Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2008-11-07, 22:48

ostroznosc procesowa-- co to????

"maciej"

cos to jest za pojecie??
w pismie od prawnika jest taki zdnanie.
"Niemniej jednak z ostroznosci procesowej, pozwany w calosci kwestionuje
zasadnosc zadania zasadzenia diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na
wstepie wnosi o oddalenia powództwa w tym zakresie,...."

--
Pozdrawiam
Maciej

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
FORUM BMW www.e12-e28.pl
Moje BMW,
http://www.e12-e28.pl/viewtopic.php?p=2394#2394

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: ostroznosc procesowa-- co to????

  • Olgierd 2008-11-07, 22:56

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Dnia Fri, 07 Nov 2008 22:48:26 +0100, maciej napisał(a):

    > cos to jest za pojecie??
    > w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci
    > procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia
    > diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia
    > powództwa w tym zakresie,...."

    To tak ładnie powiedziane "uważam, że nie muszę tego mówić, bo
    wcześniejszy argument go przygwoździł, ale gdyby sąd był tak głupi i tego
    nie zrozumiał, to dodam jeszcze, że..."

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • "Lookasz" 2008-11-07, 23:49

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????


    Użytkownik "Olgierd" napisał w wiadomości
    news:pan.2008.11.07.21.56.34@rudak.org...
    > Dnia Fri, 07 Nov 2008 22:48:26 +0100, maciej napisał(a):
    >
    >> cos to jest za pojecie??
    >> w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci
    >> procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia
    >> diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia
    >> powództwa w tym zakresie,...."
    >
    > To tak ładnie powiedziane "uważam, że nie muszę tego mówić, bo
    > wcześniejszy argument go przygwoździł, ale gdyby sąd był tak głupi i tego
    > nie zrozumiał, to dodam jeszcze, że..."
    >
    nie zawsze ...bywa i tak... " w zasadzie to nie zgadzam się z przeciwnikiem
    ale w sumie troche racji ma i gdyby Sąd podzielił jego argumentacje to tak,
    zebym najmniej odczuł tego konsekwencje"

  • Olgierd 2008-11-08, 09:25

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Dnia Fri, 07 Nov 2008 23:49:25 +0100, Lookasz napisał(a):

    >> To tak ładnie powiedziane "uważam, że nie muszę tego mówić, bo
    >> wcześniejszy argument go przygwoździł, ale gdyby sąd był tak głupi i
    >> tego nie zrozumiał, to dodam jeszcze, że..."
    >>
    > nie zawsze ...bywa i tak... " w zasadzie to nie zgadzam się z
    > przeciwnikiem ale w sumie troche racji ma i gdyby Sąd podzielił jego
    > argumentacje to tak, zebym najmniej odczuł tego konsekwencje"

    No fakt, to też :-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • "maciej" 2008-11-08, 10:48

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    znalazlem tez taka interpretacje w necie:
    "Jak tu bowiem nie obrażając inteligencji sędziego stwierdzić, że nie
    mieliśmy pojęcia, że mamy program na dysku ale jesteśmy pewni, że uzyskany
    on jest zgodnie z wolą osoby uprawnionej? Z pomocą przychodzi tutaj
    instytucja tzw. ostrożności procesowej. Pozwala ona na czynienie założeń
    które nie obciążają oskarżonego a pozwalają na uprzednie zbicie argumentów
    (przy jednoczesnym wykazaniu bezcelowości prowadzenia dalszego postępowania
    dowodowego)."
    chyba to cos innego niz wy tu piszecie. ja to rozumiem tak...: oczywiscie
    mialem pojecie ze łamię prawo ale ta instytucja "ostroznosci procesowej"
    pozwala mi na zrobienie założenia i przedstawienie argumentacji ktrórą
    właśnie przedstawie. jednak nie chce aby wyszło na to ze swiadomie i na
    złość łamałem prawo jesli sa ni eprzyjmie tej argumentacji za słuszną..
    dobrze rozumuje???

    pozdrawiam
    maciej

  • "Ajgor" 2008-11-08, 14:29

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????


    Użytkownik "Lookasz" napisał w wiadomości
    news:gf2g2n$hf7$1@news.interia.pl...

    >>> cos to jest za pojecie??
    >>> w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci
    >>> procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia
    >>> diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia
    >>> powództwa w tym zakresie,...."

    A tak juz calkiem na marginesie... Czy - jak by nie bylo - w polskich sądach
    w ogóle używa sie jezyka polskiego?
    Czy tylko takiej koreanskiej chinszczyzny, ktorej pewnie sami autorzy nie
    rozumieja? Nie da sie wszystkiego powiedziec prosciej jezykiem dla
    wszystkich zrozumialym? Nie ma co sie dziwic pozniej, ze sprawy trwaja
    latami, bo najpierw jeden przez miesiac wymysla takie pierdoly, pozniej inni
    potrzebuja ze dwa miesiace zeby to zrozumiec, i kolejne miesiace, zeby
    wymyslec rownie zawile odpowiedzi.
    A pozniej odrzucaja dowody itp, feruja wyroki, ktorych nikt nie rozumie, bo
    nie rozumieja, co czytaja. Gupie ludzie mysla, ze to mafia i uklady
    pozwalaja wypuszczac bandytow na wolnosc. A to po prostu sąd nic nie
    rozumie, bo prokurator i sedzia popisali jakies idiotyzmy.

  • PN 2008-11-08, 11:40

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Ajgor pisze:
    > Użytkownik "Lookasz" napisał w wiadomości
    > news:gf2g2n$hf7$1@news.interia.pl...
    >
    >>>> cos to jest za pojecie??
    >>>> w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci
    >>>> procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia
    >>>> diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia
    >>>> powództwa w tym zakresie,...."
    >
    > A tak juz calkiem na marginesie... Czy - jak by nie bylo - w polskich sądach
    > w ogóle używa sie jezyka polskiego?
    > Czy tylko takiej koreanskiej chinszczyzny, ktorej pewnie sami autorzy nie
    > rozumieja? Nie da sie wszystkiego powiedziec prosciej jezykiem dla
    > wszystkich zrozumialym? Nie ma co sie dziwic pozniej, ze sprawy trwaja
    > latami, bo najpierw jeden przez miesiac wymysla takie pierdoly, pozniej inni
    > potrzebuja ze dwa miesiace zeby to zrozumiec, i kolejne miesiace, zeby
    > wymyslec rownie zawile odpowiedzi.
    > A pozniej odrzucaja dowody itp, feruja wyroki, ktorych nikt nie rozumie, bo
    > nie rozumieja, co czytaja. Gupie ludzie mysla, ze to mafia i uklady
    > pozwalaja wypuszczac bandytow na wolnosc. A to po prostu sąd nic nie
    > rozumie, bo prokurator i sedzia popisali jakies idiotyzmy.
    >
    >
    Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku prawniczym.

  • "Ajgor" 2008-11-08, 16:37

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????


    Użytkownik "PN"
    > Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku prawniczym.

    Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym i
    prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam niech
    gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku.

  • PN 2008-11-08, 13:20

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Ajgor pisze:
    > Użytkownik "PN" >
    >> Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku prawniczym.
    >
    > Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym i
    > prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam niech
    > gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku.
    >
    >
    Kłania się brak wiedzy. Naprawdę najpierw poczytaj, może unikniesz w
    przyszłości publicznego ośmieszania się.

  • Olgierd 2008-11-08, 17:18

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Dnia Sat, 08 Nov 2008 16:37:11 +0100, Ajgor napisał(a):

    >> Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku
    >> prawniczym.
    >
    > Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym
    > i prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam
    > niech gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku.

    Każda grupa zawodowa ma swój żargon. Mi się otwiera scyzoryk jak słucham
    marketerów -- "targety" przetykane "placementami", M&A specjalistów,
    którzy "merżują" i zastanawiają się jak coś "skeszować" albo za ile oni
    się "skeszowali", ewentualnie może to jeszcze "zmenedżować".

    O informatykach nawet nie wspomnę ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • "maciej" 2008-11-08, 18:21

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????


    >>> Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku
    >>> prawniczym.
    >>
    >> Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym
    >> i prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam
    >> niech gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku.
    >
    > Każda grupa zawodowa ma swój żargon. Mi się otwiera scyzoryk jak słucham
    > marketerów -- "targety" przetykane "placementami", M&A specjalistów,
    > którzy "merżują" i zastanawiają się jak coś "skeszować" albo za ile oni
    > się "skeszowali", ewentualnie może to jeszcze "zmenedżować".
    >
    > O informatykach nawet nie wspomnę ;-)

    a tak wracajac do sedna to czy moje rozumowanie jest wlasciwe?

    maciej

  • "Ajgor" 2008-11-09, 01:16

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Użytkownik "Olgierd" napisał w wiadomości
    news:pan.2008.11.08.16.18.13@rudak.org...

    > Każda grupa zawodowa ma swój żargon. Mi się otwiera scyzoryk jak słucham
    > marketerów -- "targety" przetykane "placementami", M&A specjalistów,
    > którzy "merżują" i zastanawiają się jak coś "skeszować" albo za ile oni
    > się "skeszowali", ewentualnie może to jeszcze "zmenedżować".
    >
    > O informatykach nawet nie wspomnę ;-)

    Oczywiscie ze tak. Kiedys jadac pociagiem rozmawialismy z kumplem na temat
    programowania wypelnianych wektorow w assemblerze. Facet siedzacy
    naprzeciwko nas mial szczeke na podlodze jak nas sluchal :) Ale my
    rozmawialismy tylko miedzy soba. A prawnicy w sprawach sadowych rozmawiaja
    rowniez z osobami spoza ich srodowiska, wiec powinni mowic tak, zeby kazdy
    ich rozumial.

  • Olgierd 2008-11-09, 09:32

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Dnia Sun, 09 Nov 2008 01:16:03 +0100, Ajgor napisał(a):

    > A prawnicy w sprawach sadowych rozmawiaja rowniez z osobami spoza ich
    > srodowiska, wiec powinni mowic tak, zeby kazdy ich rozumial.

    Ale cytowane pismo jest pismem procesowym. Prawnik tak pisał, żeby inny
    -- ogłupiały -- sędzia zrozumiał dokładnie o co mu chodzi. Tak, to
    przypomina proces legisakcyjny ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Arek 2008-11-09, 11:42

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Użytkownik PN napisał:
    > Kłania się brak wiedzy. Naprawdę najpierw poczytaj, może unikniesz w
    > przyszłości publicznego ośmieszania się.

    Bredzisz.
    Tak jak przekonałem się, że DA SIĘ nauczyć lekarzy CZYTELNIE pisać,
    tak na pewno dałoby się prawników nauczyć mówić po polsku.
    Trzeba by tylko zmusić ich do czytania literatury, gazet, a może
    wprowadzić odpowiedni przedmiot na studiach.


    --

    pozdrawiam
    Arek

    http://www.reputacja.net

  • PN 2008-11-09, 10:59

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Arek pisze:
    > Użytkownik PN napisał:
    >> Kłania się brak wiedzy. Naprawdę najpierw poczytaj, może unikniesz w
    >> przyszłości publicznego ośmieszania się.
    >
    > Bredzisz.
    > Tak jak przekonałem się, że DA SIĘ nauczyć lekarzy CZYTELNIE pisać,
    > tak na pewno dałoby się prawników nauczyć mówić po polsku.
    > Trzeba by tylko zmusić ich do czytania literatury, gazet, a może
    > wprowadzić odpowiedni przedmiot na studiach.
    >
    >
    Sam bredzisz, z braku wiedzy jak sądzę. Nasz system prawa jest tak
    skonstruowany, że aby dokładnie wyrazić myśl, trzeba używać konkretnych
    słów aby dokładnie oddać sens prawny kwestii o której się mówi. Gazety
    czyta każdy, ja też, i regularnie odnoszę wrażenie, że jeśli się w życiu
    już nic nie umie, jest się totalnym beztalenciem w każdej dziedzinie to
    wtedy uzyskuje się kwalifikacje do zostania dziennikarzem. Naprawdę
    polecam Ci lekturę podręcznika dla studentów 1 roku prawa, będziesz tam
    miał jasno wyłożone, skąd się bierze język prawny i język prawniczy,
    czym się one różnią i dlaczego prawnicy ich używają. Tylko, że musiałbyś
    faktycznie się ruszyć i to przeczytać. Szukaj książek o tematyce "wstęp
    do prawoznawstwa" itp.

  • Arek 2008-11-09, 15:58

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Użytkownik PN napisał:
    > Sam bredzisz, z braku wiedzy jak sądzę. Nasz system prawa jest tak

    Ty masz jakiś problem z przekonaniem, że innym "brak wiedzy".
    A to Ajgorowi, a to mi, a to dziennikarzom.

    Nikt nie podważa, że istnieje prawniczy slang, prawnicze terminy,
    idiomy itd.

    Tyle, że rozmowa zeszła w stronę krytyki bełkotu prawniczego,
    bizantyjskiego asekuranctwa i w efekcie braku zdolności do jasnego
    formułowania swoich myśli POMIMO stosowania prawniczych terminów, które
    to powinny przecież ułatwiać.

    --

    pozdrawiam
    Arek

    http://www.reputacja.net

  • "grzech" 2008-11-09, 16:22

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    >>
    >>
    > Sam bredzisz, z braku wiedzy jak sądzę. Nasz system prawa jest tak
    > skonstruowany, że aby dokładnie wyrazić myśl, trzeba używać konkretnych
    > słów aby dokładnie oddać sens prawny kwestii o której się mówi. Gazety
    > czyta każdy, ja też, i regularnie odnoszę wrażenie, że jeśli się w życiu
    > już nic nie umie, jest się totalnym beztalenciem w każdej dziedzinie to
    > wtedy uzyskuje się kwalifikacje do zostania dziennikarzem.


    Nie jest to do końca prawda. Znam kilku utalentowanych dziennikarzy.Niemniej
    można spotkać takie relacje dziennikarskie. " W dniu wczorajszym CBA
    aresztowało Jana P. w jego własnym mieszkaniu. Funkcjonariusze oskarżyli go
    o przyjęcie łapówki w kwocie..."

    Dla niektórych jest to zapewne relacja dziennikarska. Dla prawnika jest to
    zwykły bełkot pseudoprawniczy i stek bzdur. Takie jest dzisiejsze życie.

    grzech

  • PN 2008-11-09, 13:01

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Arek pisze:
    > Użytkownik PN napisał:
    >> Sam bredzisz, z braku wiedzy jak sądzę. Nasz system prawa jest tak
    >
    > Ty masz jakiś problem z przekonaniem, że innym "brak wiedzy".
    > A to Ajgorowi, a to mi, a to dziennikarzom.
    >
    > Nikt nie podważa, że istnieje prawniczy slang, prawnicze terminy,
    > idiomy itd.
    >
    > Tyle, że rozmowa zeszła w stronę krytyki bełkotu prawniczego,
    > bizantyjskiego asekuranctwa i w efekcie braku zdolności do jasnego
    > formułowania swoich myśli POMIMO stosowania prawniczych terminów, które
    > to powinny przecież ułatwiać.
    >
    Brak zdolności do formułowania jasnych wypowiedzi nie jest typowy dla
    jakiejś określonej grupy zawodowej, jest jedynie cechą niektórych ludzi.
    Natomiast nie można nikomu czynić zarzutu, jak to uczynił wyżej Ajgor,
    że używa jeżyka prawniczego w sytuacji, gdy użycie innego języka
    wypaczyłoby sens wypowiedzi.
    Nie mam problemu z przekonaniem, że innym brak wiedzy ja to po prostu
    wytykam.

  • PN 2008-11-09, 13:04

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    grzech pisze:
    >>>
    >> Sam bredzisz, z braku wiedzy jak sądzę. Nasz system prawa jest tak
    >> skonstruowany, że aby dokładnie wyrazić myśl, trzeba używać konkretnych
    >> słów aby dokładnie oddać sens prawny kwestii o której się mówi. Gazety
    >> czyta każdy, ja też, i regularnie odnoszę wrażenie, że jeśli się w życiu
    >> już nic nie umie, jest się totalnym beztalenciem w każdej dziedzinie to
    >> wtedy uzyskuje się kwalifikacje do zostania dziennikarzem.
    >
    >
    > Nie jest to do końca prawda. Znam kilku utalentowanych dziennikarzy.Niemniej
    > można spotkać takie relacje dziennikarskie. " W dniu wczorajszym CBA
    > aresztowało Jana P. w jego własnym mieszkaniu. Funkcjonariusze oskarżyli go
    > o przyjęcie łapówki w kwocie..."
    >
    > Dla niektórych jest to zapewne relacja dziennikarska. Dla prawnika jest to
    > zwykły bełkot pseudoprawniczy i stek bzdur. Takie jest dzisiejsze życie.
    >
    > grzech
    >
    >
    Zależy co rozumiesz pod pojęciem utalentowany dziennikarz. To taki sam
    problem jak z określeniem prawnika, który odniósł sukces zawodowy.
    A wskazany przez Ciebie przykład jest bardzo trafny i pięknie obrazuje
    moją tezę. Niestety.

  • "Ajgor" 2008-11-09, 19:16

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????


    Użytkownik "PN" napisał w wiadomości news:gf6vtp$1dn$1@inews.gazeta.pl...

    > Brak zdolności do formułowania jasnych wypowiedzi nie jest typowy dla
    > jakiejś określonej grupy zawodowej, jest jedynie cechą niektórych ludzi.
    > Natomiast nie można nikomu czynić zarzutu, jak to uczynił wyżej Ajgor, że
    > używa jeżyka prawniczego w sytuacji, gdy użycie innego języka wypaczyłoby
    > sens wypowiedzi.
    > Nie mam problemu z przekonaniem, że innym brak wiedzy ja to po prostu
    > wytykam.

    Ja tam z twoich wypowiedzi zrozumialem jedno. Ze jak ktos nie potrafi sie
    jasno wypowiedziec, to ucieka sie do jezyka prawniczego.

  • PN 2008-11-09, 20:03

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Ajgor pisze:
    > Użytkownik "PN" napisał w wiadomości news:gf6vtp$1dn$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Brak zdolności do formułowania jasnych wypowiedzi nie jest typowy dla
    >> jakiejś określonej grupy zawodowej, jest jedynie cechą niektórych ludzi.
    >> Natomiast nie można nikomu czynić zarzutu, jak to uczynił wyżej Ajgor, że
    >> używa jeżyka prawniczego w sytuacji, gdy użycie innego języka wypaczyłoby
    >> sens wypowiedzi.
    >> Nie mam problemu z przekonaniem, że innym brak wiedzy ja to po prostu
    >> wytykam.
    >
    > Ja tam z twoich wypowiedzi zrozumialem jedno. Ze jak ktos nie potrafi sie
    > jasno wypowiedziec, to ucieka sie do jezyka prawniczego.
    >
    >
    no to zrozumiałeś odwrotność tego, co powinineś

  • "Ajgor" 2008-11-09, 22:18

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????


    Użytkownik "PN" napisał w wiadomości news:gf7c66$k72$1@inews.gazeta.pl...

    >> Ja tam z twoich wypowiedzi zrozumialem jedno. Ze jak ktos nie potrafi sie
    >> jasno wypowiedziec, to ucieka sie do jezyka prawniczego.
    > no to zrozumiałeś odwrotność tego, co powinineś

    Taaa... A zwlaszcza jak nie ma nic konkretnego do powiedzenia i chce to
    ubrac w "mądre" slowa :)

  • Gotfryd Smolik news 2008-11-10, 19:40

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    On Sat, 8 Nov 2008, Ajgor wrote:

    > Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym i
    > prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam niech
    > gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku.

    Ten strzał jest bardzo podatny na rykoszety.

    Bardzo wiele przepisów sprawia kłopoty DLATEGO, że używa określeń
    których potoczne znaczenie odbiega od ścisłego, a czasem wręcz kilka
    znaczeń słownikowych (tego samego słowa) oznacza niejednoznaczną treść.

    Chcesz przykładu to proszę ostatni z .prawo.podatki: czy użyte
    w ustawie, w opisie zawierającym dwa warunki, słowo: "jednakże" oznacza
    wyłączenie (pominięcie) pierwszego warunku czy (wbrew "oficjalnemu")
    słownikowi można dopuścić znaczenie, w którym pierwszy warunek RÓWNIEŻ
    musi byc spełniony?

    Osobiście oczekiwałbym wręcz odwrotnie, opisu ze sformalizowanym
    opisem, całkiem jak w Fortranie: .OR. .AND. .XOR i co tam jeszcze
    potrzeba, oczywiście w wersji polskiej :> czyli z operatorami
    "nie (lub)" czyli słowem "ani" itede.

    "Mówienie po polsku" czasem niestety kojarzy się z "laniem wody",
    wystarczy grupy news poczytać ;)

    pzdr, Gotfryd

  • "Ajgor" 2008-11-10, 20:49

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości

    > Ten strzał jest bardzo podatny na rykoszety.
    >
    > Bardzo wiele przepisów sprawia kłopoty DLATEGO, że używa określeń
    > których potoczne znaczenie odbiega od ścisłego, a czasem wręcz kilka
    > znaczeń słownikowych (tego samego słowa) oznacza niejednoznaczną treść.
    >
    > Chcesz przykładu to proszę ostatni z .prawo.podatki: czy użyte
    > w ustawie, w opisie zawierającym dwa warunki, słowo: "jednakże" oznacza
    > wyłączenie (pominięcie) pierwszego warunku czy (wbrew "oficjalnemu")
    > słownikowi można dopuścić znaczenie, w którym pierwszy warunek RÓWNIEŻ
    > musi byc spełniony?
    >
    > Osobiście oczekiwałbym wręcz odwrotnie, opisu ze sformalizowanym
    > opisem, całkiem jak w Fortranie: .OR. .AND. .XOR i co tam jeszcze
    > potrzeba, oczywiście w wersji polskiej :> czyli z operatorami
    > "nie (lub)" czyli słowem "ani" itede.
    >
    > "Mówienie po polsku" czasem niestety kojarzy się z "laniem wody",
    > wystarczy grupy news poczytać ;)

    Tu się calkowicie zgadzam. Polski jezyk jest czasem bardzo niescisly.
    Ale takie gmatwanie chyba niewiele rozjasnia, a wrecz przeciwnie.

  • "Piotr" 2008-11-10, 22:56

    Re: ostroznosc procesowa-- co to????


    ja bym powiedzial, ze na ostroznosc procesowa jest nastepujacy algorytm:

    wnosze, by sad uznal, ze powinno byc tak

    i argumentuje to tak i jestem swiecie przekonany, ze mam racje

    ale gdyby jednak sad byl innego zdania, to wowczas wnosze jeszcze o cos tam
    (przy czym wnoszenie o to cos tam nie ma sensu jesli sad zgodzi sie z
    pierwszym moim zdaniem)


    czyli np. wnosze o uznanie transakcji calkowicie za nie wazna, poniewaz.....

    ale gdyby jednak przeslanki do uznania transakcji calkowicie za nie wazna
    byly niewystarczajace, z ostroznosci procesowej, wnosze, by sad uniewaznil
    czesc transakcji dotyczaca czegos tam poniewaz....


Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane