Przewoźnik odpowie za spóźnienia

Pociąg czy autobus odjechał za wcześnie lub za późno? Kurs został odwołany? Przewoźnik odpowie za straty, jakie w związku z tym ponieśliśmy - zakłada nowelizacja prawa przewozowego.

 Projekt ustawy odświeżający prawo przewozowe trafił do uzgodnień międzyresortowych. Dokument - przygotowany przez Rządowe Centrum Legislacji - wprowadza nowe zasady dochodzenia odszkodowań od przewoźników transportu kolejowego oraz autobusowego.

Zgodnie z nowelizacją przewoźnik odpowie za szkodę, jaką pasażer poniesie w wyniku przedwczesnego lub opóźnionego odjazdu środka transportu. Spocznie na nim odpowiedzialność zadośćuczynienia również wtedy, gdy regularnie kursujący pociąg lub autobus zostanie odwołany. Wprowadzenie zwrotu „odpowie za szkodę" oznacza, że sam fakt spóźnienia nie upoważni nas do dochodzenia rekompensaty. Z opóźnienia bądź odwołania kursu musi wynikać szkoda dla pasażera.

Ustawodawca zastrzega jednocześnie, że jeżeli powyższe czynniki nastąpią z powodu wyłącznej winy podróżującego, osoby trzeciej, za którą przewoźnik nie ponosi odpowiedzialności lub w wyniku siły wyższej, to nie będziemy mogli starać się o odszkodowanie. Przewoźnik nie odpowie również wtedy, gdy poinformuje nas przed zakupem biletu o przewidywanym opóźnieniu środka transportu.

Zanim postanowimy skierować sprawę do sądu będziemy musieli wykorzystać inne możliwości dojścia do porozumienia z przewoźnikiem. Dochodzenie roszczeń w postępowaniu sądowym będzie nam przysługiwało dopiero wtedy, gdy ugoda okaże się niemożliwa do osiągnięcia.

Składając wezwanie do polubownego zakończenia sporu damy przewoźnikowi 30 dni na odpowiedź. W wezwaniu możemy określić nasze żądania.

- Proponowana regulacja ma za zadanie usprawnienie mechanizmu umożliwiającego szybkie zaspokojenie roszczeń podróżnego, powstałych w wyniku szkody spowodowanej przedwczesnym odjazdem, jak również opóźnieniem przyjazdu czy odwołaniem regularnie kursującego środka transportowego, bez wstępowania na drogę sądową - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Gdy przewoźnik nie odpowie w ciągu miesiąca na nasze wezwanie, to oznacza, że się z nim zgadza. Jeżeli jednak po trzech miesiącach od złożenia wniosku o polubowne zakończenia sporu nie otrzymamy od przewoźnika żądanej kwoty, to zostanie nam pójść do sądu.

Projektowana ustawa jest wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 grudnia 2008 roku. Sędziowie orzekli wówczas, że odpowiedzialność przewoźnika za szkody poniesione przez pasażera w wyniku opóźnienia lub odwołania kursu jest zbyt ograniczona. Trybunał uznał jednocześnie niekonstytucyjność zapisu mówiącego, że przewoźnik poniesie odpowiedzialność jedynie wtedy, jeżeli szkoda wynikła z jego umyślnej winy lub rażącego niedbalstwa.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika