"Kuba"
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
Kuba wrote:
> Nigdy osobiście nie byłem zainteresowany oszukiwaniem zakładów
> komunikacyjnych, więc pytanie jest czysto hipotetyczne:)
>
> Czy dobrze rozumuję, że kontroler biletów może je sprawdzać na podstawie
> umowy zawartej per facta concludendia między przewoźnikiem a daną osobą?
> Jakimi środkami dysponuje kontroler jeżeli dana osoba nie chce okazać
> dokumentów albo wymknie się ze tramwaju/autobusu? Czy może np. wezwać
> policję w celu wylegitymowania? Czy jeśli policja będzie w tym przypadku
> interweniowała, to na jakiej podstawie?
Kiedyś widziałem jak gościu długimi susami wybiegł z tramwaju a kontroler
zanim popędził. Na tej podstawie sądzę, że chyba zatrzymują. W PKS
widziałem jak kanarzy wysiadają z takim kimś z autobusu i coś piszą.
Więc chyba delikwent dostaje jakiś mandat albo go spisują.
Zbyszek
--
robertp_chamber(at)yahoo(dot)co(dot)uk is spamer
robertp_chamber(at)yahoo.co.uk is spamer
robertp_chamber@yahoo.co.uk is spamer
robertp_chamber@yahoo.co.uk
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
robertp_chamber@yahoo.co.uk pisze:
> Kiedyś widziałem jak gościu długimi susami wybiegł z tramwaju a kontroler
> zanim popędził.
Widocznie lubil biegac. W praktyce po wyjsciu z KM nie mozna juz takiemu
gapowiczowi nic zrobic.
PKS
> widziałem jak kanarzy wysiadają z takim kimś z autobusu i coś piszą.
> Więc chyba delikwent dostaje jakiś mandat albo go spisują.
Co dostaje? Mandat? Pierwsze slysze.
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w ś rodkach komunikacji publiczej
castrol
> robertp_chamber@yahoo.co.uk pisze:
>
> > Kiedyś widziałem jak gościu długimi susami wybiegł z tramwaju a kontroler
> > zanim popędził.
>
> Widocznie lubil biegac. W praktyce po wyjsciu z KM nie mozna juz takiemu
> gapowiczowi nic zrobic.
A co może mu zrobić póki jeszcze jest w środku?
Kuba
--
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Jakub Urbanowicz pisze:
> A co może mu zrobić póki jeszcze jest w środku?
Mozna wystawic wezwanie do zaplaty :)
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 25 czerwca 2007 17:57
(autor castrol
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <467fe5e5$1@news.home.net.pl>):
> Widocznie lubil biegac. W praktyce po wyjsciu z KM nie mozna juz takiemu
> gapowiczowi nic zrobic.
Dlaczego? przecie tam był... Skorzystał z usługi i nie zapłacił.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: zaproszenielvc@wp.pl, teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl,
informacje@karima.com.pl, handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu
Re: kontrolowanie biletów w ś rodkach komunikacji publiczej
castrol
> Jakub Urbanowicz pisze:
>
> > A co może mu zrobić póki jeszcze jest w środku?
>
> Mozna wystawic wezwanie do zaplaty :)
>
ale na jakie nazwisko? :)
--
Re: kontrolowanie biletów w ś rodkach komunikacji publiczej
castrol
> Jakub Urbanowicz pisze:
>
> > A co może mu zrobić póki jeszcze jest w środku?
>
> Mozna wystawic wezwanie do zaplaty :)
Czy kontroler może wezwać policję w celu wylegitymowania (np. zadzwonić i
zgłosić wyłudzenie) i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu? Jaka
jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
--
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publi
W wiadomości news:f5p63o$g0k$1@inews.gazeta.pl Kuba
>>> A co może mu zrobić póki jeszcze jest w środku?
>> Mozna wystawic wezwanie do zaplaty :)
> Czy kontroler może wezwać policję w celu wylegitymowania (np. zadzwonić i
> zgłosić wyłudzenie)
Pewnie. Każdy to może.
> i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
Nie. Może jedynie uniemożliwić mu opuszczenie pojazdu. Tak samo jak np.
ochroniarz w hipermarkecie jak ma powody podejrzewać, że gość coś skubnął
> Jaka jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
Poza pojazdem kanar jest zwykłym obywatelem, nie ma żadnych praw innych niz
zwykły obywatel.
--
Jotte
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publi
> Czy kontroler może wezwać policję w celu wylegitymowania (np. zadzwonić i
> zgłosić wyłudzenie) i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
> Jaka
> jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
>
Tak naprawdę to w tramwaju wiele zrobić nie może, chyba że wezwie policję
która wejdzie na następnym przystanku i delikwenta zatrzyma.
W autobusie - autobus na wniosek kanara podjeżdża pod komisariat, wchodzi
policja i załatwia sprawę.
Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera też
jakichś podstaw prawnych nie widzę.
Wystawiony świstek z karą też nie ma żadnego tytułu prawnego. To nie mandat.
Mandaty mogą wystawiać tylko uprawnione służby i instytucje publiczne.
Ten świstek to kwit opłaty dodatkowej. Może być egzekwowany tylko przez
komornika po uzyskaniu odpowiedniego wyroku sądowego.
Kontroler który w jakikolwiek sposób unieruchomi pasażera ma bardzo duże
szanse by wylecieć dyscyplinarnie z pracy - wystarczy zgłosić ten fakt w
dyrekcji przewoźnika. Osobiście znam trzy przypadki w ten sposób zakończone.
Dwa dotyczyły tarmoszenia się pasażerami, jeden był niezłą jazdą bo kanar
przypiął kobietę do fotela kajdankami (to sceny z terenu KZK GOP na Śląsku).
Poza pojazdem nie mogą NIC. Stary numer to wyjście z pojazdu (oczywiście bez
dawania dokumentów) i już poza pojazdem zapytanie "o co chodzi, nie znam
pana/panów". Znajomy robił z tego widowisko: wychodził i darł się:
"Luuudzie - zboczenieć, napastuje mnie". Raz się grupka rozdrażnionych
kolesi ruszyła "do pomocy molestowanemu" na dworcu PKM w Bytomiu.
Było też kiedyś tak że w tramwaju linii 7 na trasie Bytom- Katowice
kontrolerzy nie sprawdzali biletów po godz 21. Firma która ich ubezpieczała
postawiła takie warunki gdy 3 lub 4 razy wyrzucono kolesi z tramwaju w
czasie jazdy. Mogli sprawdzać ale ubezpieczenie ich już wtedy nie
obejmowało.
Mój brat pracował w komunikacji miejskiej więc znam jeszcze kilka różnych
historyjek ale wątki się generalnie powtarzają.
Najlepszy model IMHO był w Bytomiu w latach 2004-2006. Kontrolerzy
soprzedawali bilety na przejazd (kwity z kasy fiskalnej). Kto nie kupił -
nie jechał. Albo wypraszano go przed odjazdem albo na następnym przystanku.
System był całkiem szczelny. Krążyły już legendy o kobiecie u której w
autobusie nawet mucha musiała mieć bilet. Jednakże kontrolerów zlikwidowano
bo byli politycznie niewygodni dla molocha KZK GOP. Kontrolerzy zatrudnieni
przez PKM przynosili konkretny ścisle policzalny przychód w odróżnieniu od
KZK GOP który pobiera opłaty od gmin w oparciu o niejasne zasady i ryczałty
"z sufitu". Oczywiście gminy (podatnicy) finansowo tracą płacąc za obsługę
molochowi w porównaniu z pojedynczym PKM-em
--
Jackare
Re: kontrolowanie biletów w ś rodkach komunikacji publiczej
Jotte
> > i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
> Nie. Może jedynie uniemożliwić mu opuszczenie pojazdu. Tak samo jak np.
> ochroniarz w hipermarkecie jak ma powody podejrzewać, że gość coś skubnął
A możesz przytoczyć jakieś akty prawne/przepisy, żebym sobie pogrzebał, bo
ciekawi mnie ten temat?
A co do uniemożliwienia opuszczenia pozjadu - czyli co, ma zasłonić drzwi
własnym ciałem, złapać za ramię? :) Słyszałem kiedyś, że jest taki przepis, że
jeśli ktoś popełni przestępstwo (wykroczenie?) to można go zatrzymać na
miejscu zdarzenia do przyjazdu policji, ale nie wiem ile w tym prawdy
> > Jaka jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
> Poza pojazdem kanar jest zwykłym obywatelem, nie ma żadnych praw innych niz
> zwykły obywatel.
Ostatnio byłem świadkiem jak kanary wychodziły z kolesiami, którzy nie mieli
biletów, z tramwaju, żeby ich spokojnie spisać na przystanku. Czyli
rozumiem,że w takim przypadku gapowicze mogli spokojnie odmaszerować? A gdyby
akurat w pobliżu przejeżdżała policja to co? mają pecha?
dzięki za odpowiedź i pozdrawiam:)
--
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Kuba pisze:
> Ostatnio byłem świadkiem jak kanary wychodziły z kolesiami, którzy nie mieli
> biletów, z tramwaju, żeby ich spokojnie spisać na przystanku.
Pytanie czy w pojezdzie KM dali im swoje dokumenty. Pewnie tak bylo
Czyli
> rozumiem,że w takim przypadku gapowicze mogli spokojnie odmaszerować?
Owszem
A gdyby
> akurat w pobliżu przejeżdżała policja to co? mają pecha?
Kto ma pecha gapowicz? Jaki gapowicz? Chyba kanar ma pecha ze na
przystanku debil bilety sprawdza :D
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana pisze:
> Dlaczego? przecie tam był... Skorzystał z usługi i nie zapłacił.
A on bedzie twierdzil ze go tam nie bylo i co?
Do Ciebie na przystanku takze moze podejsc "kontroler" i zazada okazania
waznego biletu na przejazc - i co? Na tej samej zasadzie moga twierdzic
ze tam byles i nie zaplaciles :)
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Kuba pisze:
> A co do uniemożliwienia opuszczenia pozjadu - czyli co, ma zasłonić drzwi
> własnym ciałem, złapać za ramię? :) Słyszałem kiedyś, że jest taki przepis, że
> jeśli ktoś popełni przestępstwo (wykroczenie?) to można go zatrzymać na
> miejscu zdarzenia do przyjazdu policji, ale nie wiem ile w tym prawdy
Owszem. Ale delikwent musi zostac zlapany na goracym uczynku.
I pamietaj ze jazda bez waznego biletu nie jest nawet wykroczeniem, nie
mowiac juz o przestepstwie :)
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publi
Użytkownik "Jackare"
> Najlepszy model IMHO był w Bytomiu w latach 2004-2006. Kontrolerzy
> soprzedawali bilety na przejazd (kwity z kasy fiskalnej). Kto nie kupił -
> nie jechał. Albo wypraszano go przed odjazdem albo na następnym przystanku.
Chyba mylisz kontrolerów z konduktorami.
--
Pozdrawiam
Piotr
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
"Jackare"
news:f5p9eu$3n4$1@news.interia.pl...
>> Czy kontroler może wezwać policję w celu wylegitymowania (np. zadzwonić i
>> zgłosić wyłudzenie) i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
>> Jaka
>> jest różnica czy przetrzyma go w tramwaju czy poza tramwajem?
>>
> Tak naprawdę to w tramwaju wiele zrobić nie może, chyba że wezwie policję
> która wejdzie na następnym przystanku i delikwenta zatrzyma.
> W autobusie - autobus na wniosek kanara podjeżdża pod komisariat, wchodzi
> policja i załatwia sprawę.
>
> Kontroler właściwie nie może pasażera dotknąć. Do legitymowania pasażera
> też jakichś podstaw prawnych nie widzę.
> Wystawiony świstek z karą też nie ma żadnego tytułu prawnego. To nie
> mandat. Mandaty mogą wystawiać tylko uprawnione służby i instytucje
> publiczne.
> Ten świstek to kwit opłaty dodatkowej. Może być egzekwowany tylko przez
> komornika po uzyskaniu odpowiedniego wyroku sądowego.
> Kontroler który w jakikolwiek sposób unieruchomi pasażera ma bardzo duże
> szanse by wylecieć dyscyplinarnie z pracy - wystarczy zgłosić ten fakt w
> dyrekcji przewoźnika. Osobiście znam trzy przypadki w ten sposób
> zakończone. Dwa dotyczyły tarmoszenia się pasażerami, jeden był niezłą
> jazdą bo kanar przypiął kobietę do fotela kajdankami (to sceny z terenu
> KZK GOP na Śląsku).
> Poza pojazdem nie mogą NIC. Stary numer to wyjście z pojazdu (oczywiście
> bez dawania dokumentów) i już poza pojazdem zapytanie "o co chodzi, nie
> znam pana/panów". Znajomy robił z tego widowisko: wychodził i darł się:
> "Luuudzie - zboczenieć, napastuje mnie". Raz się grupka rozdrażnionych
> kolesi ruszyła "do pomocy molestowanemu" na dworcu PKM w Bytomiu.
>
> Było też kiedyś tak że w tramwaju linii 7 na trasie Bytom- Katowice
> kontrolerzy nie sprawdzali biletów po godz 21. Firma która ich
> ubezpieczała postawiła takie warunki gdy 3 lub 4 razy wyrzucono kolesi z
> tramwaju w czasie jazdy. Mogli sprawdzać ale ubezpieczenie ich już wtedy
> nie obejmowało.
>
> Mój brat pracował w komunikacji miejskiej więc znam jeszcze kilka różnych
> historyjek ale wątki się generalnie powtarzają.
>
> Najlepszy model IMHO był w Bytomiu w latach 2004-2006. Kontrolerzy
> soprzedawali bilety na przejazd (kwity z kasy fiskalnej). Kto nie kupił -
> nie jechał. Albo wypraszano go przed odjazdem albo na następnym
> przystanku. System był całkiem szczelny. Krążyły już legendy o kobiecie u
> której w autobusie nawet mucha musiała mieć bilet. Jednakże kontrolerów
> zlikwidowano bo byli politycznie niewygodni dla molocha KZK GOP.
> Kontrolerzy zatrudnieni przez PKM przynosili konkretny ścisle policzalny
> przychód w odróżnieniu od KZK GOP który pobiera opłaty od gmin w oparciu o
> niejasne zasady i ryczałty "z sufitu". Oczywiście gminy (podatnicy)
> finansowo tracą płacąc za obsługę molochowi w porównaniu z pojedynczym
> PKM-em
Sensowna odpowiedź, więc właściwie nie będę sie powtarzał.
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Kuba napisał:
> Nigdy osobiście nie byłem zainteresowany oszukiwaniem zakładów
> komunikacyjnych, więc pytanie jest czysto hipotetyczne:)
>
> Czy dobrze rozumuję, że kontroler biletów może je sprawdzać na podstawie umowy
> zawartej per facta concludendia między przewoźnikiem a daną osobą?
Tak.
> Jakimi
> środkami dysponuje kontroler jeżeli dana osoba nie chce okazać dokumentów albo
> wymknie się ze tramwaju/autobusu?
Może perswazją przekonać ją do pozostania w autobusie albo do poczekania
na policję. Nie może "porwać" tej osoby, uniemożliwiając jej wyjście z
autobusu. Nie ma prawa zatrzymać siłą tej osoby. Najsprawniej kontrola
działa ponoć na Śląsku - wożą delikwenta na policję.
> Czy może np. wezwać policję w celu
> wylegitymowania?
Może wezwać.
> Czy jeśli policja będzie w tym przypadku interweniowała, to
> na jakiej podstawie?
Na podstawie prawa przewozowego.
> Serdecznie pozdrawiam,
> Kuba
Pozdrawiam, argothiel
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana pisze:
> W ogóle mnie dziwią ludzie, którzy koniecznie uparli się okradać KM.
A mnie dziwia ludzie, ktorzy nadinterpretuja fakty. Gdzie jest mowa o
okradaniu KM?
To jest grupa o prawie a nie o moralnosci i o tym pierwszym dyskutujemy.
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z wtorek, 26 czerwca 2007 17:19
(autor castrol
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <46812e7e$1@news.home.net.pl>):
>> W ogóle mnie dziwią ludzie, którzy koniecznie uparli się okradać KM.
> A mnie dziwia ludzie, ktorzy nadinterpretuja fakty. Gdzie jest mowa o
> okradaniu KM?
A czym jest jazda bez biletu?
> To jest grupa o prawie a nie o moralnosci i o tym pierwszym dyskutujemy.
No i wg ciebie KM nie ma prawa ścigania złodziei?
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl,
handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu, info@home.pl
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikac
Dnia 26-06-2007 o 18:17:40 Wrak Tristana
>>> W ogóle mnie dziwią ludzie, którzy koniecznie uparli się okradać KM.
>> A mnie dziwia ludzie, ktorzy nadinterpretuja fakty. Gdzie jest mowa o
>> okradaniu KM?
> A czym jest jazda bez biletu?
Przejazdem specjalnym. W Warszawie platnym - chyba - 120zl w przypadku
kontroli.
>> To jest grupa o prawie a nie o moralnosci i o tym pierwszym dyskutujemy.
> No i wg ciebie KM nie ma prawa ścigania złodziei?
Daleko temu do kradziezy i zlodziejstwa, niemniej jednak jest to czyn
niemoralny.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z wtorek, 26 czerwca 2007 20:13
(autor Jasko Bartnik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
>> No i wg ciebie KM nie ma prawa ścigania złodziei?
> Daleko temu do kradziezy i zlodziejstwa, niemniej jednak jest to czyn
> niemoralny.
Wg mnie to się niczym nie różni od np pójścia do fryzjera i wyjścia bez
zapłacenia za usługę. To dla mnie kradzież na kwotę opłaty za usługę.
Pacholęciem będąc w podstawówce czytałem nawet takie opowiadanie o
chuliganach z NRD. Tam ponoć taki system mieli, że się geld wrzucało do
skarbonki i samodzielnie odrywało bilecik z rolki. Przynajmniej tak mówiło
opowiadanie. I kilku chuliganów wrzuciło za 1 bilet a urwało kilka. To
pokazuje realność kradzieży. Ale i bez tego kradniesz opłatę za usługę.
Towar z półki w sklepie pobrałeś, opłaty nie wniosłeś: kradzież.
Usługę pobrałeś, a opłaty nie wniosłeś: kradzież.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl,
handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu, info@home.pl
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana pisze:
> A czym jest jazda bez biletu?
Wg polskiego prawa? Juz pisalem, nie jest nawet wykroczniem, nie mowiac
juz o przestepstwie.
> No i wg ciebie KM nie ma prawa ścigania złodziei?
No od scigania zlodziei to jest policja a nie KM.
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana pisze:
> Wg mnie to się niczym nie różni od np pójścia do fryzjera i wyjścia bez
> zapłacenia za usługę. To dla mnie kradzież na kwotę opłaty za usługę.
Juz Ci pisalem ze to grupa o prawie a nie o moralnosci. Czy jest to wg
Ciebie moralne czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia. Fakty sa takie
ze przejazd bez wniesienia oplaty nie jest ani przestepstwem ani
wykroczeniem i kropka.
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: Odszkodowanie od przewoźnika (było:
podepnę się pod ten wątek z pytaniem związanym z komunikacją miejską.
czy w przypadku nagminnych spóźnień pojazdów komunikacji miejskiej lub
kiedy np. autobus nie przyjedzie, pasażer z wykupionym biletem
miesięcznym ma prawo domagać się rekompensaty/zwrotu kosztów np.
zastępczego środka komunikacji, który umożliwi mu dotarcie do celu?
jeśli płacę za coś to mogę reklamować w przypadku nie wywiązania się ze
zlecenia. czy w przypadku komunikacji miejskiej sprawa przedstawia się
podobnie?
pozdrawiam!
T-BAG
Re: Odszkodowanie od przewoźnika (było:
T-BAG napisał:
> jeśli płacę za coś to mogę reklamować w przypadku nie wywiązania się ze
> zlecenia. czy w przypadku komunikacji miejskiej sprawa przedstawia się
> podobnie?
Umowę zawierasz dopiero w przypadku wejścia do autobusu, a wtedy już
znasz wszystkie okoliczności, w których zawierasz umowę. Nie zawierasz
umowy na regularne jeżdżenie autobusami.
> pozdrawiam!
> T-BAG
Pozdrawiam, argothiel
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z wtorek, 26 czerwca 2007 23:19
(autor castrol
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <468182dd$1@news.home.net.pl>):
>> Wg mnie to się niczym nie różni od np pójścia do fryzjera i wyjścia bez
>> zapłacenia za usługę. To dla mnie kradzież na kwotę opłaty za usługę.
> Juz Ci pisalem ze to grupa o prawie a nie o moralnosci.
> Ciebie moralne czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia. Fakty sa takie
> ze przejazd bez wniesienia oplaty nie jest ani przestepstwem ani
> wykroczeniem i kropka.
a pójście do fryzjera i wyjście bez zapłacenia za usługę?
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl,
handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu, info@home.pl
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z wtorek, 26 czerwca 2007 23:17
(autor castrol
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <4681824a$1@news.home.net.pl>):
>> A czym jest jazda bez biletu?
> Wg polskiego prawa? Juz pisalem, nie jest nawet wykroczniem, nie mowiac
> juz o przestepstwie.
Ale tylko kradzież usługi transportowej czy dowolnej?
>> No i wg ciebie KM nie ma prawa ścigania złodziei?
> No od scigania zlodziei to jest policja a nie KM.
No ale każdy obywatel ma prawo zatrzymać przestępcę lub wykroczeniowca i
oddać niezwłocznie w ręce policji.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl,
handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu, info@home.pl
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana pisze:
>>> A czym jest jazda bez biletu?
>> Wg polskiego prawa? Juz pisalem, nie jest nawet wykroczniem, nie mowiac
>> juz o przestepstwie.
>
> Ale tylko kradzież usługi transportowej czy dowolnej?
Usługi nie można ukraść
>
>>> No i wg ciebie KM nie ma prawa ścigania złodziei?
>> No od scigania zlodziei to jest policja a nie KM.
>
> No ale każdy obywatel ma prawo zatrzymać przestępcę lub wykroczeniowca i
> oddać niezwłocznie w ręce policji.
>
Już Ci kilka razy tłumaczono, że taki czyn nie jest ani przestępstwem
ani wykroczeniem.
M.
Re: kontrolowanie biletów w ś rodkach komunikacji publiczej
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Zerknąłem w prawo przewozowe i sporo moich
wątpliwości się wyjaśniło.
Mam jeszcze prośbę: czy ktoś mogłby mi podpowiedzieć gdzie szukać tego
przepisu o możliwości zatrzymania do przyjazdu policji kogoś, kto popełnienił
przestępstwo?
pozdrawiam
Kuba
--
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z środa, 27 czerwca 2007 08:21
(autor Kuba
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
> Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Zerknąłem w prawo przewozowe i sporo moich
> wątpliwości się wyjaśniło.
>
> Mam jeszcze prośbę: czy ktoś mogłby mi podpowiedzieć gdzie szukać tego
> przepisu o możliwości zatrzymania do przyjazdu policji kogoś, kto
> popełnienił przestępstwo?
Odnośnie przestępstwa:
--------------------------------------------------
USTAWA
z dnia 6 czerwca 1997 r.
Kodeks postępowania karnego.
(Dz. U. z dnia 4 sierpnia 1997 r.)
Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub
w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli
zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.
--------------------------------------------------
Odnośnie wykroczenia:
--------------------------------------------------
USTAWA
z dnia 24 sierpnia 2001 r.
Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.
(Dz. U. z dnia 29 września 2001 r.)
Art. 45. § 2. Art. 243 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio.
--------------------------------------------------
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl,
handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu, info@home.pl
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:f5p63o$g0k$1@inews.gazeta.pl Kuba
>
>
>>>> A co może mu zrobić póki jeszcze jest w środku?
>>> Mozna wystawic wezwanie do zaplaty :)
>> Czy kontroler może wezwać policję w celu wylegitymowania (np. zadzwonić i
>> zgłosić wyłudzenie)
> Pewnie. Każdy to może.
>
>> i czy może przetrzymać delikwenta do jej przyjazdu?
> Nie. Może jedynie uniemożliwić mu opuszczenie pojazdu. Tak samo jak np.
> ochroniarz w hipermarkecie jak ma powody podejrzewać, że gość coś skubnął
a akie wykroczenie popelnia jadacy bez biletu co ma dac niby prawo do
obywatelskiego zatrzymania kontrolerowi ?
P.
--
>> http://wynagrodzenie.info <<
darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
oraz ZUSem.
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana napisał(a):
> W odpowiedzi na pismo z środa, 27 czerwca 2007 08:21
> (autor Kuba
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak:
>
>> Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Zerknąłem w prawo przewozowe i sporo moich
>> wątpliwości się wyjaśniło.
>>
>> Mam jeszcze prośbę: czy ktoś mogłby mi podpowiedzieć gdzie szukać tego
>> przepisu o możliwości zatrzymania do przyjazdu policji kogoś, kto
>> popełnienił przestępstwo?
>
>
> Odnośnie przestępstwa:
> --------------------------------------------------
> USTAWA
> z dnia 6 czerwca 1997 r.
> Kodeks postępowania karnego.
> (Dz. U. z dnia 4 sierpnia 1997 r.)
>
>
> Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub
> w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli
> zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
>
> § 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.
> --------------------------------------------------
>
>
> Odnośnie wykroczenia:
> --------------------------------------------------
> USTAWA
> z dnia 24 sierpnia 2001 r.
> Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.
> (Dz. U. z dnia 29 września 2001 r.)
>
> Art. 45. § 2. Art. 243 Kodeksu postępowania karnego stosuje się odpowiednio.
> --------------------------------------------------
szkopul w tym ze w przypadku gapowicza nie mamy do czynienia a ni z
jednym ani z drugim. Uporczywa jazda bez biletu jest dopiero
wykroczeniem (zdaje sie 3 razy musi byc zlapanym).
P.
--
>> http://wynagrodzenie.info <<
darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i
pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem
oraz ZUSem.
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
On Tue, 26 Jun 2007, Wrak Tristana wrote:
> (autor Jasko Bartnik
>> Daleko temu do kradziezy i zlodziejstwa, niemniej jednak jest to czyn
>> niemoralny.
>
> Wg mnie to się niczym nie różni od np pójścia do fryzjera i wyjścia bez
> zapłacenia za usługę. To dla mnie kradzież na kwotę opłaty za usługę.
[...]
> pokazuje realność kradzieży.
Nie.
Jakby najpierw wrzucili a *póżniej wyjęli* to byłaby kradzież.
> Ale i bez tego kradniesz opłatę za usługę.
Nie.
> Towar z półki w sklepie pobrałeś, opłaty nie wniosłeś: kradzież.
Tak.
> Usługę pobrałeś, a opłaty nie wniosłeś: kradzież.
Nie.
To że coś jest niemoralne nie znaczy że to coś jest kradzieżą.
Pobicie, naruszenia praw autorskich, oszustwo, oszczerstwo
i co tam jeszcze się znajdzie - kradzieżami nie są.
Doskonale rozumiem, że trudno porównywać niematerialne straty
przy pobiciu, włamaniu lub oszczerstwie ze stratą materialną
przy kradzieży, oszustwie czy jeździe na gapę.
Ale kradzież polega na czymś konkretnym: że okradziony
coś *MIAŁ* i tego NIE MA (bo mu ukradli), a nie na tym
że poszkodowany "nie dostał zapłaty"!
Fakt że coś jest moralnie porównywalne, ba, nawet jeśli byłoby
znacznie gorsze od kradzieży, nie znaczy że można to coś
nazywać "kradzieżą".
Morderca wcale nie musi być złodziejem, i nazwanie go złodziejem
może być dla niego obelgą i stanowić oszczerstwo :|,
IMO tak samo jest w przypadku czynów w których sprawca
NIE ZABRAŁ, a NIE DAŁ (tego co powinie).
Zaznaczam, że wcale nie twierdzę iż powinno istnieć
rozróżnienie (ale ono jest, jak mawiają "za długi się
nie siedzi").
Przyznam, że problem jest: brakuje słowa/nazwy, która dobrze
określałaby "grupę czynów niemoralnych polegających na tym
że poszkodowany nie dostał tego co mu się należy" :(
pzdr, Gotfryd
Re: kontrolowanie biletów w ś
On Wed, 27 Jun 2007, Kuba wrote:
> Mam jeszcze prośbę: czy ktoś mogłby mi podpowiedzieć gdzie szukać tego
> przepisu o możliwości zatrzymania do przyjazdu policji kogoś, kto popełnienił
> przestępstwo?
KPK art. 243:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-postepowania-karnego--1_2_159.html
W KPSW jest to dobrze ukryte w art. 45 przez odesłanie do KPK:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-postepowania-w-sprawach-o-wykroczenia--1_2_145.html
pzdr, Gotfryd
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
On Wed, 27 Jun 2007, Wrak Tristana wrote:
> (autor castrol
>> Ciebie moralne czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia. Fakty sa takie
>> ze przejazd bez wniesienia oplaty nie jest ani przestepstwem ani
>> wykroczeniem i kropka.
>
> a pójście do fryzjera i wyjście bez zapłacenia za usługę?
...niestety jest "pójściem do fryzjera i wyjściem bez zapłacenia".
Jak udowodnisz, że było to zamierzone pójście i wyjście bez
zapłacenia, to będzie stanowić wyłudzenie (taką odmianę oszustwa,
ale nie odmianę kradzieży).
Równie dobrze możesz sprawdzić jak to działa, jak wynajmiesz
mieszkanie i najemca Ci nie zapłaci czynszu...
pzdr, Gotfryd
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana pisze:
> Ale tylko kradzież usługi transportowej czy dowolnej?
Nie ma mozliwosci ukradzenia uslugi :D
> No ale każdy obywatel ma prawo zatrzymać przestępcę lub wykroczeniowca i
> oddać niezwłocznie w ręce policji.
Rozumiem ze czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoja mocna strona?
Gdzie, przy jezdzie na gape, widzisz wykroczenia albo przestepstwo?
Pokaz odpowiedni paragraf.
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z środa, 27 czerwca 2007 14:11
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
> Równie dobrze możesz sprawdzić jak to działa, jak wynajmiesz
> mieszkanie i najemca Ci nie zapłaci czynszu...
Czyli od jutra mogę sobie korzystać za darmo z usług?
Np. jutro na 18 mam ostatnie spotkanie z dentystą. Koszt około 400zł. Mogę
wyjść bez płacenia i ona może mi nagwizdać?
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl,
handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu, info@home.pl
Re: kontrolowanie biletów w środkach ko
Wrak Tristana pisze:
> Czyli od jutra mogę sobie korzystać za darmo z usług?
> Np. jutro na 18 mam ostatnie spotkanie z dentystą. Koszt około 400zł. Mogę
> wyjść bez płacenia i ona może mi nagwizdać?
Moze wytoczyc CI proces cywilny :D
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikac
Dnia 27-06-2007 o 21:17:17 Wrak Tristana
> Czyli od jutra mogę sobie korzystać za darmo z usług?
Mozesz zaczac od jutra. Mogles zaczac juz wczesniej.
> Np. jutro na 18 mam ostatnie spotkanie z dentystą. Koszt około 400zł.
> Mogę wyjść bez płacenia i ona może mi nagwizdać?
Ty masz prawo wyjsc bez placenia, ona ma prawo Ci nagwizdac... w koncu to
wolny kraj ;) A tak bardziej na powaznie - jesli wyjdziesz bez placenia
nie bedziesz zlodziejem. Innymi slowy - nie bedziesz ani przestepca, ani
"wykroczeniowcem".
Poniewaz wczesniej przytaczales (albo ktos inny przytaczal - mniejsza o
to) przyklad z warzywniakiem - czym innym jest wyniesienie warzywa ze
sklepu bez placenia i czym innym niezaplacenie za wyniesienie warzywa ze
sklepu.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
On Wed, 27 Jun 2007, Wrak Tristana wrote:
> (autor Gotfryd Smolik news
>> Równie dobrze możesz sprawdzić jak to działa, jak wynajmiesz
>> mieszkanie i najemca Ci nie zapłaci czynszu...
>
> Czyli od jutra mogę sobie korzystać za darmo z usług?
A co to znaczy "możesz"?
Tacy co tak robią istnieją. Nie jest to sprzeczne z fizyką.
> Np. jutro na 18 mam ostatnie spotkanie z dentystą. Koszt około 400zł. Mogę
> wyjść bez płacenia i ona może mi nagwizdać?
Przyjm do wiadomości, że zadałeś pytanie w stylu "czy Pan jeszcze bije
żonę?" ;)
Problem w tym, że słowo "możesz" w Twoim zdaniu ma, skromnie licząc,
ze trzy znaczenia:
- fizyczną wykonalność
- dopuszczalność na podstawie umowy
- dopuszczalność na podstawie przepisów karnych
Zaczynając od pierwszej: tak, możliwe jest zarówno popełniania
przestępstw jak i niedotrzymywania umów.
W opisywanym przypadku mamy niedotrzymanie umowy, nie mamy
przestępstwa. Wykonalność fizyczna zależy od warunków, które
zorganizuje wykonawca usługi (patrz nizej).
Wynika z tego, że na drugie "nie możesz" - bo poszkodowany może
Ci wytoczyć proces cywilny.
Jak zaś pytasz o trzecie, to "nie zachodzi".
Tak w ramach ciekawostek: dawno temu byłem świadkiem, kiedy
fryzjer przed przystąpieniem do strzyżenia zażądał złożenia
w depozyt kwoty stanowiącej równowartość usługi.
Klienta widać znał :> (wyróżniał się yyyy.... etnicznie, bo
nie wiem czy wymienianie czyjegoś obywatelstwa czy przynależności
rasowej lub narodowej "nie narusza"... :P) i co ciekawe nikt
się nie powoływał na "nierówne traktowanie".
Widać (fryzjer) nie miał ochoty na proces cywilny :)
pzdr, Gotfryd
Re: kontrolowanie biletów w środkach komunikacji publiczej
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 28 czerwca 2007 12:10
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
> Wynika z tego, że na drugie "nie możesz" - bo poszkodowany może
> Ci wytoczyć proces cywilny.
Biorąc pod uwagę to, że fryzjer za 12zł nie wytoczy procesu, bo nie ma jak
(brak moich danych) ani mu się nie opłaci finansowo, to w świetle prawa
mogę się bez konsekwencji strzyc za darmo. Dentysta gorzej, bo za 400zł
pewnie może mu się chcieć (choć danych też w sumie nie ma, więc jak mnie
znajdzie?), ale już np. zwykła robótka za 100... hm.... Wychodzi na to, że
można bezkarnie korzystać z usług darmo?
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: teneryfa@lvc.pl, effect@effect.edu.pl, informacje@karima.com.pl,
handlowy@karima.com.pl, prawniczafirma@freemail.hu, info@home.pl
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.