Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2009-02-26, 15:23

Sad Pracy

"kaktus"

Witam. Szukam kogos kto pomogl by mi napisac pozew do sadu pracy (
odplatnie ). Chodzi o to aby sad uznal umowe zlecenie za umowe o prace, i
pozniej pracodawca zaplacil mi za zalegly urlop ktory mi sie nalezal i inne
skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.
Jezeli jest ktos chetny, to szczegolny na priv.

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: Sad Pracy

  • "SDD" 2009-02-26, 15:32

    Re: Sad Pracy


    Użytkownik "kaktus" napisał w wiadomości
    news:go68mn$ndh$1@inews.gazeta.pl...

    > pozniej pracodawca zaplacil mi za zalegly urlop ktory mi sie nalezal i
    > inne skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.

    A o jakie skladki chodzi?
    Generalnie pod wzgledem skladek umowa zlecenie jest tak samo oskladkowana
    jak umowa o prace.

    Pozdrawiam
    SDD

  • "kaktus" 2009-02-26, 15:48

    Re: Sad Pracy

    > A o jakie skladki chodzi?
    > Generalnie pod wzgledem skladek umowa zlecenie jest tak samo oskladkowana
    > jak umowa o prace.
    >
    > Pozdrawiam
    > SDD
    >

    Przedewszystkim chodzi mi o zwrtot kasy za urlop, nie odprowadzal tez kasy
    na fundusz pracy, a gdyby to byla umowa o prace to chyba musialby
    odprowadzac. W lutym z dnia na dzien szef powiedzial ze mam(y) nie
    przychodzic do pracy bo on nie ma zamowienien i zostalismy na lodzie bez
    pracy. Gdyby to byla umowa o prace to chyba cos musialby nam dac za taki
    przestoj, ktory trwa do teraz. Ja juz znalazlam nowa prace, wiec nie zalezy
    mi sie z nim "cackac".
    Pracowalam 8 h dziennie dziennie w miejscu wyznaczonym przez szefa - czyli
    po prostu na hali produkcyjnej, mialam kierownika itp wiec mysle ze powinnam
    byc zatrudniona na umowe o prace a nie na umowe zlecenie.

  • "Dawid" 2009-02-26, 15:57

    Re: Sad Pracy

    >
    > Przedewszystkim chodzi mi o zwrtot kasy za urlop, nie odprowadzal tez kasy
    > na fundusz pracy, a gdyby to byla umowa o prace to chyba musialby
    > odprowadzac. W lutym z dnia na dzien szef powiedzial ze mam(y) nie
    > przychodzic do pracy bo on nie ma zamowienien i zostalismy na lodzie bez
    > pracy. Gdyby to byla umowa o prace to chyba cos musialby nam dac za taki
    > przestoj, ktory trwa do teraz. Ja juz znalazlam nowa prace, wiec nie
    > zalezy mi sie z nim "cackac".
    > Pracowalam 8 h dziennie dziennie w miejscu wyznaczonym przez szefa - czyli
    > po prostu na hali produkcyjnej, mialam kierownika itp wiec mysle ze
    > powinnam byc zatrudniona na umowe o prace a nie na umowe zlecenie.

    Myśleć to se możesz. Akurat w Polce niema prawa zmuszającego do
    zatrudnieneia cie o umowe o prace. Dobrze że nie jechał z tobą o umowe o
    dzieło (wtedy niema żadnych skladek odprowadzanych :)


  • "SDD" 2009-02-26, 16:01

    Re: Sad Pracy


    Użytkownik "kaktus" napisał w wiadomości
    news:go6a3h$sqi$1@inews.gazeta.pl...

    > Przedewszystkim chodzi mi o zwrtot kasy za urlop, nie odprowadzal tez kasy
    > na fundusz pracy, a gdyby to byla umowa o prace to chyba musialby

    To zalezy - jesli wynagrodzenie z tytulu umowy zlecenia jest rowne lub
    wyzsze minimalnemu wynagrodzeniu dla umowy o prace na pelny etat, to skladki
    na fundusz pracy tez sa od umowy zlecenia odprowadzane.
    Ale oczywiscie uwazam, ze jesli jest tak jak piszesz - 8 godzin i kierownik
    itp. to spokojnie mozna probowac.

    Pozdrawiam
    SDD

  • Johnson 2009-02-26, 16:15

    Re: Sad Pracy

    kaktus pisze:

    > nie odprowadzal tez kasy na fundusz pracy, a gdyby to byla umowa o prace to chyba musialby
    > odprowadzac.

    Ale co tobie do tego?

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • "SDD" 2009-02-26, 16:16

    Re: Sad Pracy


    Użytkownik "Johnson" napisał w wiadomości
    news:go6blt$5lo$1@inews.gazeta.pl...

    > Ale co tobie do tego?

    Ma to znaczenie - gdyz brak skladek na FP = brak zasilku dla bezrobotnych

    Pozdrawiam
    SDD

  • "kaktus" 2009-02-26, 16:21

    Re: Sad Pracy


    >
    >> nie odprowadzal tez kasy na fundusz pracy, a gdyby to byla umowa o prace
    >> to chyba musialby odprowadzac.
    >
    > Ale co tobie do tego?
    >
    > --


    To ze nie mam zadnego zasilku do bezrobtnych.

  • "kaktus" 2009-02-26, 16:23

    Re: Sad Pracy


    > To zalezy - jesli wynagrodzenie z tytulu umowy zlecenia jest rowne lub
    > wyzsze minimalnemu wynagrodzeniu dla umowy o prace na pelny etat, to
    > skladki na fundusz pracy tez sa od umowy zlecenia odprowadzane.
    > Ale oczywiscie uwazam, ze jesli jest tak jak piszesz - 8 godzin i
    > kierownik itp. to spokojnie mozna probowac.
    >
    > Pozdrawiam
    > SDD
    >

    Zawsze staral sie dawac mniej niz minimalna krajowa. W kazdym miesiacu
    wypadal jakis dzien lub dwa bo byl przestoj i oczywiscie za te dni pieniadze
    odliczal.

  • "Robert Tomasik" 2009-02-26, 16:21

    Re: Sad Pracy

    Użytkownik "Dawid" napisał w wiadomości
    news:go6akj$3tn$1@polsl.pl...
    >> Przedewszystkim chodzi mi o zwrtot kasy za urlop, nie odprowadzal tez
    >> kasy na fundusz pracy, a gdyby to byla umowa o prace to chyba musialby
    >> odprowadzac. W lutym z dnia na dzien szef powiedzial ze mam(y) nie
    >> przychodzic do pracy bo on nie ma zamowienien i zostalismy na lodzie bez
    >> pracy. Gdyby to byla umowa o prace to chyba cos musialby nam dac za taki
    >> przestoj, ktory trwa do teraz. Ja juz znalazlam nowa prace, wiec nie
    >> zalezy mi sie z nim "cackac".
    >> Pracowalam 8 h dziennie dziennie w miejscu wyznaczonym przez szefa -
    >> czyli po prostu na hali produkcyjnej, mialam kierownika itp wiec
    >> mysle ze powinnam byc zatrudniona na umowe o prace a nie na umowe
    >> zlecenie.
    > Myśleć to se możesz. Akurat w Polce niema prawa zmuszającego do
    > zatrudnieneia cie o umowe o prace. Dobrze że nie jechał z tobą o umowe o
    > dzieło (wtedy niema żadnych skladek odprowadzanych :)

    A znasz to polskie parwo, czy tak sobie piszesz? Bo jest dokąłdnie
    odwrotnie.

  • Johnson 2009-02-26, 16:31

    Re: Sad Pracy

    SDD pisze:

    >> Ale co tobie do tego?
    >
    > Ma to znaczenie - gdyz brak skladek na FP = brak zasilku dla bezrobotnych
    >

    Ale on nie może dochodzić tych składek.

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • Johnson 2009-02-26, 16:32

    Re: Sad Pracy

    kaktus pisze:
    >
    >>
    >>> nie odprowadzal tez kasy na fundusz pracy, a gdyby to byla umowa o
    >>> prace to chyba musialby odprowadzac.
    >>
    >> Ale co tobie do tego?

    > To ze nie mam zadnego zasilku do bezrobtnych.

    Ale co to ma do rzeczy? Nie możesz dochodzić tych składek w sądzie
    pracy, bo nie tobie sie one należą. ZUS (o ile pamiętam).

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • Johnson 2009-02-26, 16:34

    Re: Sad Pracy

    Robert Tomasik pisze:

    >> Akurat w Polce niema prawa zmuszającego do zatrudnieneia cie o umowe o prace. Dobrze że nie jechał z tobą o umowe
    >> o dzieło (wtedy niema żadnych skladek odprowadzanych :)
    >
    > A znasz to polskie parwo, czy tak sobie piszesz? Bo jest dokąłdnie
    > odwrotnie.

    Nie, dobrze mówi. Nie ma obowiązku zawierania umowy o pracę. trzeba
    tylko myśleć, co sie robi. Wszystko zależy od tego jak sie ukształtuje
    umowę.

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • "Robert Tomasik" 2009-02-26, 16:46

    Re: Sad Pracy

    Użytkownik "Johnson" napisał w wiadomości
    news:go6cqc$9i2$3@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >>> Akurat w Polce niema prawa zmuszającego do zatrudnieneia cie o umowe
    >>> o prace. Dobrze że nie jechał z tobą o umowe o dzieło (wtedy niema
    >>> żadnych skladek odprowadzanych :)
    >> A znasz to polskie parwo, czy tak sobie piszesz? Bo jest dokąłdnie
    >> odwrotnie.
    > Nie, dobrze mówi. Nie ma obowiązku zawierania umowy o pracę. trzeba tylko
    > myśleć, co sie robi. Wszystko zależy od tego jak sie ukształtuje umowę.

    Moim zdaniem jest odwrotnie. Jeśli zawieramy umowę na określonych w ustawie
    zasadach, to jest obowiązek zawarcia jej jako umowy o pracę :-) Ale
    generalnie na jedno chyba wychodzi.

  • Johnson 2009-02-26, 17:02

    Re: Sad Pracy

    Robert Tomasik pisze:

    Załóżmy że chcę by X cos dla mnie zrobił.

    mogę ukształtować umowę, w ramach której uzyskam ten efekt, tak że
    będzie to umowa o pracę, choćbym nazwał ją niewolnictwem :), ale mogę ją
    ukształtować jako jakąś umowe cywilno-prawną. wybór należy do mnie i
    drugiej strony.

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • "kaktus" 2009-02-26, 17:09

    Re: Sad Pracy



    > Ale co to ma do rzeczy? Nie możesz dochodzić tych składek w sądzie pracy,
    > bo nie tobie sie one należą. ZUS (o ile pamiętam).
    >

    I wlasnie o to mi chodzi - zeby je zaplacil tak jak powinny byc zaplacone. I
    w razie zwolnienia mnie abym miala zasilek do bezrobotnych.

  • "Jotte" 2009-02-26, 17:01

    Re: Sad Pracy

    W wiadomości news:go68mn$ndh$1@inews.gazeta.pl kaktus
    pisze:

    > Szukam kogos kto pomogl by mi napisac pozew do sadu pracy ( odplatnie ).
    > Chodzi o to aby sad uznal umowe zlecenie za umowe o prace, i pozniej
    > pracodawca zaplacil mi za zalegly urlop ktory mi sie nalezal i
    > inne skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.
    Doradzam najpierw wizytę w PIP.
    Na sąd pracy masz czas.

    --
    Jotte

  • "Robert Tomasik" 2009-02-26, 17:07

    Re: Sad Pracy

    Użytkownik "Johnson" napisał w wiadomości
    news:go6ef0$goc$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    > Załóżmy że chcę by X cos dla mnie zrobił.
    > mogę ukształtować umowę, w ramach której uzyskam ten efekt, tak że będzie
    > to umowa o pracę, choćbym nazwał ją niewolnictwem :), ale mogę ją
    > ukształtować jako jakąś umowe cywilno-prawną. wybór należy do mnie i
    > drugiej strony.

    No nie zawsze tak jest. Spróbuj tak ukształtować umowę z barmanem w lokalu.
    Albo nie dasz mu określonych godzin pracy, a on postanowi sprzedawać piwo
    pomiędzy 4 a 6 rano). Albo nie wskażesz miejsca wykonywania zlecenia, a on
    weźmie dwa piwa i pójdzie je sprzedawać w miasto. No i co z
    odpowiedzialnością materialną? Tak więc oczywiście są sytuacje, gdy się da
    tak zrobić, jak sugerujesz, ale nie zawsze tak jest. Przy czym często wiele
    zależy od woli obydwu stron oczywiście, ale jak później pracownik zmieni
    zdanie (jak w wypadku tego wątku) to pracodawca często się może mocno
    zdziwić, bo to nie dość, że wykroczenie, to czasem może się załapać na
    218-219 kk. Znam takie przypadki.

  • "andreas" 2009-02-26, 17:35

    Re: Sad Pracy


    Użytkownik "kaktus" napisał w wiadomości
    news:go68mn$ndh$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam. Szukam kogos kto pomogl by mi napisac pozew do sadu pracy (
    > odplatnie ). Chodzi o to aby sad uznal umowe zlecenie za umowe o prace...

    Jak się mozna było spodziewać wspólnik w oszustwie wykiwał teraz ciebie i
    przypomniałaś sobie o prawie pracy? :)



    --
    andreas

  • Johnson 2009-02-26, 17:57

    Re: Sad Pracy

    Robert Tomasik pisze:

    > No nie zawsze tak jest. Spróbuj tak ukształtować umowę z barmanem w
    > lokalu. Albo nie dasz mu określonych godzin pracy, a on postanowi
    > sprzedawać piwo pomiędzy 4 a 6 rano).

    To bardzo proste, albowiem stałe godziny pracy o niczym nie świadczą.
    Wystarczy że wskaże mu godziny i dodam wzmiankę że nie musi świadczyć
    pracy osobiście. Tzn. że może przysłać zastępcę o określonych
    umiejętnościach. I już nie będzie umowy o prace. Brak osobistego
    obowiązku świadczenia pracy wyklucza umowe o prace.

    Naprawdę wystarczy odrobinę myśleć i wiedzieć jakie cechę ma stosunek
    pracy. Wykluczałam z umowy jedną cechę [dla pewności 2 ;)] i żaden sąd
    nie podskoczy :)

    > No i co z odpowiedzialnością materialną?

    Jak to co? Twierdzisz że nie można się umówić z kimś na przechowanie ? W
    sumie można to nawet lepiej zrobić - dla mnie - niż w ramach stosunku pracy.

    > Znam takie przypadki.

    A ja znam przypadki, gdzie pracodawca zatrudniając 20 pracowników nigdy
    na oczy kodeksu pracy nie widział i żyje :) Co prawda przed sądem pracy
    w razie czego przegrywa, ale co tam.

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • Johnson 2009-02-26, 17:58

    Re: Sad Pracy

    kaktus pisze:

    >
    > I wlasnie o to mi chodzi - zeby je zaplacil tak jak powinny byc
    > zaplacone. I w razie zwolnienia mnie abym miala zasilek do bezrobotnych.

    Ale tego nie można dochodzić przed sądem pracy.

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • Liwiusz 2009-02-26, 18:03

    Re: Sad Pracy

    Johnson pisze:
    > Robert Tomasik pisze:
    >
    >> No nie zawsze tak jest. Spróbuj tak ukształtować umowę z barmanem w
    >> lokalu. Albo nie dasz mu określonych godzin pracy, a on postanowi
    >> sprzedawać piwo pomiędzy 4 a 6 rano).
    >
    > To bardzo proste, albowiem stałe godziny pracy o niczym nie świadczą.
    > Wystarczy że wskaże mu godziny i dodam wzmiankę że nie musi świadczyć
    > pracy osobiście. Tzn. że może przysłać zastępcę o określonych
    > umiejętnościach. I już nie będzie umowy o prace. Brak osobistego
    > obowiązku świadczenia pracy wyklucza umowe o prace.


    Jest oczywiste, że zawsze można tak skonstruować umowę, aby nie
    podpadała pod kodeks pracy.

    Ale jeśli ktoś chce poprawnie teoretycznie i legalnie zatrudnić kogoś
    jako barmana - i chce, aby pracę wykonywał osobiście, pod kierownictwem,
    w miejscu i czasie, to nie ma wyjścia - musi zastosować UoP. I w takim
    znaczeniu jest przymus KP.

    To, że da się to obejść, nie oznacza, że przymusu nie ma. Równie
    dobrze można twierdzić, że w Polsce nie trzeba mieć prawa jazdy aby
    jeździć. Można przecież wynająć kierowcę. Ba, można nawet samemu jeździć
    bez prawa - do momentu złapania. Podobnie jak można zatrudnić barmana na
    umowę o dzieło - do momentu kontroli i wykazania w stanie faktycznym
    innych okoliczności świadczenia pracy niż w umowie.

    --
    Liwiusz

  • "SDD" 2009-02-26, 18:05

    Re: Sad Pracy


    Użytkownik "Johnson" napisał w wiadomości
    news:go6hmo$f0$2@inews.gazeta.pl...
    > kaktus pisze:

    > Ale tego nie można dochodzić przed sądem pracy.

    Znaczy, ze jezeli ktos pracowal na umowe zlecenie np. przez 12 miesiecy np.
    za 1000 zl po 8 godzin dziennie i jak mu Sad Pracy uzna to za stosunek
    pracy, nakaze zaplacic wyrownanie do minimalnej krajowej np. to taka osoba
    nadal nie bedzie mogla dostac zasilku dla bezrobotnych, bo dla PUP liczylo
    sie bedzie wynagrodzenie nie zmodyfikowane wyrokiem?

    Pozdrawiam
    SDD

  • Johnson 2009-02-26, 18:55

    Re: Sad Pracy

    Liwiusz pisze:

    >
    > Ale jeśli ktoś chce poprawnie teoretycznie i legalnie zatrudnić kogoś
    > jako barmana

    Dla mnie zatrudnić znaczy -> umowa o prace. Ja mówię o uzyskaniu pracy w
    sensie ekonomicznym i tego nie nazwałby zatrudnieniem. A to można
    uzyskać w różnej formie i będę sie tutaj upierał :)

    > - i chce, aby pracę wykonywał osobiście, pod kierownictwem, w miejscu i czasie, to nie ma wyjścia - musi zastosować UoP. I w takim
    > znaczeniu jest przymus KP.

    Jak powiedziałem, trzeba z czego zrezygnować, z jakiegoś elementu
    stosunku pracy [wtedy mamy pewność], albo bardzo ładnie go obejść [wtedy
    mamy ryzyko ze jakiś sąd się doczepi].


    >
    > To, że da się to obejść, nie oznacza, że przymusu nie ma.

    Ja, naprawdę tylko pisałem o uzyskaniu od kogoś określonej pracy i będę
    sie upierał, że można to zrobić bez naruszenia prawa czy jego
    obchodzenia, z pominięciem stosunku pracy.

    > Podobnie jak można zatrudnić barmana na umowę o dzieło - do momentu kontroli i wykazania w stanie faktycznym
    > innych okoliczności świadczenia pracy niż w umowie.
    >

    Ja nic o umowie o dzieło nie mówiłem, bo działa nie widzę :)
    Ale umowa o świadczenie usług jak najbardziej.


    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • Johnson 2009-02-26, 18:57

    Re: Sad Pracy

    SDD pisze:

    > Znaczy, ze jezeli ktos pracowal na umowe zlecenie np. przez 12 miesiecy np.
    > za 1000 zl po 8 godzin dziennie i jak mu Sad Pracy uzna to za stosunek
    > pracy, nakaze zaplacic wyrownanie do minimalnej krajowej np. to taka osoba
    > nadal nie bedzie mogla dostac zasilku dla bezrobotnych, bo dla PUP liczylo
    > sie bedzie wynagrodzenie nie zmodyfikowane wyrokiem?
    >

    A czy ja tak napisałem?
    A poza tym twoja wypowiedzieć jest zewnętrznie sprzeczna. Albo stosunek
    pracy albo umowa o świadczenie usług :)


    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • "Icek" 2009-02-26, 19:09

    Re: Sad Pracy

    > Witam. Szukam kogos kto pomogl by mi napisac pozew do sadu pracy (
    > odplatnie ). Chodzi o to aby sad uznal umowe zlecenie za umowe o prace, i
    > pozniej pracodawca zaplacil mi za zalegly urlop ktory mi sie nalezal i
    inne
    > skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.
    > Jezeli jest ktos chetny, to szczegolny na priv.

    jak podpisywales to bylo OK? Czy moze nie wiedziales ze bedzie kierownik ?
    Czy cos sie stalo ze nagle nie zgadzasz sie na warunki na jakie sie umowiles
    ??

    Bo czegos nie kumam. Cos za cos. Trzeba bylo nie decydowac sie na zawieranie
    takiej umowy jak chciales UoP.



    Icek

  • "Jotte" 2009-02-26, 19:39

    Re: Sad Pracy

    W wiadomości news:go6lk7$non$1@node2.news.atman.pl Icek
    pisze:

    >> skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.
    >> Jezeli jest ktos chetny, to szczegolny na priv.
    > jak podpisywales to bylo OK? Czy moze nie wiedziales ze bedzie kierownik ?
    > Czy cos sie stalo ze nagle nie zgadzasz sie na warunki na jakie sie
    > umowiles ??
    > Bo czegos nie kumam. Cos za cos. Trzeba bylo nie decydowac sie na
    > zawieranie takiej umowy jak chciales UoP.
    Nieprawda.
    Jak chcieli mu dać kierownika itd., to trzeba było zaproponować UoP.
    Nie zrobili tak? To się sami przechytrzyli i w kanał wpuścili.
    A może odwróćmy sytuację - czemu ten "pracodawca" nie wniesie o uznanie
    faktycznie istniejącego stosunku pracy, który podstępnie zakamuflował
    wykonawca umowy cywilno-prawnej? ;)

    --
    Jotte

  • "Jotte" 2009-02-26, 19:43

    Re: Sad Pracy

    W wiadomości news:go6i1j$4ud$1@news.onet.pl Liwiusz
    pisze:

    >> To bardzo proste, albowiem stałe godziny pracy o niczym nie świadczą.
    >> Wystarczy że wskaże mu godziny i dodam wzmiankę że nie musi świadczyć
    >> pracy osobiście. Tzn. że może przysłać zastępcę o określonych
    >> umiejętnościach. I już nie będzie umowy o prace. Brak osobistego
    >> obowiązku świadczenia pracy wyklucza umowe o prace.
    > Jest oczywiste, że zawsze można tak skonstruować umowę, aby nie podpadała
    > pod kodeks pracy.
    Umowę możesz sobie konstruować jak chcesz.
    Badane będą faktyczne warunki pracy i charakter ich wykonywania.
    A zapisy umowy mniej korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy są
    nieważne.

    --
    Jotte

  • "Robert Tomasik" 2009-02-26, 20:22

    Re: Sad Pracy

    Użytkownik "Johnson" napisał w wiadomości
    news:go6hlq$f0$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >> No nie zawsze tak jest. Spróbuj tak ukształtować umowę z barmanem w
    >> lokalu. Albo nie dasz mu określonych godzin pracy, a on postanowi
    >> sprzedawać piwo pomiędzy 4 a 6 rano).
    > To bardzo proste, albowiem stałe godziny pracy o niczym nie świadczą.
    > Wystarczy że wskaże mu godziny i dodam wzmiankę że nie musi świadczyć
    > pracy osobiście. Tzn. że może przysłać zastępcę o określonych
    > umiejętnościach. I już nie będzie umowy o prace. Brak osobistego
    > obowiązku świadczenia pracy wyklucza umowe o prace.

    Oczywiście. ale co będzie, jak zacznie Ci do tego baru podsyłać kolegów?

    > Naprawdę wystarczy odrobinę myśleć i wiedzieć jakie cechę ma stosunek
    > pracy. Wykluczałam z umowy jedną cechę [dla pewności 2 ;)] i żaden sąd
    > nie podskoczy :)

    Oczywiście, ale działa to w obydwie strony.

  • Sebcio 2009-02-26, 21:00

    Re: Sad Pracy

    Johnson pisze:

    > mogę ukształtować umowę, w ramach której uzyskam ten efekt, tak że
    > będzie to umowa o pracę, choćbym nazwał ją niewolnictwem :), ale mogę ją
    > ukształtować jako jakąś umowe cywilno-prawną. wybór należy do mnie i
    > drugiej strony.

    Ok, tyle że tu nie bada się charakteru umowy, lecz charakter i warunki
    wykonywanych zajęć. Tak więc treść umowy jest bez znaczenia w
    odniesieniu do art. 22 § 1(1) KP.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio

  • Johnson 2009-02-26, 21:01

    Re: Sad Pracy

    Robert Tomasik pisze:

    >
    > Oczywiście. ale co będzie, jak zacznie Ci do tego baru podsyłać kolegów?

    jeśli będą spełniali moje kryteria. A kryteria będą takie żeby jego
    koledzy się nie kwalifikowali :)

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • Johnson 2009-02-26, 21:02

    Re: Sad Pracy

    Sebcio pisze:
    >
    >
    >> mogę ukształtować umowę, w ramach której uzyskam ten efekt, tak że
    >> będzie to umowa o pracę, choćbym nazwał ją niewolnictwem :), ale mogę
    >> ją ukształtować jako jakąś umowe cywilno-prawną. wybór należy do mnie
    >> i drugiej strony.
    >
    > Ok, tyle że tu nie bada się charakteru umowy, lecz charakter i
    > warunki wykonywanych zajęć. Tak więc treść umowy jest bez znaczenia w
    > odniesieniu do art. 22 § 1(1) KP.
    >
    >

    Widzę, że nie bardzo rozumiecie co piszę. znudziłem się.

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • "Jotte" 2009-02-26, 21:11

    Re: Sad Pracy

    W wiadomości news:go6sg5$ghr$2@inews.gazeta.pl Johnson
    pisze:

    >> Ok, tyle że tu nie bada się charakteru umowy, lecz charakter i warunki
    >> wykonywanych zajęć. Tak więc treść umowy jest bez znaczenia w odniesieniu
    >> do art. 22 § 1(1) KP.
    > Widzę, że nie bardzo rozumiecie co piszę.
    Widzę, że nie bardzo znasz się na tym, co piszesz.

    > znudziłem się.
    To nieistotne.
    Nie tylko się, zresztą.

    --
    Jotte

  • "Robert Tomasik" 2009-02-26, 22:41

    Re: Sad Pracy

    Użytkownik "Johnson" napisał w wiadomości
    news:go6ser$ghr$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >> Oczywiście. ale co będzie, jak zacznie Ci do tego baru podsyłać kolegów?
    > jeśli będą spełniali moje kryteria. A kryteria będą takie żeby jego
    > koledzy się nie kwalifikowali :)

    No i tu właśnie leży istota rzeczy. jak za bardzo te kryteria w umowie
    ograniczysz, to zwiększysz szansę udowodnienia przed sądem, ze jedynym
    Twoim celem było obejście. Pamiętasz, że w umowach cywilnoprawnych przede
    wszystkim bada się zgodny zamiar stron, a nie literalną treść samej umowy.
    Oczywiście możesz w umowie zażądać, by osoba, która będzie stała za barem
    miała ważne badania lekarskie, umiała obsłużyć kasę fiskalną i nalewak, ale
    wiele więcej nie wyciągniesz z tej umowy.

  • Arek 2009-02-26, 23:02

    Re: Sad Pracy

    Użytkownik kaktus napisał:
    [..]
    > przestoj, ktory trwa do teraz. Ja juz znalazlam nowa prace, wiec nie
    > zalezy mi sie z nim "cackac". [...]

    Czyli po prostu chcesz okraść wcześniejszego pracodawcę?

    Zapodaj swoje dane i miejsce obecnej pracy. Myślę, że jak obecny
    pracodawca zapozna się z Twoimi postami to na pewno będziesz zadowolona
    ze stosunków (pracy) z nim :)

    zdrówka
    Arek

    --

    www.arnoldbuzdygan.com

  • "kaktus" 2009-02-27, 03:58

    Re: Sad Pracy


    > Czyli po prostu chcesz okraść wcześniejszego pracodawcę?

    kradziez - (art. 278 kk) to zabor cudzej własności w celu przywłaszczenia.
    Co to ma wspolnego z uznaniem umowy zlecenia - jako umowe o prace ? i
    wyplaceniem ew pieniedzy na urlop

  • "Icek" 2009-02-27, 09:55

    Re: Sad Pracy

    > >> skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.
    > >> Jezeli jest ktos chetny, to szczegolny na priv.
    > > jak podpisywales to bylo OK? Czy moze nie wiedziales ze bedzie kierownik
    ?
    > > Czy cos sie stalo ze nagle nie zgadzasz sie na warunki na jakie sie
    > > umowiles ??
    > > Bo czegos nie kumam. Cos za cos. Trzeba bylo nie decydowac sie na
    > > zawieranie takiej umowy jak chciales UoP.
    > Nieprawda.
    > Jak chcieli mu dać kierownika itd., to trzeba było zaproponować UoP.
    > Nie zrobili tak? To się sami przechytrzyli i w kanał wpuścili.
    > A może odwróćmy sytuację - czemu ten "pracodawca" nie wniesie o uznanie
    > faktycznie istniejącego stosunku pracy, który podstępnie zakamuflował
    > wykonawca umowy cywilno-prawnej? ;)

    ale nie wiemy jak bylo. Watkotworca pisze tylko, ze wypowiedziano mu umowe a
    on chce zeby to byla UoP i w dodatku chce dokopac komus z kim zawarl umowe.

    Nie mozna zakladac, ze pracodawca zaraz chce kogos oszukac. Wykonawca
    zlecenia jest dupa bo mogl w umowie zlecenia wnioskowac np. inny niz
    jednodniowy okres wypowiedzenia. A swoja droga jak zmienily sie warunki (np.
    doszedl ten kierownik) to czemu pracownik nie zaproponowal UoP ? Wtedy bylo
    OK to co spowodowalo, ze pracownik nagle ma watpliwosci ?? Zwolnienie.

    Zwolnienie czyli cos co ma wplyw na nieobiektywne postrzeganie i bycie
    niewiarygodnym bo w odwecie chce sie bylemu zleceniodawcy dokopac.




    Icek

  • przypadek 2009-02-27, 10:20

    Re: Sad Pracy

    On 27 Lut, 09:55, "Icek" wrote:

    > Nie mozna zakladac, ze pracodawca zaraz chce kogos oszukac.

    Jaki pracodawca? Sam sobie przeczysz chyba :)

    Wtedy bylo
    > OK to co spowodowalo, ze pracownik nagle ma watpliwosci ??

    Jaki pracownik?

  • "Icek" 2009-02-27, 10:34

    Re: Sad Pracy

    > > Nie mozna zakladac, ze pracodawca zaraz chce kogos oszukac.
    >
    > Jaki pracodawca? Sam sobie przeczysz chyba :)
    >
    > Wtedy bylo
    > > OK to co spowodowalo, ze pracownik nagle ma watpliwosci ??
    >
    > Jaki pracownik?


    ehh


    Icek

  • "Marcin" 2009-02-27, 12:14

    Re: Sad Pracy


    Użytkownik "kaktus" napisał w wiadomości
    news:go68mn$ndh$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam. Szukam kogos kto pomogl by mi napisac pozew do sadu pracy (
    > odplatnie ). Chodzi o to aby sad uznal umowe zlecenie za umowe o prace, i
    > pozniej pracodawca zaplacil mi za zalegly urlop ktory mi sie nalezal i
    > inne skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.
    > Jezeli jest ktos chetny, to szczegolny na priv.
    >

    W każdym większym mieście działają jakieś fundacje i przy sądach są czasami
    dyżury prawników, również caritas czasami pomaga. Można coś wygooglać w
    necie. Z jakiej miejscowości piszesz?
    Chodzi o to, że umowa zlecenie miała znamiona umowy o pracę tzn. podległość
    pracodawcy, praca świadczona w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę?
    Głównym dowodem będą zeznania współpracowników zapewne? Podpisywałeś listy
    obecności? Inne dokumenty - lojalki, odpowiedzialność materialną? Będziesz
    musiał w sądzie tego wszystkiego dowieść - bujania po sądzie około roku i
    zagrożenie kosztami procesowymi.... przemyśl czy masz tyle dowodów - bo sąd
    opiera się na dokumentach i faktach (zeznaniach świadków).
    --
    Pozdrawiam
    Marcin

  • przypadek 2009-02-27, 12:22

    Re: Sad Pracy

    On 27 Lut, 10:34, "Icek" wrote:
    > > > Nie mozna zakladac, ze pracodawca zaraz chce kogos oszukac.
    >
    > > Jaki pracodawca? Sam sobie przeczysz chyba :)
    >
    > >  Wtedy bylo
    > > > OK to co spowodowalo, ze pracownik nagle ma watpliwosci ??
    >
    > > Jaki pracownik?
    >
    > ehh
    >
    > Icek

    No mówisz że nie ma umowy o pracę, a posługujesz się pojęciami
    "pracodawca" i "pracownik".

  • przypadek 2009-02-27, 12:23

    Re: Sad Pracy

    On 27 Lut, 12:14, "Marcin" wrote:
    > Użytkownik "kaktus" napisał w wiadomościnews:go68mn$ndh$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > Witam. Szukam kogos kto pomogl by mi napisac pozew do sadu pracy (
    > > odplatnie ). Chodzi o to aby sad uznal umowe zlecenie za umowe o prace, i
    > > pozniej pracodawca zaplacil mi za zalegly urlop ktory mi sie nalezal i
    > > inne skladki ktorych pewnie nie odprowadzal.
    > > Jezeli jest ktos chetny, to szczegolny na priv.
    >
    > W każdym większym mieście działają jakieś fundacje i przy sądach są czasami
    > dyżury prawników, również caritas czasami pomaga. Można coś wygooglać w
    > necie. Z jakiej miejscowości piszesz?
    > Chodzi o to, że umowa zlecenie miała znamiona umowy o pracę tzn. podległość
    > pracodawcy, praca świadczona w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę?
    > Głównym dowodem będą zeznania współpracowników zapewne? Podpisywałeś listy
    > obecności? Inne dokumenty - lojalki, odpowiedzialność materialną? Będziesz
    > musiał w sądzie tego wszystkiego dowieść - bujania po sądzie około roku i
    > zagrożenie kosztami procesowymi.... przemyśl czy masz tyle dowodów - bo sąd
    > opiera się na dokumentach i faktach (zeznaniach świadków).
    > --
    > Pozdrawiam
    > Marcin

    Kosztów procesowych nie ma w sądzie pracy.

  • Johnson 2009-02-27, 13:14

    Re: Sad Pracy

    przypadek pisze:

    >
    > Kosztów procesowych nie ma w sądzie pracy.

    Są. jak sie przegra sprawę.

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • live_evil 2009-02-27, 13:24

    Re: Sad Pracy

    Johnson pisze:
    > przypadek pisze:
    >
    >>
    >> Kosztów procesowych nie ma w sądzie pracy.
    >
    > Są. jak sie przegra sprawę.
    >

    Nie ma.
    Przeciwnik ( w tym wypadku domniemany pracodawca) może jedynie dochodzić
    od powoda zwrotu poniesionych kosztów (pism procesowych, pełnomocnictwa
    itd.).

    --
    live_evil

  • "Cavallino" 2009-02-27, 13:28

    Re: Sad Pracy

    Użytkownik "live_evil" napisał w wiadomości
    news:go8m1t$l2a$1@inews.gazeta.pl...
    > Johnson pisze:
    >> przypadek pisze:
    >>
    >>>
    >>> Kosztów procesowych nie ma w sądzie pracy.
    >>
    >> Są. jak sie przegra sprawę.
    >>
    >
    > Nie ma.
    > Przeciwnik ( w tym wypadku domniemany pracodawca) może jedynie dochodzić
    > od powoda zwrotu poniesionych kosztów (pism procesowych, pełnomocnictwa
    > itd.).

    I to często jest większy koszt niż koszty sądowe.

  • Johnson 2009-02-27, 13:31

    Re: Sad Pracy

    live_evil pisze:

    >>
    >>>
    >>> Kosztów procesowych nie ma w sądzie pracy.
    >>
    >> Są. jak sie przegra sprawę.
    >>
    >
    > Nie ma.
    > Przeciwnik ( w tym wypadku domniemany pracodawca) może jedynie dochodzić
    > od powoda zwrotu poniesionych kosztów (pism procesowych, pełnomocnictwa
    > itd.).
    >

    I to są właśnie koszty procesowe. Nie ma kosztów sądowych.

    Np 1800 zł na pełnomocnika drugiej strony to nie taki pryszcz.


    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • "Marcin" 2009-02-27, 14:28

    Re: Sad Pracy


    Użytkownik "Johnson" napisał w wiadomości
    news:go8me8$pbg$1@inews.gazeta.pl...
    > live_evil pisze:
    >
    >>>
    >>>>
    >>>> Kosztów procesowych nie ma w sądzie pracy.
    >>>
    >>> Są. jak sie przegra sprawę.
    >>>
    >>
    >> Nie ma.
    >> Przeciwnik ( w tym wypadku domniemany pracodawca) może jedynie dochodzić
    >> od powoda zwrotu poniesionych kosztów (pism procesowych, pełnomocnictwa
    >> itd.).
    >>
    >
    > I to są właśnie koszty procesowe. Nie ma kosztów sądowych.
    >
    > Np 1800 zł na pełnomocnika drugiej strony to nie taki pryszcz.
    >

    I z dużą dozą prawdopodobieństwa zapłaci - podpisując umowę musiał wiedzieć
    co podpisuje. Znam kilka przypadków gdzie pracownicy firm sprzątających z
    podobnymi wnioskami zwracali się do sądu - efekt był praktycznie w każdym
    przypadku taki sam - koszty procesowe płacić. Udowodnienie, że umowa
    zlecenie miała charakter umowy o pracę jest trudno. Pracownica firmy miała
    sprzątać szpital wg grafika.... sprzątała - przegrała sprawę - było w
    wyznaczonym czasie i miejcu - ale nie było zwierzchnictwa pracodawcy - a
    kierownik robił grafiki i wpadał od czasu do czasu skontrolować
    zlecenie....nie było więc zwierzchnictwa pracodawcy udowodnionego. A cóż
    świadkowie powiedzieli - potwierdzili, że pracowała, ale z tego nic nie
    wynika sprzątanie na umowę o dzieło, zlecenie, o pracę - ma przynieść ten
    sam efekt- ma być czysto. Sąd dowalił koszty procesowe....

    Marcin

  • Olgierd 2009-02-27, 15:00

    Re: Sad Pracy

    Dnia Fri, 27 Feb 2009 14:28:33 +0100, Marcin napisał(a):

    > Pracownica firmy miała sprzątać szpital wg grafika.... sprzątała -
    > przegrała sprawę - było w wyznaczonym czasie i miejcu - ale nie było
    > zwierzchnictwa pracodawcy - a kierownik robił grafiki i wpadał od czasu
    > do czasu skontrolować zlecenie....nie było więc zwierzchnictwa
    > pracodawcy udowodnionego.

    No to super, miałem też troszkę takich spraw, wygrałem tylko jedną, i to
    tylko dlatego, że sędzina się wkurzyła na powódkę, a ściśle na świadka
    powódki ;-)

    Poszło o to, że świadek się przedstawiła jako obca, a ja miałem cynk, że
    to kuzynka powódki. Jako pełnomocnik strony pozwanej zadałem "tylko jedno
    pytanie: czy jest pani kuzynką powódki?" i po uzyskaniu odpowiedzi
    dodałem "nie mam więcej pytań, wysoki sądzie".

    Babka dostała taką zjebkę, że aż strach, za 3 minuty był wyrok, powódka
    nawet nie odważyła się apelować.
    A że była to prowodyrka całej grupy, kontrakt został uratowany ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • "Jotte" 2009-02-27, 20:07

    Re: Sad Pracy

    W wiadomości news:go823l$nit$1@node1.news.atman.pl Icek
    pisze:

    >>> jak podpisywales to bylo OK? Czy moze nie wiedziales ze bedzie kierownik
    > ?
    >>> Czy cos sie stalo ze nagle nie zgadzasz sie na warunki na jakie sie
    >>> umowiles ??
    >>> Bo czegos nie kumam. Cos za cos. Trzeba bylo nie decydowac sie na
    >>> zawieranie takiej umowy jak chciales UoP.
    >> Nieprawda.
    >> Jak chcieli mu dać kierownika itd., to trzeba było zaproponować UoP.
    >> Nie zrobili tak? To się sami przechytrzyli i w kanał wpuścili.
    >> A może odwróćmy sytuację - czemu ten "pracodawca" nie wniesie o uznanie
    >> faktycznie istniejącego stosunku pracy, który podstępnie zakamuflował
    >> wykonawca umowy cywilno-prawnej? ;)
    > ale nie wiemy jak bylo.
    Nie wiemy. Dlatego albo przyjmujemy za prawdę to, co pisze pytający, albo
    wymyślamy własne "fakty", albo nie ma o czym gadać.

    > Watkotworca pisze tylko, ze wypowiedziano mu
    > umowe a on chce zeby to byla UoP i w dodatku chce dokopac komus z kim
    > zawarl umowe.
    To zrozumiałe.
    PracodaFcy całkiem często chcąc uwolnić się od obowiązków wynikających z
    prawa pracy, a jednocześnie mieć korzysći z "pracownika" kamuflują
    faktycznie istniejący stosunek pracy umowami cywilno-prawnymi. To znany i
    oszukańczy proceder, przy czym oszuści bazują na nieznajomości prawa przez
    swe ofiary.
    Cóż - kto czym wojuje od tego ginie.
    Jeśli to się opłaca, to czemu nie podpisać takiego układu i zacząć gromadzić
    dowody, które zastosuje się w stosownej chwili?
    To jakby kłusownik wpadł we własne wnyki.

    > Nie mozna zakladac, ze pracodawca zaraz chce kogos
    > oszukac.
    A można zakładać, że nie chce?
    Coś przecież założyć trzeba, a co to powinno podpowiedzieć doświadczenie,
    wiedza i zdrowy rozsądek.

    > Wykonawca zlecenia jest dupa bo mogl w umowie zlecenia
    > wnioskowac np. inny niz jednodniowy okres wypowiedzenia. A swoja droga
    > jak zmienily sie warunki (np. doszedl ten kierownik) to czemu pracownik
    > nie zaproponowal UoP ?
    A czemu "pracodawca" nie zaproponował od razu?
    Zresztą czasem udawanie głupiego okazuje się w ostatecznym rezultacie niezłą
    taktyką.

    > Wtedy bylo OK to co spowodowalo, ze pracownik
    > nagle ma watpliwosci ?? Zwolnienie. Zwolnienie czyli cos co ma wplyw na
    > nieobiektywne postrzeganie i bycie niewiarygodnym bo w odwecie chce sie
    > bylemu zleceniodawcy dokopac.
    Jak pisałem wyżej - to zupełnie zrozumiałe, by nie rzec - słuszne.
    W znanej nam części Wszechświata każda akcja powoduje reakcję.

    --
    Jotte

  • Johnson 2009-03-01, 20:27

    Re: Sad Pracy

    Olgierd pisze:

    >
    > Poszło o to, że świadek się przedstawiła jako obca, a ja miałem cynk, że
    > to kuzynka powódki.

    Przecież kuzynka to obca w rozumieniu art. 261 kpc.


    > Babka dostała taką zjebkę,

    Niby za co ? A jak dokładnie brzmiało pytanie sądu?

    --
    @2009 Johnson
    Audiatur et altera pars

  • Olgierd 2009-03-01, 22:51

    Re: Sad Pracy

    Dnia Sun, 01 Mar 2009 20:27:10 +0100, Johnson napisał(a):

    >> Poszło o to, że świadek się przedstawiła jako obca, a ja miałem cynk,
    >> że to kuzynka powódki.
    >
    > Przecież kuzynka to obca w rozumieniu art. 261 kpc.
    >
    >> Babka dostała taką zjebkę,
    >
    > Niby za co ? A jak dokładnie brzmiało pytanie sądu?

    No i masz, właśnie za to, że nie powiedziała, że kuzynka ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane