Zasiedzenie przez Skarb Państwa nieruchomości przejętej na podstawie dekretu z 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich - opinia prawna

Stan faktyczny

Moi rodzice w 1946 r. nabyli pewną nieruchomość, obecnie położoną w dość atrakcyjnej okolicy. Niestety, w 1953 r. mój ojciec został uwięziony przez ówczesne władze. Nie znam dokładnie przebiegu wydarzeń, ale z tego, co mówili moi rodzice, nieruchomość została "zabrana" przez Skarb Państwa. Posiadam (mocno już zniszczony) odpis orzeczenia Sądu Powiatowego z 1961 r., z którego wynika, że "na podstawie art. 1 i 34 ust. 1 dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz. U. 1946 r. Nr 13 poz. 87 ze zm.), że Skarb Państwa nabył przez przedawnienie własność majątku opuszczonego w postaci nieruchomości (...)". Moi rodzice zainteresowali się ponownie tą nieruchomością po 1989 r. Po dość długich staraniach w 1995 r. udało nam się doprowadzić do wniesienia przez ówczesnego Ministra Sprawiedliwości rewizji nadzwyczajnej. Sąd Najwyższy dopatrzył się uchybień w postępowaniu i postanowieniem uchylił owo orzeczenie byłego Sądu Powiatowego z 1961 r. i sprawę w tym zakresie przekazał temu Sądowi (obecnie jest to Sąd Rejonowy) do ponownego rozpoznania. Sprawa ta toczy się już bardzo długo, wracała nawet z sądu odwoławczego. Moi rodzice już zmarli i teraz ja staram się o odzyskanie tej nieruchomości. Nieruchomość została w 1991 r. przekazana Gminie na mocy decyzji wojewody. Gmina jest uczestnikiem postępowania i wnosi o stwierdzenie własności na jej rzecz, przy czym podnosi, że Skarb Państwa tę nieruchomość zasiedział jeszcze przed uchyleniem orzeczenia Sądu z 1961 r. Mój daleki krewny prowadził podobny spór, ale tam brak było orzeczenia Sądu, nieruchomość przejął Skarb Państwa na podstawie decyzji administracyjnej, następnie uchylonej. Sąd wtedy stwierdził, że skoro decyzję uchylono, to Skarb Państwa nie mógł zasiedzieć nieruchomości. Czy z orzeczeniem Sądu nie jest tak samo? Czym było „przedawnienie” z dekretu z 1946 r., czy to inna nazwa „zasiedzenia”? Czy orzeczenie Sądu z 1961 r. ma jakieś skutki po jego uchyleniu? Czy własność przeszła na Skarb Państwa? Czy żądanie Gminy jest uzasadnione?

Opinia prawna

Niniejsza opinia została sporządzona w oparciu o następujące akty prawne:

  • Dekret z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz. U. 1946 r. Nr 13 poz. 87 ze zm.)

  • Ustawa z dnia 10 maja 1990 r. Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz. U. 1990 r. Nr 32 poz. 191 ze zm.)

  • Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. 1964 Nr 16 poz. 93 ze zm.)

Dekret z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich w art. 1 przewidywał, że wszelki majątek (ruchomy i nieruchomy) osób, które w związku z wojną rozpoczętą 1 września 1939 r. utraciły jego posiadanie, a następnie go nie odzyskały, był majątkiem opuszczonym. Z kolei art. 34 tego aktu stanowił, iż Skarb Państwa i związki samorządu terytorialnego nabywają przez przedawnienie (zasiedzenie) tytuł własności majątków opuszczonych co do nieruchomości z upływem lat 10.

Co prawda dekret używał pojęcia „zasiedzenie”, ale instytucja unormowana w art. 34 dekretu nie była z istoty swej zasiedzeniem w takim rozumieniu, jakim posługuje się nią prawo cywilne. O ile zasiedzenie polega na nabyciu prawa własności w wyniku długotrwałego wykonywania tego prawa przez osobę nieuprawnioną (samoistnego posiadacza), o tyle uzyskanie tytułu własności w trybie dekretu było wyłącznie następstwem niewykonywania swego prawa przez właściciela. Sposób nabycia własności przewidziany w art. 34 dekretu jest właśnie tzw. przemilczeniem (uchwała Całej Izby Cywilnej SN z dnia 24 maja 1956 r., sygn. akt I CO 9/56 (OSN 1957/1 poz. 1).

Odnosząc się do opisu sytuacji można stwierdzić, że nie zachodziły przesłanki do „zasiedzenia” nieruchomości na podstawie dekretu. Nie była to bowiem nieruchomość opuszczona. Skoro jej właściciel sprzedał ją Pani rodzicom, to prawdopodobnie przeniósł także na nich jej posiadanie, zatem albo nigdy go nie utracił, albo je odzyskał przed sprzedażą.

Orzeczenie Sądu z 1961 r. zostało w każdym razie uchylone. Należy zatem rozważyć, jak przedstawia się kwestia ewentualnego zasiedzenia nieruchomości przez Skarb Państwa na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.

By zasiedzieć nieruchomość, trzeba nią władać jako posiadacz samoistny. O posiadaczu samoistnym mówi się, że posiada rzecz „jak właściciel” (nie jest zatem posiadaczem samoistnym np. najemca, który opłaca czynsz – w ten sposób daje bowiem wyraz temu, że nie jest właścicielem rzeczy). Posiadacz samoistny faktycznie włada rzeczą z zamiarem władania dla siebie, a nie dla innej osoby. W opisanym stanie faktycznym można stwierdzić, iż Skarb Państwa zaczął władać nieruchomością „jak właściciel” co najmniej od momentu wydania orzeczenia Sądu Powiatowego z 1961 r. Przed nowelizacją Kodeksu cywilnego, która weszła w życie 1 października 1990 r., termin zasiedzenia wynosił 10 lat w przypadku dobrej wiary, i 20 lat w wypadku złej wiary posiadacza. Okres zasiedzenia zatem minął.

Co prawda orzeczenie Sądu Powiatowego zostało uchylone, ale w orzecznictwie przyjmuje się, że Skarb Państwa może zaliczyć do czasu posiadania, w rozumieniu art. 172 kc, okres władania nieruchomością jak właściciel na podstawie orzeczenia sądu, które na skutek rewizji nadzwyczajnej zostało uchylone po upływie terminu zasiedzenia (uchwała Sądu Najwyższego - Izby Cywilnej z dnia 25 października 1996 r., sygn. akt III CZP 83/96, OSNC 1997/5 poz. 47). Sąd Najwyższy zauważył, że z punktu widzenia dopuszczalności zasiedzenia nie ma znaczenia, w jaki sposób doszło do objęcia rzeczy w samoistne posiadanie i czy posiadacz miał świadomość bezprawności działania. Sąd Najwyższy przyznał, że gdy czynnikiem decydującym o utracie prawa była nieuzasadniona władcza ingerencja Państwa w sferę stosunków cywilnoprawnych na tyle silna, że można mówić o faktycznym wyłączeniu danej rzeczy z obrotu cywilnoprawnego i niemożności przełamania woli Państwa przez zainteresowany podmiot w drodze skorzystania z cywilnoprawnych środków ochrony, to może dojść do nieuznawania w jakimś zakresie skutków prawnych związanych z działaniem określonej instytucji prawa cywilnego. Inaczej mówiąc – w takich wypadkach można by nie uznać upływu terminu przedawnienia. Jednakże działalność sądów (wydawanie orzeczeń) w sprawach cywilnych nie ma charakteru władczej ingerencji państwa w sferę obrotu cywilnoprawnego, gdyż sądy zostały powołane do stosowania prawa w zakresie spraw cywilnych. Dlatego naruszenie przez sąd przy rozstrzyganiu sprawy przepisów procesowych chociażby rażące, samo przez się nie może być kwalifikowane jako przejaw imperialnej działalności Państwa będącego podmiotem publicznym.

Sąd powinien zatem stwierdzić zasiedzenie nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Skoro zaś Skarb Państwa stał się właścicielem, to mógł przekazać nieruchomość Gminie w drodze decyzji komunalizacyjnej, wydanej przez wojewodę na podstawie ustawa z dnia 10 maja 1990 r. Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz. U. 1990 r. Nr 32 poz. 191 ze zm.).


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika