Czy były mąż może żądać od byłej żony zwrotu pożytków za to, że mieszka ona w ich wspólnym mieszkaniu - opinia prawna

Stan faktyczny

Pytanie jest związane z podziałem majątku dorobkowego, w skład którego wchodzi m.in. własnościowe prawo spółdzielcze do mieszkania. Mój były mąż (wnioskodawca) z własnej woli (by zamieszkać z konkubiną, a obecną żoną) rok przed rozwodem opuścił to mieszkanie, które otrzymaliśmy w trakcie małżeństwa i stanowi naszą wspólną własność. Nigdy później nie zgłaszał chęci powtórnego zamieszkania. W procesie rozwodowym nie wnosił o rozstrzygnięcie o sposobie korzystania z mieszkania po rozwodzie. Mieszkanie opuścił 01.05.1991r., data prawomocnego wyroku rozwodowego to 15.05.1992. Od tego czasu sama ponoszę wszelkie koszty (czynsz, remonty) utrzymania mieszkania. Do marca br. (kiedy to wnioskodawca się wymeldował) tzn. przez ponad 14 lat ponosiłam również koszty związane z jego zameldowaniem (składniki czynszu przypadające na jedną osobę). Wnioskodawca żąda  przyznania mi prawa własności do mieszkania za spłatą z mojej strony, z czym się oczywiście zgadzam. Dodatkowo wnosi o zasądzenie ode mnie spłaty połowy wartości czynszu wolnorynkowego za okres 10 lat, uzasadniając to faktem, że samodzielnie zajmując mieszkanie korzystałam z jego prawa do własności. Na jego wniosek został powołany biegły, który wycenił, ile można obecnie uzyskać na rynku za wynajęcie całego mieszkania i żąda 1/2 z tej kwoty za 10 lat. Prosiłabym o odpowiedź, czy to roszczenie jest zasadne? Jeśli tak, to jaka jest jego podstawa prawna. Podkreślam, że nigdy nie wynajmowałam nikomu części mieszkania. Nie miałam też żadnego wpływu na decyzję męża o wyprowadzce, ponieważ mnie opuścił dla innej kobiety, a rozwód z powództwa męża został orzeczony z jego wyłącznej winy. Sąd twierdzi, że czynsz wolnorynkowy jest pożytkiem i mam wrażenie, że skłania się, ale nie bez wątpliwości, w kierunku uwzględnienia tego roszczenia. Prosiłabym o wyjaśnienie, co w tym kontekście oznacza termin pożytek. Czy i jak można podważyć to roszczenie, albo przynajmniej zmniejszyć jego wartość? Proszę, by odpowiedź zawierała powołanie się na odpowiednie podstawy prawne, gdyż nie mam adwokata.

Opinia prawna

Niniejsza opinia została sporządzona na podstawie następujących aktów prawnych:

  • Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. z 1964r. nr 16 poz. 93 z późn. zmianami),

  • Ustawa z dnia 25 lutego 1965 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy ( Dz. U. z 1964 r. Nr 9 poz. 59 z późn. zmianami),

  • Ustawa z dnia 15 grudnia 2000 r. – ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych ( Dz. U. z 2001 r. nr 4 poz. 27 ).

Majątkowy ustrój małżeński zwany wspólnością majątkową powoduje, że majątek dorobkowy małżonków stanowi współwłasność łączną tych małżonków. Taki rodzaj współwłasności polega na tym, że nie można wyodrębnić udziału należącego do każdego z małżonków oraz nie ma możliwości dysponowania takim udziałem np. poprzez jego zbycie. Z chwilą wprowadzenia rozdzielności majątkowej czy to przez rozwód, czy też poprzez umowę, współwłasność łączna staje się współwłasnością w częściach ułamkowych. Ten rodzaj współwłasności regulowany jest przepisami kodeksu cywilnego (art. 195 – 221 kc). Zgodnie z art.195 kc, współwłasnością nazywamy przysługujące niepodzielnie kilku osobom prawo własności tej samej rzeczy. Od tej chwili można wyróżnić już poszczególne udziały, które w przypadku współmałżonków, co do zasady wynoszą po połowie. Roszczenie któregokolwiek ze współwłaścicieli o zniesienie współwłasności nie ulega przedawnieniu.

Zgodnie z art. 31 § 1 k.r.o, do majątku wspólnego małżonków należą w szczególności:

  • Pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków

  • Dochody z majątku wspólnego jak również z majątku osobistego każdego z małżonków,

  • Środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków.

Wspólnością majątkową objęte są więc tylko i wyłącznie aktywa majątku. Dochodami w rozumieniu punktu 2 tegoż artykułu, są pożytki naturalne i cywilne rzeczy oraz pożytki prawa w rozumieniu art. 53 – 54 k.c.

Każdy ze współwłaścicieli (w tym przypadku Państwo obydwoje jako osoby, którym przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, które jest ograniczonym prawem rzeczowym) uprawniony jest do pobierania z tego prawa pożytków. Prawo do pobierania pożytków normuje art. 207 kc: Pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.

W przedstawionej sytuacji należy zastanowić się nad dwoma rzeczami. Po pierwsze czy fakt, że Pani sama korzystała z mieszkania, było swego rodzaju pożytkiem oraz po drugie czy roszczenie, z którym występuje Pani były mąż jest prawnie uzasadnione?

Pani jako osoba, której przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do przedmiotowego mieszkania, przebywając w nim na stałe i korzystając z niego, wykonuje jedynie swoje uprawnienia, jakie przysługują Pani z tego tytułu. Przebywanie w mieszkaniu, nie stanowi więc pożytków, a jedynie jest sposobem korzystania ze swego prawa (art.206 kc: Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli). Pani mąż, ma możliwość również korzystać z tych samych praw jakie przysługują Pani. W tym przypadku jednak sam dobrowolnie zrezygnował z takiej możliwości, wyprowadzając się z  domu. Twierdzenie wnioskodawcy, iż Pani korzystała z jego prawa własności jest całkowicie błędne. To on, mimo iż taka możliwość istniała nie korzystał ze swoich praw. Roszczenie wnioskodawcy byłoby zasadne, gdyby np. wynajmowała Pani część  mieszkania i nie dzieliła się ze wnioskodawcą kwotą uzyskaną z czynszu. Jednakże jak sama Pani twierdzi, nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Czynsz wolnorynkowy faktycznie jest pożytkiem, ale tylko wtedy, gdy współwłaściciele wynajmują mieszkanie na podstawie umowy najmu.

Ponadto, jeśli chodzi o kwestię spłat na rzecz wnioskodawcy (jeśli tak zdecyduje sąd), to powinna ona być pomniejszona o koszty, jakie poniosła Pani na remonty i podwyższenie standardu mieszkania.

Jeżeli Państwo obydwoje jesteście członkiem spółdzielni mieszkaniowej, a wskutek postępowania to Pani przypadnie mieszkanie (za spłatą), wówczas wnioskodawca  powinien wystąpić do spółdzielni i zrzec się członkostwa. Jeśli natomiast wnioskodawca jest członkiem spółdzielni, a Pani nie, wówczas po zakończeniu postępowania powinna Pani wystąpić do spółdzielni o nabycie członkostwa, a wnioskodawca (podobnie jak wyżej) powinien się go zrzec.


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika