Co zrobić, gdy sąsiad grilluje na balkonie?

Sprawdź czy nie zabrania tego regulamin spółdzielni. W ostateczności możesz iść do sądu.

Zakaz rozpalania grilla na balkonach miał zostać wprowadzony do polskiego prawa w zeszłym roku. Ostatecznie jednak nie zdecydowano się na takie rozwiązanie. – Dlatego nie ma obecnie podstawy prawnej zakazującej grillowania na balkonie – mówi dla e-prawnik.pl Jolanta Borysewicz z zespołu prasowego warszawskiej straży miejskiej. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy całkowicie bezbronni w walce z uciążliwymi amatorami pieczonych kiełbasek.

Uporczywi będą wykluczeni ze wspólnoty

Przede wszystkim należy sprawdzić, czy zakaz grillowania nie został wpisany do regulaminu porządku domowego wspólnoty czy spółdzielni mieszkaniowej.

Porady prawne

Może to być jednoznaczne określenie, że zabrania się grillowania na balkonach i na terenach zielonych osiedla (z regulaminu SM Na Skarpie w Toruniu) lub w innej formie, zakazującej na przykład  wykonywania czynności, które wydzielają przykre zapachy (z regulaminu SM Budowlani w Bydgoszczy).

Co grozi za złamanie wewnętrznego regulaminu? Tutaj też jest różnie. W katalogu kar – w zależności od spółdzielni – można znaleźć naganę, upomnienie czy spisanie notatki z zajścia. Większość spółdzielni grozi też wykluczeniem ze swojej wspólnoty. Dla niektórych taka kara może być dotkliwa, ponieważ nie można wówczas brać udziału w zebraniach spółdzielni, wybierać jej członków, ale też korzystać np. ze zniżek na siłownię, która znajduje się w ośrodku społeczno kulturalnym wspólnoty.

Widzisz ogień? Dzwoń po straż pożarną

W niektórych sytuacjach można też zadzwonić po strażaków. - Jeśli sąsiad rozpala grillowy brykiet na przykład podpałką i zobaczymy ogień, to możemy wezwać strażaków. Mamy do tego prawo zawsze, gdy poczujemy się zagrożeni – tłumaczy w rozmowie z e-prawnik.pl młodszy kapitan Artur Laudy z warszawskiej straży pożarnej.

Niestety strażacy niewiele mogą zaradzić. – Nie mamy prawa wypisania mandatu za rozpalanie grilla na balkonach. Możemy przyjechać, ewentualnie ugasić go i spisać meldunek z interwencji – dodaje Laudy.

Trzeba też uważać, by wzywając straż pożarną samemu nie mieć kłopotów. Jeśli okaże się, że nasz alarm był fałszywy, to możemy narazić się na karę grzywny w wysokości nawet ponad tysiąca złotych.

Co może policjant i strażnik miejski?

Zgłoszenie problemu straży miejskiej też nie zawsze będzie skuteczne. – Oczywiście przyjmiemy zgłoszenie, przyjedziemy na miejsce i ocenimy sytuację – przyznaje w rozmowie z e-prawnik.pl Marek Anioł, rzecznik prasowy krakowskich strażników. – Za samo rozpalenie grilla jednak nie ukarzemy, bo nie ma na to przepisu – dodaje.

Ponadto straż miejska niewiele zdziała, gdy nie pozwolimy jej wejść do mieszkania, a z zewnątrz budynku nie widać czy grill rzeczywiście pali się na balkonie. – Możemy wejść do lokalu tylko wtedy, gdy dostaniemy na to pozwolenie – wyjaśnia Jolanta Borysewicz z warszawskiej straży miejskiej. – Jeśli grill będzie rozpalony, to można za to upomnieć i poprosić o jego zgaszenie – dodaje.

Ukaranie mandatem może wchodzić w grę na przykład w sytuacji, gdy osoby grillujące zakłócają spokój czy wyrzucają z balkonu na ulicę śmieci. Przypadki wręczania mandatu są jednak rzadkie. Jeśli już do tego dojdzie, to jego maksymalna wysokość wyniesie 500 zł.

Nie możesz wytrzymać? Możesz się sądzić

Sposobu na uporczywych miłośników grilla można też szukać w kodeksie cywilnym. Jeden z jego przepisów broni sąsiadów przed tzw. nieuzasadnionymi immisjami. Orzekł tak Sąd Apelacyjny w Warszawie (VI ACa 879/2005).

Chodzi o art. 144. Według niego właściciel nieruchomości powinien powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Częste rozpalanie grilla może zostać uznane przez sędziego za działanie zakłócające korzystanie z sąsiedniego mieszkania.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • fela 2016-06-10 14:12:16

    Porostu nie wieżę i oczy robią mi się większe. Ludzie grill wam przeszkadza, papierosy też ,głośna muzyka, dzieci też pewnie bo krzyczą i płaczą. Wsadźmy ich wszystkic do więzienia bo korzystaj z balkonu w inny sposób, a nie siedzą i spółkuja bo przecież do tego służy tylko balkon lub okno w bloku nie . A mi przeszkadza starą baba która otwiera okno i fetor moczu,który się z tamtąt wydostaje jest tak odrzucając ze ciągle praktycznie mam zamknięte okna bo nie idzie wytrzymać, Ludzie zajmijcie się swoimi sprawami idźcie na spacer dajcie ludzią żyć

  • marco 2014-06-12 21:59:55

    ma ochote i dobrze,chcemy wolnego kraju to nie wtracajmy swich uwag do innych,zapach nie przeszkadza bo jest kuszacy a zlosliwosc i zazdrosc sasiada to wlasnie reakcja ze ktos dobrze sie bawi,a on siedzi i kluci sie z zona,nikt nikogo nie trzyma w bloku,jezeli decydujemy sie na takie mieszkanie,musimy dostosowac sie do roznych sytuacji,a jezeli wydaje nam sie ze znajdujemy spokuj to sa domki pod lasem.

  • alicja 2013-08-05 11:14:10

    Re: Co zrobić, gdy sąsiad grilluje na balkonie? Chciała baba demokracji, to ją ma. Ja mam już trochę lat i kiedyś za komuny nigdy do głowy by mi nie przyszła myśl że państwo może być tak słabe zarówno militarnie jak i organizacyjnie. A jednak to się stało. Demokracja wymaga przepisów na papierze w najdrobniejszych sprawach związanych z zachowywaniem się jej obywateli. Potrzeba milionów szczegółowych wytycznych na każda okoliczność, a i to może być za mało bo sędziowie są "niezależni" i mogą każdy przepis interpretować według własnego gustu. Można jedynie pisać do Strasburga. Do tego proste sprawy w sądzie ciągną się latami generując koszty z naszych podatków i indywidualnych wpłat stron procesu. Bezradność ludzi wobec chamstwa, sobiepaństwa i bezczelności sąsiadów powoduje taki efekt jaki widzimy na stadionach piłkarskich. Wobec bezradności państwa, każy próbuje rozwiązywać konflikty sam - pięścią lub nożem. Myślę że zajęci prymitywnymi walkami ze sobą politycy (podobno najlepsi z nas, to oni przecież ustanawiają dla nas prawa) też nie wiedzą gdzie jest granica demokracji i anarchii, a ona zastępuje demokrację coraz częściej. Może trzeba pójść w ślady Jerzego Owsiaka i prosić o wsparcie, także w tej sprawie, inne narody świata?

  • hadees 2013-07-18 20:54:29

    kupic piwo i sie dolaczyc?:>

  • Zbigniew Miśkiewi 2013-05-30 07:43:50

    Chciała baba demokracji, to ją ma. Ja mam już trochę lat i kiedyś za komuny nigdy do głowy by mi nie przyszła myśl że państwo może być tak słabe zarówno militarnie jak i organizacyjnie. A jednak to się stało. Demokracja wymaga przepisów na papierze w najdrobniejszych sprawach związanych z zachowywaniem się jej obywateli. Potrzeba milionów szczegółowych wytycznych na każda okoliczność, a i to może być za mało bo sędziowie są "niezależni" i mogą każdy przepis interpretować według własnego gustu. Można jedynie pisać do Strasburga. Do tego proste sprawy w sądzie ciągną się latami generując koszty z naszych podatków i indywidualnych wpłat stron procesu. Bezradność ludzi wobec chamstwa, sobiepaństwa i bezczelności sąsiadów powoduje taki efekt jaki widzimy na stadionach piłkarskich. Wobec bezradności państwa, każy próbuje rozwiązywać konflikty sam - pięścią lub nożem. Myślę że zajęci prymitywnymi walkami ze sobą politycy (podobno najlepsi z nas, to oni przecież ustanawiają dla nas prawa) też nie wiedzą gdzie jest granica demokracji i anarchii, a ona zastępuje demokrację coraz częściej. Może trzeba pójść w ślady Jerzego Owsiaka i prosić o wsparcie, także w tej sprawie, inne narody świata?

  • Edmund2000 2013-05-29 20:08:03

    wyjechać nad morze/do Pucka/ albo zacząć też grillować.

  • niepalący 2013-05-29 19:51:27

    Normalny nie griluje na balkonie. Z normalnym inaczej będzie kłopot.

  • pirek 2013-05-28 14:31:31

    Czyli przepis na sąsiada jest: art. 144 k.c. mówiący o zakłócaniu korzystania z mieszkania przez sąsiadów. Trzeba go tylko stosować, a nie palić głupa. Może Borusewicz sam zakłóca spokój sąsiadom przez grilowanie i dlatego udaje, że nie można nic zrobić? A że policja i SM wymigują się od roboty, to normalne...

  • BETA 2013-05-28 13:15:37

    jak ktoś nie ma wyobrażni to nic na to nie poradzimy .Moja sąsiadka cały dzień i noc biega w drewniakach .JEST SUPER

  • goldenlotto 2013-05-27 20:09:07

    Uśmiechnąć się, przyłączyć się do biesiady z "flaszką", nadzorować ogień i "ogień" sąsiedzki , a po tym wszystkim pójść spać do domciu

  • jott 2013-05-27 16:57:37

    A co zrobić gdy sąsiad z rodziną co chwila pali papierosy na balkonie a smród wędruje nam do pokoju? Prośby są wyśmiane.

  • dre 2013-05-27 08:00:27

    czyli standardowo - masz sąsiada debila, to masz problem. To samo z muzyką i innymi elementami umilającymi życie sąsiedzkie.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika