługę do "cła"?
I znowu, pośrednik zapewne uczyni całą akcję bezsensowną, więc zakładam, że
się douczę w tych kwestiach i zrobię to sam. Pytanie przy okazji jak robią
na cle z takimi paczkami? Kiedyś kupowałem większą ilość kart do gry, dla
siebie, choć mogło to wyglądać na hurt. I cała akcja przy odbierze
sprowadzała się do podpisania jakiegoś papierka i opłat w kasie. Jaki
czynnik powoduje, że zaczyna się z tego robić 'poważna biurokracja'?
--
marcin
Re: Jednorazowy import z Chin
W dniu 07.03.2012 18:02, zly pisze:
> A
> parę miesięcy samego ZUSu spowoduje, że będzie to bez sensu.
A nie pracujesz nigdzie choćby na minimalną krajową?
> Aha, sprawa
> tyczy się branży powiedzmy zabawkowej, bez elektroniki:)
Tu bym się na twoim miejscu rozejrzał w przepisach, czy nie ma czegoś co
cię zobowiązuje do jakichś certyfikatów, atestów itd...
I drżałbym czy jakiemuś dziecku coś się nie stanie. No chyba że
napiszesz w instrukcji (którą chyba masz obowiązek dostarczyć) że
przeznaczone dla dzieci od lat 18 :).
p. m.
Re: Jednorazowy import z Chin
m pisze:
> W dniu 07.03.2012 18:02, zly pisze:
>> A
>> parę miesięcy samego ZUSu spowoduje, że będzie to bez sensu.
>
> A nie pracujesz nigdzie choćby na minimalną krajową?
>
>> Aha, sprawa
>> tyczy się branży powiedzmy zabawkowej, bez elektroniki:)
>
> Tu bym się na twoim miejscu rozejrzał w przepisach, czy nie ma czegoś co
> cię zobowiązuje do jakichś certyfikatów, atestów itd...
"Branża powiedzmy zabawkowa" kojarzy mi się z lalami, ale dla nieco
starszych, więc może o atesty nie trzeba się martwić :)
--
Pozdrawiam
Andrzej
www.radom.ws
Re: Jednorazowy import z Chin
W dniu 07.03.2012 20:14, ajt pisze:
> m pisze:
>> W dniu 07.03.2012 18:02, zly pisze:
>>> A
>>> parę miesięcy samego ZUSu spowoduje, że będzie to bez sensu.
>>
>> A nie pracujesz nigdzie choćby na minimalną krajową?
>>
>>> Aha, sprawa
>>> tyczy się branży powiedzmy zabawkowej, bez elektroniki:)
>>
>> Tu bym się na twoim miejscu rozejrzał w przepisach, czy nie ma czegoś
>> co cię zobowiązuje do jakichś certyfikatów, atestów itd...
>
> "Branża powiedzmy zabawkowa" kojarzy mi się z lalami, ale dla nieco
> starszych, więc może o atesty nie trzeba się martwić :)
O ja niedomyślny! W takim razie ryzyko mniejsze, ale zawsze niezerowe.
p. m.
Re: Jednorazowy import z Chin
m pisze:
> W dniu 07.03.2012 20:14, ajt pisze:
>> m pisze:
>>> W dniu 07.03.2012 18:02, zly pisze:
>>>> A
>>>> parę miesięcy samego ZUSu spowoduje, że będzie to bez sensu.
>>>
>>> A nie pracujesz nigdzie choćby na minimalną krajową?
>>>
>>>> Aha, sprawa
>>>> tyczy się branży powiedzmy zabawkowej, bez elektroniki:)
>>>
>>> Tu bym się na twoim miejscu rozejrzał w przepisach, czy nie ma czegoś
>>> co cię zobowiązuje do jakichś certyfikatów, atestów itd...
>>
>> "Branża powiedzmy zabawkowa" kojarzy mi się z lalami, ale dla nieco
>> starszych, więc może o atesty nie trzeba się martwić :)
>
> O ja niedomyślny! W takim razie ryzyko mniejsze, ale zawsze niezerowe.
No i mina urzędnika z US bezcenna, jak się dowie, że te 100 sztuk to na
własny użytek :)
--
Pozdrawiam
Andrzej
www.radom.ws
Re: Jednorazowy import z Chin
Dnia Wed, 07 Mar 2012 19:51:14 +0100, m napisał(a):
>> parę miesięcy samego ZUSu spowoduje, że będzie to bez sensu.
> A nie pracujesz nigdzie choćby na minimalną krajową?
Ooo... O tym nie pomyślałem. To rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Czy są
jakieś przeciwskazania by otworzyć DG na kilka miesięcy i potem ją zamknąć?
>> Aha, sprawa
>> tyczy się branży powiedzmy zabawkowej, bez elektroniki:)
> Tu bym się na twoim miejscu rozejrzał w przepisach, czy nie ma czegoś co
> cię zobowiązuje do jakichś certyfikatów, atestów itd...
> I drżałbym czy jakiemuś dziecku coś się nie stanie. No chyba że
> napiszesz w instrukcji (którą chyba masz obowiązek dostarczyć) że
> przeznaczone dla dzieci od lat 18 :).
Docelowym użytkownikiem jest raczej młodzież powiedzmy 12+ i dorośli.
Instrukcja w zasadzie nie ma racji bytu, ale to jakby nie problem by ją
utworzyć. Zabawka może podchodzić pod sprzęt sportowy raczej niż erotyczny
:)
--
marcin
Re: Jednorazowy import z Chin
W dniu 08.03.2012 10:50, zly pisze:
> Dnia Wed, 07 Mar 2012 19:51:14 +0100, m napisał(a):
>
>>> parę miesięcy samego ZUSu spowoduje, że będzie to bez sensu.
>> A nie pracujesz nigdzie choćby na minimalną krajową?
>
> Ooo... O tym nie pomyślałem. To rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Czy są
> jakieś przeciwskazania by otworzyć DG na kilka miesięcy i potem ją zamknąć?
Przeciwskazań nie ma, ale też większego sensu też nie ma.
Twoim kosztem będzie zdrowotne do ZUSu, to 254zł, ale od *podatku*
odliczysz sobie, czy to od razu czy na koniec roku, około 210zł, więc
twoim realnym kosztem jest ~40zł.
Jeżeli możesz sobie pozwolić na taki miesięczny wydatek, to bym na twoim
miejscu zostawił DG aktywną - może się przydać i myślę że w twoim
przypadku przyda się bardziej prędzej niż później.
>
>>> Aha, sprawa
>>> tyczy się branży powiedzmy zabawkowej, bez elektroniki:)
>> Tu bym się na twoim miejscu rozejrzał w przepisach, czy nie ma czegoś co
>> cię zobowiązuje do jakichś certyfikatów, atestów itd...
>> I drżałbym czy jakiemuś dziecku coś się nie stanie. No chyba że
>> napiszesz w instrukcji (którą chyba masz obowiązek dostarczyć) że
>> przeznaczone dla dzieci od lat 18 :).
>
> Docelowym użytkownikiem jest raczej młodzież powiedzmy 12+ i dorośli.
> Instrukcja w zasadzie nie ma racji bytu, ale to jakby nie problem by ją
> utworzyć. Zabawka może podchodzić pod sprzęt sportowy raczej niż erotyczny
> :)
Utworzyłbym. 12 lat to dość głupi wiek, wszystkim sobie można zrobić
krzywdę jeżeli się niewłaściwie użyje a potem kto winny? Ten co
wprowadził do obrotu na terenie UE :)
p. m.
Re: Jednorazowy import z Chin
On Thu, 8 Mar 2012, zly wrote:
> Czy są
> jakieś przeciwskazania by otworzyć DG na kilka miesięcy i potem ją zamknąć?
Samej DG raczej nie.
Ale wypada uważać na skutki uboczne - bo np. podpadnięcie pod kasę
fiskalna jest "dożywotnie".
> Instrukcja w zasadzie nie ma racji bytu,
Przepis wymaga (*tup*).
:)
Problem w tym, że jak ktos pokaże, że do *tego towaru* instrukcja np.
po koreańsku jest, to widać jest potrzebna, czyli mamy "oczywiste
zaniedbanie praw konsumenta" :>
pzdr, Gotfryd
Re: Jednorazowy import z Chin
W dniu 2012-03-08 20:27, Gotfryd Smolik news pisze:
>
> Samej DG raczej nie.
> Ale wypada uważać na skutki uboczne - bo np. podpadnięcie pod kasę
> fiskalna jest "dożywotnie".
Faktycznie jak raz się "wlata" do kasy, to potem nawet po 20 latach
przerwy się nie "wylata"?
--
Liwiusz
Re: Jednorazowy import z Chin
On Thu, 8 Mar 2012, Liwiusz wrote:
> W dniu 2012-03-08 20:27, Gotfryd Smolik news pisze:
>>
>> Samej DG raczej nie.
>> Ale wypada uważać na skutki uboczne - bo np. podpadnięcie pod kasę
>> fiskalna jest "dożywotnie".
>
> Faktycznie jak raz się "wlata" do kasy, to potem nawet po 20 latach przerwy
> się nie "wylata"?
Wg aktualnych przepisów - tak własnie.
Z tym, że przepisy moga się zmienic, tak było np. z "wylatywaniem" ze
zwolnienia z VAT (teraz można wracać do zwolenienia).
Na razie konstrukcja jest taka:
- sprzedaż "konsumencka" podpada pod kasę (wg ustawy)
- ale sa czynnosci wyłaczone (i te można prowadzić *zawsze* bez kasy,
przy czym "czynnosci" trzeba rozumieć kompleksowo, np. "sprzedaż
wysyłkowa opłacana przelewem")
- i sa wyłaczenia od tych wyłaczeń (złoto itd, paliwa, intrumenty
muzyczne, nagrane nosniki, sprzęt foto) "zawsze kasa"
- oraz sa wyłaczenia podmiotowe, jak na dzis AFAIR *wszystkie*
obwarowane zastrzeżeniem "o ile podatnik uprzednio nie podpadł
pod kasę".
Tak przy okazji - obejsciem jest fakt, że podatnik VAT nie jest
tożsamy z osoba prowadzaca DG. Mówiac po polsku, np. S.C. jest
odrębnym podatnikiem, więc można mieć własna 1-os. DG bez
kasy oraz 99,98% udziału w SC która ma kasę.
SC można zawsze rozwiazać...
pzdr, Gotfryd
(bez kasy rejestrujacej)
Re: Jednorazowy import z Chin
Ok, dzięki za wskazówki, czas wziąć się za czytanie ustawy :)
--
marcin
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.