"Maciek"
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 10.12.2006 Maciek
> Czy umieszczenie zdjecia z aktualizowanej webcam z innej strony na swojej
> stronie jest naruszeniem praw do tego zdjecia?Oczywsicie z podanym zrodlem
> kamerki.
MZ w przypadku ogólnym tak, a przynajmnie sprawa jest na tyle dyskusyjna,
że bym nie ryzykował.
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Marcin Debowski
> > Czy umieszczenie zdjecia z aktualizowanej webcam z innej strony na swojej
> > stronie jest naruszeniem praw do tego zdjecia?Oczywsicie z podanym zrodlem
> > kamerki.
>
> MZ w przypadku ogólnym tak,
..ale w przypadku szczegolnym... np. jak dla mnie przypadkowe zdjecia rynku
miejskiego nie zawieraja tworczego ani indywidualnego pierwiastka, wiec nie
stanowia utworu. Ale spodziewam sie, ze to Ty bedziesz musial udowadniac, ze
to nie jest utwor, a nie wlasciciel kamery, ze jednak jest :)
--
pozdrawiam,
ioo.
--
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 11.12.2006 ioo
> Marcin Debowski
>> > Czy umieszczenie zdjecia z aktualizowanej webcam z innej strony na swojej
>> > stronie jest naruszeniem praw do tego zdjecia?Oczywsicie z podanym zrodlem
>> > kamerki.
>> MZ w przypadku ogólnym tak,
> ..ale w przypadku szczegolnym... np. jak dla mnie przypadkowe zdjecia rynku
> miejskiego nie zawieraja tworczego ani indywidualnego pierwiastka, wiec nie
> stanowia utworu. Ale spodziewam sie, ze to Ty bedziesz musial udowadniac, ze
> to nie jest utwor, a nie wlasciciel kamery, ze jednak jest :)
Nie tyle to, co, że siłą rzeczy mogą się tam trafić jednak utwory i będą
to utwory w rozumieniu prawa autorskiego (przykładowo przeleci jakiś ptok
i się łądnie wkomponuje). Takoż z ochroną wizerunku. Trudno oszacować z
jakim to może zajść prawdopodobieństwem, ale zapewnie niezerowym więc ja
bym się pohamował :)
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Mon, 11 Dec 2006 21:01:25 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
> Nie tyle to, co, że siłą rzeczy mogą się tam trafić jednak utwory i będą
> to utwory w rozumieniu prawa autorskiego (przykładowo przeleci jakiś ptok
> i się łądnie wkomponuje).
Tak? A kto będzie właścicielem tych praw autorskich w takim przypadku?
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Nie mozna. Image z kamery jest prawdopodobnie czescia prezentacji na webie.
Calosc stanowi najprawdopodobniej witryne www z prezentowanym image z
kamery. Stanowi to zatem utwor w rozumieniu ustawy o paipp, gdyz ma
charakter tworczy. Nie ryzykowalbym zatem bez zgody autora prezentacji
czesci zamieszczonego tam utworu.
jerry555
Użytkownik "Maciek"
news:elh3ik$aeh$00$1@news.t-online.com...
> Czy umieszczenie zdjecia z aktualizowanej webcam z innej strony na swojej
> stronie jest naruszeniem praw do tego zdjecia?Oczywsicie z podanym zrodlem
> kamerki.
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 11.12.2006 Henry (k)
> Dnia Mon, 11 Dec 2006 21:01:25 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>
>> Nie tyle to, co, że siłą rzeczy mogą się tam trafić jednak utwory i będą
>> to utwory w rozumieniu prawa autorskiego (przykładowo przeleci jakiś ptok
>> i się łądnie wkomponuje).
>
> Tak? A kto będzie właścicielem tych praw autorskich w takim przypadku?
Właściciel/posiadacz/operator kamery.
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Marcin Debowski wrote:
>> Tak? A kto będzie właścicielem tych praw autorskich w takim przypadku?
>
> Właściciel/posiadacz/operator kamery.
Czyli kto? Cała trójka?
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Tue, 12 Dec 2006 06:08:23 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
> Właściciel/posiadacz/operator kamery.
A gdzie przymrużenie oka? Bo teraz to wygląda jakbyś
na serio pisał. Jeszcze ktoś to przeczyta i uwierzy Tobie
zamiast ustawie o prawie autorskim.
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 12.12.2006 Piotr Kubiak
> Marcin Debowski wrote:
>>> Tak? A kto będzie właścicielem tych praw autorskich w takim przypadku?
>> Właściciel/posiadacz/operator kamery.
> Czyli kto? Cała trójka?
Właściciel lub posiadacz lub operator. Możliwe, że niektóre z tych funkcji
są połączone lub zupełnie rozdzielone. Przykładowo, jeśli jesteś
właścicielem kamery ale pożyczyłeś ją koledze, to kolega jest w tym
momencie jej posiadaczem. Jeśli ten kolega zrobi tą kamerą zdjęcia to jest
on ich autorem nie zaś właściciel kamery. Posiadacz lub właściciel może
być też operatorem i to co zarejestruje jest wtedy jego autorstwa.
Ufam, że wyraziłem się tym razem wystarczająco jasno :)
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Tue, 12 Dec 2006 19:10:58 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
> Ufam, że wyraziłem się tym razem wystarczająco jasno :)
Tylko że mylisz osobę filmującą kamerą od osoby która ją
ustawia i włącza. Bycie operatorem kamery nie daje żadnych
praw autorskich.
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 12.12.2006 Henry (k)
> Dnia Tue, 12 Dec 2006 19:10:58 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>> Ufam, że wyraziłem się tym razem wystarczająco jasno :)
> Tylko że mylisz osobę filmującą kamerą od osoby która ją
> ustawia i włącza. Bycie operatorem kamery nie daje żadnych
> praw autorskich.
Art. 69.
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Wed, 13 Dec 2006 06:21:05 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>> Tylko że mylisz osobę filmującą kamerą od osoby która ją
>> ustawia i włącza. Bycie operatorem kamery nie daje żadnych
>> praw autorskich.
>
> Art. 69.
Dziękuję za potwierdzenie że nadal mylisz te osoby.
Przeczytaj uważnie ten art. Szczególnie nie pomijaj zdania
"osoby, które wniosły wkład twórczy w jego powstanie".
A potem jeszcze sobie zerknij w google i sprawdź kto to jest
"operator obrazu" i czym się różni od "operatora kamery".
Nawet Ci to ułatwię:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Operator_filmowy
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 13.12.2006 Henry (k)
> Dnia Wed, 13 Dec 2006 06:21:05 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>>> Tylko że mylisz osobę filmującą kamerą od osoby która ją
>>> ustawia i włącza. Bycie operatorem kamery nie daje żadnych
>>> praw autorskich.
>>
>> Art. 69.
>
> Dziękuję za potwierdzenie że nadal mylisz te osoby.
>
> Przeczytaj uważnie ten art. Szczególnie nie pomijaj zdania
> "osoby, które wniosły wkład twórczy w jego powstanie".
> A potem jeszcze sobie zerknij w google i sprawdź kto to jest
> "operator obrazu" i czym się różni od "operatora kamery".
> Nawet Ci to ułatwię:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Operator_filmowy
Nie, nie widzę różnicy, bo na potrzeby tej dyskusji jej zwyczajnie nie ma.
Istota tkwi w tym co napisałeś - we wkładzie twórczym i wkład ten jak
najbardziej może się dokonac przez odpowiednie ustawienie kamery. Już sam
fakt, że przeważnie autor zdjęcia jest też operatorem urządzenia którym
sie je rejestruje powinien Ci dać do myślenia. Teraz może porzuć
nieadekwatną tu analogie do jakiejś twórczości filmowej i zastanów się nad
tym o czym tu dyskutujemy: jest sobie najprawdopodobniej ktoś kto ustawił
jakąś kamerę, wykadrował jak nalezy i robi nią zdjęcia. To jest autor tych
zdjęć i jest on jednocześnie operatorem tej kamery. Podejrzewam, że całe
nieporozumienie bierze się tu z tego, że Ty w tej dyskusji uważasz za
operatora jakiegoś (omalże) robota, który tylko wykonuje czyjeś polecenia.
Taki przypadek jest możliwy i pewnie zgodzę sie że nie jest to wtedy wkład
twórczy, ale przecież nie mówimy o takim przypadku.
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Wed, 13 Dec 2006 18:15:54 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
> Podejrzewam, że całe
> nieporozumienie bierze się tu z tego, że Ty w tej dyskusji uważasz za
> operatora jakiegoś (omalże) robota, który tylko wykonuje czyjeś polecenia.
Nie - uważam że samo postawienie kamerki webowej skierowanej na rynek
miejski nie jest działaniem twórczym. I nawet jak wleci w kadr jakaś
wrona to osoba ustawiająca tę kamerę nie będzie miała praw autorskich
do tej klatki. To jak ze zdjęciami legitymacyjnymi - siadasz, pstryk
i masz zdjęcie - fotograf który je zrobił nie ma do niego praw
autorskich.
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 13.12.2006 Henry (k)
> Dnia Wed, 13 Dec 2006 18:15:54 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>
>> Podejrzewam, że całe
>> nieporozumienie bierze się tu z tego, że Ty w tej dyskusji uważasz za
>> operatora jakiegoś (omalże) robota, który tylko wykonuje czyjeś polecenia.
>
> Nie - uważam że samo postawienie kamerki webowej skierowanej na rynek
> miejski nie jest działaniem twórczym. I nawet jak wleci w kadr jakaś
> wrona to osoba ustawiająca tę kamerę nie będzie miała praw autorskich
No ja dla odmiany uważam, ze może to być jak najbardziej działanie twórcze
ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ważne jest MZ powiązanie pomiędzy
działaniami danej osoby a efektem końcowym. Czym się różni ustawienie
kamery od rejestracji serii zdjęć aparatem, a taka seryjna rejestracja
jest profesjonalną normą. Siadam sobie w kawiarni, biorę aparat i śledzę
ruch uliczny. Gdy coś mnie interesuje naciskam spust i rejestruję serie po
kilkanaście klatek. Potem na spokojnie wybieram sobie z tego co odpowiada
mi najbardziej pod względem artystycznym i technicznym. Mogłbym zrobić
dokładnie to samo ustawiając kilka kamer na statywach. To ja bym je
ustawił, wiedząc gdzie i jak, a te zdjęcia które miałyby charakter
indywidualny byłyby utworami. Kropka. Podług Twojego podejścia takie
działania nie są twórcze i nie prowadzą do utworów. Oznacza to de facto,
że większość zdjęć reporterskich (ba większość zdjęć uznanych twórców
:) też się tu nie załapuje.
> do tej klatki. To jak ze zdjęciami legitymacyjnymi - siadasz, pstryk
> i masz zdjęcie - fotograf który je zrobił nie ma do niego praw
> autorskich.
Oczywiście ze, ma do tych zdjęć jak najbardziej prawa autorskie. On
ustawia światło, aparat etc. Znasz może jakieś orzecznictwo potwierdzające
Twoje słowa?
Ponownie mam wrażenie, że zafiksowałeś się na czymś z pogranicza reżyserii
i za twórcze działanie uznajesz szczegółowo wystudiowaną sytuację z
natchnionym artystą który miesiącami planował jak stworzyć dzieło.
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Thu, 14 Dec 2006 07:12:55 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>> Nie - uważam że samo postawienie kamerki webowej skierowanej na rynek
>> miejski nie jest działaniem twórczym. I nawet jak wleci w kadr jakaś
>> wrona to osoba ustawiająca tę kamerę nie będzie miała praw autorskich
>
> No ja dla odmiany uważam, ze może to być jak najbardziej działanie twórcze
> ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Ja nie uważam że "nigdy nie jest" - podkreślam tylko różnicę między
samym działaniem a zamysłem - czyli różnicę między postawieniem
a potem wykorzystywaniem. De facto jeśli Ty wystawisz kamerkę webową,
a ja sobie zrobię zrzut ekranu w "ciekawym momencie" to ja powinienem
mieć prawa autorskie, a Ty tylko możesz się conajwyżej upomnieć
o opłatę za "użyczenie" twojego sprzętu.
>> do tej klatki. To jak ze zdjęciami legitymacyjnymi - siadasz, pstryk
>> i masz zdjęcie - fotograf który je zrobił nie ma do niego praw
>> autorskich.
>
> Oczywiście ze, ma do tych zdjęć jak najbardziej prawa autorskie. On
> ustawia światło, aparat etc. Znasz może jakieś orzecznictwo potwierdzające
> Twoje słowa?
Orzecznictwa nie znam w żadną stronę. Były tylko długie dyskusje (a
właściwie kłótnie) na pl.rec.foto. Ilość fotografów którzy indywidualnie
podchodzą do klienta jest znikoma. Większość ma lampy i resztę ustawioną
na stałe. Zresztą sam wygląd zdjęcia jest ustalony w rozporządzeniu
a fotograf ma je zrobić zgodnie z tymi zaleceniami. Ba - ostatnio
jak mi dziewczę robiło zdjęcie to sam wybierałem które chcę - gdzie
tu indywidualne i twórcze działanie fotografa?
> Ponownie mam wrażenie, że zafiksowałeś się na czymś z pogranicza reżyserii
> i za twórcze działanie uznajesz szczegółowo wystudiowaną sytuację z
> natchnionym artystą który miesiącami planował jak stworzyć dzieło.
Jestem fotoamatorem - i po prostu wiem że nie każde naciśniecie spustu
w określonym momencie jest twórcze. Ot choćby sfotografowanie polityka
gdy wychodzi z zebrania - gdzie tu twórczość skoro takie zdjęcie
zrobiłby sam aparat z fotokomórką.
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Henry (k) napisał(a):
> De facto jeśli Ty wystawisz kamerkę webową,
> a ja sobie zrobię zrzut ekranu w "ciekawym momencie" to ja powinienem
> mieć prawa autorskie, a Ty tylko możesz się conajwyżej upomnieć
> o opłatę za "użyczenie" twojego sprzętu.
A jeśli Marcin wystawi kamerkę webową, zapisuje wszystkie zdjęcia
z niej co np. minutę i zdjęcia te udostępnia "na żywo" na stronie,
to nadal uważasz, że Ty miałbyś do jednego z takich zdjęć prawa
autorskie? A jak to samo zdjęcie w tym samym momencie sobie zapisze
wielu użytkowników? Będziesz się z nimi sądził? ;)
Pozdrawiam,
Gerard
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 14.12.2006 Henry (k)
> Dnia Thu, 14 Dec 2006 07:12:55 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>
>>> Nie - uważam że samo postawienie kamerki webowej skierowanej na rynek
>>> miejski nie jest działaniem twórczym. I nawet jak wleci w kadr jakaś
>>> wrona to osoba ustawiająca tę kamerę nie będzie miała praw autorskich
>> No ja dla odmiany uważam, ze może to być jak najbardziej działanie twórcze
>> ze wszystkimi tego konsekwencjami.
> Ja nie uważam że "nigdy nie jest" - podkreślam tylko różnicę między
No to o czym my tu dyskutujemy? Przecież ja w wyjściowym poście wyraźnie
napisałem "może być" a nie "jest".
> samym działaniem a zamysłem - czyli różnicę między postawieniem
> a potem wykorzystywaniem. De facto jeśli Ty wystawisz kamerkę webową,
> a ja sobie zrobię zrzut ekranu w "ciekawym momencie" to ja powinienem
> mieć prawa autorskie, a Ty tylko możesz się conajwyżej upomnieć
> o opłatę za "użyczenie" twojego sprzętu.
O ciekawe na jakiej podstawie. Robisz zdjęcia aparatem cyfrowym z
włączonym podglądem na tylnej ściance i ja za Twoimi plecami pstryknę Ci
zdjęcie tej tylnej ścianki i powiadasz, że mam prawa autorskie do Twojego
zdjęcia a Tobie nalezy się opłata za użyczenie? :)
> Jestem fotoamatorem - i po prostu wiem że nie każde naciśniecie spustu
To witam kolegę fotoamatora.
> w określonym momencie jest twórcze. Ot choćby sfotografowanie polityka
> gdy wychodzi z zebrania - gdzie tu twórczość skoro takie zdjęcie
> zrobiłby sam aparat z fotokomórką.
Fotografowanie osób publicznych rządzi się innymi prawami tak, że tym
możemy się nie kłopotać :)
A pies leży chyba pogrzebany w tym, że odbiór "artystyczny" danego dzieła,
to czy jest ono twórcze czy nie, bynajmniej nie pokrywa się MZ z przyjętą
praktyka prawną. Dla porządku dodam, ze nie jestem prawnikiem, ale czytam
tę listę czy ogólnie interesuję się tematyką od dość długiego czasu i
ośmielę się stwierdzić, że prawna definicja (chyba jednak lepiej
powiedzieć praktyka, albo podejście) czy coś jest utworem w świetle PA
jest znacznie szersza niż to co środowisko twórcze przyjmuje za utwór
artystyczny. Wypstrykałem w swoim życiu pewnie pod 100k zdjęć, z czego
może koło 300-400 ma w moim przekonaniu jakąś wartość artystyczną, ale
zapewniam Cię, że jeśli bez mojej zgody opublikujesz któreś z tych
pozostałych 90+k to w znakomitej większości przypadków skończy się to dla
Ciebie wyrokiem skazującym i smrodem w papierach na 5 lat.
Tego typu praktyka ma MZ spore uzasadnienie i zwyczajnie wynika z potrzeby
bardziej skutecznej ochrony tego typu dóbr.
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Thu, 14 Dec 2006 15:22:39 +0100, Piotr "Gerard" Machej napisał(a):
> A jeśli Marcin wystawi kamerkę webową, zapisuje wszystkie zdjęcia
> z niej co np. minutę i zdjęcia te udostępnia "na żywo" na stronie,
> to nadal uważasz, że Ty miałbyś do jednego z takich zdjęć prawa
> autorskie? A jak to samo zdjęcie w tym samym momencie sobie zapisze
> wielu użytkowników? Będziesz się z nimi sądził? ;)
Jeśli bedzie to nosiło znamiona opracowania to tak - będę miał do
tego prawa autorskie.
Zresztą niedawno byłem na wystawie gdzie pewien człowiek stawał
przed różnymi kamerami w mieście i robił zrzut ekranu z tego
momentu - i nikt nie kwestionował jego praw autorskich do
tych "zdjęć", a wystawa była udana.
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Fri, 15 Dec 2006 08:49:17 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
> No to o czym my tu dyskutujemy? Przecież ja w wyjściowym poście wyraźnie
> napisałem "może być" a nie "jest".
Jesień jest - o czymś trzeba pisać, skoro wychodzić z domu się nie chce
;-)
>> samym działaniem a zamysłem - czyli różnicę między postawieniem
>> a potem wykorzystywaniem. De facto jeśli Ty wystawisz kamerkę webową,
>> a ja sobie zrobię zrzut ekranu w "ciekawym momencie" to ja powinienem
>> mieć prawa autorskie, a Ty tylko możesz się conajwyżej upomnieć
>> o opłatę za "użyczenie" twojego sprzętu.
>
> O ciekawe na jakiej podstawie. Robisz zdjęcia aparatem cyfrowym z
> włączonym podglądem na tylnej ściance i ja za Twoimi plecami pstryknę Ci
> zdjęcie tej tylnej ścianki i powiadasz, że mam prawa autorskie do Twojego
> zdjęcia a Tobie nalezy się opłata za użyczenie? :)
Nie - utwory inspirowane cudzymi nie są objęte pa. Ale jeśli postawisz
aparat na statywie a ja podejdę i zrobię nim zdjęcie to mogę mieć
prawa do tego zdjęcia (o ile oczywiście nie robię tylko za "operatora
kamery", ale fotografuję coś innego niż Ty zamierzałeś).
> Fotografowanie osób publicznych rządzi się innymi prawami tak, że tym
> możemy się nie kłopotać :)
Publikacja to inna działka - ale praw autorskie są takie same bez względu
na to czy dane zdjęcie możemy opublikować czy tylko włożyć do szuflady
(ale możemy je pokazywać znajomym).
> A pies leży chyba pogrzebany w tym, że odbiór "artystyczny" danego dzieła,
> to czy jest ono twórcze czy nie, bynajmniej nie pokrywa się MZ z przyjętą
> praktyka prawną.
Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".
> Tego typu praktyka ma MZ spore uzasadnienie i zwyczajnie wynika z potrzeby
> bardziej skutecznej ochrony tego typu dóbr.
Z jednej strony dobrze że jest to ochrona niezależna od wartości
artystycznej, ale z drugiej strony szkoda że taki mały nacisk się kładzie
na indywidualizm - gdyby to zaostrzyć to może fotoamatorzy bardziej by się
starali robić oryginalne zdjęcia.
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Fri, 15 Dec 2006 12:24:38 +0100, Henry (k) napisał(a):
> Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
> prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
> w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
> jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".
No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
właścicielem jest turysta?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl
Re: Prawa autorskie (webcam)
Henry (k) napisał(a):
> Jeśli bedzie to nosiło znamiona opracowania to tak - będę miał do
> tego prawa autorskie.
Ale nie mówimy o opracowaniu. Mówimy o wzięciu jednej z fotek
wykonanych za pomocą webcamu Marcina, które wystawił na swojej
stronie. Bo do tego się to sprowadza. Potraktuj to jako
zdjęcia seryjne, które od razu są udostępniane. Naprawdę
uważasz, że jeśli skopiujesz sobie wybrane z nich, to masz
do nich prawa autorskie?
Analogicznie, jak ktoś nakręci film, a Ty sobie z niego
wybierzesz jedną klatkę, to masz do niej prawa autorskie? ;)
> Zresztą niedawno byłem na wystawie gdzie pewien człowiek stawał
> przed różnymi kamerami w mieście i robił zrzut ekranu z tego
> momentu - i nikt nie kwestionował jego praw autorskich do
> tych "zdjęć", a wystawa była udana.
To o niczym nie świadczy. Starczy, że właściciel praw autorskich
nie wiedział o tym lub po prostu nie był zainteresowany ściganiem.
Pozdrawiam,
Gerard
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Fri, 15 Dec 2006 12:43:21 +0100, Olgierd napisał(a):
> No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
> przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
> właścicielem jest turysta?
Zazwyczaj jest to na zasadzie "wyceluj w nas i naciśnij" - ot taki
zywy samowyzalacz, więc trudno tu mówić o prawach autorskich
takiego przechodnia. Gorzej gdy to mnie ktoś prosi o to bo wtedy
ja zaraz zaczynam kombinować jak ich sfotografować na tle tego
zabytku - i tu już mój wkład jest znacznie większy. Teoretycznie
to moje zdjęcie na cudzym nośniku. Całe szczęście że jednak ludzie
jeszcze kierują się zdrowym rozsądkiem a nie tylko prawami ;-)
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia Fri, 15 Dec 2006 13:52:40 +0100, Piotr "Gerard" Machej napisał(a):
> Analogicznie, jak ktoś nakręci film, a Ty sobie z niego
> wybierzesz jedną klatkę, to masz do niej prawa autorskie? ;)
Ja nie biorę "klatki z jego filmu" tylko używam jego włączonego
webcamu do swoich celów - a to jest twórcze.
Pozdrawiam,
Henry
Re: Prawa autorskie (webcam)
Henry (k) napisał(a):
> Ja nie biorę "klatki z jego filmu" tylko używam jego włączonego
> webcamu do swoich celów - a to jest twórcze.
Ale zrozum, że nie masz gwarancji, czy on nie zapisuje sobie
wszystkich klatek ze swojego webcamu... Na przykład po to,
żeby później wybrać z nich najlepsze lub zrobić film.
Tak samo nie wiesz, czy ktoś inny równocześnie z Tobą
nie zapisze tego samego obrazu z webcamu.
I co, wszyscy wtedy jesteście autorami?
Pozdrawiam,
Gerard
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 15.12.2006 Henry (k)
> Jeśli bedzie to nosiło znamiona opracowania to tak - będę miał do
> tego prawa autorskie.
Dlaczego akurat opracowania? MZ wystarczy, że będzie to twórczo
uzupełniało dany utwór (tu zdjęcie).
Samo opracowanie - jak najbardziej, ale prosty zrzut nie jest zwykle
opracowaniem. Zresztą pozostają wciąż prawa do utworu pierwotnego.
> Zresztą niedawno byłem na wystawie gdzie pewien człowiek stawał
> przed różnymi kamerami w mieście i robił zrzut ekranu z tego
> momentu - i nikt nie kwestionował jego praw autorskich do
> tych "zdjęć", a wystawa była udana.
Przecież to kolosalna różnica w stosunku do wyjściowego przypadku - ten
człowiek świadomie działał aby wywołać taki a nie inny efekt. Jeśli
wleci ptak (na co liczył np. właściciel kamery tam ją ustawiając) to
wyłączne świadome działanie (potencjalnie twórcze) wynika z intencji
włąściciela kamery.
W moim odczuciu ten pan z Twojego przykładu jest conajmniej współautorem
nawet pojedyńczego zdjęcie. Czy jest jego wyłącznym autorem, jest to MZ
kwestia dyskusyjna ale przypadek dość ciekawy :)
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 15.12.2006 Henry (k)
> Dnia Fri, 15 Dec 2006 08:49:17 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
>> O ciekawe na jakiej podstawie. Robisz zdjęcia aparatem cyfrowym z
>> włączonym podglądem na tylnej ściance i ja za Twoimi plecami pstryknę Ci
>> zdjęcie tej tylnej ścianki i powiadasz, że mam prawa autorskie do Twojego
>> zdjęcia a Tobie nalezy się opłata za użyczenie? :)
> Nie - utwory inspirowane cudzymi nie są objęte pa. Ale jeśli postawisz
Ale pstrykanie tylnej ścianki nie jest inspiracją :) Tak na marginesie,
była tu kiedyś ciekawa dyskusja której punktem wyjściowym było pytanie czy
wolno rejestrować (nagrywać) wykłady i choć najpierw gorąco twierdziłem,
że jak najbardziej tak, to w końcu przyznałem, że jest zakaz i wynika on z
art.17. Per analogia, jeśli robię serię zdjęć i któreś z nich jest
utworem a Ty mi to pstrykniesz za plecami na zasadach opisanych powyżej
(nie przez ramię, a kopię zdjęcia na wyświetlaczu), to łamiesz PA.
> Publikacja to inna działka - ale praw autorskie są takie same bez względu
> na to czy dane zdjęcie możemy opublikować czy tylko włożyć do szuflady
> (ale możemy je pokazywać znajomym).
Prawda.
> Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
> prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
> w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
> jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".
Najczęściej nie jest ale może być. Obecne podejście służy MZ znakomicie
unikaniu stada nieporozumień. Jeśli stosowałoby się kryteria artystyczne
to PA byłoby najpewniej nieskuteczne (każdy by twierdził, że to nie
utwór), a o wszystko trzeba by się sądzić i angażować w to nie wiem jakie
artystyczne autorytety. Zwyczajnie, łatwiej powiedzieć że prawie wszystko
jest utworem niż definiować pojęcie twórczości i indywidualności. Jest to
MZ znacznie trudniejsze niż w przypadku sławnej już z zamieszania
prawno-definicyjnego pornografii :)
>> Tego typu praktyka ma MZ spore uzasadnienie i zwyczajnie wynika z potrzeby
>> bardziej skutecznej ochrony tego typu dóbr.
> Z jednej strony dobrze że jest to ochrona niezależna od wartości
> artystycznej, ale z drugiej strony szkoda że taki mały nacisk się kładzie
> na indywidualizm - gdyby to zaostrzyć to może fotoamatorzy bardziej by się
> starali robić oryginalne zdjęcia.
Jakby wszyscy się dobrze postarali to ich działalnośc straciłaby charakter
indywidualny :)
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 15.12.2006 Olgierd
> Dnia Fri, 15 Dec 2006 12:24:38 +0100, Henry (k) napisał(a):
>
>> Owszem. Jak grupka turystów robi zdjęcie wieży Eifla to każdy z nich ma
>> prawa autorskie - tylko dlatego że "mógł stanąć dwa kroki bardziej
>> w lewo albo dać inną ogniskową". Czy to jest słuszne? Czy naprawdę
>> jest to "przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze".
>
> No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
> przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
> właścicielem jest turysta?
MZ przechodzień jest jego autorem, chyba że:
1) ustawienia aparatu rzutują na twórczy i indywidualny charakter zdjęcia
i były wynikiem świadomego działania turysty.
2) przechodzień wykonywał jedynie polecenia turysty (czyli nie wniósł nic
do samej kompozycji)
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
>> No to jeszcze dołożę do pieca - co w sytuacji kiedy turysta prosi
>> przechodnia, żeby ten zrobił mu zdjęcie aparatem, którego
>> właścicielem jest turysta?
>
> MZ przechodzień jest jego autorem, chyba że: 1) ustawienia aparatu
> rzutują na twórczy i indywidualny charakter zdjęcia i były wynikiem
> świadomego działania turysty. 2) przechodzień wykonywał jedynie
> polecenia turysty (czyli nie wniósł nic do samej kompozycji)
No więc jeśli człek będzie autorem zdjęcia - mogę je sobie wkleić
do albumu? Wystawić zdjęcie na witrynie? Przesłać rodzinie? - wszystko
bez pisemej zgody autora?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
JID:olgierd@jabber.org || http://olgierd.bblog.pl
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 16.12.2006 Olgierd
> Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
>> MZ przechodzień jest jego autorem, chyba że: 1) ustawienia aparatu
>> rzutują na twórczy i indywidualny charakter zdjęcia i były wynikiem
>> świadomego działania turysty. 2) przechodzień wykonywał jedynie
>> polecenia turysty (czyli nie wniósł nic do samej kompozycji)
> No więc jeśli człek będzie autorem zdjęcia - mogę je sobie wkleić
> do albumu? Wystawić zdjęcie na witrynie? Przesłać rodzinie? - wszystko
> bez pisemej zgody autora?
Formalnie nic z tym z powyższych nie możesz zrobić bo to utwór
nierozpowszechniony.
--
Marcin
Re: Prawa autorskie (webcam)
Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
>>> MZ przechodzień jest jego autorem, chyba że: 1) ustawienia aparatu
>>> rzutują na twórczy i indywidualny charakter zdjęcia i były wynikiem
>>> świadomego działania turysty. 2) przechodzień wykonywał jedynie
>>> polecenia turysty (czyli nie wniósł nic do samej kompozycji)
>> No więc jeśli człek będzie autorem zdjęcia - mogę je sobie wkleić
>> do albumu? Wystawić zdjęcie na witrynie? Przesłać rodzinie? -
>> wszystko bez pisemej zgody autora?
>
> Formalnie nic z tym z powyższych nie możesz zrobić bo to utwór
> nierozpowszechniony.
No i właśnie, słowem: nie dość, że naruszenie praw twórcy to
jeszcze pewnie jakieś przestępstwo ;-)
Cyrk na kółkach.
Wygodniej przyjąć, że nie ma utworu i tyle. Absolutyzowanie PA też
prowadzi do przegięć.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
JID:olgierd@jabber.org || http://olgierd.bblog.pl
Re: Prawa autorskie (webcam)
Dnia 17.12.2006 Olgierd
> Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
>>> No więc jeśli człek będzie autorem zdjęcia - mogę je sobie wkleić
>>> do albumu? Wystawić zdjęcie na witrynie? Przesłać rodzinie? -
>>> wszystko bez pisemej zgody autora?
>>
>> Formalnie nic z tym z powyższych nie możesz zrobić bo to utwór
>> nierozpowszechniony.
>
> No i właśnie, słowem: nie dość, że naruszenie praw twórcy to
> jeszcze pewnie jakieś przestępstwo ;-)
> Cyrk na kółkach.
> Wygodniej przyjąć, że nie ma utworu i tyle. Absolutyzowanie PA też
> prowadzi do przegięć.
Wygodniej - pewnie tak, ale nie jestem przekonany czy bezpieczniej. W
sytuacji gdy ktoś, kogo prosiłbym o taką rodzinno-zdjęciowo-turystyczną
przysługę, zaczałby robić jakieś cyrki raczej zadam pytanie o kwestie
dowodowe, niż będę twierdził, że nie jestem autorem a to nie jest utwór.
--
Marcin
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.