Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2006-03-17, 16:44

Pomówienie o bycie karanym

"Ewelina"

Drodzy grupowicze

Załóżmy, że Pani A pracuje w urzędzie miasta na stanowisku wymagającym
niekaralności. Pani A była karana grzywną, ale nastąpiło już zatarcie -
uważana jest więc za osobę niekaraną.

Pan B ogłasza na forum publicznym, że Pani A była karana. W sensji wymogów
stosunku pracy Pani A nie ma jakichkolwiek problemów, ponieważ jednak uważa,
że naruszono jej godność zamierza starać się o ukawanie Pana B za
pomówienie.

1. Czy ma podstawy?
2. Czy postępowanie Pana B wyczerpuje znamiona przestępstwa?
3. Czy pozostaje jedynie ściganie z oskarżenie prywatnego?

pozdrawiam, Ewelina

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: Pomówienie o bycie karanym

  • Jan_Werbiński 2006-03-17, 16:52

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvelhj$sd$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Drodzy grupowicze
    >
    > Załóżmy, że Pani A pracuje w urzędzie miasta na stanowisku wymagającym
    > niekaralności. Pani A była karana grzywną, ale nastąpiło już zatarcie -
    > uważana jest więc za osobę niekaraną.
    >
    > Pan B ogłasza na forum publicznym, że Pani A była karana. W sensji wymogów
    > stosunku pracy Pani A nie ma jakichkolwiek problemów, ponieważ jednak
    > uważa, że naruszono jej godność zamierza starać się o ukawanie Pana B za
    > pomówienie.
    >
    > 1. Czy ma podstawy?
    > 2. Czy postępowanie Pana B wyczerpuje znamiona przestępstwa?
    > 3. Czy pozostaje jedynie ściganie z oskarżenie prywatnego?


    Przecież była karana, ale to nie przeczy temu, że jest niekarana.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

  • "Ewelina" 2006-03-17, 17:18

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Osobiście rozumiem stosowne przepisy inaczej, pozwolę sobie zacytować:

    /Rozdział XII
    Zatarcie skazania
    Art. 106. Z chwilą zatarcia skazania uważa się je za niebyłe; wpis o
    skazaniu usuwa się z rejestru skazanych./


    Co do interpretacji:

    /Jak podkreśla literatura prawnicza ( por. np. A. Marek: Prawo karne,
    Warszawa 2004, str.382 ) i orzecznictwo ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z
    27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania skazany
    ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/


    Będę bardzo wdzięczna za dalsze opinie i sugestie.

    Ewelina

  • Jan_Werbiński 2006-03-17, 17:49

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvenjc$p0j$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Osobiście rozumiem stosowne przepisy inaczej, pozwolę sobie zacytować:
    >
    > /Rozdział XII
    > Zatarcie skazania
    > Art. 106. Z chwilą zatarcia skazania uważa się je za niebyłe; wpis o
    > skazaniu usuwa się z rejestru skazanych./
    >
    >
    > Co do interpretacji:
    >
    > /Jak podkreśla literatura prawnicza ( por. np. A. Marek: Prawo karne,
    > Warszawa 2004, str.382 ) i orzecznictwo ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego
    > z 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania
    > skazany ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/
    >
    >
    > Będę bardzo wdzięczna za dalsze opinie i sugestie.


    Sugeruję, że ona miala na myśli potoczne i LOGICZNE rozumienie bycia
    karanym. Jeżeli ktoś 200 lat temu był karany to w takim rozumieniu BYŁ
    karany. Wąskie prawnicze rozumienie tego słowa interesuje tylko prawników i
    taką linię obrony bym zastosował. Odpuść.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

  • "Robert Tomasik" 2006-03-17, 20:46

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Ewelina [###ewelinap@o2.pl.###] napisał:


    Zatarcie faktu karania w ewidencji nie zmienia przecież samego faktu,
    ze ktoś tam był karany w przeszłości. On był karany, a jedynie
    przepisy prawa stawiają go na równi z osoba niekarną.

  • "SDD" 2006-03-17, 22:58

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvenjc$p0j$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania skazany
    > ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/

    Czy z tego wynika, ze inni nie maja prawa twierdzic, ze byl?

    Pozdrawiam
    SDD

  • "Ewelina" 2006-03-17, 23:07

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    >> 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania
    >> skazany
    >> ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/
    >
    > Czy z tego wynika, ze inni nie maja prawa twierdzic, ze byl?

    Bardzo ciekawe pytanie. Jezeli w sadzie zdezyly by sie dwa stanowiska, jakie
    mogloby byc rozwiazanie?

    Pani A: Nie, nie bylam nigdy karana. (zgodnie z OSNKW poz 121 - prawda)
    Pan B: Pani A byla karana za poswiadczenie nieprawdy i dlatego czulem, ze
    moim obowiazkiem jest o tym poinformoawc opinie publiczna.

    Pani A ma dowod w postaci zaswiadczenia o niekaralnosci, Pan B - jedynie
    swoje słowo. Jakie może być orzeczenie?

    Problem nadal nie wydaje mi sie wcale oczywisty, nie mniej jednak wywiazala
    sie ciekawa dyskusja. Licze na kontynuacje :)


    Ewelina

  • Jan_Werbiński 2006-03-17, 23:12

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvfc26$mdf$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >>> 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania
    >>> skazany
    >>> ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/
    >>
    >> Czy z tego wynika, ze inni nie maja prawa twierdzic, ze byl?
    >
    > Bardzo ciekawe pytanie. Jezeli w sadzie zdezyly by sie dwa stanowiska,
    > jakie mogloby byc rozwiazanie?
    >
    > Pani A: Nie, nie bylam nigdy karana. (zgodnie z OSNKW poz 121 - prawda)
    > Pan B: Pani A byla karana za poswiadczenie nieprawdy i dlatego czulem, ze
    > moim obowiazkiem jest o tym poinformoawc opinie publiczna.
    >
    > Pani A ma dowod w postaci zaswiadczenia o niekaralnosci, Pan B - jedynie
    > swoje słowo. Jakie może być orzeczenie?


    Pan B moze mieć artykuł z gazety albo np kopię dawnego wyroku.
    Różnica tkwi w tym, że to samo słowo jest użyte w zupełnie różnych
    kontekstach i wystarczy, że pan B powie, że ma na myśli potoczne rozumienie
    słowa karany i samo zainstnienie faktu, a nie stan karalności.
    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

  • " jb" 2006-03-18, 01:16

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    >
    > Pani A: Nie, nie bylam nigdy karana. (zgodnie z OSNKW poz 121 - prawda)

    To treść wyroku czy tylko interpretacja Marka?
    Wg mnie gdyby tak powiedziała - skłamałaby. Może natomiast powiedzieć, że jest
    osobą niekaraną.
    Prawo tu wprowada subtelne rozróznienie między byciem niekaranym a niebyciem
    karanym...
    Podobnie też przyjmuje Gardocki w swoim podręczniku. "Podnoszenie publiczne
    faktu, że dana osoba była skazana, musi jednak leżeć w uzasadnionym interesie
    społecznym, inaczej bowiem wchodzi w grę odpowiedzialność za zniesławienie."

    >
    > Pani A ma dowod w postaci zaswiadczenia o niekaralnosci, Pan B - jedynie
    > swoje słowo. Jakie może być orzeczenie?

    Dane o wyroku sa nie tylko w KRK. W bazach policyjnych takie informacje
    znajduja się znacznie dłużej...




    --

  • Marcin_Żyła 2006-03-18, 20:18

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Robert Tomasik wrote:

    > Ewelina [###ewelinap@o2.pl.###] napisał:
    >
    >
    > Zatarcie faktu karania w ewidencji nie zmienia przecież samego faktu,
    > ze ktoś tam był karany w przeszłości. On był karany, a jedynie
    > przepisy prawa stawiają go na równi z osoba niekarną.
    >
    I o ile dopbrze pamętam, za pomówienie o karalność można beknąc...
    Po to jest instytucja zatarcia, żeby być "niekaralny".

    Stawiam, że panna ma prawo walczyc o przeprosiny a klient swoje na plecy
    dostanie.

    MZ

  • "PiotRek" 2006-03-18, 20:34

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Marcin Żyła" napisał w wiadomości news:dvhmfo$ecr$2@nemesis.news.tpi.pl...
    > I o ile dopbrze pamętam, za pomówienie o karalność można beknąc...
    > Po to jest instytucja zatarcia, żeby być "niekaralny".

    "Niekaralny"? Raczej "niekarany".


    > Stawiam, że panna ma prawo walczyc o przeprosiny a klient swoje na plecy
    > dostanie.

    Przecież była karana.

    --
    Pozdrawiam

    Piotr

  • Marcin_Żyła 2006-03-18, 21:32

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    PiotRek wrote:

    > Użytkownik "Marcin Żyła" napisał w wiadomości news:dvhmfo$ecr$2@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >>I o ile dopbrze pamętam, za pomówienie o karalność można beknąc...
    >>Po to jest instytucja zatarcia, żeby być "niekaralny".
    >
    >
    > "Niekaralny"? Raczej "niekarany".
    >
    >
    >
    >>Stawiam, że panna ma prawo walczyc o przeprosiny a klient swoje na plecy
    >>dostanie.
    >
    >
    > Przecież była karana.
    >
    No nie koniecznie...

    Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".

    Jeżeli panna ma zatarcie, upłynął okres próby to nie jest karana.

    MZ

  • "Jotte" 2006-03-18, 21:30

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    W wiadomości news:dvfc9c$8ve$1@news.dialog.net.pl Jan Werbiński
    pisze:

    > Pan B moze mieć artykuł z gazety albo np kopię dawnego wyroku.
    A jak nie ma nic?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "PiotRek" 2006-03-18, 22:11

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Marcin Żyła" napisał w wiadomości news:dvhqod$sn6$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > Przecież była karana.
    > No nie koniecznie...
    >
    > Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    > odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".

    No i ma pełne prawo tak powiedzieć.

    Natomiast nie zmienia to faktu, że ileś tam lat temu
    była przed sądem, który ją ukarał (skazał). Po prostu owa panna
    w myśl prawa jest traktowana na równi z osobami, które
    naprawdę nigdy nie były karane. Ale przecież fakt ukarania
    jej przez sąd miał w przeszłości miejsce - czyż nie?

    --
    Pozdrawiam

    Piotr

  • "Jotte" 2006-03-18, 22:41

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    W wiadomości news:dvht2b$ibm$1@inews.gazeta.pl PiotRek
    pisze:

    > Natomiast nie zmienia to faktu, że ileś tam lat temu
    > była przed sądem, który ją ukarał (skazał). Po prostu owa panna
    > w myśl prawa jest traktowana na równi z osobami, które
    > naprawdę nigdy nie były karane. Ale przecież fakt ukarania
    > jej przez sąd miał w przeszłości miejsce - czyż nie?
    Osoba karana (prawomocnie skazana) jest osobą mającą na swoim "koncie"
    przestępstwo, a więc czyn w społecznym odczuciu naganny, wręcz haniebny i w
    sposób ewidentny oddziałujący na postrzeganie tej osoby przez otoczenie.
    KK "Art. 106. Z chwilą zatarcia skazania uważa się je za niebyłe;"(...)
    Określenie "uważa się za niebyłe" oznacza, że osoba ta jest niekarana a jego
    bezosobowość wskazuje iż dotyczy ono wszelkich sytuacji, w których mogłoby
    dojść do rozpatrywania jej karalności.
    Moim zdaniem na podstawie tego zapisu można uznać iż ktoś, kto przypisuje
    karalność osobie z zatartym skazaniem dopuszcza się pomówienia o fakt
    niebyły, naruszając dobra osobiste tej osoby.
    Rzekłbym nawet, że zapis ten bezwzględnie _nakazuje_ określać taka osobę
    jako niekaraną.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "Robert Tomasik" 2006-03-18, 22:57

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:

    > Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    > odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".
    > Jeżeli panna ma zatarcie, upłynął okres próby to nie jest karana.


    Z punktu widzenia prawnych skutków ukarania (np. recydywa,
    ograniczenia w zatrudnieniu) oczywiście zatarcie powoduje, że UZNAJE
    SIĘ skazanie za nie byłe. Ale to nie zmienia w niczym faktu, że była
    karana. Proszę rozdzielić skutki prawne od prawdy historycznej. To są
    zupełnie dwie różne rzeczy.

  • Marcin_Żyła 2006-03-18, 23:37

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Robert Tomasik wrote:

    > Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:
    >
    >
    >>Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    >>odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".
    >>Jeżeli panna ma zatarcie, upłynął okres próby to nie jest karana.
    >
    >
    >
    > Z punktu widzenia prawnych skutków ukarania (np. recydywa,
    > ograniczenia w zatrudnieniu) oczywiście zatarcie powoduje, że UZNAJE
    > SIĘ skazanie za nie byłe. Ale to nie zmienia w niczym faktu, że była
    > karana. Proszę rozdzielić skutki prawne od prawdy historycznej. To są
    > zupełnie dwie różne rzeczy.
    >
    Ale prawa historyczna... jak kiedyś będzie panna przediotem badań - ok,
    może być info o ukaraniu. Teraz jest nie karana i nie wolno jej pomawiać
    o karalność. A za pomówienie wiesz co i ile można dostać ;-)

    MZ

  • "Robert Tomasik" 2006-03-19, 01:35

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:

    > Ale prawa historyczna... jak kiedyś będzie panna przediotem badań -
    ok,
    > może być info o ukaraniu. Teraz jest nie karana i nie wolno jej
    pomawiać
    > o karalność. A za pomówienie wiesz co i ile można dostać ;-)

    Ty jej nie pomawiasz. Przecież była karana, a jedynie jej skazanie
    uważa się za niebyłe z punktu widzenia prawa karnego, prawa pracy itp.

  • Marcin_Żyła 2006-03-19, 13:03

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Robert Tomasik wrote:

    > Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:
    >
    >
    >>Ale prawa historyczna... jak kiedyś będzie panna przediotem badań -
    >
    > ok,
    >
    >>może być info o ukaraniu. Teraz jest nie karana i nie wolno jej
    >
    > pomawiać
    >
    >>o karalność. A za pomówienie wiesz co i ile można dostać ;-)
    >
    >
    > Ty jej nie pomawiasz. Przecież była karana, a jedynie jej skazanie
    > uważa się za niebyłe z punktu widzenia prawa karnego, prawa pracy itp.
    >
    E... rozwińmy: zatarcie oznacza brak wpisu i nie bycie karanym.

    Czyli jeżeli uznamy, że zatarcie oznacza wprost zatarcie tych
    informacji, to nie była karana.
    Wiem, że w potocznym rozumieniu słowa można mieć inne tego widzenie, ale
    gdy ktoś jest po zawiasach to jest nie karany, bo zatarcie nastąpiło
    automatycznie...

    nie jest i juz.
    a pomowieniem jest podnoszenie "on(a) karany"

    MZ

  • Jan_Werbiński 2006-03-17, 16:52

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvelhj$sd$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Drodzy grupowicze
    >
    > Załóżmy, że Pani A pracuje w urzędzie miasta na stanowisku wymagającym
    > niekaralności. Pani A była karana grzywną, ale nastąpiło już zatarcie -
    > uważana jest więc za osobę niekaraną.
    >
    > Pan B ogłasza na forum publicznym, że Pani A była karana. W sensji wymogów
    > stosunku pracy Pani A nie ma jakichkolwiek problemów, ponieważ jednak
    > uważa, że naruszono jej godność zamierza starać się o ukawanie Pana B za
    > pomówienie.
    >
    > 1. Czy ma podstawy?
    > 2. Czy postępowanie Pana B wyczerpuje znamiona przestępstwa?
    > 3. Czy pozostaje jedynie ściganie z oskarżenie prywatnego?


    Przecież była karana, ale to nie przeczy temu, że jest niekarana.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

  • "Ewelina" 2006-03-17, 17:18

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Osobiście rozumiem stosowne przepisy inaczej, pozwolę sobie zacytować:

    /Rozdział XII
    Zatarcie skazania
    Art. 106. Z chwilą zatarcia skazania uważa się je za niebyłe; wpis o
    skazaniu usuwa się z rejestru skazanych./


    Co do interpretacji:

    /Jak podkreśla literatura prawnicza ( por. np. A. Marek: Prawo karne,
    Warszawa 2004, str.382 ) i orzecznictwo ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z
    27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania skazany
    ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/


    Będę bardzo wdzięczna za dalsze opinie i sugestie.

    Ewelina

  • Jan_Werbiński 2006-03-17, 17:49

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvenjc$p0j$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Osobiście rozumiem stosowne przepisy inaczej, pozwolę sobie zacytować:
    >
    > /Rozdział XII
    > Zatarcie skazania
    > Art. 106. Z chwilą zatarcia skazania uważa się je za niebyłe; wpis o
    > skazaniu usuwa się z rejestru skazanych./
    >
    >
    > Co do interpretacji:
    >
    > /Jak podkreśla literatura prawnicza ( por. np. A. Marek: Prawo karne,
    > Warszawa 2004, str.382 ) i orzecznictwo ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego
    > z 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania
    > skazany ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/
    >
    >
    > Będę bardzo wdzięczna za dalsze opinie i sugestie.


    Sugeruję, że ona miala na myśli potoczne i LOGICZNE rozumienie bycia
    karanym. Jeżeli ktoś 200 lat temu był karany to w takim rozumieniu BYŁ
    karany. Wąskie prawnicze rozumienie tego słowa interesuje tylko prawników i
    taką linię obrony bym zastosował. Odpuść.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

  • "Robert Tomasik" 2006-03-17, 20:46

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Ewelina [###ewelinap@o2.pl.###] napisał:


    Zatarcie faktu karania w ewidencji nie zmienia przecież samego faktu,
    ze ktoś tam był karany w przeszłości. On był karany, a jedynie
    przepisy prawa stawiają go na równi z osoba niekarną.

  • "SDD" 2006-03-17, 22:58

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvenjc$p0j$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania skazany
    > ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/

    Czy z tego wynika, ze inni nie maja prawa twierdzic, ze byl?

    Pozdrawiam
    SDD

  • "Ewelina" 2006-03-17, 23:07

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    >> 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania
    >> skazany
    >> ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/
    >
    > Czy z tego wynika, ze inni nie maja prawa twierdzic, ze byl?

    Bardzo ciekawe pytanie. Jezeli w sadzie zdezyly by sie dwa stanowiska, jakie
    mogloby byc rozwiazanie?

    Pani A: Nie, nie bylam nigdy karana. (zgodnie z OSNKW poz 121 - prawda)
    Pan B: Pani A byla karana za poswiadczenie nieprawdy i dlatego czulem, ze
    moim obowiazkiem jest o tym poinformoawc opinie publiczna.

    Pani A ma dowod w postaci zaswiadczenia o niekaralnosci, Pan B - jedynie
    swoje słowo. Jakie może być orzeczenie?

    Problem nadal nie wydaje mi sie wcale oczywisty, nie mniej jednak wywiazala
    sie ciekawa dyskusja. Licze na kontynuacje :)


    Ewelina

  • Jan_Werbiński 2006-03-17, 23:12

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Ewelina" napisał w wiadomości
    news:dvfc26$mdf$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >>> 27 marca 1970, OSNKW 1970, poz. 121 ) od momentu zatarcia skazania
    >>> skazany
    >>> ma prawo twierdzić, że nie był karany[...]/
    >>
    >> Czy z tego wynika, ze inni nie maja prawa twierdzic, ze byl?
    >
    > Bardzo ciekawe pytanie. Jezeli w sadzie zdezyly by sie dwa stanowiska,
    > jakie mogloby byc rozwiazanie?
    >
    > Pani A: Nie, nie bylam nigdy karana. (zgodnie z OSNKW poz 121 - prawda)
    > Pan B: Pani A byla karana za poswiadczenie nieprawdy i dlatego czulem, ze
    > moim obowiazkiem jest o tym poinformoawc opinie publiczna.
    >
    > Pani A ma dowod w postaci zaswiadczenia o niekaralnosci, Pan B - jedynie
    > swoje słowo. Jakie może być orzeczenie?


    Pan B moze mieć artykuł z gazety albo np kopię dawnego wyroku.
    Różnica tkwi w tym, że to samo słowo jest użyte w zupełnie różnych
    kontekstach i wystarczy, że pan B powie, że ma na myśli potoczne rozumienie
    słowa karany i samo zainstnienie faktu, a nie stan karalności.
    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

  • " jb" 2006-03-18, 01:16

    Re: Pomówienie o bycie karanym


    >
    > Pani A: Nie, nie bylam nigdy karana. (zgodnie z OSNKW poz 121 - prawda)

    To treść wyroku czy tylko interpretacja Marka?
    Wg mnie gdyby tak powiedziała - skłamałaby. Może natomiast powiedzieć, że jest
    osobą niekaraną.
    Prawo tu wprowada subtelne rozróznienie między byciem niekaranym a niebyciem
    karanym...
    Podobnie też przyjmuje Gardocki w swoim podręczniku. "Podnoszenie publiczne
    faktu, że dana osoba była skazana, musi jednak leżeć w uzasadnionym interesie
    społecznym, inaczej bowiem wchodzi w grę odpowiedzialność za zniesławienie."

    >
    > Pani A ma dowod w postaci zaswiadczenia o niekaralnosci, Pan B - jedynie
    > swoje słowo. Jakie może być orzeczenie?

    Dane o wyroku sa nie tylko w KRK. W bazach policyjnych takie informacje
    znajduja się znacznie dłużej...




    --

  • Marcin_Żyła 2006-03-18, 20:18

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Robert Tomasik wrote:

    > Ewelina [###ewelinap@o2.pl.###] napisał:
    >
    >
    > Zatarcie faktu karania w ewidencji nie zmienia przecież samego faktu,
    > ze ktoś tam był karany w przeszłości. On był karany, a jedynie
    > przepisy prawa stawiają go na równi z osoba niekarną.
    >
    I o ile dopbrze pamętam, za pomówienie o karalność można beknąc...
    Po to jest instytucja zatarcia, żeby być "niekaralny".

    Stawiam, że panna ma prawo walczyc o przeprosiny a klient swoje na plecy
    dostanie.

    MZ

  • "PiotRek" 2006-03-18, 20:34

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Marcin Żyła" napisał w wiadomości news:dvhmfo$ecr$2@nemesis.news.tpi.pl...
    > I o ile dopbrze pamętam, za pomówienie o karalność można beknąc...
    > Po to jest instytucja zatarcia, żeby być "niekaralny".

    "Niekaralny"? Raczej "niekarany".


    > Stawiam, że panna ma prawo walczyc o przeprosiny a klient swoje na plecy
    > dostanie.

    Przecież była karana.

    --
    Pozdrawiam

    Piotr

  • Marcin_Żyła 2006-03-18, 21:32

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    PiotRek wrote:

    > Użytkownik "Marcin Żyła" napisał w wiadomości news:dvhmfo$ecr$2@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >>I o ile dopbrze pamętam, za pomówienie o karalność można beknąc...
    >>Po to jest instytucja zatarcia, żeby być "niekaralny".
    >
    >
    > "Niekaralny"? Raczej "niekarany".
    >
    >
    >
    >>Stawiam, że panna ma prawo walczyc o przeprosiny a klient swoje na plecy
    >>dostanie.
    >
    >
    > Przecież była karana.
    >
    No nie koniecznie...

    Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".

    Jeżeli panna ma zatarcie, upłynął okres próby to nie jest karana.

    MZ

  • "Jotte" 2006-03-18, 21:30

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    W wiadomości news:dvfc9c$8ve$1@news.dialog.net.pl Jan Werbiński
    pisze:

    > Pan B moze mieć artykuł z gazety albo np kopię dawnego wyroku.
    A jak nie ma nic?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "PiotRek" 2006-03-18, 22:11

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Użytkownik "Marcin Żyła" napisał w wiadomości news:dvhqod$sn6$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > Przecież była karana.
    > No nie koniecznie...
    >
    > Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    > odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".

    No i ma pełne prawo tak powiedzieć.

    Natomiast nie zmienia to faktu, że ileś tam lat temu
    była przed sądem, który ją ukarał (skazał). Po prostu owa panna
    w myśl prawa jest traktowana na równi z osobami, które
    naprawdę nigdy nie były karane. Ale przecież fakt ukarania
    jej przez sąd miał w przeszłości miejsce - czyż nie?

    --
    Pozdrawiam

    Piotr

  • "Jotte" 2006-03-18, 22:41

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    W wiadomości news:dvht2b$ibm$1@inews.gazeta.pl PiotRek
    pisze:

    > Natomiast nie zmienia to faktu, że ileś tam lat temu
    > była przed sądem, który ją ukarał (skazał). Po prostu owa panna
    > w myśl prawa jest traktowana na równi z osobami, które
    > naprawdę nigdy nie były karane. Ale przecież fakt ukarania
    > jej przez sąd miał w przeszłości miejsce - czyż nie?
    Osoba karana (prawomocnie skazana) jest osobą mającą na swoim "koncie"
    przestępstwo, a więc czyn w społecznym odczuciu naganny, wręcz haniebny i w
    sposób ewidentny oddziałujący na postrzeganie tej osoby przez otoczenie.
    KK "Art. 106. Z chwilą zatarcia skazania uważa się je za niebyłe;"(...)
    Określenie "uważa się za niebyłe" oznacza, że osoba ta jest niekarana a jego
    bezosobowość wskazuje iż dotyczy ono wszelkich sytuacji, w których mogłoby
    dojść do rozpatrywania jej karalności.
    Moim zdaniem na podstawie tego zapisu można uznać iż ktoś, kto przypisuje
    karalność osobie z zatartym skazaniem dopuszcza się pomówienia o fakt
    niebyły, naruszając dobra osobiste tej osoby.
    Rzekłbym nawet, że zapis ten bezwzględnie _nakazuje_ określać taka osobę
    jako niekaraną.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "Robert Tomasik" 2006-03-18, 22:57

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:

    > Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    > odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".
    > Jeżeli panna ma zatarcie, upłynął okres próby to nie jest karana.


    Z punktu widzenia prawnych skutków ukarania (np. recydywa,
    ograniczenia w zatrudnieniu) oczywiście zatarcie powoduje, że UZNAJE
    SIĘ skazanie za nie byłe. Ale to nie zmienia w niczym faktu, że była
    karana. Proszę rozdzielić skutki prawne od prawdy historycznej. To są
    zupełnie dwie różne rzeczy.

  • Marcin_Żyła 2006-03-18, 23:37

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Robert Tomasik wrote:

    > Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:
    >
    >
    >>Po to jest zatarcie skazania / uznanie za niebyłe, żeby klient po
    >>odbębnieniu swojego mógł powiedzieć "karany? nie".
    >>Jeżeli panna ma zatarcie, upłynął okres próby to nie jest karana.
    >
    >
    >
    > Z punktu widzenia prawnych skutków ukarania (np. recydywa,
    > ograniczenia w zatrudnieniu) oczywiście zatarcie powoduje, że UZNAJE
    > SIĘ skazanie za nie byłe. Ale to nie zmienia w niczym faktu, że była
    > karana. Proszę rozdzielić skutki prawne od prawdy historycznej. To są
    > zupełnie dwie różne rzeczy.
    >
    Ale prawa historyczna... jak kiedyś będzie panna przediotem badań - ok,
    może być info o ukaraniu. Teraz jest nie karana i nie wolno jej pomawiać
    o karalność. A za pomówienie wiesz co i ile można dostać ;-)

    MZ

  • "Robert Tomasik" 2006-03-19, 01:35

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:

    > Ale prawa historyczna... jak kiedyś będzie panna przediotem badań -
    ok,
    > może być info o ukaraniu. Teraz jest nie karana i nie wolno jej
    pomawiać
    > o karalność. A za pomówienie wiesz co i ile można dostać ;-)

    Ty jej nie pomawiasz. Przecież była karana, a jedynie jej skazanie
    uważa się za niebyłe z punktu widzenia prawa karnego, prawa pracy itp.

  • Marcin_Żyła 2006-03-19, 13:03

    Re: Pomówienie o bycie karanym

    Robert Tomasik wrote:

    > Marcin Żyła [###marcin@mzyla.com.###] napisał:
    >
    >
    >>Ale prawa historyczna... jak kiedyś będzie panna przediotem badań -
    >
    > ok,
    >
    >>może być info o ukaraniu. Teraz jest nie karana i nie wolno jej
    >
    > pomawiać
    >
    >>o karalność. A za pomówienie wiesz co i ile można dostać ;-)
    >
    >
    > Ty jej nie pomawiasz. Przecież była karana, a jedynie jej skazanie
    > uważa się za niebyłe z punktu widzenia prawa karnego, prawa pracy itp.
    >
    E... rozwińmy: zatarcie oznacza brak wpisu i nie bycie karanym.

    Czyli jeżeli uznamy, że zatarcie oznacza wprost zatarcie tych
    informacji, to nie była karana.
    Wiem, że w potocznym rozumieniu słowa można mieć inne tego widzenie, ale
    gdy ktoś jest po zawiasach to jest nie karany, bo zatarcie nastąpiło
    automatycznie...

    nie jest i juz.
    a pomowieniem jest podnoszenie "on(a) karany"

    MZ

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane