Odbieranie emerytur niezgodne z konstytucją

Urzędnicy zabierają świadczenia nawet po kilku latach. Tylko dlatego, że inaczej interpretują te same dokumenty. Narusza to zasady zaufania obywateli do państwa.

Orzekł tak Trybunał Konstytucyjny po rozpoznaniu wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik podważał art. 114 ust. 1a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Na podstawie tego przepisu urzędnicy – nawet po wielu latach – sprawdzali dokumenty, na podstawie których przyznano komuś emeryturę czy rentę.

W oparciu o odmienną ocenę przedłożonych dowodów mogli w każdym czasie zweryfikować prawo do świadczenia czy jego wysokości.

Porady prawne

W praktyce oznacza to, że ZUS korygował swoje pomyłki kosztem obywateli. Jeśli wcześniej urzędnicy omyłkowo przyznali komuś emeryturę, po kilku latach ją zabierali. Gdy uznali, że przyznana renta była np. za wysoka o 100 zł, obcinali ją wydając nową decyzję.

Tracili wszystko, bo urzędnik się pomylił

Rzecznik podkreślał we wniosku do Trybunału, że ZUS korzystał ze skarżonego przepisu nawet po 10 latach.

Osoby, którym po kilku latach odebrano prawo do emerytury czy renty, stawiano w podbramkowej sytuacji. Powrót do pracy – zwłaszcza w przypadku osób starszych – mógł okazać się bardzo trudny.

- Co więcej, okres pobierania odebranego świadczenia emerytalnego nie jest ani okresem składkowym, ani okresem nieskładkowym w rozumieniu przepisów ustawy emerytalnej, co w konsekwencji może stanowić przeszkodę w nabyciu prawa do innych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych, np. renty z tytułu niezdolności do pracy – wyjaśnia Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich.

Podważony przepis nie dawał nam zatem gwarancji bezpieczeństwa prawnego. – Prawomocność decyzji wydawanych w sprawach emerytalnych i rentowych miała w istocie charakter iluzoryczny – twierdzi Lipowicz.

Ten przepis był „pułapką” na emeryta

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 114 ust. 1a ustawy FUS narusza konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2 konstytucji) oraz art. 67 ust. 1 konstytucji wskutek nieproporcjonalnej ingerencji w prawo do zabezpieczenia społecznego.

- Wzruszalność prawomocnych decyzji emerytalno-rentowych powinna być sytuacją wyjątkową, wynikającą z precyzyjnie określonych przesłanek – czytamy w komunikacie wydanym po rozprawie.

KIEDY WYROK TRYBUNAŁU WEJDZIE W ŻYCIE?
CZY MOŻNA SIĘ NA NIEGO POWOŁAĆ I ODZYSKAĆ EMERYTURĘ?
CZYT

Trybunał nie kwestionował potrzeby weryfikacji  prawomocnych decyzji rentowych. Stwierdził jednak, że zaskarżony przepis pozwala  w nieograniczonym zakresie zmieniać prawomocne decyzje, niekiedy wydane na skutek błędu.

- Nie może być tak, że organ, po upływie kilku czy kilkunastu lat, w reakcji na stwierdzone nieprawidłowości w procesie ustalania prawa do świadczeń uzyskuje "doraźny instrument" umożliwiający nieograniczoną w czasie weryfikację świadczeń – uzasadniono wyrok.

Podważona regulacja stworzyła swoistą pułapkę dla świadczeniobiorców. Według sędziów Trybunału Konstytucyjnego taka pułapka prawna polega na tym, że obywatel, opierając się na dokonanej przez ZUS ocenie przesłanek nabycia prawa i działając w zaufaniu do dokonanej oceny, podejmuje istotne decyzje życiowe, niekiedy nieodwracalne  (np. rezygnacja z zatrudnienia), a następnie - gdy okaże się, że decyzje organu były błędne - ponosi wszelkie konsekwencje urzędniczych błędów.

Co zrobić, gdy odebrano emeryturę?

Emeryt czy rencista, któremu ZUS na podstawie art. 141 ust 1 a zabrał lub zmniejszył emeryturę, może się odwołać. Takie odwołanie od decyzji trzeba wnieść na piśmie do tego oddziału ZUS, który wydał decyzję.

W naszym piśmie powinniśmy powołać się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które uznaje wspomniany przepis za niezgodny z ustawą zasadniczą. Będzie to podstawą do wznowienia postępowania czy uchylenia niekorzystnej dla nas decyzji ZUS.

Poczekaj, aż wyrok wejdzie w życie

Trybunał Konstytucyjny przekazuje sentencje wyroku do ogłoszenia w Dzienniku Ustaw następnego dnia po jego ogłoszeniu. Rozprawa była 27 lutego, więc stanie się to dzisiaj.

Trybunał w swoim orzeczeniu nie zaznaczył, by wyrok wszedł w życie w późniejszym terminie. Oznacza to, że zacznie on obowiązywać z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. W praktyce trwa to nie dłużej niż do 14 dni. Z datą publikacji przepisy uznane za niezgodne z konstytucją lub wskazanymi ustawami przestają obowiązywać.

sygnatura K 5/11

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Była emerytka 2014-10-31 17:44:44

    W 1993 roku przeszłam na wcześniejsza emeryturę na syna chorego na astmę .Przez trzy i pół roku opiekowałam się synem, lecz w 1996 roku ZUS przysłał mi decyzje iż pracownica ZUS pomyliła się przyznając mi wcześniejszą emeryturę i wstrzymał jej wypłacanie.Z tą chwilą świat mi się zawalił. Zostałam bez pieniędzy .Sąd pierwszej i drugiej instancji poparł ZUS a ja nie miałam pracy .urząd pracy też mi nie przyznał zasiłku.zaczęłam chorować kilka krotnie stawałam na komisji rentowej i nie dali mi ponieważ jak się było na emeryturze to nie można już iść na rentę...skomplikowało się moje życie (dużo by trzeba o tym pisać). Teraz gdy się dowiedziałam że Trybunał Konstytucyjny -stwierdził że ZUS nie miał prawa odbierać raz przyznanej emerytury...zaświeciło dla mnie światełko nadziei ...Szybko posłałam wniosek do ZUS-u o zwrot i wypłatę odebranej mi emerytury lecz niestety znowu dostałam decyzję odmowną ...Ponieważ musiałam zwrócić się do Sądu Apelacyjnegon ktury wydał wyrok Sąd apelacyjny nie wyraził zgody na wznowienie postępowania-ponieważ minęło już pięć lat od uprawomocnionego wyroku i mnie już to nie dotyczy.Dlaczego dla jednych w takiej samej sprawie prawo jest przychylne a mnie tylko kłody pod nogi !!!!Ja nadal jestem bez prawa do jakichkolwiek świadczeń... była emerytka....

  • Vit 2014-03-01 00:33:05

    Odbieranie emerytur jest świadomym naruszeniem prawa. ZUS-owi to się opłaca, bo na tym zarabia, gdyż pieniądze pracują. Nie ponosi żadnych konsekwencji. W razie uznania racji emeryta, ZUS wypłaci wyrównanie, ale zazwyczaj bez odsetek, bo sąd raczej nie przyznaje. A co zrobić, gdy ZUS nie chce doliczyć do podstawy wymiaru renty lub emerytury pominiętych wynagrodzeń, doskonale udokumentowanych. Sąd zazwyczaj przychyla się do decyzji ZUS i odmawia przeprowadzenia korekty naliczenia. Sąd II instancji tylko potwierdza. Emeryt nie ma praw, a szczególnie gdy sam występuje w sądzie.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika