Odpoczynek na trawie będzie bezkarny

Mandaty za deptanie miejsc zielonych wprowadzono do kodeksu wykroczeń na początku lat siedemdziesiątych. Teraz posłowie chcą złagodzić prawo i pozwolić Polakom bezkarnie odpoczywać na łonie natury.

Przygotowane przez komisję Przyjazne Państwo przepisy mają znieść kary za deptanie publicznych trawników oraz zieleńców. Obecnie za naruszenie tego zakazu możemy zapłacić nawet tysiąc złotych.

Posłowie nie pozwolą nam jednak wkraczać na zielone tereny w dowolnym miejscu. Bezkarny odpoczynek na trawce ma być dozwolony na wyznaczonych obszarach. Według pierwotnej wersji noweli tereny takie miała wskazywać gmina. Senacka Komisja Ustawodawcza zaproponowała jednak, by decydował o tym zarządca terenu. Poprawkę przyjęto, lecz nie bez zastrzeżeń.

Porady prawne

Senator Rafał Muchacki pytał, na jakiej podstawie zarządca spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej ma wskazywać gdzie wolno, a gdzie nie wolno chodzić po trawie.

Autorzy poprawki tłumaczyli, że będzie to zależne jedynie od woli zarządcy.

- Na podstawie własnej decyzji ma on decydować o tym, który teren zielony, czyli zieleniec lub trawnik, będzie podlegał tej bezwzględnej ochronie, a który będzie przeznaczony chociażby na cele rekreacji – odpowiadał senator Bohdan Paszkowski z Komisji Ustawodawczej.

Nowela nie określa również, w jaki sposób zarządca ma informować lokalną społeczność o tym, na którym trawniku można np. rozpalić grilla.

Paszkowski tłumaczył, że można to zrobić zwyczajowo, przez umieszczenie tabliczki lub ogłoszenia. Dodawał jednak, że nie ma tutaj konkretnej propozycji czy wymogu co do jakiejś określonej formy. To ma być po prostu komunikatywne dla osób, które będą się poruszać po tym terenie.

Senator Piotr Andrzejewski nazwał z kolei zakaz deptania trawników regulacją prosto z PRL-u. Według niego przepis jest niejasny i nieprecyzyjny.

- Czy to jest krok… Czy to będzie tak, jak z tym funkcjonariuszem, który podchodził do mnie i mówił: „proszę się rozejść”, bo stałem w niewłaściwym miejscu? No, to jest jakaś analogia do PRL – mówił Andrzejewski.

Przedstawiciel senackiej Komisji Ustawodawczej przyznał, że rozumie przewrotność tego zagadnienia, lecz złagodzenie tak restrykcyjnego zapisu prawa jest konieczne.

- Z może mało racjonalnych zapisów, które już obowiązują, próbuje się jakoś wyjść, nie wiem, czy najlepszą drogą, ale jest to na pewno krok do przodu – kończył debatę Paszkowski.

Projekt nowelizacji kodeksu wykroczeń trafi teraz pod ponowne obrady Sejmu.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • gini 2012-07-09 14:54:57

    Kto by chciał odpoczywać w psich odchodach. Nawet w reprezentacyjnych lokalizacjach kupę sprząta jeden na 100 psiarzy i to jak widzi, że ktoś go obserwuje.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika