Te nadgodziny nie będą rozliczane

Cywile pracujący w zagranicznych kontyngentach wojskowych stracą prawo do godzin nadliczbowych. Tak zakłada projekt założeń do zmian w przepisach, przyjęty wczoraj przez rząd.

Oznacza to, że czas pracy, np. lekarzy, psychologów, ratowników medycznych i prawników będzie określany zadaniami służbowymi, czyli tak jak czas pracy żołnierzy zawodowych. W rezultacie te dwie grupy: pracownicy i żołnierze, wykonujący zadania wspólnie i w takich samych warunkach, będą traktowani jednakowo.

Porady prawne

Zmiany te zaproponowano w przyjętych przez rząd założeniach do projektu nowelizacji ustawy o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa. Są one konieczne, ponieważ w przypadku pracowników cywilnych na misji trudno rozdzielić czas pracy od czasu wolnego.

W przypadku pracowników cywilnych wyjazd na misje jest dobrowolny i są oni świadomi ekstremalnych warunków, w jakich będą wykonywać swoją pracę. Rekompensatą za wyjątkowo uciążliwe warunki pracy jest wyższe wynagrodzenie obejmujące dodatki: wojenny (zwiększony) i zagraniczny. Wysokość tych dodatków ustalono w sposób sztywny za czas udziału w kontyngencie, a nie np. w relacji do godzin faktycznego świadczenia pracy.

Źródło: kprm.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • elpapa 2015-02-21 17:31:53

    Pracownik cywilny wojska na Układzie Zbiorowym Pracy zarabia po 40 latach pracy obojętnie jakie ma wykształcenie zawodowe czy wyższe robotnik czy kierownik od 1600 brutto do 3200 brutto. Ta górna stawka to w Warszawie. Czas pracy zależy od szefa rzadko kto protestuje Kodeks Pracy to fikcja. Od 4 lat brak podwyżek.Teraz na pracowników cywilnych do pracy Pan Minister Siemoniak w ramach pomocy socjalnej przyjmuje tylko biednych 45 letnich oficerów emerytów bo 4000 tyś. emerytury to mało i pensja cywila w kwocie 2000 tyś. pomoże przeżyć do końca miesiąca.Dziękuję Panu że mogę zajadać się okruchami z pańskiego stołu.W pana środowisku nie mówi się o biednych cywilach w wojsku tylko o słabiej uposażonych ale łajdactwo jest zawsze łajdactwem obojętnie jak by to nazywać.

  • XYZ 2015-02-21 16:40:06

    To, tylko jeden z elemencików następstw wzrastającego bezrobocia. Chętni do pracy i tak się znajdą, bo cóż mają robić, umowy śmieciowe lub kompletny brak dochodów, bo przecież po półrocznym zasiłku człowiek bezrobotny pozostaje praktycznie bez środków do życia. "Tak trzymać". Mało zarabiający i bezrobotni są już praktycznie pozbawieni specjalistycznej opieki medycznej, a tymczasem specjaliści od finansów państwowych przyglądają się jak wybrany przez plebs establishment dzieli pomiędzy siebie państwowe złotówki, w formie nagród np. itd. itd. I tu Polacy i tam Polacy. Tylko czy ci sami? Qvo vadis Ojczyzno?

  • Tadek 2015-02-21 14:44:29

    A czy też będą traktowani jednakowo w odchodzeniu na emerytury i w wysokości emerytur oraz w wielu innych aspektach nie tylko płacowych. Retoryczne. A skoro nie to dlaczego przerabiać kolejne grupy Polaków na kolejne grupy zasobów do wykorzystania i utylizacji - czy to jest polecenie odgórne dla naczelnych władz partyjno-państwowych.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika