Lokalne wsparcie dla mikrofirm. Nawet do 300 tysięcy złotych

Mikroprzedsiębiorcy z małych miejscowości i wsi w dalszym ciągu mają szanse na bezzwrotne dofinansowanie nawet do 300 tys. złotych. W poszczególnych województwach i gminach preferowane będą jednak poszczególne rodzaje działalności, ważne dla rozwoju danego regionu.

W kwietniu odbył się prawdopodobnie ostatni w tym roku nabór wniosków w ramach unijnego działania Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw (działanie 312 Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich), przeprowadzony przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W dalszym ciągu jednak można starać się o podobne wsparcie lokalnie w ramach PROW Oś 4 Leader, za pośrednictwem Lokalnych Grup Działania, funkcjonujących na terenach gmin.

Porady prawne

Różnica jest taka, że w przypadku dotacji uzyskanych przy pomocy LGD w poszczególnych gminach będą preferowane poszczególne rodzaje działalności - ważne z punktu widzenia rozwoju gminy (np. wpływające na rozwój turystyki lub wykorzystujące lokalne zasoby przyrodnicze czy historyczne).

O dotację mogą starać się nowopowstające mikrofirmy lub mikroprzedsiębiorcy, którzy planują rozwinąć biznes. Maksymalna kwota dofinansowania zależy od liczby powstałych miejsc pracy. W przypadku jednoosobowej działalności można liczyć na dofinansowanie w wysokości do 100 tys. złotych. Tworząc dwa miejsca pracy, kwota ta wzrośnie do 200 tys. zł, a przy zatrudnieniu minimum 3 pracowników - do 300 tysięcy. Utworzone miejsca pracy trzeba utrzymać przez co najmniej dwa lata.

O dotację, przyznawaną w formie refundacji poniesionych już kosztów, mogą starać się tylko firmy, których roczny obrót nie przekracza 2 mln euro i które zatrudniają maksymalnie 10 pracowników. Mikrofirma musi działać lub rozpoczynać działalność na terenach wiejskich lub miejsko-wiejskich (z wyłączeniem miast liczących powyżej 5 tys. lub 20 tys. mieszkańców), a sam przedsiębiorca nie może być ubezpieczony w KRUS w pełnym zakresie.

Refundacja obejmuje połowę poniesionych kosztów kwalifikowanych. Pieniądze można wydać m.in. na zakup maszyn, remont lokalu przeznaczonego na działalność oraz na środek transportu (do przewozu minimum ośmiu osób). Koszty kwalifikowalne nie obejmują m.in. kosztów nabycia nieruchomości i budowy budynków mieszkalnych.

Agata Szymborska-Sutton, Tax Care


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • PPHUEDMAR 2015-07-03 21:22:35

    Do Marbelli. Przedstawiony przeze mnie mechanizm został przez kogoś stworzony. Nie stworzyłem go ja, ani nikt z uczciwych przedsiębiorców. Stworzyli go urzędnicy. Nie przypuszczam, by przeciętny Kowalski mógł z niego skorzystać zważywszy na sposób przyznawania tego typu dotacji. Tak więc jest to, jak zwykle w naszym kraju "stwór" dla wybranych, którzy dzięki znajomościom będą mieli zagwarantowane takie wsparcie, bo tylko przy takiej gwarancji można wcześniej wykonać opisane przez mnie ruchy, by nic nie robić, dodatkowo np. wyremontować budynek i jeszcze zarobić.

  • Marbella 2015-07-03 15:03:58

    Do komentarza powyżej: " i dlatego w naszym kraju nie rozwija się żadna sensowna działalność gospodarcza, żaden przemysł. Przy takim sposobie myślenia jak PPHUEDMAR nie ma szans na rozwój. Jedynie konsumpcja wyprodukowanych gdzie indziej produktów. A potem kochani rodacy obudzą się z ręką w nocniku i pytaniem "kto nam stworzy miejsca pracy?". No i oczywiście każdorazowo wina będzie po stronie każdego kolejnego rządu. Mam nadzieję, że przynajmniej prymitywnych i pustych pytań w stylu "Panie premierze - jak żyć" już więcej nie będzie.

  • PPHUEDMAR 2015-07-02 23:03:46

    Mam budynek handlowo-usługowy do remontu. Przewidywany koszt remontu (na papierze 200tys.zł. faktyczny przy "specjalnych oszczędnościach" 100tys.zł.) Biorę pod zastaw hipoteczny kredyt na dwa lata w wysokości 100tys.zł. na jego remont. Dostaję dotację w wysokości 100tys.zł (połowa kosztów kwalifikowanych w/g kosztu remontu "na papierze") Do rozliczenia oczywiście w/g dokumentów wydane 200tys. Zakładam jednoosobową "firmę" i przez dwa lata płacę ZUS ok.25tys.zł. Koszt obsługi kredytu to kolejne ok.25tys.zł. Po dwóch latach "nieudanego eksperymentu" prowadzenia działalności gospodarczej zamykam "firmę" - mam spłacony kredyt i w kieszeni zostaje mi jeszcze ok. 50tys.zł. Czy taki przekręt jest możliwy? Powołując się na naszą wiarę w cuda w Polsce - chyba tak. Warunek - trzeba mieć gwarancję otrzymania takiej dotacji. A gdyby to jeszcze tak x3 przy zatrudnieniu babci, dziadka i wnuczka?


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika