Marian_PaBCdzioch
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 13:21, Marian Paździoch pisze:
> Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy powinienem gdzies
> to zgłosić czy nie jest to moim problemem?
Nie musisz zgłaszać.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-13 13:21, Marian Paździoch pisze:
>> Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy powinienem gdzies
>> to zgłosić czy nie jest to moim problemem?
>
> Nie musisz zgłaszać.
>
Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Re: komornik i nie moje konto
On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie20
>20
> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji. 20
Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,20
dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku20
skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)20
Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)20
WM
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 17:18, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
> On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
>
>> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
>>
>> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
>
> Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
> Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
> dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
>
> Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
> skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
> Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-13 17:18, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
>> On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
>>
>>> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
>>>
>>> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
>>
>> Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
>> Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
>> dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
>>
>> Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
>> skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
>> Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
>
> Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
> zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
A jak trafi zle?
Re: komornik i nie moje konto
Mr. Misio wrote:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-13 17:18, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
>>> On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
>>>
>>>> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
>>>>
>>>> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
>>>
>>> Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
>>> Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
>>> dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
>>>
>>> Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
>>> skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
>>> Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
>>
>> Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
>> zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
>
> A jak trafi zle?
>
jak wiadomo, to nie jego problem.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 18:08, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-13 17:18, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
>>> On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
>>>
>>>> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
>>>>
>>>> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
>>>
>>> Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
>>> Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
>>> dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
>>>
>>> Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
>>> skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
>>> Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
>>
>> Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
>> zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
>
> A jak trafi zle?
Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-13 18:08, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-13 17:18, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
>>>> On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
>>>>
>>>>> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
>>>>>
>>>>> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
>>>>
>>>> Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
>>>> Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
>>>> dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
>>>>
>>>> Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
>>>> skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
>>>> Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
>>>
>>> Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
>>> zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
>>
>> A jak trafi zle?
>
> Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
>
Gdzie w
- Imie,
- Nazwisko,
- Nr Konta
widzisz informacje o PESEL? :)
Re: komornik i nie moje konto
Nie takie numery moga, w majestacie prawa, wywijac komornicy.
http://tiny.pl/h2352
Komornik wiedzial, ze zajmuje samochod niewinnego klienta warsztatu
i nie musial sie tym wcale przejmowac.
Ustawodawca nastawil pulapke na niewinnych ludzi,
co moim zdaniem jest wyjatkowym dranstwem.
Gdzie tu kurna, jest sprawiedliwosc?
Na tym wlasnie polega jej slepota?
WM
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 18:51, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-13 18:08, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>> W dniu 2013-03-13 17:18, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
>>>>> On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
>>>>>
>>>>>> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
>>>>>>
>>>>>> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
>>>>>
>>>>> Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
>>>>> Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
>>>>> dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
>>>>>
>>>>> Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
>>>>> skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
>>>>> Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
>>>>
>>>> Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
>>>> zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
>>>
>>> A jak trafi zle?
>>
>> Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
>>
> Gdzie w
> - Imie,
> - Nazwisko,
> - Nr Konta
>
> widzisz informacje o PESEL? :)
A widziałeś Ty takie zajęcie kiedyś?
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 18:51, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
> Nie takie numery moga, w majestacie prawa, wywijac komornicy.
> http://tiny.pl/h2352
> Komornik wiedzial, ze zajmuje samochod niewinnego klienta warsztatu
> i nie musial sie tym wcale przejmowac.
> Ustawodawca nastawil pulapke na niewinnych ludzi,
> co moim zdaniem jest wyjatkowym dranstwem.
> Gdzie tu kurna, jest sprawiedliwosc?
> Na tym wlasnie polega jej slepota?
Zdecyduj się, czy piętnujesz komornika, czy ustawodawcę.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 18:51, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
> Komornik wiedzial, ze zajmuje samochod niewinnego klienta warsztatu
> i nie musial sie tym wcale przejmowac.
No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na
szkło ?
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu sroda, 13 marca 2013 19:49:01 UTC+1 użytkownik Rafał SP Gil na
pisał:
> No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem20
>20
> przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na20
>20
> szkło ?
Cyt.
"...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."
TYLKO 30 dni;)
Gosć sam sobie winien
I niestety jak się wczytać to przeważnie tak bywa we wszystkich gło
snych medialnie sprawach.
Re: komornik i nie moje konto
On Wednesday, March 13, 2013 8:10:31 PM UTC+1, Kris wrote:
>20
> Cyt.
>20
> "...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."
>20
>20
>20
> TYLKO 30 dni;)
>20
> Gosć sam sobie winien
>20
Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie20
zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
20
Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.20
To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,20
a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,20
nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
Zawsze bede pietnowal razacy brak sprawiedliwosci.20
To sprawiedliwosc powinna stac ponad prawem,20
a nie prawo ponad sprawiedliwoscia. *
WM20
*
Kiedys jakis satyryk powiedzial :)
'' Tu nie ma sprawiedliwosci. Tu jest sad! ''
> I niestety jak się wczytać to przeważnie tak bywa we wszystkich g
łosnych medialnie sprawach.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> W dniu środa, 13 marca 2013 19:49:01 UTC+1 użytkownik Rafał SP Gil napisał:
>
>> No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
>>
>> przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na
>>
>> szkło ?
> Cyt.
> "...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."
>
> TYLKO 30 dni;)
> Gość sam sobie winien
Chwila chwila, chcesz powiedziec, ze zabranie komus czegos jest dobre, a
koles samo sobie winien?
Po pierwsze - to nie powinno go obchodzic, nikt mu nie powinien nic
zabierac. A jesli chce ktos mu cos zabrac to najpierw go poinformowac co
mu zabieraja i dlaczego.
Nie robcie z uczciwych ludzi wielbladow i nie wybielajcie tych,
dzialajacych na granicy prawa (lub poza nia), bo znaja sie lepiej i
wiedza kiedy moga zabrac i po jakim czasie ich zabranie bedzie "wybielone".
Gdzie sie podziala ludzka jakakolwiek uczciwosc?
Komornik powinien pluc sobie w brode za pomylke, i pierwszy przepraszac,
proszac o przyjecie przeprosin, a nie zajumac nieslusznie czyjas rzecz i
wypinac sie dupskiem plujac na poszkodowanego, ze to "przeciez jego wina".
JAk komornik bierz ecos, czego nie powinien, to wina komornika.
A nie poszkodowanego.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu sroda, 13 marca 2013 20:18:11 UTC+1 użytkownik cie...@poczta.one
t.pl napisał:
> Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie 20
> zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
> Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa. 20
> To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,20
> a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja, 20
> nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
Nieznajomosć prawa szkodzi.
Gosć miał az 30 dni na reakcję.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 21:07, Kris pisze:
> W dniu środa, 13 marca 2013 20:18:11 UTC+1 użytkownik cie...@poczta.onet.pl napisał:
>
>> Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
>> zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
>> Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
>> To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
>> a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
>> nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
>
> Nieznajomość prawa szkodzi.
> Gość miał az 30 dni na reakcję.
Gdyby miał godzinę, też byś tak mówił?
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu sroda, 13 marca 2013 20:19:05 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisa
ł:
> Chwila chwila, chcesz powiedziec, ze zabranie komus czegos jest dobre, a
20
>20
> koles samo sobie winien?
> Po pierwsze - to nie powinno go obchodzic, nikt mu nie powinien nic20
>20
> zabierac. A jesli chce ktos mu cos zabrac to najpierw go poinformowac co
20
>20
> mu zabieraja i dlaczego.
> Nie robcie z uczciwych ludzi wielbladow i nie wybielajcie tych,20
>20
> dzialajacych na granicy prawa (lub poza nia), bo znaja sie lepiej i20
>20
> wiedza kiedy moga zabrac i po jakim czasie ich zabranie bedzie "wybielone
".
Po pierwsze znamy tylko medialne opis tego przypadku a te jak wiadomo czę
sto odbiegają od rzeczywistosci
A ludziska kombinuja jak mogą.
Dwa przypadki które znam:
Pierwszy jakis miesiąc temu:
Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojąc
e na posesji.
Gosciu sciemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że sci
emnia bo znam go osobiscie i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
Auto twierdzi tez nie jego bo sprzedane kilka dni temu a kupujący jeszcze
go z posesji nie odebrał. Chwilę po wizycie komornika spisuje ze swoim
kumplem umowę sprzedaży datowana tydzień do tyłu. Komornik nie ust
ąpił sprawę będzie rozstrzygał sąd.
Przypadek drugi:
Lokalny znany przedsiębiorca: aktualnie ma już chyba trzecią czy czwa
rta firme zarejstrowaną długów narobione sporo. Mieszka w całkiem o
kazałym domku, fajne autko, ogólnie widać że żyje mu się nieBC
le.
Komornik za bardzo mu do tyłka dobrać sie nie może bo cały mająte
k to byłej(rozwód) żony i syna.
Znam sprawe bo moja mam ma wyrok sadu na 6tys zł +odsetki za zaległe wy
nagrodzenie, urlop itp. Mama ma tez kilka pism od komornika w tej sprawie-
"egzekucja bezskuteczna"
> Gdzie sie podziala ludzka jakakolwiek uczciwosc?
> Komornik powinien pluc sobie w brode za pomylke, i pierwszy przepraszac,
20
> proszac o przyjecie przeprosin, a nie zajumac nieslusznie czyjas rzecz i
20
> wypinac sie dupskiem plujac na poszkodowanego, ze to "przeciez jego wina"
.
Nie wydawajmy wyroków na podstawie notatki prasowej.20
Przecież gosć miał możliwosć obrony ale "w 30 dni nie zdą
żył"
Nie wszystko jest zawsze tak jasne i przejrzyste jak media piszą
> JAk komornik bierz ecos, czego nie powinien, to wina komornika.
> A nie poszkodowanego.
Komornik to niewdzięczny zawód ale inaczej się na to patrzy czytaj cz
ęsto zmanipulowane newsy prasowe a inaczej mając w ręku prawomocny w
yrok i nie mogąc odzyskać swoich pieniędzy.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 21:28, Kris pisze:
> Przecież gość miał możliwość obrony ale "w 30 dni nie zdążył"
30 dni powinno być w sytuacjach wątpliwych: "to nie jest mój (dłużnika)
telewizor, a komornik mi go zajął1jeden"
No to niech właściciel w ciągu miesiąca się postara (będzie poinformowany).
Ale w przypadkach oczywistych - zarejestrowany na niedłużnika samochód?
Wówczas to tylko dybanie na nieuwagę lub niewiedzę prawdziwego
właściciela. Jak tym właścicielem jest bank (leasing), to boli mniej,
ale jak zwykły Kowalski?
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> W dniu środa, 13 marca 2013 20:18:11 UTC+1 użytkownik cie...@poczta.onet.pl napisał:
>
>> Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
>> zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
>> Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
>> To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
>> a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
>> nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
>
> Nieznajomość prawa szkodzi.
Ale w przypadku osoby, ktora jest poszkodowana nie ze swojej winy - nie
powinno.
> Gość miał az 30 dni na reakcję.
Komornik mial duzo wiecej, zeby nie brac tego, czego nie powinien.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> Po pierwsze znamy tylko medialne opis tego przypadku a te jak wiadomo często odbiegają od rzeczywistości
Ale inaczej nie mielibysmy zbytnio o czym dyskutowac :)
> A ludziska kombinuja jak mogą.
tak. komornicy tez. ;)
> Dwa przypadki które znam:
> Pierwszy jakiś miesiąc temu:
> Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące na posesji.
> Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że ściemnia bo znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
> Auto twierdzi tez nie jego bo sprzedane kilka dni temu a kupujący jeszcze go z posesji nie odebrał.
To proste - wystaeczy pokazac umowe kupna-sprzedazy :)
> Chwilę po wizycie komornika spisuje ze swoim kumplem umowę sprzedaży datowana tydzień do tyłu. Komornik nie ustąpił sprawę będzie rozstrzygał sąd.
JEstem za komornikiem w tym przypadku. Gdyby jednak podczas wizyty
komornika "pacjent" pokazal umowe sprzedazy, to bylbym "za pacjentem" ;)
> Przypadek drugi:
> Lokalny znany przedsiębiorca: aktualnie ma już chyba trzecią czy czwarta firme zarejstrowaną długów narobione sporo.
Amber Gold? :D
> Mieszka w całkiem okazałym domku, fajne autko, ogólnie widać że żyje mu się nieźle.
> Komornik za bardzo mu do tyłka dobrać sie nie może bo cały majątek to byłej(rozwód) żony i syna.
No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy aby
odprowadzili podatek od darowizn :)
> Znam sprawe bo moja mam ma wyrok sadu na 6tys zł +odsetki za zaległe wynagrodzenie, urlop itp.
> Mama ma tez kilka pism od komornika w tej sprawie- "egzekucja bezskuteczna"
Spoko, ja stracilem na podobnej firmie wiele wiecej. Ale to bylo dawno i
dzieki temu nauczylem sie jak dzialac w takich sytuacjach, a wlasciwie
jak do takich sytuacji nie dopuszczac.
>> Gdzie sie podziala ludzka jakakolwiek uczciwosc?
>> Komornik powinien pluc sobie w brode za pomylke, i pierwszy przepraszac,
>> proszac o przyjecie przeprosin, a nie zajumac nieslusznie czyjas rzecz i
>> wypinac sie dupskiem plujac na poszkodowanego, ze to "przeciez jego wina".
>
> Nie wydawajmy wyroków na podstawie notatki prasowej.
Ale dyskutujmy :)
> Przecież gość miał możliwość obrony ale "w 30 dni nie zdążył"
Ja kiedyś byłem ponad miesiac w szpitalu, tez bym nie zdazyl. Ale
wkurwilbym sie widzac, ze moj samochod "omylkowo" zajumal komornik.
> Nie wszystko jest zawsze tak jasne i przejrzyste jak media piszą
Podzielic przez pol - to i tak wychodzi nieciekawie.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Marian Paździoch"
news:khpr08$rb0$1@news.dialog.net.pl...
> Witam,
>
> dostałem zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego (zaległy mandat)
> przesłane do banku. Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy
> powinienem gdzies to zgłosić czy nie jest to moim problemem? Dodatkowo
> jest informacja, żeby bank bez zgody organu egzekucyjnego nie dokonywal
> wypłat z rachunków bankowych. Gdyby to jednak było moje konto to nie
> powinni sobie po prostu zabrać tego co im jestem winny i tyle?
A masz jakiś zaległy mandat? Bo to kluczowe.
Niby obowiązku do komornika zadzwonić nie masz, ale może warto po prostu go
o pomyłce poinformować.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Robert Tomasik"
news:5140fff2$0$1225$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Marian Paździoch"
> news:khpr08$rb0$1@news.dialog.net.pl...
>> Witam,
>>
>> dostałem zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego (zaległy mandat)
>> przesłane do banku. Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta. Czy
>> powinienem gdzies to zgłosić czy nie jest to moim problemem? Dodatkowo
>> jest informacja, żeby bank bez zgody organu egzekucyjnego nie dokonywal
>> wypłat z rachunków bankowych. Gdyby to jednak było moje konto to nie
>> powinni sobie po prostu zabrać tego co im jestem winny i tyle?
>
> A masz jakiś zaległy mandat? Bo to kluczowe.
>
> Niby obowiązku do komornika zadzwonić nie masz, ale może warto po prostu
> go o pomyłce poinformować.
Mam. Tzn. rozumiem przez to niezapłacony. Czy to coś zmienia z mojej
perspektywy?
Pzdr.
M.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 18:48, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-03-13 18:08, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-13 17:18, ciekaw1@poczta.onet.pl pisze:
>>>> On Wednesday, March 13, 2013 4:16:10 PM UTC+1, Mr. Misio wrote:
>>>>
>>>>> Komornik po prostu szuka imienia i nazwiska, dowolnego, byleby sie
>>>>>
>>>>> zgadzalo - na tego wypadlo, na tego bęc ;)
>>>>
>>>> Pewnie mial obowiazek zawiadomic wlasciciela konta o egzekucji.
>>>> Nie chcial jednak aby mogl sie on skutecznie odwolac,
>>>> dlatego wyslal z premedytacja informacje pod 'pomylony' adres.
>>>>
>>>> Komornik potem bedzie sie tlumaczyl, ze nie miał obowiazku
>>>> skutecznie doreczyc pisma konkretnej osobie ;-)
>>>> Mial tylko obowiazek dwukrotnie probowac, co tez uczynil ;-)
>>>
>>> Bzdurne teorie. Wierzyciel nie wie, gdzie dłużnik ma konto, więc wysyła
>>> zajęcia w ciemno do wielu banków. Może trafi.
>>
>> A jak trafi zle?
>
> Nie może. Nie ma innej osoby z tym samym nr pesel.
A to oglądałaś?Jak bank ludzi na jakichś pozyczkach okradał. Chyba już
wreszcie siedzą.
http://www.tvp.pl/vod/audycje/publicystyka/magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/05032013/10062259
--
animka
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Marian Paździoch"
>Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu sroda, 13 marca 2013 21:44:32 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisa
ł:
> Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
Nie wiem czy w ko0ńcu tak zrobił ale planował na drugi dzień odnala
zć umowe sprzedaży czy tam darowizny telewizora matce;)
> To proste - wystaeczy pokazac umowe kupna-sprzedazy :)
Nie miał przy sobie. Pokazał nastepnego dnia;)
> JEstem za komornikiem w tym przypadku. Gdyby jednak podczas wizyty20
> komornika "pacjent" pokazal umowe sprzedazy, to bylbym "za pacjentem" ;)
Chyba pacjent nie miął obowiazku niezwłocznie pokazać umowe sprzeda
zy;)
Jak widać nie wszystko jest tak proste jak media opisuja.
> No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy aby
20
> odprowadzili podatek od darowizn :)
Tu już US powinien zadziłać.
A nawet jakby mama i masa innych którym jest kase winien nic z tego nie u
zyskają.
> Spoko, ja stracilem na podobnej firmie wiele wiecej. Ale to bylo dawno i
20
>20
> dzieki temu nauczylem sie jak dzialac w takich sytuacjach, a wlasciwie20
>20
> jak do takich sytuacji nie dopuszczac.
Najsmieszniejsze jest to że gosciu dalej prowadzi sklepy, zatrudnia spr
zedawczynie, nie płaci im a na ich miejsce znajduja sie kolejne chetne. M
iasto niespełna 40tys na lokalnych forach czesto wpisy sa ze gosc trudn
o wypłacalny delikatniemówiąxc a chetne do "pracy" ciągle są
> Ale dyskutujmy :)
A pewnie. w końcu to grupa dyskusyjna.
> Ja kiedys byłem ponad miesiac w szpitalu, tez bym nie zdazyl.
Oj jakby gosc był w szpitalu to prasa by o tym wspomniała jak to komo
rnik okradł cięzko chorego biednego człowieka.
W ostatniej głosnej sprawie z emerytka tez przeciez bardzo media podkre
slaly że 35tys co jej komornik z konta zabrał miała odłożone na
leki. Chorzy, biedni, do tego emeryci fajnie się w mediach sprzedają.
> Ale wkurwilbym sie widzac, ze moj samochod "omylkowo" zajumal komornik.
Ja zapewne też. Ale nie jestesmy bezbronni w takich sytuacjach
> Podzielic przez pol - to i tak wychodzi nieciekawie.
KM-ek pewnie komornicy wystawiają dziennie setki jak nie tysiące w ca
łej Polsce więc w tej masie i pomyłki się mogą zdażyć.20
Pewnie tez i zła wola czy jakies inne bezprawne działania gdzieniegdzie
tez bywaja(głosna sprawa z przed kilku lat komornika ze Słupska)
Ale to raczej sporadyczne przypadki i jak ktos cierpliwy i sledzi temat
do końca to zreguły sa wyjasniane i wyprostowane.
Komornik to nie wolontariusz musi byc stanowczy.
Czasami kupuję cos z licytacji komorniczych i często zdaża się
że np komornik puka do drzwi dłuznika aby przeprowadzić licytacje(o t
erminie której dłużnik był powiadomiony) a dłużnik nie otwiera.
I licytacja odwołana.
Moim zdaniem komornik w takich przypadkach powinien byc bardziej stanowczy
i przy pomocy slusarza wejsc do domu i licytację przeporowadzić. A
le media by zaraz lament podniosły że komornik siła wszedl do domu bi
ednego przedsiębiorcy;)
Re: komornik i nie moje konto
On Wed, 13 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
> Użytkownik Kris napisał:
>
>> Dwa przypadki które znam:
>> Pierwszy jakiś miesiąc temu:
>> Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące na
>> posesji.
Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
tylko własności sprzętu)?
>> Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że ściemnia bo
>> znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
>
> Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
Z dokładnością do "wg obowiązującego prawa".
To nie znaczy że to prawo jest sprawiedliwe.
Już objaśniam.
Prawo doskonale sobie radzi z "nieodpłatnym świadczeniem", a relatywnie
rzadkie (w porównaniu do bezwzględności przepisów w tym względzie)
akcje fiskusa pokazują w czym rzecz.
Nie widać powodu, dla którego miałaby istnieć opisana wyżej
furtka, w której zmowa dłużnika z "formalnym właścicielem" rzeczy
pozwala wykpić się z oddania długu.
Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
Jasne, iż wymagałoby to mechanizmu w rodzaju "jeśli z łatwością
mógł się dowiedzieć" lub przeciwnie "chyba że nie wiedział",
znanego z KRiO (mam na myśli intercyzę), żeby nie wpuszczać
znowu na minę osób nieświadomych, ale to w praktyce dawałoby
pole manewru tylko dla pierwszej akcji komornika wobec
majątku danej osoby (za drugim razem nie mogłaby się tłumaczyć
nieświadomością iż nie miała pojęcia że przedmiot użyczenia
może zostać zajęty i obciążony prawem do wynajęcia innej osobie).
>> Auto twierdzi tez nie jego bo sprzedane kilka dni temu a kupujący jeszcze
>> go z posesji nie odebrał.
>
> To proste - wystaeczy pokazac umowe kupna-sprzedazy :)
Zgadza się, i to jest złe.
Albo "dawca" pokazuje ile na tym zarobił i podatku z okazji
wynajęcia zapłacił :P, albo "nieodpłatne świadczenie" zostaje
zajęte do sprzedania na wolnym rynku :>
Uprzedzę, że w prawie już jest zakaz egzekucji "przedmiotów
niezbędnych do życia", więc powyższe nie ma na celu puszczenia
dłużnika bez (pożyczonych) skarpetek.
Ale uniemożliwienie z korzystania z "nieswojego", dodajmy
FORMALNIE nieswojego - owszem.
Ale skoro literalny przepis o skardze pauliańskiej napotyka
na ścianę pt. "a wiesz ile takich zarzutów zostało wygranych
w zeszłym roku", to o czym mówić.
>> Mieszka w całkiem okazałym domku, fajne autko, ogólnie widać że żyje mu się
>> nieźle.
>> Komornik za bardzo mu do tyłka dobrać sie nie może bo cały majątek to
>> byłej(rozwód) żony i syna.
>
> No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy aby
> odprowadzili podatek od darowizn :)
Zapomniałeś o zwolnieniu. Nie ma podatku po spełnieniu wymogów,
a darowizny rzeczowej nie trzeba dokonywać przelewem :P
Rozwiązanie w tym, że ewentualna darowizna wg przepisów łapie się
na skargę pauliańską.
Tyle, że jak wyżej.
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> On Wed, 13 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
>
>> Użytkownik Kris napisał:
>>
>>> Dwa przypadki które znam:
>>> Pierwszy jakiś miesiąc temu:
>>> Komornik przychodzi do dłużnika zajmuje mu sprzęt rtv i auto stojące
>>> na posesji.
>
> Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
> innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
> tylko własności sprzętu)?
>
>>> Gościu ściemnia ze telewizor nie jego tylko jego matki- wiem że
>>> ściemnia bo znam go osobiście i zresztą sam mi powiedział co i jak;).
>>
>> Ale jesli faktura jest na matke, to ma racje :)
>
> Z dokładnością do "wg obowiązującego prawa".
> To nie znaczy że to prawo jest sprawiedliwe.
>
> Już objaśniam.
> Prawo doskonale sobie radzi z "nieodpłatnym świadczeniem", a relatywnie
No ale nie wuiemy czy to nie bylo wspoluzytkowanie, prze lokatorow.
Pomiajjac, ze matka mogla miec swoj pokoj w ktory miala swoj telewizor.
> Nie widać powodu, dla którego miałaby istnieć opisana wyżej
> furtka, w której zmowa dłużnika z "formalnym właścicielem" rzeczy
> pozwala wykpić się z oddania długu.
Wiele rodzin (rodzin! i stopien pokrewienstwa) mieszka wspolnie. Czy to
znaczy, ze jak jeden jest dluznikiem, to mozna odebrac wszystkim
czlonkom rodziny - odpowiedzialnosc zbiorowa?
> Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
> oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
> powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
Tylko w przypadku, gdy matka oficjalnie (??) mieszka nie w lokalu gdzie
jest TV. No i polemizowalbym - bo moze meic tez w domu swoj pokoj
goscinny,gdzie zjezdza na czas urlopu. No i w tym pokoju meble
namieszane :) MEble mogl syn kupic, telewizor sobie kupila, jak
przyjezdza to korzysta i z lazienki i z kuchni ;)
> Jasne, iż wymagałoby to mechanizmu w rodzaju "jeśli z łatwością
> mógł się dowiedzieć" lub przeciwnie "chyba że nie wiedział",
> znanego z KRiO (mam na myśli intercyzę), żeby nie wpuszczać
> znowu na minę osób nieświadomych, ale to w praktyce dawałoby
> pole manewru tylko dla pierwszej akcji komornika wobec
> majątku danej osoby (za drugim razem nie mogłaby się tłumaczyć
> nieświadomością iż nie miała pojęcia że przedmiot użyczenia
> może zostać zajęty i obciążony prawem do wynajęcia innej osobie).
Jak rozumiem to uzyczenie byloby "masz synu moj telewizor i uzywaj" ale
juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u ciebie".
:)
Ja np. moge nie uzywac TV. Nawet jak mieszkam gdzies, gdzie niemal na
kazdej scianie jest tv.
Czy sama mozliwosc skorzystania z tv, bez faktycznego tv, to nieodplatne
swiadczenie?
>> No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy
>> aby odprowadzili podatek od darowizn :)
>
> Zapomniałeś o zwolnieniu. Nie ma podatku po spełnieniu wymogów,
> a darowizny rzeczowej nie trzeba dokonywać przelewem :P
Darowne jednak nalezy zglosic, nawet ta, ponizej progu. A prog nie jest
z tego co pamietam jednorazowy tylko okresoczasowy. Mozna go
przekroczyc, gdy ktos regularnie komus cos daje :)
> Rozwiązanie w tym, że ewentualna darowizna wg przepisów łapie się
> na skargę pauliańską.
> Tyle, że jak wyżej.
Co zas do umowy dot. samochodu - przeciez to proste:
Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba
np. komornik. Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika. Tzn.
warunek - kolo znajduje umowe - nie placi. Jednak nie znajduje - placi
za czas kiedy komornik mu towarzyszyl. Moment, kiedy okresla sie czy
umowa jest czy nie jest potwierdzony oswiadczeniem obu stron
albo: dluznik odnalazl umowe
albo: dluznik przynal, ze umowa nie istnieje
albo: dluznik, uwaza, ze umowa zaginela, nie udalo sie jej odnalezc
przez 20 godzin
W miedzyczasie druga osoba od komornika, ponownie za stawke warunkowa
godzinowa, kontaktuje sie z druga stroną - kupujacym i wyjasnia sprawe,
tzn odnotowuje, ze widziala druga kopie umowy. Robi jej kopie do celow
archiwalnych. A jesli nie maja dwie osoby umowy - no to mają problem,
wlasciwie problem ma dluznik :)
Proste jak swinski ogon, zabezpiecza interesy ewentualne dluznika, jesli
mowil prawde, i komornika, jesli dluznik kreci.
Zadziwiajace - zgodnie z prawem wyszlo mi sprawiedliwie ;)
Re: komornik i nie moje konto
> Najsmieszniejsze jest to że gościu dalej prowadzi sklepy, zatrudnia sprzedawczynie, nie płaci im a na ich miejsce znajduja sie kolejne chetne. Miasto niespełna 40tys na lokalnych forach czesto wpisy sa ze gośc trudno wypłacalny delikatniemówiąxc a chetne do "pracy" ciągle są
To nie jest smieszne. Cala sytuacja bierze sie z rynku pracy. Ludzie
zyja nadzieją na pensje. Nadzieją! Nie pensją!
Zawsze gdy widze w TV jakis "w centrum uwagi" o ludziach pracujacych pol
roku bez pensji w jakiejs firmie, to zastanawiam sie dlaczego oni te pol
roku nie lezeli brzuchem do gory. Zarobiliby tyle samo (zero) ale mniej
sie napracowali.
Moja rodzina tez nie mogla z kolei zrozumiec, jak tak moge pracowac
przez tydzien a potem nie miec pracy do konca miesiaca. Ze powinienem
lapac kazda robote. Nie pomagalo, ze biorac konkretna robote w tydzien
zarabialem wiecej niz biorac kazda robote i tyrajac przez miesiac. Wiec
mnie nie zalezalo na kazdej robocie - bo wiecej roboty a mniej kasy - to
biznesowo nieuzasadnione, ba, wrecz dzialalbym na swoja szkode :)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 10:03:03 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik n
ews napisał:
>20
> Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralni
e
>20
> innym przypadku, bo *osoba* jest własciwa (a zastrzeżenia dotyczą
>20
> tylko własnosci sprzętu)?
Pozwolisz że się nie zgodze.
I w przypadku warsztatu samochodowego i w przypadku który ja podałem ko
mornik przyszedł do własciwej osoby(do własciciela warsztatu/ mojeg
o kumpla)
W obu przypadkach zajął nienalezacy do nich sprzęt(pojazd klienta war
sztatu/ samochód który już nie był;) własnoscia mojego kumpla)
> Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne swiadczenie" w postaci
>20
> oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomoscią) w używanie,
>20
> powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzysci.
Przyjmijmy że sprzedał mamie ten telewizor i stosowna umowa się odnal
azła na drugi dzień;,)i telewizor tylko stał sobie u niego czekając
az mama odbierze zakupiony towar.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> Przyjmijmy że sprzedał mamie ten telewizor i stosowna umowa się odnalazła na drugi dzień;,)i telewizor tylko stał sobie u niego czekając az mama odbierze zakupiony towar.
Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
zobaczyc umowe.
Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisa
ł:
> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie20
> zobaczyc umowe.
> Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu
;)
2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest, musi prz
yjechać syn i pomóc szukać;)
3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może zaw
arli umowe ustnie;)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:45:08 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisa
ł:
>20
> Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba
20
>20
> np. komornik. Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika. Tzn.20
>20
> warunek - kolo znajduje umowe - nie placi. Jednak nie znajduje - placi20
>20
> za czas kiedy komornik mu towarzyszyl. Moment, kiedy okresla sie czy20
>20
> umowa jest czy nie jest potwierdzony oswiadczeniem obu stron
Jak już ropatrujemy takie przypadki to brnijmy dalej.
Kolo jajacarz jest wie że lada chwila komornik zapuka więc "sprzedaje"
auto kumplowi.
Komornik puka, zajmuje auto, kolo mówi sprzedałem wczoraj.
Zgodnie z twoja sugestią komornik towarzyszy kolowi do czasu az ten nie o
dnajdzie umowy. GdzieA6 tam wyżej termin 30dni był.
Ale kolo litosciwy dla komornika i szuka tylko 14dni. 14-go dnia znajduje
. Jesli dobrze licze 14 dni to 336godzin.
Pisujący tu kolega Myrdin może zechce podać stawke godzinową pracy
komornika.
Przyjmując 100zł/godz wyszło mi że komornik "nie zarobił" 33600z
ł
A biedne, głodne dzieci których ojcowie nie płaca alimentów czekaja
w kolejce az komornik znajdzie czas i zlicytuje tatusia;)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 14.03.2013 13:06, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisał:
>> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
>> zobaczyc umowe.
>> Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
>
> 1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu;)
> 2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest, musi przyjechać syn i pomóc szukać;)
> 3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
> 4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może zawarli umowe ustnie;)
A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?
Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
dokumentów określających właściciela...
MJ
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisa
ł:
> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie20
>20
> zobaczyc umowe.
Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w Bieszcz
ady bo tam ma umowe.
Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wróci
ć na Pomorze;)
Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci, alimenty
itp;))
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:45:08 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisał:
>>
>> Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba
>>
>> np. komornik. Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika. Tzn.
>>
>> warunek - kolo znajduje umowe - nie placi. Jednak nie znajduje - placi
>>
>> za czas kiedy komornik mu towarzyszyl. Moment, kiedy okresla sie czy
>>
>> umowa jest czy nie jest potwierdzony oswiadczeniem obu stron
> Jak już ropatrujemy takie przypadki to brnijmy dalej.
> Kolo jajacarz jest wie że lada chwila komornik zapuka więc "sprzedaje" auto kumplowi.
> Komornik puka, zajmuje auto, kolo mówi sprzedałem wczoraj.
> Zgodnie z twoja sugestią komornik towarzyszy kolowi do czasu az ten nie odnajdzie umowy. GdzieŚ tam wyżej termin 30dni był.
> Ale kolo litościwy dla komornika i szuka tylko 14dni. 14-go dnia znajduje. Jeśli dobrze licze 14 dni to 336godzin.
> Pisujący tu kolega Myrdin może zechce podać stawke godzinową pracy komornika.
> Przyjmując 100zł/godz wyszło mi że komornik "nie zarobił" 33600zł
> A biedne, głodne dzieci których ojcowie nie płaca alimentów czekaja w kolejce az komornik znajdzie czas i zlicytuje tatusia;)
Pominales weryfikację u kupującego. Wystarczy, zeby przeslal skan umowy,
faks umowy. Jesli obydwaj mają "zgubioną" to sie przyjmuje, ze jej nie ma.
Statystycznie raz komornik nie zarobi 33600, innym razem zarobi 3 x
33600 - bo zakladam, ze krecacych bedzie wiecej niz nie krecacych ;)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisał:
>> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
>> zobaczyc umowe.
>> Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
>
> 1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu;)
Okolicznosc lagodzaca ;)
> 2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest, musi przyjechać syn i pomóc szukać;)
Z synem przyjedzie osoba towarzyszaca od komornika.
> 3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
Ale zmiana przepisow moze mu dac takie prawo, lub nakazac.
> 4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może zawarli umowe ustnie;)
Nie musi - tak jak wiele innych umow. To niech juz ustawodawca kombinuje :)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Michał Jankowski napisał:
> W dniu 14.03.2013 13:06, Kris pisze:
>> W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio
>> napisał:
>>> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
>>> zobaczyc umowe.
>>> Druga osoba "pilnuje" sprzedawcy :)
>>
>> 1.Mama nie ma obowiązku od razu pokazywac umowy(może jest np w szpitalu;)
>> 2.Mama starsza schorowana osoba nie jest pewna gdzie taumowa jest,
>> musi przyjechać syn i pomóc szukać;)
>> 3.Komornik nie ma prawa "pilnować" dłużnika;)
>> 4.Czy umowa sprzedaży telewizora musi być w formie pisemnej? Może
>> zawarli umowe ustnie;)
>
> A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
> kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?
Paragon, faktura, gwarancja - to przeslanki na jej korzysc.
I mozliwosc "obronienia swojego".
Obecnie komornik po prostu bierze taki TV.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisał:
>> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
>>
>> zobaczyc umowe.
> Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w Bieszczady bo tam ma umowe.
> Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wrócić na Pomorze;)
> Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci, alimenty itp;))
Niekoniecznie. MAma jedzie i przywozi umowe z bieszczad. W miedzyczasie
u dluznika mieszka i popija kawe pilnujacy go komornik :)
Re: komornik i nie moje konto
Kris wrote:
> W dniu środa, 13 marca 2013 19:49:01 UTC+1 użytkownik Rafał SP Gil
> napisał:
>
>> No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
>>
>> przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na
>>
>> szkło ?
> Cyt.
> "...Nie zdążyłem. Miałem na to tylko 30 dni..."
>
> TYLKO 30 dni;)
> Gość sam sobie winien
> I niestety jak się wczytać to przeważnie tak bywa we wszystkich
> głośnych medialnie sprawach.
kurna mol...
a skad ktoś ma to wiedzieć...
może komornik sam powinien go o tym informować w piśmie które mu wysyła?
system jest ustawiony tak żeby maksymalnie udupić zwykłego człowieka.
Re: komornik i nie moje konto
Kris wrote:
> W dniu środa, 13 marca 2013 20:18:11 UTC+1 użytkownik
> cie...@poczta.onet.pl napisał:
>
>> Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
>> zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
>> Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
>> To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
>> a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
>> nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na koszty.
>
> Nieznajomość prawa szkodzi.
> Gość miał az 30 dni na reakcję.
pierdolisz... wybacz.
znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
może ktoś kto to pismo przyjmował powinein go poinformować że to jest
nienajlepszy tryb postepowania, pomijam ze to powinien zrobić komornik.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 14:39:32 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisa
ł:
> Z synem przyjedzie osoba towarzyszaca od komornika.
Do szpitala? do chorej mamy syn z komornikiem? Mama ma serce słabe może
się to żle skończyć;)
> Ale zmiana przepisow moze mu dac takie prawo, lub nakazac.
Komplikujemy prawo dalej rozumiem.
> > 4.Czy umowa sprzedaEFżBDy telewizora musi byEFżBD w formie pise
mnej? MoEFżBDe >zawarli umowe ustnie;)
> Nie musi - tak jak wiele innych umow. To niech juz ustawodawca kombinuje
:)
Wprowadzic obowiazek zawierania takich umów notarialnie;))
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 14:50:05 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napi
sał:
> pierdolisz... wybacz.
> znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
Widzisz- czesto zdarza się Tobie na grupie budowlanej np napisać cos
w stylu: "nie znasz się na hydraulice to się za to nie bierz zleć fac
howcowi"
Tu podobnie: miał 30dni- to wystarczający czas aby temat ogarnąć sa
memu albo zlecić prowadzenie fachowcowi.
> może ktos kto to pismo przyjmował powinein go poinformować że t
o jest20
> nienajlepszy tryb postepowania, pomijam ze to powinien zrobić komornik.
A skąd wiemy że tak nie było?
Może i komornik go poinformował? A może nie.
Jednak podejrzewam że robiąc zajęcie komornik zostawia jakis kwitek
i mysle ze jest tam stosowna informacja jakie prawa ma dłużnik.
Ostatnia głosna sprawa biednej schorowanej emerytki- też po medialnym
rozgłoszeniu sprawy wszyscy psy wieszali na komorniku a i Gowin już ch
ciał kase zwracać. Okazało się jednak że akurat tam komornik nie
zawinił.
Re: komornik i nie moje konto
>W dniu czwartek, 14 marca 2013 14:48:44 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor nap
isał:
> system jest ustawiony tak żeby maksymalnie udupić zwykłego człowi
eka.
Nie zwykłego człowieka tylko dłużnika.
Uwazasz że komornik poweinien np z 30dniowym wyprzedzeniem powiadomić d
łużnika że zjawi sie u niego w chacie i ruchomosci oraz konta banko
we zajmie?
Zapewne zmienisz zdanie jak Cię jakis inwestor albo generalny wykonawca n
a kase przekręci(czego Tobie oczywiscie nie życze)i dostaniesz od kom
ornika "egzekucja bezskuteczna" a gosciu będzie sie smiał Tobie w t
warz i jezdził wypasiona furą(żony).
Oczywiscie pomyłki czy celowe złe działanie komorników się zdara
ja ale jakos masowo o tym nie słychać. Jesli już to są to incyden
talne przypadki a KM-ek dziennie pewnie tysiące kancearie komornicze prod
ukuja.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 14.03.2013 14:41, Mr. Misio pisze:
>> A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
>> kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?
>
> Paragon, faktura, gwarancja - to przeslanki na jej korzysc.
>
> I mozliwosc "obronienia swojego".
>
> Obecnie komornik po prostu bierze taki TV.
Paragon ani gwarancja nie są imienne. Faktur na prywatne zakupy w
sklepach nikt normalny nie bierze.
MJ
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 15:19:07 UTC+1 użytkownik Michał Jankows
ki napisał:
> Paragon ani gwarancja nie sEFżBD imienne. Faktur na prywatne zakupy w
20
>20
> sklepach nikt normalny nie bierze.
Ja widocznie nienormalny ale na RTV AGD biore.
Nie dlatego że komornik itp tylko dlatego że paragon mały jest łatw
o zgubić czy lubi wyblaknąć a faktura to większa płachta paieru i
trudniej zgubic;) A do gwarancji dowód zakupu potzrebny najczęsciej;
)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Michał Jankowski napisał:
> W dniu 14.03.2013 14:41, Mr. Misio pisze:
>>> A jeżeli zwyczajnie to nie jest żaden przekręt, tylko matka naprawdę
>>> kupiła telewizor w sklepie, to co? jak udowodni, że to jej?
>>
>> Paragon, faktura, gwarancja - to przeslanki na jej korzysc.
>>
>> I mozliwosc "obronienia swojego".
>>
>> Obecnie komornik po prostu bierze taki TV.
>
> Paragon ani gwarancja nie są imienne.
Ale sa przeslanką. I wiadomo gdzie ktos kupil. I moze byc tez wiadomo,
ze placil kartą a wtedy wiadomo czyja.
Jesli TV mam u mamy (bo tam pomieszkuje) choc mam swoje mieszkanie.
Ale u mnie w mieszkaniu jest
paragon
gwarancja
potwierdzenie platnosci karta
nie ma umowy sprzedazy TV matce
To jakie sa przeslanki powuzszego
I czy sa inne niz:
paragon u mamy
gwarancja u mamy
potwierdzenie platnosci kartą mamy
> Faktur na prywatne zakupy w
> sklepach nikt normalny nie bierze.
Dziekuje. Okazalo sie, ze jestem nienormalny :]
Wole fakture, bo nawet jak zgubie to ide poprosic o duplikat zanim
zglosze usterke sprzetu ;]
Ale to nic nie wnosi, bo ja nie o tym
JA o tym, ze jakikolwiek dowod czegos, jest jakimkolwiek dowodem czegos.
Brak zas dowodu czegos niczego nie przesadza.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-14 14:57, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 14:50:05 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:
>> pierdolisz... wybacz.
>> znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
> Widzisz- czesto zdarza się Tobie na grupie budowlanej np napisać coś w stylu: "nie znasz się na hydraulice to się za to nie bierz zleć fachowcowi"
> Tu podobnie: miał 30dni- to wystarczający czas aby temat ogarnąć samemu albo zlecić prowadzenie fachowcowi.
>
>> może ktoś kto to pismo przyjmował powinein go poinformować że to jest
>> nienajlepszy tryb postepowania, pomijam ze to powinien zrobić komornik.
>
> A skąd wiemy że tak nie było?
> Może i komornik go poinformował? A może nie.
> Jednak podejrzewam że robiąc zajęcie komornik zostawia jakiś kwitek i myśle ze jest tam stosowna informacja jakie prawa ma dłużnik.
> Ostatnia głośna sprawa biednej schorowanej emerytki- też po medialnym rozgłoszeniu sprawy wszyscy psy wieszali na komorniku a i Gowin już chciał kase zwracać. Okazało się jednak że akurat tam komornik nie zawinił.
30 dni liczone jest od doręczenia pisma od komornika do "rzekomego"
właściciela w piśmie JEST POUCZENIE co ewentualnie robić.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Kris wrote:
>> W dniu czwartek, 14 marca 2013 14:48:44 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor
>> napisał: system jest ustawiony tak żeby maksymalnie udupić zwykłego
>> człowieka.
>
> Nie zwykłego człowieka tylko dłużnika.
przepraszam bardzo ale klient warsztatu któremu zajęto samochód nie jest
cholernym dłużnikiem.
jest ofiarą komornika
Re: komornik i nie moje konto
>W dniu czwartek, 14 marca 2013 17:05:34 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor nap
isał:
> jest ofiarą komornika
Póki co jeszcze mu auta nie sprzedali, sprawa się nie zakończyła.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
>> W dniu czwartek, 14 marca 2013 17:05:34 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:
>
>> jest ofiarą komornika
>
> Póki co jeszcze mu auta nie sprzedali, sprawa się nie zakończyła.
>
A moze uzywac swojego samochodu?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-13 19:49, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
> No nie. Bo niewinny klient mógł polecieć z powództwem
> przeciwegzekucyjnym. Dlaczego tego nie zrobił ? Miał parcie na szkło ?
O i tu mi się przypomniała niedawna sprawa odrzucenia spadku po wujku
przez kilkuletnie dzieciaki mieszkające w Niemczech.
Bez parcia na szkoło nic się nie da zrobić. Takie prawo, takie durne
przepisy i o zgrozo tacy niekompetentni ludzie to prawo stosujący.
Bo jak się okazało można to załatwić tylko po co :-(
Generalnie parcie na szkło jest dobre w bojach z kastą bałwanów!!!
z
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 19:52:58 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisa
ł:
> A moze uzywac swojego samochodu?
Z tego co obserwuję na licytacjach u nas to tak.
Zajęcie auta to po prostu wpis w papiery a auta fizycznie nie zabiera kom
ornik. Przynajmniej tu u nas jak obserwuje. Jest ogłoszenie o licytacji m
iejsce licytacji najczęsciej adres zamieszkania dłużnika i okresl
onego dnia jest licytacja. Jesli jest chętny na kupno- dłużnik odda
je(albo twierdzi że zgubił;)) kluczyki i nowy nabywca bierze auto.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-14 20:22, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 19:52:58 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisał:
>
>> A moze uzywac swojego samochodu?
> Z tego co obserwuję na licytacjach u nas to tak.
> Zajęcie auta to po prostu wpis w papiery a auta fizycznie nie zabiera komornik. Przynajmniej tu u nas jak obserwuje. Jest ogłoszenie o licytacji miejsce licytacji najczęściej adres zamieszkania dłużnika i określonego dnia jest licytacja. Jeśli jest chętny na kupno- dłużnik oddaje(albo twierdzi że zgubił;)) kluczyki i nowy nabywca bierze auto.
W takim razie najlepszym wyjściem jest chyba wówczas rozbicie auta ze
szkodą całkowitą (+ubezpieczenie w AC).
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu czwartek, 14 marca 2013 20:27:45 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisa
ł:
> W takim razie najlepszym wyjsciem jest chyba wówczas rozbicie auta ze
20
>20
> szkodą całkowitą (+ubezpieczenie w AC).
Ciekawe czy w takim przypadku jakiejs automatycznej cesji z AC na komorni
ka nie ma.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-14 20:30, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 20:27:45 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>
>> W takim razie najlepszym wyjściem jest chyba wówczas rozbicie auta ze
>>
>> szkodą całkowitą (+ubezpieczenie w AC).
> Ciekawe czy w takim przypadku jakiejś automatycznej cesji z AC na komornika nie ma.
Niby skąd ma być.
Mało tego, gdyby samochód był dłużnika, to egzekucja roszczenia z
wypłaty AC jest możliwa tylko w 25%.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 14.03.2013 14:42, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Kris napisał:
>> W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio
>> napisał:
>>> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
>>>
>>> zobaczyc umowe.
>> Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w
>> Bieszczady bo tam ma umowe.
>> Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wrócić na
>> Pomorze;)
>> Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci,
>> alimenty itp;))
>
> Niekoniecznie. MAma jedzie i przywozi umowe z bieszczad. W miedzyczasie
> u dluznika mieszka i popija kawe pilnujacy go komornik :)
>
Oczywiście, jeśli mama jednak przywiezie umowę, to komornik opłaca
podróż oraz dyskomfort związany z rozłąką z synem?
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 14.03.2013 09:16, t-1 pisze:
>
> Użytkownik "Marian Paździoch"
>
>> Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
>
> Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
>
Pomysł niegłupi, ale mogą mieć problem z wypełnieniem karty wzorów
podpisów :)
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Daniel Pyra napisał:
> W dniu 14.03.2013 14:42, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Kris napisał:
>>> W dniu czwartek, 14 marca 2013 11:52:18 UTC+1 użytkownik Mr. Misio
>>> napisał:
>>>> Pisalem jak to rozwiazac :) Komornik dzwoni do mamy i umawia sie
>>>>
>>>> zobaczyc umowe.
>>> Mama podoibnie jak syn dowcipna jest i zaprasza komornika Pomorza w
>>> Bieszczady bo tam ma umowe.
>>> Jak komornik tam dotrze to się okazało ze mama musiał pilnie wrócić na
>>> Pomorze;)
>>> Komornik podrózuje na trasie Pomorze-Bieszczady a biedne dzieci,
>>> alimenty itp;))
>>
>> Niekoniecznie. MAma jedzie i przywozi umowe z bieszczad. W miedzyczasie
>> u dluznika mieszka i popija kawe pilnujacy go komornik :)
>>
>
> Oczywiście, jeśli mama jednak przywiezie umowę, to
moze zabrac telewizor, inaczej zabiera go komornik :)
Re: komornik i nie moje konto
On Thu, 14 Mar 2013, Kris wrote:
> W dniu czwartek, 14 marca 2013 10:03:03 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>>
>> Tak profikaktycznie - możemy się zgodzić, że mowa o diametralnie
>>
>> innym przypadku, bo *osoba* jest właściwa (a zastrzeżenia dotyczą
>>
>> tylko własności sprzętu)?
> Pozwolisz że się nie zgodze.
> I w przypadku warsztatu samochodowego i w przypadku który ja podałem
> komornik przyszedł do właściwej osoby(do własciciela warsztatu/ mojego kumpla)
Byłem przekonany że mowa o przypadku w którym komornik przyszedł
do "złej" osoby, o tym samym nazwisku.
Jak pomyliłem wątki to przepraszam, jak nie to zaraz będę się odgryzał ;)
>> oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
>> powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
> Przyjmijmy że sprzedał mamie ten telewizor i stosowna umowa się odnalazła na drugi dzień;,)
Całość konstrukcji zmierza do tego, że numer jest "jednorazowy":
rzeczywiście uprzedniemu zbyciu przedmiotów nie sposób zapobiec,
ale zbywaniu po rozpoczęciu egzekucji już tak (wciskając
potencjalnie prawdopodobnym wierzycielom dłużnika powiadomienie,
że ewentualne należności dłużnika mają wnosić do komornika).
> i telewizor tylko stał sobie u niego czekając az mama odbierze zakupiony towar.
No to zapłaci komornikowi tylko drobną kwotę należną za przechowanie :|
(tej za telewizor nie licząc ;))
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
On Thu, 14 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
> Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>> Prawo doskonale sobie radzi z "nieodpłatnym świadczeniem", a relatywnie
>
> No ale nie wuiemy czy to nie bylo wspoluzytkowanie, prze lokatorow.
> Pomiajjac, ze matka mogla miec swoj pokoj w ktory miala swoj telewizor.
To drugie wykluczamy.
Użytkowanie w obie strony prowadzi do konkluzji, że jest
"nienależne".
Jeśli lokal jest własnością matki, a nie stanowi "minimum
przeżyciowego" syna (nie stanowi, jeśli jest w nim zbędne
miejsce na telewizor matki :P) to zamiast syna prawo do
korzystania powinien dostać komornik (aby z rozporządzania
nim spłacał długi).
Jeśli zaś jest własnością syna, to oczywiście syn powinien
udostępnienia dokonywać odpłatnie, przecież właśnie do
tego zmierzam, aby "usługowa" część nieodpłatnego swiadczenia
podlegała pod taki sam rygor jak skarga pauliańska (tyle
że działająca :>)
Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
licznika dopuszczamy :>)
> Wiele rodzin (rodzin! i stopien pokrewienstwa) mieszka wspolnie. Czy to
> znaczy, ze jak jeden jest dluznikiem, to mozna odebrac
Uwaga.
Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor,
ale "prawo do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne"
odebranie musiałoby być czasowe.
> wszystkim czlonkom
> rodziny - odpowiedzialnosc zbiorowa?
To jest najpoważniejszy (a może jedyny) punkt którego nie
umiem "dobrze" ugryźć.
Infamia to nie banicja ;)
Powiedzmy że mamy dwie wersje:
- "ostrą" dla przypadków indywidualnego korzystania z dóbr
w celach innych niż "niezbędne życiowe" oraz zarobkowych
(w istniejącym zakresie, tego NIE należy zmniejszać!)
- wątpliwą dla pytania które zadałeś, sprowadzającą się do
pytania czy ew. "zbędne prawo" użytkowania należy tłumaczyć
tak, że skoro godzą się na współoglądanie (darmowo) przez
dłużnika, to muszą zaakceptować wsadzenie obcej osoby
która skorzysta odpłatnie :P
(nie, nie przejdzie, choć...)
>> Po prostu, skoro ma miejsce "nieodpłatne świadczenie" w postaci
>> oddania przedmiotu (włącznie z nieruchomością) w używanie,
>> powinno być "zajmowalne" prawo do owej korzyści.
>
> Tylko w przypadku, gdy matka oficjalnie (??) mieszka nie w lokalu gdzie jest
> TV.
Wyjaśniło się wyżej.
> No i polemizowalbym - bo moze meic tez w domu swoj pokoj goscinny,gdzie
> zjezdza na czas urlopu.
Ale jeśli powierza obsługę synowi, to wynagrodzenie należy
się komornikowi. "Nieodpłatnie" wykluczone.
A zajęcie mienia "celem wykorzystania" tylko w przypadku udowodnienia
korzystania przez syna.
>> Jasne, iż wymagałoby to mechanizmu w rodzaju "jeśli z łatwością
>> mógł się dowiedzieć" [...]
>
> Jak rozumiem to uzyczenie byloby "masz synu moj telewizor i uzywaj"
Tak.
> ale juz
> nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u ciebie".
Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
płatne do rąk komornika.
Jeszcze raz - piszę o zrównaniu egzekucji długów z trybem podatkowym,
w którym "nieodpłatne świadczenie" generuje podatek, z tą różnicą,
że lista wyłączeń byłaby z przepisów o egzekucji komorniczej
a nie PDoOF (tym samym "nieżyciowe" świadczenia matki tak samo
kwalifikowałyby się do egzekucji).
> :)
:)
> Ja np. moge nie uzywac TV. Nawet jak mieszkam gdzies, gdzie niemal na kazdej
> scianie jest tv.
>
> Czy sama mozliwosc skorzystania z tv, bez faktycznego tv, to nieodplatne
> swiadczenie?
Nie było ostatnio jakiegoś flejmu na temat podatku od "potencjalnej
możliwości"? :>
Toć ja u samej góry powołuję się na ISTNIEJĄCE regulacje :D
Odwróć pytanie - czy jak najemca zawrze umowę ale nie będzie
korzystać z przedmiotu najmu, to będzie mógł nie płacić?
Nie wydaje mi się.
A w jego miejsce wchodzi komornik.
Poza "przypadkami życiowymi" (znaczy niezbędne do życia
i zarabiania, jak w przepisach nt. mienia w postępowaniu
komorniczym).
>>> No wiec sprawa prosta. On nic nie ma. Dobrac sie do jego rodziny czy
>>> aby odprowadzili podatek od darowizn :)
>>
>> Zapomniałeś o zwolnieniu. Nie ma podatku po spełnieniu wymogów,
>> a darowizny rzeczowej nie trzeba dokonywać przelewem :P
>
> Darowne jednak nalezy zglosic, nawet ta, ponizej progu.
Nie.
Sprawdź w ustawie.
Obowiązek pojawia się razem z podatkiem płatnym "wg tabelki".
> A prog nie jest z tego co pamietam jednorazowy tylko okresoczasowy.
> Mozna go przekroczyc, gdy ktos regularnie komus cos daje :)
Ale to działa tak, że od czasu nowelizacji darowizny "rodzinne"
które przekraczają próg i wg tabelki podpadałyby pod podatek
są zwolnione z podatku jeśli są (terminowo) zgłoszone i przeprowadzone
w wymagany prawem sposób - pismo, w przypadku pieniędzy koniecznie
przelew itede.
>> Rozwiązanie w tym, że ewentualna darowizna wg przepisów łapie się
>> na skargę pauliańską.
>> Tyle, że jak wyżej.
>
> Co zas do umowy dot. samochodu - przeciez to proste:
>
> Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu osoba np.
> komornik.
Moment.
Ale to o czym ja piszę *nie* dotyczy zajmowania samochodu (rzeczy)!
Dotyczy zajmowania "prawa do korzystania".
Czegoś, co dzisiejsze prawo pomija, a co pozwala dłużnikowi który dobrze
"ustawił" swoje otoczenie śmiać się w nos wierzycielom, jeżdżąc autem
szwagra itede.
Nawet jakby komornik mało co zarobił na faktycznym wykorzystywaniu
zajętego uprawnienia, sam fakt "zablokowania" przedmiotu na dozwolony
czas byłby na tyle zniechęcającą sankcją, że zakres luksusów dla
"nic niemającego" dłużnika istotnie by się zwęził.
Przypomnę: zastrzegłem o warunku "wiedzy" (pierwsze użyczenie
w praktyce kończyłoby się tak jak dziś, zwolnieniem przedmiotu
po powództwie przeciwegzekucyjnym).
A nie widać powodu aby ktoś kto celowo umożliwia dłużnikowi
"dojście do luksusu" miał być traktowany lepiej niż ktoś,
komu bez wyjaśnienia "organy" zajmują komputer na dwa lata.
To na wypadek jakby ktoś się oburzył :)
Jak już gdzieś było podniesione - tak, jestem za tym,
aby "reklamacja" czynności komorniczej implikowała
powództwo przeciwegzekucyjne, ewentualnie zawieszała
bieg terminu dla tego powództwa do momentu przedstawienia
osobnego kwitka "uznano/nie uznano, powód ma *odrębne*
prawo do powództwa, czy chce z niego skorzystać: tak/nie",
wzorem przepisów o sprzedaży konsumenckiej.
W sumie należy założyć że przeciętny obywatel ma pełne
prawo być bardziej "ogłupiony" procedurą niż przy byle
zakupie.
> Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika.
Nienie - przyłączam się do krytyki Krisa :)
Nie wziąłeś pod uwagę CELOWEGO wpuszczenia WIERZYCIELA w koszty.
Nabywca w zmowie z dłużnikiem "szuka" umowy przez dwa dni,
uprzednio będąc "na wyjeździe" (i trzeba poczekać aż wróci).
Potem znajduje umowę i wierzyciel jest ugotowany (zaliczką
dla komornika, bo dłużnik niby zwróci, ale KIEDYŚ :>)
> Proste jak swinski ogon, zabezpiecza interesy ewentualne dluznika,
A mi wydawało się, że wątek powinien zmierzać do zabezpieczenia
interesów wierzyciela, przynajmniej w nie mniejszym stopniu ;)
> Zadziwiajace - zgodnie z prawem wyszlo mi sprawiedliwie ;)
Przeoczyłeś 'kant' jak wyżej :)
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
> Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych dokumentów
> określających właściciela...
"Jest problem".
Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
dana rzecz jest jego.
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
> Paragon ani gwarancja nie są imienne.
To w interesującym nas kontekście traktuj je jak papiery
wartościowe ;)
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
> czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
> że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
> licznika dopuszczamy :>)
eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
>> Wiele rodzin (rodzin! i stopien pokrewienstwa) mieszka wspolnie. Czy
>> to znaczy, ze jak jeden jest dluznikiem, to mozna odebrac
>
> Uwaga.
> Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor,
> ale "prawo do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne"
> odebranie musiałoby być czasowe.
Znaczy pisales, ze co mozna odebrac (przyklad poprosze :)
>> Jak rozumiem to uzyczenie byloby "masz synu moj telewizor i uzywaj"
>
> Tak.
>
>> ale juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u
>> ciebie".
>
> Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
> płatne do rąk komornika.
a za co i komu?
wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
>> Ja np. moge nie uzywac TV. Nawet jak mieszkam gdzies, gdzie niemal na
>> kazdej scianie jest tv.
>>
>> Czy sama mozliwosc skorzystania z tv, bez faktycznego tv, to
>> nieodplatne swiadczenie?
> Odwróć pytanie - czy jak najemca zawrze umowę ale nie będzie
> korzystać z przedmiotu najmu, to będzie mógł nie płacić?
Coś jak Abo RTV :] tyle, że nie ma umowy, a trzeba placic :D
> Nie wydaje mi się.
> A w jego miejsce wchodzi komornik.
> Poza "przypadkami życiowymi" (znaczy niezbędne do życia
> i zarabiania, jak w przepisach nt. mienia w postępowaniu
> komorniczym).
JEsli wiec zamenimy TV mamy na Laptop mamy, ktory syn uzywa by zarabiac
na chleb, czynsz, abo rtv - to laptop jest nie do ruszenia :)
>> Darowne jednak nalezy zglosic, nawet ta, ponizej progu.
>
> Nie.
> Sprawdź w ustawie.
> Obowiązek pojawia się razem z podatkiem płatnym "wg tabelki".
Czyli darowanie domu sie lapie ;)
>> Do czasu az kolo nie pokaze umowy (bo musi poszukac) towarzyszy mu
>> osoba np. komornik.
>
> Moment.
> Ale to o czym ja piszę *nie* dotyczy zajmowania samochodu (rzeczy)!
> Dotyczy zajmowania "prawa do korzystania".
Ale chyba przeskoczylismy troche :)
>> Wg cennika warunkowego za godzine pracy komornika.
>
> Nienie - przyłączam się do krytyki Krisa :)
> Nie wziąłeś pod uwagę CELOWEGO wpuszczenia WIERZYCIELA w koszty.
Ale moj pomysl jako przyklad byl wymyslony w 5 sekund. Przepisy prawne
wymagaja dluzszego posiedzenia specjalistów ;)
To tak jak roznica miedzy napisaniem przepisu na bombę A na serwetce, a
skonstruowaniu bomby :)
> Nabywca w zmowie z dłużnikiem "szuka" umowy przez dwa dni,
> uprzednio będąc "na wyjeździe" (i trzeba poczekać aż wróci).
> Potem znajduje umowę i wierzyciel jest ugotowany (zaliczką
> dla komornika, bo dłużnik niby zwróci, ale KIEDYŚ :>)
Mozna dopuscic warunkowwosc - np. czy wierzyciel sie zgadza na taki
scenariusz (co moze poskutkowac zajeciem mienia, na ktore rzekoma umowa
nie istnieje, ale jest ryzyko,z e jak istnieje to...) albo nie :)
>> Zadziwiajace - zgodnie z prawem wyszlo mi sprawiedliwie ;)
>
> Przeoczyłeś 'kant' jak wyżej :)
eee tam ;)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> No to zapłaci komornikowi tylko drobną kwotę należną za przechowanie :|
a jak to sie nalicza? :)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 14.03.2013 21:07, Daniel Pyra pisze:
> W dniu 14.03.2013 09:16, t-1 pisze:
>>
>> Użytkownik "Marian Paździoch"
>>
>>> Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
>>
>> Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
>>
>
> Pomysł niegłupi, ale mogą mieć problem z wypełnieniem karty wzorów
> podpisów :)
A jest potrzebna? Ja mam (jeszcze nie zdążyłem wysłać wypowiedzenia)
konto w Alior Sync założone przez internet. Nic nie podpisywałem.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 15.03.2013 00:12, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 14.03.2013 21:07, Daniel Pyra pisze:
>> W dniu 14.03.2013 09:16, t-1 pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Marian Paździoch"
>>>
>>>> Sęk w tym, że nie miałem w tym banku nigdy konta.
>>>
>>> Nie ma problemu, założą ci konto i będziesz miał debet.
>>>
>>
>> Pomysł niegłupi, ale mogą mieć problem z wypełnieniem karty wzorów
>> podpisów :)
>
> A jest potrzebna? Ja mam (jeszcze nie zdążyłem wysłać wypowiedzenia)
> konto w Alior Sync założone przez internet. Nic nie podpisywałem.
>
A jak tam się uwierzytelniasz? Musisz zrobić przelew z innego banku?
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 15.03.2013 08:14, Daniel Pyra pisze:
> W dniu 15.03.2013 00:12, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> A jest potrzebna? Ja mam (jeszcze nie zdążyłem wysłać wypowiedzenia)
>> konto w Alior Sync założone przez internet. Nic nie podpisywałem.
> A jak tam się uwierzytelniasz? Musisz zrobić przelew z innego banku?
Loguję się loginem i hasłem, a przelew podpisuje się kodem z esesmana.
Ostatni raz coś podpisem porównywanym z kartą wzorów, to robiłem chyba
10 lat temu.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-14 14:50, Marek Dyjor pisze:
>>> Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
>>> zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
>>> Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
>>> To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
>>> a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
>>> nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na
>>> koszty.
>> Nieznajomość prawa szkodzi.
>> Gość miał az 30 dni na reakcję.
> pierdolisz... wybacz.
> znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
Nie mam pojęcia co robić.
Idę do prawnika.
Prawnik widzi szansę przytulenia kosztów w postępowaniu za
głupie pismo, które spłodzi mu jakiś aplikant w 3 sekundy
podstawiając tylko dane klienta do szablonu, który z pewnością
już miał.
Wszyscy są szczęśliwi łącznie z prawnikiem, któremu sąd zasądzi
koszty zastępstwa.
ja w każdej prywatnej sprawie jak widzę możliwość wyszarpania
kosztów, piszę kwit, *daję znajomemu rpr* do podpisu i dzielimy
się kosztami po połowie.
Podpowiem, że wygwiazdkowałem coś umyślnie.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-14 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
>
>> Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
>> dokumentów
>> określających właściciela...
>
> "Jest problem".
> Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
> wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
> dana rzecz jest jego.
W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
mieszkaniu jest posiadany przez syna?
MJ
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-15 19:37, Michal Jankowski pisze:
> W dniu 2013-03-14 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
>> On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
>>
>>> Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
>>> dokumentów
>>> określających właściciela...
>>
>> "Jest problem".
>> Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
>> wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
>> dana rzecz jest jego.
>
> W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
> mieszkaniu jest posiadany przez syna?
"znajduje się w jego władaniu".
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-15 19:37, Michal Jankowski pisze:
>> W dniu 2013-03-14 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
>>> On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
>>>
>>>> Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
>>>> dokumentów
>>>> określających właściciela...
>>>
>>> "Jest problem".
>>> Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
>>> wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
>>> dana rzecz jest jego.
>>
>> W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
>> mieszkaniu jest posiadany przez syna?
>
> "znajduje się w jego władaniu".
>
i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze
(pomijam fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej) bez jej zgody
sprzedac go, dac komus, wyrzucic. Bez jej zgody nie moze nawet go
ogladac :] (w sensie tego co puszczaja w TV).
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-15 20:02, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-15 19:37, Michal Jankowski pisze:
>>> W dniu 2013-03-14 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
>>>> On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
>>>>
>>>>> Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
>>>>> dokumentów
>>>>> określających właściciela...
>>>>
>>>> "Jest problem".
>>>> Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
>>>> wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
>>>> dana rzecz jest jego.
>>>
>>> W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
>>> mieszkaniu jest posiadany przez syna?
>>
>> "znajduje się w jego władaniu".
>>
> i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze
> (pomijam fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej) bez jej zgody
> sprzedac go, dac komus, wyrzucic. Bez jej zgody nie moze nawet go
> ogladac :] (w sensie tego co puszczaja w TV).
Władanie to właśnie fizyczna możliwość, a nie prawna.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-15 19:39, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-03-15 19:37, Michal Jankowski pisze:
>> W dniu 2013-03-14 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
>>> On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
>>>
>>>> Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
>>>> dokumentów
>>>> określających właściciela...
>>>
>>> "Jest problem".
>>> Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
>>> wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
>>> dana rzecz jest jego.
>>
>> W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
>> mieszkaniu jest posiadany przez syna?
>
> "znajduje się w jego władaniu".
Nie rozumiem.
MJ
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-15 21:17, Michal Jankowski pisze:
> W dniu 2013-03-15 19:39, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-03-15 19:37, Michal Jankowski pisze:
>>> W dniu 2013-03-14 23:41, Gotfryd Smolik news pisze:
>>>> On Thu, 14 Mar 2013, Michał Jankowski wrote:
>>>>
>>>>> Jak to w ogóle działa, dla 95% ruchomości nie ma żadnych pisanych
>>>>> dokumentów
>>>>> określających właściciela...
>>>>
>>>> "Jest problem".
>>>> Właściciel który nieostrożnie dopuścił do posiadania swojej
>>>> wlasności przez dłużnika tłumaczy sądowi dlaczego uważa że
>>>> dana rzecz jest jego.
>>>
>>> W jakim sensie telewizor mamusi stojący we wspólnie zajmowanym
>>> mieszkaniu jest posiadany przez syna?
>>
>> "znajduje się w jego władaniu".
>
> Nie rozumiem.
Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane. Skoro mieszkasz z
mamą, która ma telewizor, to telewizor jest w twoim władaniu. Lodówka
też. Jakbyście prowadzili odrębne gospodarstwa domowe, a mama zamykała
przed tobą swoją izbę na klucz, to można by uznać, że telewizor nie jest
w twoim władaniu.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu piątek, 15 marca 2013 21:29:31 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisa
ł:
> Nie trzeba być włascicielem, wystarczy tylko "być we władaniu"
co się20
>20
> rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez wzglę
du na to20
>20
> czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.20
Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego
własciciela warsztatu?
Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> W dniu piątek, 15 marca 2013 21:29:31 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>
>> Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
>>
>> rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
>>
>> czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.
>
> Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego właściciela warsztatu?
> Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
>
PRzeciez nie musi byś sprawiedliwie ;) Ma byc zgodnie z prawem. ;)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-15 21:33, Kris pisze:
> W dniu piątek, 15 marca 2013 21:29:31 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>
>> Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
>>
>> rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
>>
>> czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.
>
> Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego właściciela warsztatu?
Tak.
> Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
Tak.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-15 21:34, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Kris napisał:
>> W dniu piątek, 15 marca 2013 21:29:31 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
>>
>>> Nie trzeba być właścicielem, wystarczy tylko "być we władaniu" co się
>>>
>>> rozumie, że są dostępne do użycia przez dłużnika, bez względu na to
>>>
>>> czyje są te rzeczy i na jakiej podstawie używane.
>>
>> Czyli zajęty przez komornika pojazd był we władaniu zadłużonego
>> właściciela warsztatu?
>> Czyli komornik zajął zgodnie z prawem?
>>
>
> PRzeciez nie musi byś sprawiedliwie ;) Ma byc zgodnie z prawem. ;)
Powiem ci, że nawet banki (leasingodawcy) czasem dają dupy i nie bronią
swoich samochodów przed licytacją.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 15.03.2013 11:40, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
>
> Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
> Nie mam pojęcia co robić.
> Idę do prawnika.
[...]
Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo nie
chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Daniel Pyra napisał:
> W dniu 15.03.2013 11:40, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
>
>>
>> Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
>> Nie mam pojęcia co robić.
>> Idę do prawnika.
>
> [...]
>
> Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo nie
> chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.
Dlatego trza uwolnic ta sekte prawnicza, wyzwolic dostep.
Wtedy bedzie - dobry prawnik - bierze duzo, jak malarz, artysta
Slaby prawnik od spraw blahyh bierze malo, zajmuje sie drobnymi
sprawami, jak rzemieślnik ;)
Re: komornik i nie moje konto
Gotfryd Smolik napisał:
> Uprzedzę, że w prawie już jest zakaz egzekucji "przedmiotów
> niezbędnych do życia",
Miałem ostatnio spotkanie u komornika. Przypadkowo zasłyszałem telefoniczną
rozmowę pracownicy biura z żoną "klienta" ;) A chodziło o to, że na dwóch
licytacjach nie sprzedano wózeczka i nosidełka niemowlęcego, które to
sprzęta komornik ów zajął.
No i teraz pytanie: czy taki komplet - nosidełko + wózek - nie jest
przypadkiem "przedmiotem niezbędnym do życia"?
Pozdr.,
Koziołek
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-15 21:56, Daniel Pyra pisze:
>> Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
>> Nie mam pojęcia co robić.
>> Idę do prawnika.
> Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo
> nie chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.
Równie dobrze, może być ci przykro z tego powodu; jako że jesteś
pizdą w temacie; że dyma cie przeciętny pan gienio - "mechanik
samochodowy".
No wybacz, ale nikt nic nie pocznie z tym , że dajesz się dymać ...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
"Rafał \"SP\" Gil" wrote:
> W dniu 2013-03-14 14:50, Marek Dyjor pisze:
>
>>>> Zglosil skarge na komornika, co powinno byc automatycznie
>>>> zmienione przez sad na powodztwo przeciwegzekucyjne.
>>>> Czlowiek niewinny powinien byc pod szczegolna ochrona prawa.
>>>> To nie on powinien udowadniac swoja niewinnosc,
>>>> a tu okazuje sie, ze przepisy go do tego zmuszaja,
>>>> nie pomagajac przy tym, a wrecz utrudniajac i narazajac na
>>>> koszty.
>>> Nieznajomość prawa szkodzi.
>>> Gość miał az 30 dni na reakcję.
>> pierdolisz... wybacz.
>> znasz wszystkie możliwe przepisy prawa?
>
> Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
> Nie mam pojęcia co robić.
> Idę do prawnika.
moim zdaniem obywatel powinien sie udać do sądu i tam mu ZA DARMO udzielić
dogłębnej porady w tym zakresie. BO PAŃSTWO MA SŁUŻYĆ OBYWATELOM. Bo
komornik działa w imieniu Pańśtwa, które w celu zapewnienia wysokiej jakości
usług komorników zamnkneło ten zawód. A tutaj mamy sytuację gdy.
Moim skromnym zdaniem jeśli komornik popełni błąd czy to przez zaniedbanie
czy przez przypadek to kasę powinien zwracać jego ubezpieczeyciel z polisy
OC która musi komornik posiadać. Co do daleszego postepowania ubezpieczyciel
ma mechanizm regresu i już.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu sobota, 16 marca 2013 13:50:41 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisa
ł:
> Moim skromnym zdaniem jesli komornik popełni błąd czy to przez za
niedbanie20
>20
> czy przez przypadek20
Tylko że w przypadku tego warsztatu komornik postąpił zgodnie z prawe
m jesli dobrze zrozumiałem co Liwiusz pisze.
Więc wychodzi na to że chore prawo a komornik postąpił zgodnie z pr
awem.
Podobnie jak w przypadku głosnej ostatnio sprawy emerytki.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> Więc wychodzi na to że chore prawo a komornik postąpił zgodnie z prawem.
No to odszkodowanie wyplaca ustawodawca.
Re: komornik i nie moje konto
On Fri, 15 Mar 2013, Koziołek wrote:
> No i teraz pytanie: czy taki komplet - nosidełko + wózek - nie jest
> przypadkiem "przedmiotem niezbędnym do życia"?
1. Nie wiem
2. Obaj nie wiemy, czy to był jedyny wózek
:)
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
On Fri, 15 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
> i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze (pomijam
> fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej)
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
+++
Art. 336.
Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto niš
faktycznie włada
^^^^^^^^^^^^^^^^
jak właciciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto niš
faktycznie włada jak użytkownik,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
zastawnik, najemca, dzierżawca lub majšcy inne prawo,
z którym łšczy się okrelone władztwo nad cudzš rzeczš (posiadacz zależny).
...
Art. 342.
Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz
był w złej wierze.
^^^^^^^^^^^^^^^^^
---
Streszczenie: złodziej to RÓWNIEŻ POSIADACZ.
W złej wierze, owszem.
> bez jej zgody sprzedac go
Ustal, czy syn ma legalne prawo "dostępu" do tego telewizora,
czy nie. Czy w celu oglądania musi go ukraść, czy tylko
dopuścić się "bezprawnego władania rzeczą". To JEST ważne :)
Zajrzyj do art.155.2 oraz 169.2 (link wyżej).
Jeśli syn miał legalny dostęp do tego telewizora, to owszem,
mógł popełnić przestępstwo przywłaszczenia.
Ale to nie jest kradzież.
Nie jest to również przypadek "zgubienia".
Sprzedany telewizor jest sprzedany i właściciel może dochodzić
odszkodowania od "nieprawomyślnie sprzedającego", nie od
nabywcy.
On go MOŻE sprzedać!
(widzisz pułapkę? Używanie "nieprawnych" określeń wysypuje
się na fakcie, że w tym przypadku mamy TRZY możliwe stany:
"niemożliwość fizyczną", "bezprawność niosącą skutki"
oraz "bezprawność nie niosącą skutków", i wcale nie jest
to ten skrajny stan).
Idzie siedzieć za przekroczenie uprawnień, ale transakcja
jest prawomocna.
OT, kiedyś nasłuchałem się, że jest to całkiem poważny problem
dla firm które wynajmują sprzęt - narzędzia, sprzęt budowlany
itede.
Firemka spzoo będąca "umiejętnym bankrutem" wynajmuje drogi sprzęt,
sprzedaje, znika. Możesz szukać słupów którzy podpisali się
pod wynajmem i wsadzić ich (pamietając że więzienia przepełnione),
ale sprzętu nie odzyskasz.
> Bez jej zgody nie moze nawet go ogladac :] (w sensie tego co
> puszczaja w TV).
Ale nie jest to sprzęt "skradziony lub zgubiony".
To że "NIE MOŻE" nie jest tożsame z faktem, że dokonana czynność
prawna jest nieważna!
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
On Thu, 14 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
> Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>
>> Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
>> czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
>> że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
>> licznika dopuszczamy :>)
>
> eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
Rzuć okiem na temat "szybkich" odczytów.
Było w prasie, pod hasłami "inwigilacja" i "prywatność".
Elektroniczne liczniki z "szybkimi" odczytami, rejestrującymi
przebieg zużycia prądu, bez problemu odróżnią żelazko od TV
po charakterystyce mocy w czaie, nie wspominając już o wartościach.
>> Uwaga.
>> Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor, ale "prawo
>> do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne" odebranie musiałoby
>> być czasowe.
>
> Znaczy pisales, ze co mozna odebrac (przyklad poprosze :)
Prawo do użytkowania.
Popatrz na to tak: masz mieszkanie.
Twoje? - twoje.
A teraz to mieszkanie wynająłeś. Albo dałeś w użytkowanie.
Albo wydzierżawiłeś.
I przez czas trwania umowy to mieszkanie jest nadal *Twoje*.
Tylko prawo do użytkowania ma kto inny, przez czas trwania
umowy.
>>> ale juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u
>>> ciebie".
>>
>> Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
>> płatne do rąk komornika.
>
> a za co i komu?
Albo synowi za sprawowanie opieki nad lokalem albo matce za korzystanie
z lokalu syna.
To, że "przeciętny człowiek" może coś udostępnić za darmo lub
korzystać za darmo i do tego może być zwolniony z podatku :P,
nie znaczy że taki stan powinien być dopuszczalny w przypadku
dłużnika.
> wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
> czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
lokalu co telewizor matki?
>> Odwróć pytanie - czy jak najemca zawrze umowę ale nie będzie
>> korzystać z przedmiotu najmu, to będzie mógł nie płacić?
>
> Coś jak Abo RTV :] tyle, że nie ma umowy, a trzeba placic :D
Można to przetłumaczyć tak: "zakaz zawierania przez dłużnika
nieodpłatnych umów".
W obie strony.
> JEsli wiec zamenimy TV mamy na Laptop mamy, ktory syn uzywa by zarabiac na
> chleb, czynsz, abo rtv - to laptop jest nie do ruszenia :)
Tak, podobnie jak jego własne narzędzia.
Pisałem - nie proponuję zabrania skarpetek.
Ale jak ma luksusowe auto którym jeździ w roli taksówki, to
może jechać tylko z klientem. No, od puktu wykazanego na
kasie fiskalnej jako punkt końcowy do postoju lub do miejsca
stałego parkowania (garaż) może jeszcze wyjątkowo... :P
I nie ma, że "musiał do sklepu". Autobusem :>
>> Nie.
>> Sprawdź w ustawie.
>> Obowiązek pojawia się razem z podatkiem płatnym "wg tabelki".
>
> Czyli darowanie domu sie lapie ;)
Pod zwolnienie czy niezwolnienie? :)
Wyjątkowo łatwo o zwolnienie, bo darowizna dokonana notarialnie
automatycznie wypełnia wymogi zwolnienia.
>> Nienie - przyłączam się do krytyki Krisa :)
>> Nie wziąłeś pod uwagę CELOWEGO wpuszczenia WIERZYCIELA w koszty.
>
> Ale moj pomysl jako przyklad byl wymyslony w 5 sekund. Przepisy prawne
> wymagaja dluzszego posiedzenia specjalistów ;)
Ale jakby mi płacili, to mogę siedzieć.
Tyle, że "błędu konstrukcyjnego" to nie usunie :|
> To tak jak roznica miedzy napisaniem przepisu na bombę A na serwetce,
> a skonstruowaniu bomby :)
Oj były już serwetki których długo szukano!
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
On Thu, 14 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
> Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>
>> No to zapłaci komornikowi tylko drobną kwotę należną za przechowanie :|
>
> a jak to sie nalicza? :)
Miałem na myśli 'model skarbowy' :)
Zapodaje się delikwentowi wylosowaną cenę usługi "rynkowej", a że
do losowania zostaje najwyższa spotkana to jest już przypadek ;),
i zapodaje - jak delikwentowi się nie podoba, to delikwent
dowodzi że "rynkowa" jest niższa przynosząc *wiarygodne*
tańsze cenniki :|
W celach dydaktycznych możesz spytać gości którzy kupowali
stare samochody :D
Ile bierzesz za przechowywanie ludziom telewizorów i dlaczego
nie odprowadzasz od tego podatku? ;)
(widzisz problem? pokazuję Ci gościa który owszem, przechowa,
w ogrzewanym pomieszczeniu, a co - to że cena ci się nie
podoba to trudno)
pzdr, Gotfryd
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 16.03.2013 02:49, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
> W dniu 2013-03-15 21:56, Daniel Pyra pisze:
>
>>> Atakuje mnie komornik za nie moje długi.
>>> Nie mam pojęcia co robić.
>>> Idę do prawnika.
>> Prawnik patrzy na Ciebie ciężko, wzdycha i grzecznie odmawia, bo
>> nie chce się mu zajmować drobiazgami. Sprawdzone kilka razy.
>
> Równie dobrze, może być ci przykro z tego powodu; jako że jesteś pizdą w
> temacie; że dyma cie przeciętny pan gienio - "mechanik samochodowy".
>
> No wybacz, ale nikt nic nie pocznie z tym , że dajesz się dymać ...
>
>
Pitu, pitu, dostęp do usług prawniczych jest ograniczony i nawet jak
dziesięć razy powtórzysz "pizda", to nie zmienisz stanu faktycznego.
A swoją drogą, ciekawe, czy leżąc na stole operacyjnym też się
wymądrzasz, że "w podręczniku jest napisane, że należy inaczej kroić"?
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>> eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
>
> Rzuć okiem na temat "szybkich" odczytów.
> Było w prasie, pod hasłami "inwigilacja" i "prywatność".
> Elektroniczne liczniki z "szybkimi" odczytami, rejestrującymi
> przebieg zużycia prądu, bez problemu odróżnią żelazko od TV
> po charakterystyce mocy w czaie, nie wspominając już o wartościach.
Bajer :) Po co to komu?
>>> Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się wynagrodzenie,
>>> płatne do rąk komornika.
>>
>> a za co i komu?
>
> Albo synowi za sprawowanie opieki nad lokalem albo matce za korzystanie
> z lokalu syna.
> To, że "przeciętny człowiek" może coś udostępnić za darmo lub
> korzystać za darmo i do tego może być zwolniony z podatku :P,
> nie znaczy że taki stan powinien być dopuszczalny w przypadku
> dłużnika.
A jak mieszkają razem? MAją sobie płacić? :)
>
>> wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
>> czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
>
> Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
> lokalu co telewizor matki?
Mieszkają razem- od pokoleń ta rodzina tak ma :)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> On Fri, 15 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
>
>> i we wladaniu mamusi, a wlasciwie w jej wladaniu, bo synek nie moze
>> (pomijam
>> fizyczna mozliwosc, skupiam sie na prawnej)
>
> http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
>
> +++
> Art. 336.
> Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto niš
> faktycznie włada
> ^^^^^^^^^^^^^^^^
> jak właciciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto niš
> faktycznie włada jak użytkownik,
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> zastawnik, najemca, dzierżawca lub majšcy inne prawo,
> z którym łšczy się okrelone władztwo nad cudzš rzeczš (posiadacz
> zależny).
> ...
> Art. 342.
> Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz
> był w złej wierze. ^^^^^^^^^^^^^^^^^
> ---
>
> Streszczenie: złodziej to RÓWNIEŻ POSIADACZ.
> W złej wierze, owszem.
Wymiekam. JEdna rzecz z moze miec tylu posiadaczy (ito rownoczesnie)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> On Fri, 15 Mar 2013, Koziołek wrote:
>
>> No i teraz pytanie: czy taki komplet - nosidełko + wózek - nie jest
>> przypadkiem "przedmiotem niezbędnym do życia"?
>
> 1. Nie wiem
> 2. Obaj nie wiemy, czy to był jedyny wózek
3. i czy dziecko nie jest juz nastolatkiem
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 00:11, Daniel Pyra pisze:
> Pitu, pitu, dostęp do usług prawniczych jest ograniczony i nawet
> jak dziesięć razy powtórzysz "pizda", to nie zmienisz stanu
> faktycznego.
Czym ograniczony ? Głupotą - zgodzę się ...
> A swoją drogą, ciekawe, czy leżąc na stole operacyjnym też się
> wymądrzasz, że "w podręczniku jest napisane, że należy inaczej
> kroić"?
Otóż to - 99 % polaczyn powie lekarzowi, że się inaczej kroi o
ile jest się wyszczekaną polaczyną ... Każdy kurwa jest
lekarzem, i prawnikiem ...
Ale żeby samemu skończyć studia w danym kierunku, to nie, szkoda
zachodu.
Znam takich, co i "gazownikowi" nie chcieli płacić przy
spierdolonym junkersie - teraz biegają na cmentarz dzieci
odzywać. Rozumiem twoją motywację - omijaj prawników, pouczaj
lekarzy dalej - daleko zajedziesz i będziesz krzyczał, że miałeś
tylko 30 dni na pójście do prawnika ...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
Kris wrote:
> W dniu sobota, 16 marca 2013 13:50:41 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor
> napisał:
>
>> Moim skromnym zdaniem jeśli komornik popełni błąd czy to przez
>> zaniedbanie
>>
>> czy przez przypadek
>
> Tylko że w przypadku tego warsztatu komornik postąpił zgodnie z
> prawem jeśli dobrze zrozumiałem co Liwiusz pisze.
> Więc wychodzi na to że chore prawo a komornik postąpił zgodnie z
> prawem.
> Podobnie jak w przypadku głośnej ostatnio sprawy emerytki.
więc odszkodowanie wypłaca pańśtwo a potem sobie szuka od kogo to sciągnąć.
bo sytuacja w któej przedstawiciel pańśtwa zabiera komuś kasę z konta przez
pomyłkę oddaje ja wierzycielowi a gdy sie okazuje ze zabrał nie temu co
trzeba to stwierdza: idź se pan teraz dochodzić swojej kasy przed sądem,
jest kompletnie chora.
W końcu ktoś za coś powinien odpowiadać? OC komornika powinno właśnie byc na
taką okoliczność. Komornik popełnił błąd celowo lub przez pomyłkę czy z
powodu złej woli wierzyciela. To jego OC wypłaca odszkodowanie i sobie potem
w ramach regresu usiłuje sciągnąć kasę od tego kto zawalił .
Re: komornik i nie moje konto
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Thu, 14 Mar 2013, Mr. Misio wrote:
>
>> Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>>
>>> Jeśli syn udostępnia lokal odpłatnie (komornik zajmuje
>>> czynsz) to w porządku, dopóki nie zostanie udowodnione
>>> że korzysta z telewizora (dowód z "szybkich" odczytów
>>> licznika dopuszczamy :>)
>>
>> eeee? a jak wlaczy zelazko lub czajnik to znaczy ze wlaczyl TV? :D
>
> Rzuć okiem na temat "szybkich" odczytów.
> Było w prasie, pod hasłami "inwigilacja" i "prywatność".
> Elektroniczne liczniki z "szybkimi" odczytami, rejestrującymi
> przebieg zużycia prądu, bez problemu odróżnią żelazko od TV
> po charakterystyce mocy w czaie, nie wspominając już o wartościach.
>
>>> Uwaga.
>>> Nigdzie nie pisałem, że można odebrać nie jego telewizor, ale
>>> "prawo do korzystania" - i rzecz jasna takie "sankcyjne" odebranie
>>> musiałoby być czasowe.
>>
>> Znaczy pisales, ze co mozna odebrac (przyklad poprosze :)
>
> Prawo do użytkowania.
> Popatrz na to tak: masz mieszkanie.
> Twoje? - twoje.
> A teraz to mieszkanie wynająłeś. Albo dałeś w użytkowanie.
> Albo wydzierżawiłeś.
> I przez czas trwania umowy to mieszkanie jest nadal *Twoje*.
> Tylko prawo do użytkowania ma kto inny, przez czas trwania
> umowy.
>
>>>> ale juz nie w sytuacji "wstaw moj telewizor, bede uzywac jak bede u
>>>> ciebie".
>>>
>>> Zgoda, ale w tym drugim ZA COŚ (i *komuś*) należy się
>>> wynagrodzenie, płatne do rąk komornika.
>>
>> a za co i komu?
>
> Albo synowi za sprawowanie opieki nad lokalem albo matce za
> korzystanie z lokalu syna.
> To, że "przeciętny człowiek" może coś udostępnić za darmo lub
> korzystać za darmo i do tego może być zwolniony z podatku :P,
> nie znaczy że taki stan powinien być dopuszczalny w przypadku
> dłużnika.
>
>> wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
>> czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
>
> Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
> lokalu co telewizor matki?
bo mieszka u matki?
znaczy co? jak ktoś zostaje poddany zostaje egzekucji to najbliżsi winni go
wywalić z domu? a może wystarczy jak go zamkną w piwnicy czy garażu po
uprzednim opróżnieniu tego miejsca z wszelkich sprzętów?
rozumiem obydwie strony postępowania ale prawo musi być też normalnie
LUDZKIE :)
bycie dłużnikiem nie jest zbrodnią, zwykle to wypadkowa pecha i złych
decyzji, rzadko kiedy jest efektem celowego złośliwego działania. Nie można
kogoś kto jest dłużnikiem traktować jak wyjętego spod prawa wyrzutka.
Re: komornik i nie moje konto
Mr. Misio wrote:
> A jak mieszkają razem? MAją sobie płacić? :)
>
>>
>>> wstawienie tv to akcja jednorazowa, np 3 lata temu :)
>>> czynsz za powierzchnie magazynowa TV? Czy za co? :)
>>
>> Odwrócę pytanie - jakim prawem syn znalazł się w tym samym
>> lokalu co telewizor matki?
>
> Mieszkają razem- od pokoleń ta rodzina tak ma :)
powiem więcej rodziny tak mają zwykle :)
Re: komornik i nie moje konto
"Rafał \"SP\" Gil" wrote:
> W dniu 2013-03-17 00:11, Daniel Pyra pisze:
>
>> Pitu, pitu, dostęp do usług prawniczych jest ograniczony i nawet
>> jak dziesięć razy powtórzysz "pizda", to nie zmienisz stanu
>> faktycznego.
>
> Czym ograniczony ? Głupotą - zgodzę się ...
jeszcze raz...
kto w tym przypadku spowodował problemy obywatela?
komornik działający w imieniu państwa. czy przypadkiem to nie pańśtwo
powinno wesprzeć pomocą prawną takiego obywatela? IMHO powienien to zrobic
ten komornik lub pracownik sądu.
Mam wrażenie że w Polsce włąsnie rządzi zasada łapania w pułapkę... państwo
gra z obywatelami w grę "ciekawe czy uda mi sie ciebie złapać i upierdolić"
tak jest z podatkami i innymi sprawami.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 18:32, Marek Dyjor pisze:
> więc odszkodowanie wypłaca pańśtwo a potem sobie szuka od kogo to sciągnąć.
>
> bo sytuacja w któej przedstawiciel pańśtwa zabiera komuś kasę z konta
> przez pomyłkę oddaje ja wierzycielowi a gdy sie okazuje ze zabrał nie
> temu co trzeba to stwierdza: idź se pan teraz dochodzić swojej kasy
> przed sądem, jest kompletnie chora.
>
> W końcu ktoś za coś powinien odpowiadać? OC komornika powinno właśnie
> byc na taką okoliczność. Komornik popełnił błąd celowo lub przez pomyłkę
> czy z powodu złej woli wierzyciela. To jego OC wypłaca odszkodowanie i
> sobie potem w ramach regresu usiłuje sciągnąć kasę od tego kto zawalił .
Warto dodać, że jest to rada "Jak Marek Dyjor chciałby, żeby było", a
nie "jak postępować w rzeczywistości".
Taki disclaimer, bo w końcu na grupie prawnej jesteśmy.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu niedziela, 17 marca 2013 18:32:46 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor nap
isał:
>
> bo sytuacja w któej przedstawiciel państwa zabiera komus kasę z
konta przez20
>20
> pomyłkę oddaje ja wierzycielowi a gdy sie okazuje ze zabrał nie tem
u co20
>20
> trzeba to stwierdza: idBC se pan teraz dochodzić swojej kasy przed s
ądem,20
>20
> jest kompletnie chora.
Tu zgoda
> W końcu ktos za cos powinien odpowiadać? OC komornika powinno w
łasnie byc na20
>20
> taką okolicznosć. Komornik popełnił błąd celowo lub przez p
omyłkę czy z20
>20
> powodu złej woli wierzyciela. To jego OC wypłaca odszkodowanie i sobi
e potem20
>20
> w ramach regresu usiłuje sciągnąć kasę od tego kto zawalił .
Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu ni
e popełnił.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie popełnił.
Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
wypadek. Kto płaci?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 00:16, Mr. Misio pisze:
> Wymiekam. JEdna rzecz z moze miec tylu posiadaczy (ito rownoczesnie)
Naprawdę nie oglądałeś pornosów?
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Kris napisał:
>
>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>> popełnił.
>
> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
> wypadek. Kto płaci?
Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
losowego. Natomiast zajęcie ruchomości należących do niedłużnika jest
zgodne z prawem, a faktyczny właściciel ma możliwość obrony. Trudno, aby
ubezpieczyciel komornika odpowiadał za brak działań po stronie właściciela.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Maruda napisał:
> W dniu 2013-03-17 00:16, Mr. Misio pisze:
>
>> Wymiekam. JEdna rzecz z moze miec tylu posiadaczy (ito rownoczesnie)
>
> Naprawdę nie oglądałeś pornosów?
>
>
hrhrhr, ;)
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Kris napisał:
>>
>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>> popełnił.
>>
>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>> wypadek. Kto płaci?
>
> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
> losowego. Natomiast zajęcie ruchomości należących do niedłużnika jest
> zgodne z prawem, a faktyczny właściciel ma możliwość obrony.
...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie odszkodowanie.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu niedziela, 17 marca 2013 19:30:31 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napis
ał:
> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie odszkodowanie
.
Z OC komornika?
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Kris napisał:
> W dniu niedziela, 17 marca 2013 19:30:31 UTC+1 użytkownik Mr. Misio napisał:
>
>> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie odszkodowanie.
> Z OC komornika?
A z czego?
Skoro komornik uwaza, ze dziala zgodnie z prawem a zajmuje rzecz, ktorej
jednak zgodnie z prawem nie powinien zajac to...?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:30, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>
>>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>>> popełnił.
>>>
>>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>>> wypadek. Kto płaci?
>>
>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>> losowego. Natomiast zajęcie ruchomości należących do niedłużnika jest
>> zgodne z prawem, a faktyczny właściciel ma możliwość obrony.
>
> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie odszkodowanie.
Bez znaczenia, dochodzenie odszkodowania z OC też by "trwało i trwało",
a poza tym byłoby trudniejsze.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:34, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Kris napisał:
>> W dniu niedziela, 17 marca 2013 19:30:31 UTC+1 użytkownik Mr. Misio
>> napisał:
>>
>>> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie
>>> odszkodowanie.
>> Z OC komornika?
>
> A z czego?
>
> Skoro komornik uwaza, ze dziala zgodnie z prawem a zajmuje rzecz, ktorej
> jednak zgodnie z prawem nie powinien zajac to...?
Błąd: komornik zgodnie z prawem mógł zająć tę rzecz.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 19:34, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Kris napisał:
>>> W dniu niedziela, 17 marca 2013 19:30:31 UTC+1 użytkownik Mr. Misio
>>> napisał:
>>>
>>>> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie
>>>> odszkodowanie.
>>> Z OC komornika?
>>
>> A z czego?
>>
>> Skoro komornik uwaza, ze dziala zgodnie z prawem a zajmuje rzecz, ktorej
>> jednak zgodnie z prawem nie powinien zajac to...?
>
> Błąd: komornik zgodnie z prawem mógł zająć tę rzecz.
>
A potem zgodnie z prawem ma ją oddać.
Więc
wariant A:
Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym traci
prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy mu sie
odszkodowanie!
wariant B:
Komornik, mimo, ze moze zgodnie z prawem zajac ta rzecz, nie zajmuje
jej, w zwiazku z czym prawowitemu wlascicielowi (nie dłużnik!) oszczedza
problemow.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 19:30, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>>
>>>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>>>> popełnił.
>>>>
>>>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>>>> wypadek. Kto płaci?
>>>
>>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>>> losowego. Natomiast zajęcie ruchomości należących do niedłużnika jest
>>> zgodne z prawem, a faktyczny właściciel ma możliwość obrony.
>>
>> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie
>> odszkodowanie.
>
> Bez znaczenia, dochodzenie odszkodowania z OC też by "trwało i trwało",
> a poza tym byłoby trudniejsze.
>
Ale efektem jest odszkodowanie za... Potrwa to potrwa, ale ktos dostanie
odszkodowanie za to, ze zostal pokrzywdzony.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:39, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-17 19:34, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>> W dniu niedziela, 17 marca 2013 19:30:31 UTC+1 użytkownik Mr. Misio
>>>> napisał:
>>>>
>>>>> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie
>>>>> odszkodowanie.
>>>> Z OC komornika?
>>>
>>> A z czego?
>>>
>>> Skoro komornik uwaza, ze dziala zgodnie z prawem a zajmuje rzecz, ktorej
>>> jednak zgodnie z prawem nie powinien zajac to...?
>>
>> Błąd: komornik zgodnie z prawem mógł zająć tę rzecz.
>>
> A potem zgodnie z prawem ma ją oddać.
Zgodnie z prawem - tylko po podjęciu odpowiedniej obrony przez właściciela.
> Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym traci
> prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy mu sie
> odszkodowanie!
Kto traci i dlaczego?
> Komornik, mimo, ze moze zgodnie z prawem zajac ta rzecz, nie zajmuje
> jej, w zwiazku z czym prawowitemu wlascicielowi (nie dłużnik!) oszczedza
> problemow.
Tak też się często zdarza w praktyce.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:40, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-17 19:30, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>>>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>>>
>>>>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>>>>> popełnił.
>>>>>
>>>>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>>>>> wypadek. Kto płaci?
>>>>
>>>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>>>> losowego. Natomiast zajęcie ruchomości należących do niedłużnika jest
>>>> zgodne z prawem, a faktyczny właściciel ma możliwość obrony.
>>>
>>> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie
>>> odszkodowanie.
>>
>> Bez znaczenia, dochodzenie odszkodowania z OC też by "trwało i trwało",
>> a poza tym byłoby trudniejsze.
>>
>
> Ale efektem jest odszkodowanie za... Potrwa to potrwa, ale ktos dostanie
> odszkodowanie za to, ze zostal pokrzywdzony.
Nie bardzo rozumiem toku myślenia. Ktoś jest zbyt mało bystry, aby
wytoczyć powództwo przeciwegzekucyjne, a ma być na tyle bystry, aby
wytoczyć powództwo o odszkodowanie?
Poza tym nie pisz, że "ktoś dostanie odszkodowanie", bo rozmawiamy o
aktualnym stanie prawnym, a nie o tym, "co kto chce, żeby było".
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 19:39, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-17 19:34, Mr. Misio pisze:
>>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>>> W dniu niedziela, 17 marca 2013 19:30:31 UTC+1 użytkownik Mr. Misio
>>>>> napisał:
>>>>>
>>>>>> ...ktora bedzie trwac i trwac... i za to wlasnie nalezy sie
>>>>>> odszkodowanie.
>>>>> Z OC komornika?
>>>>
>>>> A z czego?
>>>>
>>>> Skoro komornik uwaza, ze dziala zgodnie z prawem a zajmuje rzecz,
>>>> ktorej
>>>> jednak zgodnie z prawem nie powinien zajac to...?
>>>
>>> Błąd: komornik zgodnie z prawem mógł zająć tę rzecz.
>>>
>> A potem zgodnie z prawem ma ją oddać.
>
> Zgodnie z prawem - tylko po podjęciu odpowiedniej obrony przez właściciela.
Tylko po co wlasciciel ma bronic sie z oczywistosci. Ze to jego osioł :)
>
>> Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym traci
>> prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy mu sie
>> odszkodowanie!
>
> Kto traci i dlaczego?
PRawowity wlasciciel, dajmy na to przedmiotu, ktorego uzywa do suszenia
wlosow. Przez czas zajecia komorniczego nie moze uzywac... traci na tym.
>
>> Komornik, mimo, ze moze zgodnie z prawem zajac ta rzecz, nie zajmuje
>> jej, w zwiazku z czym prawowitemu wlascicielowi (nie dłużnik!) oszczedza
>> problemow.
>
> Tak też się często zdarza w praktyce.
>
No ale wtedy nie ma dyskusji - bo jest i zgodnie z prawem i nikt na tym
nie traci - nie trzeba sie przepychac.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> Nie bardzo rozumiem toku myślenia. Ktoś jest zbyt mało bystry, aby
> wytoczyć powództwo przeciwegzekucyjne, a ma być na tyle bystry, aby
> wytoczyć powództwo o odszkodowanie?
Moze przez 31 dni sie nauczył po prostu?
Ale nie... Ty nie rozumiesz.
15 marca zajmuje komornik moja rzecz, choc to nie ja jestem dluznikiem.
Nie moge korzystac zmojej rzeczy 16 marca, to moje narzedzia pracy, wiec
trace dniowke, pisz epismo, ile to trwa az mi oddadza moje narzedzia
pracy? KAzdego dnia trace dniowke.
Rozumiesz, dlaczego nalezy mi si eodszkodowanie NAWET JESLI wytocze
powodztwo przeciwegzekucyjne i nawet jesli potrwwa to tytlko 3 dni?
> Poza tym nie pisz, że "ktoś dostanie odszkodowanie", bo rozmawiamy o
> aktualnym stanie prawnym, a nie o tym, "co kto chce, żeby było".
Rozmawiamy o tym jak jest i jakie sa bolesci tego jak jest i rozmawiamy
o tym jakby bylo gdyby bylo lepiej.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:51, Mr. Misio pisze:
> Zgodnie z prawem - tylko po podjęciu odpowiedniej obrony przez
>> właściciela.
>
> Tylko po co wlasciciel ma bronic sie z oczywistosci. Ze to jego osioł :)
Bo chce zwolnić rzecz od zajęcia.
>> Kto traci i dlaczego?
>
> PRawowity wlasciciel, dajmy na to przedmiotu, ktorego uzywa do suszenia
> wlosow. Przez czas zajecia komorniczego nie moze uzywac... traci na tym.
Rzadko kiedy zajęcie rzeczy uniemożliwia jej użytkowanie.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:55, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>
>> Nie bardzo rozumiem toku myślenia. Ktoś jest zbyt mało bystry, aby
>> wytoczyć powództwo przeciwegzekucyjne, a ma być na tyle bystry, aby
>> wytoczyć powództwo o odszkodowanie?
>
> Moze przez 31 dni sie nauczył po prostu?
Trudno, jest wiele zawitych terminów w procedurze cywilnej.
>
> Ale nie... Ty nie rozumiesz.
>
> 15 marca zajmuje komornik moja rzecz, choc to nie ja jestem dluznikiem.
> Nie moge korzystac zmojej rzeczy 16 marca, to moje narzedzia pracy, wiec
> trace dniowke, pisz epismo, ile to trwa az mi oddadza moje narzedzia
> pracy? KAzdego dnia trace dniowke.
>
> Rozumiesz, dlaczego nalezy mi si eodszkodowanie NAWET JESLI wytocze
> powodztwo przeciwegzekucyjne i nawet jesli potrwwa to tytlko 3 dni?
>
>
>> Poza tym nie pisz, że "ktoś dostanie odszkodowanie", bo rozmawiamy o
>> aktualnym stanie prawnym, a nie o tym, "co kto chce, żeby było".
>
> Rozmawiamy o tym jak jest i jakie sa bolesci tego jak jest i rozmawiamy
> o tym jakby bylo gdyby bylo lepiej.
Sensownych rozwiązań nie proponujesz. Istotą problemu jest to, że
komornik zajmując ruchomości *będące we władaniu dłużnika* nie może (nie
jest w stanie i nie ma na to czasu) badać, kto jest faktycznym
właścicielem. Inaczej zajęcia ruchomości byłyby fikcją.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 19:51, Mr. Misio pisze:
>> Zgodnie z prawem - tylko po podjęciu odpowiedniej obrony przez
>>> właściciela.
>>
>> Tylko po co wlasciciel ma bronic sie z oczywistosci. Ze to jego osioł :)
>
> Bo chce zwolnić rzecz od zajęcia.
No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>
>>> Kto traci i dlaczego?
>>
>> PRawowity wlasciciel, dajmy na to przedmiotu, ktorego uzywa do suszenia
>> wlosow. Przez czas zajecia komorniczego nie moze uzywac... traci na tym.
>
> Rzadko kiedy zajęcie rzeczy uniemożliwia jej użytkowanie.
>
Dlatego odszkodowania nie beda towarzyszyly kazdej takiej sytuacji. Wiec
i komornik syty i prawowity wlasciciel caly.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
> Dlatego odszkodowania nie beda towarzyszyly kazdej takiej sytuacji. Wiec
> i komornik syty i prawowity wlasciciel caly.
Idea wypłacania odszkodowań przez komornika za zachowanie zgodne z
prawem jest dla mnie niezrozumiała.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> Sensownych rozwiązań nie proponujesz. Istotą problemu jest to, że
> komornik zajmując ruchomości *będące we władaniu dłużnika* nie może (nie
> jest w stanie i nie ma na to czasu) badać, kto jest faktycznym
> właścicielem. Inaczej zajęcia ruchomości byłyby fikcją.
Ale w swojej dzialalnosci istnieje ryzyko zajecia czegos, czego nie
powinien. Jesli wiec, nawet nieumyslnie, doprowadzi do czyichs problemow
to nie widze powodu, dlaczego nie mialby byc od tego ubezpieczony i po
prostu placic z ubezpieczenia.
I wyjasnij - dlaczego takie rozwiazanie jest bez sensu. Kryje
wszystkich. ZWLASZCZA prawowitego wlasciciela, ktory to musi podjac
jakiekolwiek dzialania, zeby udowodnic, iz nie jest wielbladem.
Czas to pieniadz.
Zabierajac mu czas (potrzebny na odzyskanie rzeczy) trzeba mu za to
zaplacic.
Ubezpieczenie zas pozwala zaplacic nie z wlasnej kieszeni.
Shit happens.
Ale jak sie zdarzy, to trza gowienko do kosza wyrzucic a nie zostawic,
az sie muchy zlecą.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 20:58, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>
>> Sensownych rozwiązań nie proponujesz. Istotą problemu jest to, że
>> komornik zajmując ruchomości *będące we władaniu dłużnika* nie może (nie
>> jest w stanie i nie ma na to czasu) badać, kto jest faktycznym
>> właścicielem. Inaczej zajęcia ruchomości byłyby fikcją.
>
> Ale w swojej dzialalnosci istnieje ryzyko zajecia czegos, czego nie
> powinien. Jesli wiec, nawet nieumyslnie, doprowadzi do czyichs problemow
> to nie widze powodu, dlaczego nie mialby byc od tego ubezpieczony i po
> prostu placic z ubezpieczenia.
Równie dobrze odszkodowanie może płacić dłużnik, który nie płacąc za
swoje długi doprowadza do zajęcia władanych przez siebie rzeczy, a
należących do innych osób. To byłoby nawet bardziej sensowne rozwiązanie.
> I wyjasnij - dlaczego takie rozwiazanie jest bez sensu. Kryje
> wszystkich. ZWLASZCZA prawowitego wlasciciela, ktory to musi podjac
> jakiekolwiek dzialania, zeby udowodnic, iz nie jest wielbladem.
Nie można z jednej strony nakazywać komornikowi zajmować wszystko bez
badania, a potem go za to karać.
> Ubezpieczenie zas pozwala zaplacic nie z wlasnej kieszeni.
Naiwny? :)
> Shit happens.
>
> Ale jak sie zdarzy, to trza gowienko do kosza wyrzucic a nie zostawic,
> az sie muchy zlecą.
jw. - do szkody doprowadził dłużnik.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>
>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>
> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
No ale teraz zaslaniasz sie niewidzą.
Komornik wie, ze zgodnie z prawem, nie moze zajac cudzej rzeczy (nie
dluznika) bo predzej lub pozniej bedzie musial oddac.
Niech wie, lub jak nie wie, to placi odszkodowanie.
JA z kolei wiem, ze nie sika sie z balkonu na głowy przechodniow, choc
sikanie wlasciwie nie jest zabronione. I jak sikam do WC to nikomu
krzywda sie nie dzieje.
>
>> Dlatego odszkodowania nie beda towarzyszyly kazdej takiej sytuacji. Wiec
>> i komornik syty i prawowity wlasciciel caly.
>
> Idea wypłacania odszkodowań przez komornika za zachowanie zgodne z
> prawem jest dla mnie niezrozumiała.
Bo nie rozumiesz, ze ja nie chce za zachowanie zgodne z prawem, tylko za
szkody wynikle z tego zachowania zgodnie z prawem.
Czas to pieniadz.
JEsli komornik marnuje czyjs czas, to powinien za to zaplacic.
Moze placic etatowej wrozce i wtedy uniknie wyplat odszkodowań ;)
Innymi słowy - daze do tego - skoro ja ponisze szkode, bo musze marnowac
swoj czas, angazowac sie tylko po to, zeby wykazac, to co jest stanem
oczywistym dla mnie, ze to jest moja rzecz, to mnie to wkurza :)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 21:05, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>
>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>
>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>
> No ale teraz zaslaniasz sie niewidzą.
>
> Komornik wie, ze zgodnie z prawem, nie moze zajac cudzej rzeczy (nie
> dluznika) bo predzej lub pozniej bedzie musial oddac.
Dwie nieprawdy:
- komornik może zająć cudzą rzecz, jeśli znajduje się we władaniu
dłużnika - jest to zgodne z prawem
- komornik podczas zajęcia nie ma możliwości przeprowadzenia
postępowania dowodowego ustalającego faktycznego właściciela rzeczy
Ponadto:
- w sytuacjach oczywistych często odstępuje od zajęcia z własnej inicjatywy.
> Bo nie rozumiesz, ze ja nie chce za zachowanie zgodne z prawem, tylko za
> szkody wynikle z tego zachowania zgodnie z prawem.
Dlaczego od komornika? RP pozwij.
> Innymi słowy - daze do tego - skoro ja ponisze szkode, bo musze marnowac
> swoj czas, angazowac sie tylko po to, zeby wykazac, to co jest stanem
> oczywistym dla mnie, ze to jest moja rzecz, to mnie to wkurza :)
Generalnie nikogo nie interesuje twój czas.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
>> Ale w swojej dzialalnosci istnieje ryzyko zajecia czegos, czego nie
>> powinien. Jesli wiec, nawet nieumyslnie, doprowadzi do czyichs problemow
>> to nie widze powodu, dlaczego nie mialby byc od tego ubezpieczony i po
>> prostu placic z ubezpieczenia.
>
> Równie dobrze odszkodowanie może płacić dłużnik, który nie płacąc za
> swoje długi doprowadza do zajęcia władanych przez siebie rzeczy, a
> należących do innych osób. To byłoby nawet bardziej sensowne rozwiązanie.
To juz ubezpieczyciel komornika zrobi regres i znow na dluznika najdzie
komornik z drugiej sprawy.
Nie utrudniaj, upraszczaj. Sprawa jesr na lini Komornik-dluznik, oraz
koornik-wlasciciel-rzeczy-swojej
Chcesz dodac powiazanie dluznik-wlascicielrzeczy
>
>
>> I wyjasnij - dlaczego takie rozwiazanie jest bez sensu. Kryje
>> wszystkich. ZWLASZCZA prawowitego wlasciciela, ktory to musi podjac
>> jakiekolwiek dzialania, zeby udowodnic, iz nie jest wielbladem.
>
> Nie można z jednej strony nakazywać komornikowi zajmować wszystko bez
> badania, a potem go za to karać.
Wyplata odszkodowania z ubezpieczenia to nie kara dla komornika. Po to
ma wlasnie ubezpieczenie, zeby nie poczul.
Idac po twojemu:
Nie wolno karac wlasciciela rzeczy za to, ze jego rzecz zostala zajeta
przez komornika. Kara jest - udowadnienie ze to jego rzecz.
>
>> Ubezpieczenie zas pozwala zaplacic nie z wlasnej kieszeni.
>
> Naiwny? :)
Komornik koszt ubezpieczenia i zwiazane z tym sprawy finansowe rozlozy
sobie w kosztach dzialalnosci (wyzszych). Po prostu bedzie ciut drozszy
niz byl bez ubezpieczenia. Zaplaci dluznik. Motywujące jeszcze bardziej
do nie bycia dluznikiem ;)
>
>> Shit happens.
>>
>> Ale jak sie zdarzy, to trza gowienko do kosza wyrzucic a nie zostawic,
>> az sie muchy zlecą.
>
> jw. - do szkody doprowadził dłużnik.
>
Nie. Dluznik nie zajal mojej rzeczy. To przed komornikiem mam
udowadniac, ze rzecz jest moja. DLUZNIK wie ze rzecz jest moja i nie ma
problemu z odzyskaniem jej od niego. Ale to komornik mi nie pozwala
"uzywac" moejj rzeczy, az nie wykarze przed komornikiem, ze MOJE jest
MOJE (ja to wiem, dluznik to wie, komornik mnie zmusza do marnowania
mojego czasu).
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 21:05, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>
>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>
>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>
>> No ale teraz zaslaniasz sie niewidzą.
>>
>> Komornik wie, ze zgodnie z prawem, nie moze zajac cudzej rzeczy (nie
>> dluznika) bo predzej lub pozniej bedzie musial oddac.
>
> Dwie nieprawdy:
>
> - komornik może zająć cudzą rzecz, jeśli znajduje się we władaniu
> dłużnika - jest to zgodne z prawem
i tak zostaje. ja jednak posuluje, ze gdy cos takiego sie zdarzy i ja
musze udowadniac, ze rzecz jest moja, to nalezy mi sie za to odszkodowanie.
> - komornik podczas zajęcia nie ma możliwości przeprowadzenia
> postępowania dowodowego ustalającego faktycznego właściciela rzeczy
ale to nie moja wina. rzecz jest moja. bez wzgledu co moze a czego nie
moze komornik. ja musze udowadniac, ze rzecz jest moja, to nalezy mi sie
za to odszkodowanie.
>> Bo nie rozumiesz, ze ja nie chce za zachowanie zgodne z prawem, tylko za
>> szkody wynikle z tego zachowania zgodnie z prawem.
>
> Dlaczego od komornika? RP pozwij.
pisalem - jak najkrotsza sciezka komoirnik zajmuje, komornik placi, jak
chce, to regres.
>
>> Innymi słowy - daze do tego - skoro ja ponisze szkode, bo musze marnowac
>> swoj czas, angazowac sie tylko po to, zeby wykazac, to co jest stanem
>> oczywistym dla mnie, ze to jest moja rzecz, to mnie to wkurza :)
>
> Generalnie nikogo nie interesuje twój czas.
>
Ano wlasnie.
A powinien.
Jesli prawo ma byc dla ludzi, to ma chronic GLOWNIE tych, co nie maja
nic na sumieniu.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 18:46, Marek Dyjor pisze:
> komornik działający w imieniu państwa. czy przypadkiem to nie
> pańśtwo powinno wesprzeć pomocą prawną takiego obywatela? IMHO
> powienien to zrobic ten komornik lub pracownik sądu.
Jeśli chcesz by normę wyznaczał margines, a nie ogół wzorowo
prowadzonych postępowań egzekucyjnych - odpowiadam: tak,
komornik lub sąd powinien mieć dodatkową brochę jaką jest
edukowanie kretynów, dla których 30 dni to za mało na ogarnięcie
co jest w jego interesie.
> Mam wrażenie że w Polsce włąsnie rządzi zasada łapania w
> pułapkę...
I tu się z tobą zgodzę - masz wrażenie. A ja mam wrażenie, że
myślenie sprawia ci ból.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:39, Mr. Misio pisze:
>> Błąd: komornik zgodnie z prawem mógł zająć tę rzecz.
> A potem zgodnie z prawem ma ją oddać.
Zgoda.
> Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym
> traci prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy
> mu sie odszkodowanie!
Ale co traci, skoro komornik oddaje ?
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 19:51, Mr. Misio pisze:
>> Kto traci i dlaczego?
> PRawowity wlasciciel, dajmy na to przedmiotu, ktorego uzywa do
> suszenia wlosow. Przez czas zajecia komorniczego nie moze
> uzywac... traci na tym.
Nie uwierzysz - zgodnie z prawem - może dalej suszyć włosy.
Zapłaci za to ten, który popełnił błąd. Boli ?
> No ale wtedy nie ma dyskusji - bo jest i zgodnie z prawem i nikt
> na tym nie traci - nie trzeba sie przepychac.
Ponownie pytam - dlaczego niby ktoś traci ?
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:07, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
>> Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym
>> traci prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy
>> mu sie odszkodowanie!
>
> Ale co traci, skoro komornik oddaje ?
Rzekomo właściciel nie może używać rzeczy w trakcie jej zajęcia. Rzadko
to się zdarza, ale zdarza ;)
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Rafał \"SP\" Gil" napisał:
> W dniu 2013-03-17 19:51, Mr. Misio pisze:
>
>>> Kto traci i dlaczego?
>> PRawowity wlasciciel, dajmy na to przedmiotu, ktorego uzywa do
>> suszenia wlosow. Przez czas zajecia komorniczego nie moze
>> uzywac... traci na tym.
>
> Nie uwierzysz - zgodnie z prawem - może dalej suszyć włosy. Zapłaci za
> to ten, który popełnił błąd. Boli ?
>
>> No ale wtedy nie ma dyskusji - bo jest i zgodnie z prawem i nikt
>> na tym nie traci - nie trzeba sie przepychac.
>
> Ponownie pytam - dlaczego niby ktoś traci ?
>
>
Zanikla umiejetnosc czytania ze zrozumieniem?
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Rafał \"SP\" Gil" napisał:
> W dniu 2013-03-17 19:39, Mr. Misio pisze:
>
>>> Błąd: komornik zgodnie z prawem mógł zająć tę rzecz.
>> A potem zgodnie z prawem ma ją oddać.
>
> Zgoda.
>
>> Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym
>> traci prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy
>> mu sie odszkodowanie!
>
> Ale co traci, skoro komornik oddaje ?
>
czas na odzyskanie swojego
nerwy na odzyskanie swojego
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 23:07, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
>
>>> Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym
>>> traci prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy
>>> mu sie odszkodowanie!
>>
>> Ale co traci, skoro komornik oddaje ?
>
> Rzekomo właściciel nie może używać rzeczy w trakcie jej zajęcia. Rzadko
> to się zdarza, ale zdarza ;)
>
Ale juz nie rzekomo wlasciciel musi udowadniac, ze to jego rzecz.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:28, Mr. Misio pisze:
> Ale juz nie rzekomo wlasciciel musi udowadniac, ze to jego rzecz.
Takie życie. Powierzając swoje ruchomości osobie trzeciej, należy to
brać pod uwagę.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-17 23:28, Mr. Misio pisze:
>
>> Ale juz nie rzekomo wlasciciel musi udowadniac, ze to jego rzecz.
>
> Takie życie. Powierzając swoje ruchomości osobie trzeciej, należy to
> brać pod uwagę.
>
Ze mi ktoś odbierze?
Czyli prawo jest zle i o tym pisze od poczatku.
Choc widze, ze Tobie sie bardziej podoba obecna koncepcja...
Dlaczego?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:44, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-17 23:28, Mr. Misio pisze:
>>
>>> Ale juz nie rzekomo wlasciciel musi udowadniac, ze to jego rzecz.
>>
>> Takie życie. Powierzając swoje ruchomości osobie trzeciej, należy to
>> brać pod uwagę.
>>
>
> Ze mi ktoś odbierze?
Że Ci posiadacz, któremu dałeś swoją rzecz we władanie, jej nie odda.
> Czyli prawo jest zle i o tym pisze od poczatku.
Błędne wnioski.
> Choc widze, ze Tobie sie bardziej podoba obecna koncepcja...
> Dlaczego?
Obecny system jest sprawiedliwy o tyle, że daje możliwość ochrony
właściciela. Ty jednak proponujesz, aby odpowiedzialność ponosił
podmiot, który nie ponosi winy.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
>> Ze mi ktoś odbierze?
>
> Że Ci posiadacz, któremu dałeś swoją rzecz we władanie, jej nie odda.
Ale oddałby, gdyby nie komornik.
>> Czyli prawo jest zle i o tym pisze od poczatku.
>
> Błędne wnioski.
Ze prawo jest zle czy ze pisze o tym od poczatku?
>> Choc widze, ze Tobie sie bardziej podoba obecna koncepcja...
>> Dlaczego?
>
> Obecny system jest sprawiedliwy o tyle, że daje możliwość ochrony
> właściciela. Ty jednak proponujesz, aby odpowiedzialność ponosił
> podmiot, który nie ponosi winy.
Bo to nie odpowiedzialnosc za wine,
tylko odszkodowanie za problem.
Zalozmy:
- popsul ci sie laptop
- oddales do serwisu
- serwis dzwoni - prosze odebrac w poniedzialek
- idziesz a tam... komornik zajal...
cieszysz sie?
miales zaplacic tylko za naprawe laptopa.
ale jako bonus dostajesz "odzyskaj swoj laptop - zajmij sie tym".
a ty wlasnie wyjezdzasz do kenii na 3 miesiace :]
masz samolot za 3 godziny.
machasz ręką "a co tam, przeciez wszystko zgodnie z prawem, nie ma
problemu".
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:27, Mr. Misio pisze:
>> Ponownie pytam - dlaczego niby ktoś traci ?
> Zanikla umiejetnosc czytania ze zrozumieniem?
Uczono mnie, że to żydzi odpowiadają pytaniem na pytanie. Nie ma
tu znaczenia czy jesteś żydem - ma znaczenie, że nie potrafisz
wskazać dlaczego twoim zdaniem ktoś niby coś traci ...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:24, Liwiusz pisze:
>>> Komornik zajmuje rzecz ale potem ja oddaje - niestety na tym
>>> traci prawowity wlasciciel rzeczy (nie dłużnik!), i za to nalezy
>>> mu sie odszkodowanie!
>> Ale co traci, skoro komornik oddaje ?
> Rzekomo właściciel nie może używać rzeczy w trakcie jej zajęcia.
> Rzadko to się zdarza, ale zdarza ;)
No a meteoryty jebią regularnie w miasta.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:44, Mr. Misio pisze:
> Ze mi ktoś odbierze?
Że bekniesz za wybryki osoby, której ufasz. Ale to standard, że
się tego nie kuma, i można to bardzo szeroko rozciągnąć. Nie
zrozumiesz z tego co widzę, ale i tak rzucę przykładem -
powierzenie komuś auta może spowodować, że będziesz zapierdalał
po prokuraturach bo znajomy się nachlał, kogoś potrącił i ukradł
paliwo ... Możesz zapłacić poważny pieniądz rzędu 10 000 PLN bo
"pożyrowałeś" komuś pożyczkę w kwocie 1 000 PLN.
I to wg ciebie od razu powód by bank/prokurator robił ci za
charytatywne biuro porad prawnych ...
> Czyli prawo jest zle i o tym pisze od poczatku.
> Choc widze, ze Tobie sie bardziej podoba obecna koncepcja...
> Dlaczego?
Bo chronienie jednostek ze zdolnościami do samodestrukcji za
wszelką cenę jest kretynizmem ?
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:58, Mr. Misio pisze:
>>> Ze mi ktoś odbierze?
>> Że Ci posiadacz, któremu dałeś swoją rzecz we władanie, jej
>> nie odda.
> Ale oddałby, gdyby nie komornik.
No i gdyby:
- nie sprzedał
- nie rozpierdolił
- nie zgubił
- etc.
> Zalozmy:
> - popsul ci sie laptop
> - oddales do serwisu
> - serwis dzwoni - prosze odebrac w poniedzialek
> - idziesz a tam... komornik zajal...
> cieszysz sie?
Nie, ale informuję w *stosowny sposób i w stosownym czasie*
komornika/wierzyciela na zlecenie którego działa wierzyciel, że
laptop jest mój. Koniec problemu.
> miales zaplacic tylko za naprawe laptopa.
> ale jako bonus dostajesz "odzyskaj swoj laptop - zajmij sie tym".
No tak. Inaczej: wiesz, że twój znajomy elektronik kradnie radia
z samochodów. Oddajesz mu swoje radio do naprawy i jesteś
oburzony, że prokurator zabezpieczył wszystkie radia w dziupli
jako dowody rzeczowe. Idziesz i mówisz, że przecież to jest
kurwa twoje, a ten cham nic na to ...
> a ty wlasnie wyjezdzasz do kenii na 3 miesiace :]
> masz samolot za 3 godziny.
Biedactwo. Bo pojęcie pełnomocnictwa jest ci obce, a już w ogóle
sklecenie 2 zdań i włożenie koperty do skrzynki wywołuje nocne
polucje i obdukcje ...
> machasz ręką "a co tam, przeciez wszystko zgodnie z prawem, nie
> ma problemu".
Zieeeew.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:28, Mr. Misio pisze:
> czas na odzyskanie swojego
Wyceń i w razie sytuacji, że komornik/wierzyciel egzekwujący nie
zwolni czegoś spod zajęcia co statystycznie jest zawsze w twoim
władaniu spod zajęcia - dochodź odszkodowania. *ZGODNIE Z PRAWEM*.
> nerwy na odzyskanie swojego
Strach pójść po bułki do sklepu bo w ryj dać mogą dać.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Rafał \"SP\" Gil" napisał:
> W dniu 2013-03-17 23:28, Mr. Misio pisze:
>
>> czas na odzyskanie swojego
>
> Wyceń i w razie sytuacji, że komornik/wierzyciel egzekwujący nie zwolni
Dalej nie rozumiesz. (znaczy rozumiesz, ale nie przyjmujesz do wiadomosci)
MOJE! Dlaczego mam sie zajmowac dodatkowo udowadnieniem, ze cos jest
MOJE. Jesli ktos chce zabrac cos MOJEGO to niech udowodni, ze mu sie
nalezy.
JEsli ja mam udowadniac to co wiadomo, ze MOJE jest MOJE - to znaczy, ze
ktos marnuje moj czas i moje nerwy. Bo moje jest moje nawet bez
udowadniania tego faktu. Wiec WARA od MOJEGO.
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Rafał \"SP\" Gil" napisał:
> W dniu 2013-03-17 23:27, Mr. Misio pisze:
>
>>> Ponownie pytam - dlaczego niby ktoś traci ?
>> Zanikla umiejetnosc czytania ze zrozumieniem?
>
> Uczono mnie, że to żydzi odpowiadają pytaniem na pytanie. Nie ma tu
> znaczenia czy jesteś żydem - ma znaczenie, że nie potrafisz wskazać
> dlaczego twoim zdaniem ktoś niby coś traci ...
Czytaj ze zrozumieniem, to znajdziesz odpowiedz.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 01:48, Mr. Misio pisze:
> Czytaj ze zrozumieniem, to znajdziesz odpowiedz.
Rozumiem, że przyjąłeś, że przeglądam każdą twoją wypowiedź w
tym wątku. Skoro tak - liż sobie jaja dalej. Zadałem pytanie, na
które odpowiedzi nie udzieliłeś, ale miałeś (wylizane) jaja by
wmawiać mi, że jest odwrotnie.
EOT - nie dość, że jesteś głupi, to do tego jesteś głupi.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik "Rafał \"SP\" Gil" napisał:
> W dniu 2013-03-17 23:58, Mr. Misio pisze:
>
>>>> Ze mi ktoś odbierze?
>>> Że Ci posiadacz, któremu dałeś swoją rzecz we władanie, jej
>>> nie odda.
>> Ale oddałby, gdyby nie komornik.
>
> No i gdyby:
>
> - nie sprzedał
nie byloby problemu - zadnych pretensji wobec komornika wtedy nie roszcze
> - nie rozpierdolił
nie byloby problemu - zadnych pretensji wobec komornika wtedy nie roszcze
> - nie zgubił
nie byloby problemu - zadnych pretensji wobec komornika wtedy nie roszcze
> - etc.
>
>> Zalozmy:
>> - popsul ci sie laptop
>> - oddales do serwisu
>> - serwis dzwoni - prosze odebrac w poniedzialek
>> - idziesz a tam... komornik zajal...
>> cieszysz sie?
>
> Nie, ale informuję w *stosowny sposób i w stosownym czasie*
> komornika/wierzyciela na zlecenie którego działa wierzyciel, że laptop
> jest mój. Koniec problemu.
Znaczy rezygnujesz z 3 miesiecznego wyjazdu do Kenii?
I pytalem - czy sie cieszysz, ze muszisz wykazac, ze TWOJE jest TWOJE.
>> miales zaplacic tylko za naprawe laptopa.
>> ale jako bonus dostajesz "odzyskaj swoj laptop - zajmij sie tym".
>
> No tak. Inaczej: wiesz, że twój znajomy elektronik kradnie radia z
> samochodów. Oddajesz mu swoje radio do naprawy i jesteś oburzony, że
znaczy hmm.. uwazasz, ze kazdy serwis laptopow jest dluznikiem?
> prokurator zabezpieczył wszystkie radia w dziupli jako dowody rzeczowe.
> Idziesz i mówisz, że przecież to jest kurwa twoje, a ten cham nic na to ...
Inaczej ejst gdy wiesz, inaczej jest gdy nie wiesz..
>
>> a ty wlasnie wyjezdzasz do kenii na 3 miesiace :]
>> masz samolot za 3 godziny.
>
> Biedactwo. Bo pojęcie pełnomocnictwa jest ci obce, a już w ogóle
> sklecenie 2 zdań i włożenie koperty do skrzynki wywołuje nocne polucje i
> obdukcje ...
Dalej nie rozumiesz. Widac masz mozg pranika. To w zasadzie nie jest
zabronione...
>
>> machasz ręką "a co tam, przeciez wszystko zgodnie z prawem, nie
>> ma problemu".
>
> Zieeeew.
>
Ano wlasnie. Zegnam.
tzw. pląk ;)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 01:47, Mr. Misio pisze:
> MOJE! Dlaczego mam sie zajmowac dodatkowo udowadnieniem, ze cos
> jest MOJE. Jesli ktos chce zabrac cos MOJEGO to niech udowodni,
> ze mu sie nalezy.
Dlaczego durniu wgh krio mam udowadniać, że coś NIE JEST MOJE ?
> JEsli ja mam udowadniac to co wiadomo, ze MOJE jest MOJE - to
> znaczy, ze ktos marnuje moj czas i moje nerwy.
I trafnie opisałeś właśnie tępotę, którą rozchlapujesz na lewo i
prawo. EOT x 2 i PLONK za głupotę wyssaną z mlekiem matki - bo
takiej tępoty nawet na bazarze Różyckiego nie dało się kupić.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Re: komornik i nie moje konto
Obiecywalem sobie ze nie odezwe sie w tym watku ale widac za slabym czlowiekiem jestem. ;)
Po pierwsze. Komornik przychodzac do miejsca zamieszkania dluznika nie jest uprawniony do badania co nalezy do dluznika (z tego co jest w dluznika wladaniu). Od tego jest sad.
Po drugie. Komornicy pomimo tego o czym byla mowa wyzej jesli dostana jakis dokument potwierdzajacy ze dana rzecz nie nalezy do dluznika to zazwyczaj odstepuja od jej zajecia.
Po trzecie. Kazdy moze mieszkac z dluznikiem ale tez zwykle jest tak ze ten co razem mieszka w jakis sposob skorzystal na tym ze dluznik sie zadluzyl. Nie ma wiec tylko czystej straty.
Po czwarte. Gdyby komornik mial brac pod uwage kazde stwierdzenie "to nie moje" to nigdy nikt by niczego nie zajal poniewaz tylko dluznik idiota przyznalby sie ze cos jest jego.
Po piate jak juz wiele razy inni tu o tym pisali zajecie przewaznie nie rowna sie zabraniu rzeczy (no chyba ze ktos odmowi przyjecia jej pod dozor albo oswiadczy komornikowi ze dana rzecz zniknie jak tylko komornik wyjdziezie).
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-17 23:58, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>
>>> Ze mi ktoś odbierze?
>>
>> Że Ci posiadacz, któremu dałeś swoją rzecz we władanie, jej nie odda.
>
> Ale oddałby, gdyby nie komornik.
Oddałby, gdyby płacił długi.
>>> Czyli prawo jest zle i o tym pisze od poczatku.
>>
>> Błędne wnioski.
>
> Ze prawo jest zle czy ze pisze o tym od poczatku?
Że prawo jest złe.
> Bo to nie odpowiedzialnosc za wine,
> tylko odszkodowanie za problem.
Kierowane do błędnego podmiotu.
> Zalozmy:
> - popsul ci sie laptop
> - oddales do serwisu
> - serwis dzwoni - prosze odebrac w poniedzialek
> - idziesz a tam... komornik zajal...
>
> cieszysz sie?
Winą obciążam serwis.
>
> miales zaplacic tylko za naprawe laptopa.
>
> ale jako bonus dostajesz "odzyskaj swoj laptop - zajmij sie tym".
>
> a ty wlasnie wyjezdzasz do kenii na 3 miesiace :]
> masz samolot za 3 godziny.
>
> machasz ręką "a co tam, przeciez wszystko zgodnie z prawem, nie ma
> problemu".
Żądanie odszkodowania nic tu nie zmieni. Przecież do Kenii można
wyjechać na kilka lat, a wówczas nawet to się przedawni (jeśli już
argumentujemy ad absurdum).
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
>> Bo to nie odpowiedzialnosc za wine,
>> tylko odszkodowanie za problem.
>
> Kierowane do błędnego podmiotu.
>
>
>> Zalozmy:
>> - popsul ci sie laptop
>> - oddales do serwisu
>> - serwis dzwoni - prosze odebrac w poniedzialek
>> - idziesz a tam... komornik zajal...
>>
>> cieszysz sie?
>
> Winą obciążam serwis.
...a pisemko kierujesz jednak do komornika...
>> machasz ręką "a co tam, przeciez wszystko zgodnie z prawem, nie ma
>> problemu".
>
> Żądanie odszkodowania nic tu nie zmieni. Przecież do Kenii można
> wyjechać na kilka lat, a wówczas nawet to się przedawni (jeśli już
> argumentujemy ad absurdum).
>
Wyjazd do kenii byl przykladem, jak takie zajecie TWOJEJ rzeczy moze
przyspozyc problemów.
A przeciez zadne z tych wydarzen nie zmienia statusu twojej rzeczy -
jest twoja.
Re: komornik i nie moje konto
On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>
>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>
> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>
A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>
>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>
>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>
> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
identyfikacyjne (np. pesel).
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>
>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>
>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>
>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>
> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
> identyfikacyjne (np. pesel).
>
A jak sie bedzie zgadzal PESEL, a mimo to nie jest to dluznik?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 19:06, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>>
>>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>>
>>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im
>>>> przewidywał,
>>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>>
>>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>>
>> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
>> identyfikacyjne (np. pesel).
>>
> A jak sie bedzie zgadzal PESEL, a mimo to nie jest to dluznik?
Wówczas posiadacz rachunku musi się odwołać, dowodząc, że to nie on
widnieje na tytule wykonawczym.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-18 19:06, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>>>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>>>
>>>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>>>
>>>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im
>>>>> przewidywał,
>>>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>>>
>>>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>>>
>>> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
>>> identyfikacyjne (np. pesel).
>>>
>> A jak sie bedzie zgadzal PESEL, a mimo to nie jest to dluznik?
>
> Wówczas posiadacz rachunku musi się odwołać, dowodząc, że to nie on
> widnieje na tytule wykonawczym.
>
a co w miedzyczasie z jago kasą?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 19:27, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-18 19:06, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>>>>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>>>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>>>>
>>>>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>>>>
>>>>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im
>>>>>> przewidywał,
>>>>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>>>>
>>>>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>>>>
>>>> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
>>>> identyfikacyjne (np. pesel).
>>>>
>>> A jak sie bedzie zgadzal PESEL, a mimo to nie jest to dluznik?
>>
>> Wówczas posiadacz rachunku musi się odwołać, dowodząc, że to nie on
>> widnieje na tytule wykonawczym.
>>
> a co w miedzyczasie z jago kasą?
W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-18 19:27, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-18 19:06, Mr. Misio pisze:
>>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>>> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>>>>>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>>>>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>>>>>
>>>>>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im
>>>>>>> przewidywał,
>>>>>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>>>>>
>>>>>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>>>>>
>>>>> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
>>>>> identyfikacyjne (np. pesel).
>>>>>
>>>> A jak sie bedzie zgadzal PESEL, a mimo to nie jest to dluznik?
>>>
>>> Wówczas posiadacz rachunku musi się odwołać, dowodząc, że to nie on
>>> widnieje na tytule wykonawczym.
>>>
>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>
> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>
A kto potem oddaje kase? Jak juz wlasciciel udowodni ze nei jest
dluznikiem? I kto mu odda odsetki?
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 19:41, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-18 19:27, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>> W dniu 2013-03-18 19:06, Mr. Misio pisze:
>>>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>>>> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>>>>>>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>>>>>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>>>>>>
>>>>>>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im
>>>>>>>> przewidywał,
>>>>>>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>>>>>>
>>>>>>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>>>>>>
>>>>>> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
>>>>>> identyfikacyjne (np. pesel).
>>>>>>
>>>>> A jak sie bedzie zgadzal PESEL, a mimo to nie jest to dluznik?
>>>>
>>>> Wówczas posiadacz rachunku musi się odwołać, dowodząc, że to nie on
>>>> widnieje na tytule wykonawczym.
>>>>
>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>
>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>
>
> A kto potem oddaje kase?
Wierzyciel.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-18 19:41, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-18 19:27, Mr. Misio pisze:
>>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>>> W dniu 2013-03-18 19:06, Mr. Misio pisze:
>>>>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>>>>> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>>>>>>>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>>>>>>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im
>>>>>>>>> przewidywał,
>>>>>>>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>>>>>>>
>>>>>>>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>>>>>>>
>>>>>>> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
>>>>>>> identyfikacyjne (np. pesel).
>>>>>>>
>>>>>> A jak sie bedzie zgadzal PESEL, a mimo to nie jest to dluznik?
>>>>>
>>>>> Wówczas posiadacz rachunku musi się odwołać, dowodząc, że to nie on
>>>>> widnieje na tytule wykonawczym.
>>>>>
>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>
>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>
>>
>> A kto potem oddaje kase?
>
> Wierzyciel.
>
Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika dlug.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 19:43, Mr. Misio pisze:
>>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>>
>>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>>
>>>
>>> A kto potem oddaje kase?
>>
>> Wierzyciel.
>>
> Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika dlug.
Wierzyciel staje się wówczas dłużnikiem.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-18 19:43, Mr. Misio pisze:
>
>>>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>>>
>>>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>>>
>>>>
>>>> A kto potem oddaje kase?
>>>
>>> Wierzyciel.
>>>
>> Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika
>> dlug.
>
> Wierzyciel staje się wówczas dłużnikiem.
>
Czyli na takim rawie jak jest, korzysta glownie komornik i fiskus.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 19:48, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-18 19:43, Mr. Misio pisze:
>>
>>>>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>>>>
>>>>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> A kto potem oddaje kase?
>>>>
>>>> Wierzyciel.
>>>>
>>> Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika
>>> dlug.
>>
>> Wierzyciel staje się wówczas dłużnikiem.
>>
> Czyli na takim rawie jak jest, korzysta glownie komornik i fiskus.
Nie.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-18 19:48, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-18 19:43, Mr. Misio pisze:
>>>
>>>>>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>>>>>
>>>>>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> A kto potem oddaje kase?
>>>>>
>>>>> Wierzyciel.
>>>>>
>>>> Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika
>>>> dlug.
>>>
>>> Wierzyciel staje się wówczas dłużnikiem.
>>>
>> Czyli na takim rawie jak jest, korzysta glownie komornik i fiskus.
>
> Nie.
>
tak.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 20:13, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-18 19:48, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>>> W dniu 2013-03-18 19:43, Mr. Misio pisze:
>>>>
>>>>>>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>>>>>>
>>>>>>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> A kto potem oddaje kase?
>>>>>>
>>>>>> Wierzyciel.
>>>>>>
>>>>> Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika
>>>>> dlug.
>>>>
>>>> Wierzyciel staje się wówczas dłużnikiem.
>>>>
>>> Czyli na takim rawie jak jest, korzysta glownie komornik i fiskus.
>>
>> Nie.
>>
> tak.
Najbardziej zyskuje wierzyciel, który może okazać się niewypłacalny.
Komornik koszty zwraca. Jak fiskus może skorzystać - nie wiem.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 17.03.2013 23:05, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
> W dniu 2013-03-17 18:46, Marek Dyjor pisze:
>
>> komornik działający w imieniu państwa. czy przypadkiem to nie
>> pańśtwo powinno wesprzeć pomocą prawną takiego obywatela? IMHO
>> powienien to zrobic ten komornik lub pracownik sądu.
>
> Jeśli chcesz by normę wyznaczał margines, a nie ogół wzorowo
> prowadzonych postępowań egzekucyjnych - odpowiadam: tak, komornik lub
> sąd powinien mieć dodatkową brochę jaką jest edukowanie kretynów, dla
> których 30 dni to za mało na ogarnięcie co jest w jego interesie.
>
Wydaje się, że to jest jedyny przypadek, że można coś wartościowego
komuś zgodnie z prawem zajumać i uprawomocni się to po 30 dniach.
Ciekawe, czemu w innych przypadkach "legalizacja" trwa jakby ździebko
dłużej.
Pytanie podstawowe, czy komornikowi ma być wygodnie, czy poszkodowanemu
obywatelowi?
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 18.03.2013 06:42, Tomasz Myrdin pisze:
> Po czwarte. Gdyby komornik mial brac pod uwage kazde stwierdzenie "to nie moje" to nigdy nikt by niczego nie zajal poniewaz tylko dluznik idiota przyznalby sie ze cos jest jego.
Nie przeginaj... Komornik zajmując 200 laptopów w serwisie chyba nie
jest idiotą i raczej domyśla się, że nie wszystkie są własnością
serwisu? Ale co tam, może ktoś nie złoży w terminie protestu, kasa
przyjmie...
A skoro liczy się z tym, że zajmuje rzecz, której dłużnik nie jest
właścicielem, to już nie przekonasz mnie łatwo, że nie powinien bulić z
polisy.
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 21:47, Daniel Pyra pisze:
> W dniu 18.03.2013 06:42, Tomasz Myrdin pisze:
>> Po czwarte. Gdyby komornik mial brac pod uwage kazde stwierdzenie "to
>> nie moje" to nigdy nikt by niczego nie zajal poniewaz tylko dluznik
>> idiota przyznalby sie ze cos jest jego.
>
> Nie przeginaj... Komornik zajmując 200 laptopów w serwisie chyba nie
> jest idiotą i raczej domyśla się, że nie wszystkie są własnością
> serwisu? Ale co tam, może ktoś nie złoży w terminie protestu, kasa
> przyjmie...
> A skoro liczy się z tym, że zajmuje rzecz, której dłużnik nie jest
> właścicielem, to już nie przekonasz mnie łatwo, że nie powinien bulić z
> polisy.
Wprowadzenie relatywizmu
- że jak ma 5 laptopów to można zająć, a jak 10 to już nie -
prowadzi do jeszcze większego burdelu.
Obecne rozwiązanie nie jest złe. Każdy posiadacz musi być powiadomiony i
od terminu powiadomienia ma czas na odwołanie.
Dlaczego 30 dni? Bo kiedyś trzeba te laptopy sprzedać, przecież nie
można na to czekać latami.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 18.03.2013 19:45, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-03-18 19:43, Mr. Misio pisze:
>
>>>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>>>
>>>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>>>
>>>>
>>>> A kto potem oddaje kase?
>>>
>>> Wierzyciel.
>>>
>> Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika
>> dlug.
>
> Wierzyciel staje się wówczas dłużnikiem.
>
A może je wcześniej (zanim zostanie dłużnikiem) wydać w dobrej wierze?
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-18 21:57, Daniel Pyra pisze:
> W dniu 18.03.2013 19:45, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-03-18 19:43, Mr. Misio pisze:
>>
>>>>>>> a co w miedzyczasie z jago kasą?
>>>>>>
>>>>>> W międzyczasie dostaje ją wierzyciel.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> A kto potem oddaje kase?
>>>>
>>>> Wierzyciel.
>>>>
>>> Myslisz, ze odda? PRzeciez dostal od komornika, sciagniety z dluznika
>>> dlug.
>>
>> Wierzyciel staje się wówczas dłużnikiem.
>>
>
> A może je wcześniej (zanim zostanie dłużnikiem) wydać w dobrej wierze?
Może. Sam się dziwię, dlaczego takich ukartowanych egzekucji na słupa
(ukartowanych przez wierzycieli) jest tak mało. Procedura jest w tej
kwestii "dziurawa". Nie jest to jednak wina komornika.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
On 18/03/13 19:04, Liwiusz wrote:
> W dniu 2013-03-18 18:21, Alojzy Bomba pisze:
>> On 17/03/13 20:57, Liwiusz wrote:
>>> W dniu 2013-03-17 20:54, Mr. Misio pisze:
>>>
>>>> No ale to wlasnie jest oczywistosc "to jest jego rzecz".
>>>
>>> Duch Święty ;) Komornicy muszą Cię brać na zajęcia, abyś im przewidywał,
>>> do kogo należy zajęta dłużnikowi rzecz :)
>>>
>> A to dotyczy też egzekucji z rachunku bankowego nie-dłużnika?
>
> Bank nie zrealizuje zajęcia, jak się nie będą zgadzać numerki
> identyfikacyjne (np. pesel).
>
A to spoko. Myślałem, że głupi jestem. Ale nie. Jest nas więcej w tym
kraju. Postępowanie egzekucyjne przeciwko niedłużnikowi. Szukam
tego w kpc i znaleźć nie mogę.
Re: komornik i nie moje konto
To wyglada nieco inaczej.
Dluznik zajmuje sie serwisem i sprzedaza laptopow. Przychodzi komornik i py
ta ktore laptopy naleza do dluznika (ani jeden panie komorniku, wszystko to
serwis, zaden nie jest na sprzedaz a te ceny przy nich to jeszcze stare z
innych laptopow ktore juz sprzedalem). Komornik prosi wiec o jakies dokumen
ty potwierdzajace twierdzenie dluznika (np podpisane przez wlasciciela zlec
enie dokonania naprawy) - oczywiscie ani jednego dluznik nie ma.
W takiej sytuacji, nie mogac ustalic co jest czyje, zgodnie z przepisami ko
mornik zajmuje wszystkie 200 laptopow i informuje o tym osoby ktore dluznik
wskazal jako wlascicieli.
Rozumiem ze na miejscu komornika oczywiscie dalbys wiare dluznikowi.20
Rozumiem ze zajmujac rachunek bankowy rowniez dalbys wiare ze pieniadze kto
re tam sa nie sa dluznika tylko jego znajomego ktory sam nie ma rachunku i
dlatego czasami korzysta z rachunku dluznika.
Uwierzylbys we wszystko a ostatecznie zaplacil odszkodowanie wierzycielowi.
Mam propozycje, zostan komornikiem a ja bede Cie polecal wszystkim znajomym
, w krotkim czasie pozbedziesz sie calego majatku a i dla spoleczenstwa to
bedzie radocha ze wreszcie ktos dokopal komornikowi.
Re: komornik i nie moje konto
Warto dokladnie przeczytac np. Art 822 kpc. To o malzonku dluznika i co ma zrobic komornik na wniosek wierzyciela.
Jak wiec widac mozna a nawet czasami trzeba rowniez w przypadku gdy ktos nie jest dluznikiem. ;)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 19.03.2013 06:27, Tomasz Myrdin pisze:
> To wyglada nieco inaczej.
> Dluznik zajmuje sie serwisem i sprzedaza laptopow. Przychodzi komornik i pyta ktore laptopy naleza do dluznika (ani jeden panie komorniku, wszystko to serwis, zaden nie jest na sprzedaz a te ceny przy nich to jeszcze stare z innych laptopow ktore juz sprzedalem). Komornik prosi wiec o jakies dokumenty potwierdzajace twierdzenie dluznika (np podpisane przez wlasciciela zlecenie dokonania naprawy) - oczywiscie ani jednego dluznik nie ma.
> W takiej sytuacji, nie mogac ustalic co jest czyje, zgodnie z przepisami komornik zajmuje wszystkie 200 laptopow i informuje o tym osoby ktore dluznik wskazal jako wlascicieli.
> Rozumiem ze na miejscu komornika oczywiscie dalbys wiare dluznikowi.
Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
przypadkowe osoby? Inaczej, dlaczego ich prawa mają większą "wartość"
niż przypadkowych osób? No coś chyba nie tak z priorytetami i równością
wobec prawa...
> Mam propozycje, zostan komornikiem a ja bede Cie polecal wszystkim znajomym, w krotkim czasie pozbedziesz sie calego majatku a i dla spoleczenstwa to bedzie radocha ze wreszcie ktos dokopal komornikowi.
>
Dziękuję, nie skorzystam.
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
> przypadkowe osoby?
Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się, czy też... zostanie zajęty
przez komornika. Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
reakcji post factum.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
>> przypadkowe osoby?
>
> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się,
i wtedy oczekujemy odszkodowania (w jakiejkolwiek formie)
> czy też... zostanie zajęty
> przez komornika.
a wtedy nie mozemy oczekiwac osdzkodowania
> Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
> reakcji post factum.
czyli musimy sie tym tak czy siak zajmowac, tracic czas, udowadniac, a
nikt nam za to nie zaplaci.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-19 10:10, Mr. Misio pisze:
> Użytkownik Liwiusz napisał:
>> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
>>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
>>> przypadkowe osoby?
>>
>> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
>> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
>> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się,
>
> i wtedy oczekujemy odszkodowania (w jakiejkolwiek formie)
>
>> czy też... zostanie zajęty
>> przez komornika.
>
> a wtedy nie mozemy oczekiwac osdzkodowania
Nie ma odszkodowania, bo nie ma szkody. Właściciel może nie dopuścić do
utraty laptopa. To, że z takiej możliwości nie skorzysta nie oznacza, że
ktoś ma za jego gapiostwo lub nieuwagę płacić.
>> Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
>> reakcji post factum.
>
> czyli musimy sie tym tak czy siak zajmowac, tracic czas, udowadniac, a
> nikt nam za to nie zaplaci.
Cóż, nie ma obowiązku oddawania laptopa do serwisu, a tym bardziej nie
ma obowiązku posiadania laptopa.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-19 10:10, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Liwiusz napisał:
>>> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
>>>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może
>>>> przerzucać na
>>>> przypadkowe osoby?
>>>
>>> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
>>> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
>>> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się,
>>
>> i wtedy oczekujemy odszkodowania (w jakiejkolwiek formie)
>>
>>> czy też... zostanie zajęty
>>> przez komornika.
>>
>> a wtedy nie mozemy oczekiwac osdzkodowania
>
> Nie ma odszkodowania, bo nie ma szkody. Właściciel może nie dopuścić do
> utraty laptopa.
Ale to jest jego laptop, wiec jaka utrata laptopa? Przez utrate
rozumiesz "zajumanie przez komornika bo przez 30 dni nikt sie nei zglosil".
Odszkodowanie nalezy sie za to, ze WLASCICIEL musi UDOWADNIAC, ze jest
WLASCICIELEM.
> To, że z takiej możliwości nie skorzysta nie oznacza, że
> ktoś ma za jego gapiostwo lub nieuwagę płacić.
Dlatego uwazam, ze zmuszanie wlasciciela do udowadniania ze jest
wlascicielem jest zbyteczne, a jesli ktos tego wymaga - to powinien za
swoje wymagania placic.
PRzez gapiostwo, to moge z wlasnej winy zgibuc kluczyki, portfel. Moge
poszukac i znalezc. Ale jak mi ktos kluczyki zabierze (a nie ja zgubie)
i kaze udowadniac, ze to co zabral jest moje - to ma wymagania, zebym
cos robil, zeby odsyzkac moja wlasnosc, ktorej nie stracilem.
>
>
>>> Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
>>> reakcji post factum.
>>
>> czyli musimy sie tym tak czy siak zajmowac, tracic czas, udowadniac, a
>> nikt nam za to nie zaplaci.
>
> Cóż, nie ma obowiązku oddawania laptopa do serwisu, a tym bardziej nie
> ma obowiązku posiadania laptopa.
>
ROTFL.
A moze tak - skoro wlasciciel serwisu moze sie ubezpieczyc, na wypadek
jak cos spierdoli to mzoe niech sie komornik ubezpieczy od zdarzen
losowych, jak cos pojdzi enie tak.
Czmu tak bronicie tych komornikow przed ubezpieczeniami od przypadkow -
jakze rzadkich - ze cos pojdzie nie tak.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-19 11:09, Mr. Misio pisze:
> WLASCICIEL musi UDOWADNIAC, ze jest
> WLASCICIELEM.
Tak to jest, wynika to z art. 6 kc.
>> To, że z takiej możliwości nie skorzysta nie oznacza, że
>> ktoś ma za jego gapiostwo lub nieuwagę płacić.
>
> Dlatego uwazam, ze zmuszanie wlasciciela do udowadniania ze jest
> wlascicielem jest zbyteczne, a jesli ktos tego wymaga - to powinien za
> swoje wymagania placic.
Póki co ciężar dowodu spoczywa na tym, kto chce coś udowodnić.
> PRzez gapiostwo, to moge z wlasnej winy zgibuc kluczyki, portfel. Moge
> poszukac i znalezc. Ale jak mi ktos kluczyki zabierze (a nie ja zgubie)
> i kaze udowadniac, ze to co zabral jest moje - to ma wymagania, zebym
> cos robil, zeby odsyzkac moja wlasnosc, ktorej nie stracilem.
No i dobrze. Czasem policja urządza wystawy skradzionych fantów, nie
oczekujesz chyba, że możesz sobie tam pójść i pozabierać co chcesz, "bo
to twoje"?
>> Cóż, nie ma obowiązku oddawania laptopa do serwisu, a tym bardziej nie
>> ma obowiązku posiadania laptopa.
>>
>
> ROTFL.
>
> A moze tak - skoro wlasciciel serwisu moze sie ubezpieczyc, na wypadek
> jak cos spierdoli to mzoe niech sie komornik ubezpieczy od zdarzen
> losowych, jak cos pojdzi enie tak.
>
> Czmu tak bronicie tych komornikow przed ubezpieczeniami od przypadkow -
> jakze rzadkich - ze cos pojdzie nie tak.
Ale skorzystanie z ubezpieczenia wymaga aktywności poszkodowanego, a ty
byś chciał, aby się samo...
Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
jest dla ludzi mądrych. Im więcej się posiada, tym więcej trzeba
pamiętać. Nie mówiąc już o posiadaczach nieruchomości. I to w obowiązku
właściciela, a nie kogoś innego, jest dbać o interes swojego posiadania.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> W dniu 2013-03-19 11:09, Mr. Misio pisze:
>
>> WLASCICIEL musi UDOWADNIAC, ze jest
>> WLASCICIELEM.
>
> Tak to jest, wynika to z art. 6 kc.
I ja caly czas pisze, ze w naszej sytuacji prowowity wlasciciel w
zgodzie z prawem jest bity po dupie.
> Póki co ciężar dowodu spoczywa na tym, kto chce coś udowodnić.
No i w tym poki co brakuje ochrony wlasciciela.
> No i dobrze. Czasem policja urządza wystawy skradzionych fantów, nie
> oczekujesz chyba, że możesz sobie tam pójść i pozabierać co chcesz, "bo
> to twoje"?
Nie. To inna sprawa. Moj laptop z warsztatu nie zostal skradziony.
Zarowno wlascicle serwisu jak i ja doskonale wiemy gdzie jest, do kogo
nalezy i kto ma go w jakim celu.
>> ROTFL.
>>
>> A moze tak - skoro wlasciciel serwisu moze sie ubezpieczyc, na wypadek
>> jak cos spierdoli to mzoe niech sie komornik ubezpieczy od zdarzen
>> losowych, jak cos pojdzi enie tak.
>>
>> Czmu tak bronicie tych komornikow przed ubezpieczeniami od przypadkow -
>> jakze rzadkich - ze cos pojdzie nie tak.
>
> Ale skorzystanie z ubezpieczenia wymaga aktywności poszkodowanego, a ty
> byś chciał, aby się samo...
Skoro "samo sie zajmuje" to z zutomatu jak sie oddaje to wraz z
odszkodowaniem.
Zauwaz, ze nie postuluje zniesienie 30-dniowego okresu domagania sie
swojego. Postuluje tylko, ze za "domaganie sie swojego" w takiej
sytuacji nalezy mi sie odszkodowanie/wynagrodzenie. A nie tylko zwrot
mojej rzeczy.
KAsa/odszkodowanie/zaplata nalezy sie za to, ze ja musze sie zajac
rzecza oczywista - odebraniem swojego, udowodnieniem, ze moje jest moje.
> Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
> jest dla ludzi mądrych.
Znaczy glupim nie przysluguje prawo wlasnosci?
Nie posuwasz sie aby za daleko?
> Im więcej się posiada, tym więcej trzeba
> pamiętać.
ALe jakos nie musze na kazdym kroku udowadniac, ze moje jest moje. A
stracic rzecz moge albo przez wlasna glupote albo przez zajumanie przez
zlodzieja.
Ale strata przez odebranie w swietle prawa? Mojej wlasnosci? Bo tak?
> Nie mówiąc już o posiadaczach nieruchomości. I to w obowiązku
> właściciela, a nie kogoś innego, jest dbać o interes swojego posiadania.
>
Ale w przypadku komornika komornik nie dba o interes swojego posiadania.
Po prostu zajmie bo moze. I moze nawet nieoddac jak wlasciciel sie
spozni badz nie dowie, ze powinien swoje udowodnic.
Zauwaz, ze PROBLEM pojawia sie w momencie wkroczenia do dzialan komornika
bo:
- oddajac moj laptop do serwisu - nie ma problemu z moim laptopem, jest moj
- sad wydajac wyrok w sprawie dlzunika - nie ma problemu z moim laptopem
- gdy dlzunik robi dlugi wobec wierzyciela - nie ma problemu z moim
laptopem, mimo, ze dluznik to serwis
- wejscie komornika i zajecie m.in. mojego laptopa - TU POJAWIA SIE
PROBLEM, nagle MOJ laptop nie jest juz MOJ, chyba ze podejme akcje, zeby
BYL MOJ ZNOW (czyli bez mojego dzialania zmini sie stan laptopa).
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-19 11:58, Mr. Misio pisze:
> Zauwaz, ze nie postuluje zniesienie 30-dniowego okresu domagania sie
> swojego. Postuluje tylko, ze za "domaganie sie swojego" w takiej
> sytuacji nalezy mi sie odszkodowanie/wynagrodzenie. A nie tylko zwrot
> mojej rzeczy.
To już zupełnie nie rozumiem bicia piany. Wynajmujesz do tego celu
adwokata lub radcę prawnego i dostajesz zwrot odpowiednich kosztów
zastępstwa.
>> Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
>> jest dla ludzi mądrych.
>
> Znaczy glupim nie przysluguje prawo wlasnosci?
Przysługuje. Tyle że w praktyce głupi szybko przestaje być właścicielem.
Bo głupi.
Jest też zależność odwrotna - nawet głupi człowiek potrafi miejscami
przejawiać objawy mądrości, gdy okazuje się, że sprawa dotyczy jego
pieniędzy.
> - wejscie komornika i zajecie m.in. mojego laptopa - TU POJAWIA SIE
> PROBLEM, nagle MOJ laptop nie jest juz MOJ, chyba ze podejme akcje, zeby
> BYL MOJ ZNOW (czyli bez mojego dzialania zmini sie stan laptopa).
Tak właśnie jest. Nie wykazując akcji, nikt nie będzie wiedział, że to
twój laptop. A dokładniej: nie będzie na ten fakt wiarygodnych dowodów.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Użytkownik Liwiusz napisał:
> To już zupełnie nie rozumiem bicia piany. Wynajmujesz do tego celu
> adwokata lub radcę prawnego i dostajesz zwrot odpowiednich kosztów
> zastępstwa.
Ale nie za moj zmarnowany czas.
Chodzi glownie o moj czas. O to, ze musze o zmarnowac na taka czy inna
akcje, ktora wnosi tylko tyle, ze przed kims musze udowadniac, ze nie
jestem wielbladem.
>
>>> Dlatego napisałem, co dla ciebie było niezrozumiałe - posiadanie rzeczy
>>> jest dla ludzi mądrych.
>>
>> Znaczy glupim nie przysluguje prawo wlasnosci?
>
> Przysługuje. Tyle że w praktyce głupi szybko przestaje być właścicielem.
> Bo głupi.
No i zgodnie z prawem mozna to wykorzystac.
Zachowanie zgodne z prawidlami grup przestepczych. Naciac naiwniaka ;)
>> - wejscie komornika i zajecie m.in. mojego laptopa - TU POJAWIA SIE
>> PROBLEM, nagle MOJ laptop nie jest juz MOJ, chyba ze podejme akcje, zeby
>> BYL MOJ ZNOW (czyli bez mojego dzialania zmini sie stan laptopa).
>
> Tak właśnie jest. Nie wykazując akcji, nikt nie będzie wiedział, że to
> twój laptop. A dokładniej: nie będzie na ten fakt wiarygodnych dowodów.
Wykazujac zas akcje i dowodzac, ze moj laptop to moj laptop - prosze o
zwrot poniesionych kosztow:
godzina mojej pracy, 200 zł, koperta, 50 gr, znaczek (nie wiem ile, 3
złote), kartka, 10 gorszy.
czyli odszkodowanie za zajecie mojego laptopa.
Bo dlaczego nie? To ja prowadze "spraw dowodowa". A za prace nalezy sie
wynagrodzenie. I wynagrodzeniem nie ejst otrzymanie z powrotem mojej rzeczy.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 19.03.2013 09:06, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
>> przypadkowe osoby?
>
> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się, czy też... zostanie zajęty
> przez komornika. Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
> reakcji post factum.
>
Dalej uniknąłeś odpowiedzi na pytanie, dlaczego uprawnienia wierzyciela
i komornika są istotnie szersze niż pechowego właściciela laptopa.
Znaczy, rozumiem, że tak chciał ustawodawca w swojej mądrości, ale ja
mam wątpliwości, czy tu na pewno mieliśmy do czynienia z mądrością...
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 18.03.2013 21:53, Liwiusz pisze:
>
> Wprowadzenie relatywizmu
>
> - że jak ma 5 laptopów to można zająć, a jak 10 to już nie -
>
> prowadzi do jeszcze większego burdelu.
>
OK, zgoda, aczkolwiek uważam że właściciel serwisu byłby skończonym
bałwanem, gdyby dał sobie w ten sposób zwindykować *swój* laptop :D
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-19 19:12, Daniel Pyra pisze:
> W dniu 19.03.2013 09:06, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
>>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może przerzucać na
>>> przypadkowe osoby?
>>
>> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
>> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
>> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się, czy też... zostanie zajęty
>> przez komornika. Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
>> reakcji post factum.
>>
>
> Dalej uniknąłeś odpowiedzi na pytanie, dlaczego uprawnienia wierzyciela
> i komornika są istotnie szersze niż pechowego właściciela laptopa.
> Znaczy, rozumiem, że tak chciał ustawodawca w swojej mądrości, ale ja
> mam wątpliwości, czy tu na pewno mieliśmy do czynienia z mądrością...
Nie rozumiem pytania co masz na myśli przez "szersze". Komornik z
wierzycielem mogą zajmować ruchomości, pechowi właściciele ruchomości
zajmować nie mogą w ogóle - trudno się nie zgodzić, że uprawnienia tych
pierwszych są szersze, tylko co z tego i co chciałeś przez to powiedzieć?
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-19 19:14, Daniel Pyra pisze:
> W dniu 18.03.2013 21:53, Liwiusz pisze:
>>
>> Wprowadzenie relatywizmu
>>
>> - że jak ma 5 laptopów to można zająć, a jak 10 to już nie -
>>
>> prowadzi do jeszcze większego burdelu.
>>
>
> OK, zgoda, aczkolwiek uważam że właściciel serwisu byłby skończonym
> bałwanem, gdyby dał sobie w ten sposób zwindykować *swój* laptop :D
W jaki sposób?
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Jakie problemy wierzyciela i komornika sa przerzcane na przypadkowe osoby?
Chyba raczej problemy dluznika ktory nie potrafil (lub nie chcialo mu sie) wykazac ze dany przedmiot nie jest jego wlasnoscia.
Przy odrobinie starannosci dluznik zabezpieczylby przypadkowa osobe. Jesli tego nie zrobil to niech przypadkowa osoba szarpie sie z nim i domaga sie dowolnie wysokiego odszkodowania.
Re: komornik i nie moje konto
On 19.03.2013 21:54, Tomasz Myrdin wrote:
> Jakie problemy wierzyciela i komornika sa przerzcane na przypadkowe osoby?
> Chyba raczej problemy dluznika ktory nie potrafil (lub nie chcialo mu sie) wykazac ze dany przedmiot nie jest jego wlasnoscia.
> Przy odrobinie starannosci dluznik zabezpieczylby przypadkowa osobe. Jesli tego nie zrobil to niech przypadkowa osoba szarpie sie z nim i domaga sie dowolnie wysokiego odszkodowania.
>
pomyrdalo ci sie cos widze ;P
--
POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS
UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:
http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 19.03.2013 19:15, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-03-19 19:14, Daniel Pyra pisze:
>> W dniu 18.03.2013 21:53, Liwiusz pisze:
>>>
>>> Wprowadzenie relatywizmu
>>>
>>> - że jak ma 5 laptopów to można zająć, a jak 10 to już nie -
>>>
>>> prowadzi do jeszcze większego burdelu.
>>>
>>
>> OK, zgoda, aczkolwiek uważam że właściciel serwisu byłby skończonym
>> bałwanem, gdyby dał sobie w ten sposób zwindykować *swój* laptop :D
>
> W jaki sposób?
>
"- A ten?
- A, to laptop kolegi X, poprosił mnie żebym mu zrobił szybki przegląd i
zainstalował jakiś darmowy program do odtwarzania mp3".
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 19.03.2013 19:14, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-03-19 19:12, Daniel Pyra pisze:
>> W dniu 19.03.2013 09:06, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2013-03-19 09:01, Daniel Pyra pisze:
>>>> Ale dlaczego problem wierzyciela i komornika komornik może
>>>> przerzucać na
>>>> przypadkowe osoby?
>>>
>>> Nic nie jest przerzucane, to jest u źródła problem tych "przypadkowych
>>> osób". To chyba naturalne, że jak dajemy komuś laptop, to ryzykujemy
>>> tym, ze go zgubi, ukradną mu, spali się, czy też... zostanie zajęty
>>> przez komornika. Ostatnia sytuacja jest o tyle dobra, że mamy możliwość
>>> reakcji post factum.
>>>
>>
>> Dalej uniknąłeś odpowiedzi na pytanie, dlaczego uprawnienia wierzyciela
>> i komornika są istotnie szersze niż pechowego właściciela laptopa.
>> Znaczy, rozumiem, że tak chciał ustawodawca w swojej mądrości, ale ja
>> mam wątpliwości, czy tu na pewno mieliśmy do czynienia z mądrością...
>
> Nie rozumiem pytania co masz na myśli przez "szersze". Komornik z
> wierzycielem mogą zajmować ruchomości, pechowi właściciele ruchomości
> zajmować nie mogą w ogóle - trudno się nie zgodzić, że uprawnienia tych
> pierwszych są szersze, tylko co z tego i co chciałeś przez to powiedzieć?
>
Chciałem przez to powiedzieć, że jak przez 30 dni właściciel zajętego
mienia nie sformułuje sprzeciwu, to sprzęt diabli biorą. Czy taka opcja
jest możliwa w jakimkolwiek innym przypadku?
Jak policja Tobie przypadkowo rozwali drzwi albo prokurator do spółki z
sędzią niesłusznie przyskrzynią w areszcie tymczasowym, to na składanie
"reklamacji" masz znacząco dłuższy okres.
Przypominam też, że rozmawiamy o masowym zajęciu laptopów w serwisie,
gdzie istnieje wręcz pewność, że nie wszystkie są własnością dłużnika.
Pozdr.!
(D)
Re: komornik i nie moje konto
On 19/03/13 07:32, Tomasz Myrdin wrote:
> Warto dokladnie przeczytac np. Art 822 kpc. To o malzonku dluznika i co ma zrobic komornik na wniosek wierzyciela.
> Jak wiec widac mozna a nawet czasami trzeba rowniez w przypadku gdy ktos nie jest dluznikiem. ;)
Tak właśnie myślałem. Ta znana starsza Pani co jej komornik zabrał
pieniądze była po prostu żoną/mężem innej Pani o tym samym nazwisku.
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-19 23:52, Alojzy Bomba pisze:
> On 19/03/13 07:32, Tomasz Myrdin wrote:
>> Warto dokladnie przeczytac np. Art 822 kpc. To o malzonku dluznika i co ma zrobic komornik na wniosek wierzyciela.
>> Jak wiec widac mozna a nawet czasami trzeba rowniez w przypadku gdy ktos nie jest dluznikiem. ;)
> Tak właśnie myślałem. Ta znana starsza Pani co jej komornik zabrał
> pieniądze była po prostu żoną/mężem innej Pani o tym samym nazwisku.
Ale głupoty wymyślileś.
Po prostu zbieżność nazwisk, ale na PESEL to już nie spojrzeli.
--
animka
Re: komornik i nie moje konto
On 20/03/13 00:34, animka wrote:
> W dniu 2013-03-19 23:52, Alojzy Bomba pisze:
>> On 19/03/13 07:32, Tomasz Myrdin wrote:
>>> Warto dokladnie przeczytac np. Art 822 kpc. To o malzonku dluznika i
>>> co ma zrobic komornik na wniosek wierzyciela.
>>> Jak wiec widac mozna a nawet czasami trzeba rowniez w przypadku gdy
>>> ktos nie jest dluznikiem. ;)
>> Tak właśnie myślałem. Ta znana starsza Pani co jej komornik zabrał
>> pieniądze była po prostu żoną/mężem innej Pani o tym samym nazwisku.
>
> Ale głupoty wymyślileś.
> Po prostu zbieżność nazwisk, ale na PESEL to już nie spojrzeli.
>
Chcesz powiedzieć, że jednak kpc nie był podstawą zabrania tej kobiecie
pieniędzy?
Re: komornik i nie moje konto
On 2013-03-17 19:18, Liwiusz wrote:
> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>> Użytkownik Kris napisał:
>>
>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>> popełnił.
>>
>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>> wypadek. Kto płaci?
>
> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
> losowego.
Uwaga na niskolatające kwantyfikatory.
Shrek,
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-21 18:03, Shrek pisze:
> On 2013-03-17 19:18, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>
>>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>>> popełnił.
>>>
>>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>>> wypadek. Kto płaci?
>>
>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>> losowego.
>
> Uwaga na niskolatające kwantyfikatory.
Kiedyś się właśnie zastawiałem, czy może być wypadek drogowy bez
wystąpienia któregoś z powyższych przypadków. Pomożesz wymyślić jakiś
kazus? :)
--
Liwiusz
następstwa 3A29 Re3A komornik2E2E2E
W dniu 2013-03-21 20:01, Liwiusz pisze:
>>>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>>>> wypadek. Kto płaci?
>>>
>>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>>> losowego.
>>
>> Uwaga na niskolatające kwantyfikatory.
>
> Kiedyś się właśnie zastawiałem, czy może być wypadek drogowy bez
> wystąpienia któregoś z powyższych przypadków. Pomożesz wymyślić jakiś
> kazus? :)
>
Każde zdarzenie jest następstwem innych zdarzeń. :)
To się chyba nazywało "demon Laplace'a"
Te zdarzenia, których nie potrafimy ogarnąć (opisać), nazywamy losowymi.
P.S. Czy dowiem się w końcu po co jest komornik i za co bierze kasę?
Co robi takiego, czego nie może zrobić wierzyciel z wyrokiem (nakazem
sądowym) w garści? A jeśli coś takiego jest, to dlaczego tego nie może
zrobić ww wierzyciel?
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
Re: komornik i nie moje konto
Liwiusz w
> W dniu 2013-03-21 18:03, Shrek pisze:
>> On 2013-03-17 19:18, Liwiusz wrote:
>>> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>>>> popełnił.
>>>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>>>> wypadek. Kto płaci?
>>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>>> losowego.
>> Uwaga na niskolatające kwantyfikatory.
> Kiedyś się właśnie zastawiałem, czy może być wypadek drogowy bez
> wystąpienia któregoś z powyższych przypadków. Pomożesz wymyślić jakiś
> kazus? :)
Ale tu chodzi o pierwszą część zdania. Wypadek nie jest "zawsze efektem
nieprzestrzegania przepisu", czasem jest efektem mandat, a czasem jest nic.
Gdyby napisał "wypadek zawsze jest efektem a lub b" to miałbyś rację
--
'Tom N'
Re: następstwa 3A29 Re3A komornik2E2E 2E
W dniu 2013-03-21 20:11, Maruda pisze:
> P.S. Czy dowiem się w końcu po co jest komornik i za co bierze kasę?
> Co robi takiego, czego nie może zrobić wierzyciel z wyrokiem (nakazem
> sądowym) w garści? A jeśli coś takiego jest, to dlaczego tego nie może
> zrobić ww wierzyciel?
Nie chce mi się flejma ciągnąć na ten temat :)
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-21 20:23, (Tom N) pisze:
> Liwiusz w
>
>
>> W dniu 2013-03-21 18:03, Shrek pisze:
>>> On 2013-03-17 19:18, Liwiusz wrote:
>>>> W dniu 2013-03-17 19:14, Mr. Misio pisze:
>>>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>>>> Tylko czemu wypłacać odszkodowanie z OC komornika skoro on błędu nie
>>>>>> popełnił.
>>>>> Podobnie jak z kierowcami. Jechal zgodnie z przepisami, spowodował
>>>>> wypadek. Kto płaci?
>>>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>>>> losowego.
>>> Uwaga na niskolatające kwantyfikatory.
>
>> Kiedyś się właśnie zastawiałem, czy może być wypadek drogowy bez
>> wystąpienia któregoś z powyższych przypadków. Pomożesz wymyślić jakiś
>> kazus? :)
>
> Ale tu chodzi o pierwszą część zdania. Wypadek nie jest "zawsze efektem
> nieprzestrzegania przepisu", czasem jest efektem mandat, a czasem jest nic.
>
> Gdyby napisał "wypadek zawsze jest efektem a lub b" to miałbyś rację
Efektem nieprzestrzegania przepisu zawsze jest wypadek
/
Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu
Przynajmniej w mojej intencji przy tworzeniu tego zdania.
np.
Efektem zapłodnienia zawsze jest zawsze dziecko ludzkie (nieprawda)
Dziecko ludzkie jest zawsze efektem zapłodnienia (prawda)
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Liwiusz w
> Dziecko ludzkie jest zawsze efektem zapłodnienia (prawda)
"Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu"
Wiesz, że strzeliłeś sobie w stopę? ;P
--
'Tom N'
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-21 20:56, (Tom N) pisze:
> Liwiusz w
>
>
>> Dziecko ludzkie jest zawsze efektem zapłodnienia (prawda)
>
> "Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu"
>
> Wiesz, że strzeliłeś sobie w stopę? ;P
Nie wiem. Właśnie to chciałem powiedzieć.
"Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
losowego."
Z tego nie wynika, że każde nieprzestrzeganie lub każde zdarzenie losowe
daje wypadek.
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Liwiusz w
> W dniu 2013-03-21 20:56, (Tom N) pisze:
>> Liwiusz w
>>
>>> Dziecko ludzkie jest zawsze efektem zapłodnienia (prawda)
>> "Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu"
>> Wiesz, że strzeliłeś sobie w stopę? ;P
> Nie wiem. Właśnie to chciałem powiedzieć.
Skoro pierwsza część zdanie jest prawdziwa to po co druga -- To był Twój
wybór przykładu nie mój. [1]
> "Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
> losowego."
Szyk nie ten -- wcześniej pisałem 'Gdyby napisał "wypadek zawsze jest
efektem a lub b" to miałbyś rację'
> Z tego nie wynika, że każde nieprzestrzeganie lub każde zdarzenie losowe
> daje wypadek.
[1] Piknie kręcisz, ale prawa de_Morgana są nieubłagalne -- sam napisałeś,
że pierwsza część zdania (ta przed lub) jest prawdziwa, druga jest bez
znaczenia...
--
'Tom N'
Re: komornik i nie moje konto
W dniu 2013-03-21 21:34, (Tom N) pisze:
> Liwiusz w
>
>
>> W dniu 2013-03-21 20:56, (Tom N) pisze:
>>> Liwiusz w
>>>
>>>> Dziecko ludzkie jest zawsze efektem zapłodnienia (prawda)
>>> "Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu"
>>> Wiesz, że strzeliłeś sobie w stopę? ;P
>
>> Nie wiem. Właśnie to chciałem powiedzieć.
>
> Skoro pierwsza część zdanie jest prawdziwa to po co druga -- To był Twój
> wybór przykładu nie mój. [1]
>
>> "Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>> losowego."
>
> Szyk nie ten -- wcześniej pisałem 'Gdyby napisał "wypadek zawsze jest
> efektem a lub b" to miałbyś rację'
>
>> Z tego nie wynika, że każde nieprzestrzeganie lub każde zdarzenie losowe
>> daje wypadek.
>
> [1] Piknie kręcisz, ale prawa de_Morgana są nieubłagalne -- sam napisałeś,
> że pierwsza część zdania (ta przed lub) jest prawdziwa, druga jest bez
> znaczenia...
Już myślałem, że rzeczywiście źle napisałem, a to tylko "niezgodnie" z
logiką matematyczną ;)
Cóż, idę synowi powiedzieć, że jak jutro będzie padać, to nie idziemy do
kina. I jak nie będzie padać, to powiem, że wcale pójścia do kina mu nie
obiecywałem :)
--
Liwiusz
Re: komornik i nie moje konto
Liwiusz w
> W dniu 2013-03-21 21:34, (Tom N) pisze:
>> Liwiusz w
>>
>>> W dniu 2013-03-21 20:56, (Tom N) pisze:
>>>> Liwiusz w
>>>>
>>>>> Dziecko ludzkie jest zawsze efektem zapłodnienia (prawda)
>>>> "Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu"
>>>> Wiesz, że strzeliłeś sobie w stopę? ;P
>>> Nie wiem. Właśnie to chciałem powiedzieć.
>> Skoro pierwsza część zdanie jest prawdziwa to po co druga -- To był Twój
>> wybór przykładu nie mój. [1]
>>> "Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>>> losowego."
>> Szyk nie ten -- wcześniej pisałem 'Gdyby napisał "wypadek zawsze jest
>> efektem a lub b" to miałbyś rację'
>>> Z tego nie wynika, że każde nieprzestrzeganie lub każde zdarzenie losowe
>>> daje wypadek.
>> [1] Piknie kręcisz, ale prawa de_Morgana są nieubłagalne -- sam napisałeś,
>> że pierwsza część zdania (ta przed lub) jest prawdziwa, druga jest bez
>> znaczenia...
> Już myślałem, że rzeczywiście źle napisałem, a to tylko "niezgodnie" z
> logiką matematyczną ;)
Nie, to wynika z języka polskiego ]
> Cóż, idę synowi powiedzieć
oraz "układów" [2
> że jak jutro będzie padać, to nie idziemy do
> kina. I jak nie będzie padać, to powiem, że wcale pójścia do kina mu nie
> obiecywałem :)
I owszem *jeżeli* pada to się do kina jedzie, a nie idzie...
[2] Sam mojego "wkręciłem" w następujący sposób:
"Młody, chodź idziemy zrobić bałwana"
po trzech minutach był w prawie pełnym rynsztunku, wiec wręczyłem mu łopatę
i pokazałem co ma odśnieżyć. Ale ten numer przeszedł tylko raz...
--
'Tom N'
Re: komornik i nie moje konto
On 2013-03-21 18:03, Shrek wrote:
>> Wypadek jest zawsze efektem nieprzestrzegania przepisu lub zdarzenia
>> losowego.
>
> Uwaga na niskolatające kwantyfikatory.
Kiedyś zdaje się mógł się całkiem legalnie spotkać rowerzysta z
samochodem na przejeździe rowerowym. Albo klasyczne skręcanie w lewo na
zakładkę. Albo równorzędne i samochody z czterech stron - ktoś musi
ruszyć pierwszy - ruszą razem i bum. Albo po prostu wyprzedzasz TIRa i
mijasz jakiś ważny znak, którego nie jesteś w stanie zauważyć, bo jest
przez niego zasłoniety, albo...
Shrek.
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.