KaDeWu
Re: umowa zlecenia
KaDeWu napisał(a):
> Witam i proszę o poradę. Chciałabym zatrudnić opiekunkę do dziecka na
> umowę zlecenia. Nie chodzi mi o umowę aktywizacyjną, bo ta jest dla
> bezrobotnych i pociąga za sobą konieczność opłacania składek ZUS
> (opiekunka jest studentką, więc od zlecenia nie płaciłabym składek).
> Znajoma księgowa jednak twierdzi, że nie powinnam tego robić (czy też,
> że umowa zlecenia jest tu niemożliwa) i że powinnam spisać z nią umowę w
> ramach działaności, jaką prowadzę, czyli przedmiotem nie byłaby opieka,
> tylko np. usługi sekretarskie (które przy mojej działalności
> sprowadzałyby się do odbierania telefonów itd.). Jak jest naprawdę? Nie
> lubię kombinować...
>
> Ka
To ja podnoszę pytanie.
Ka
Re: umowa zlecenia
"KaDeWu"
> > Znajoma księgowa jednak twierdzi, że nie powinnam tego robić (czy też,
> > że umowa zlecenia jest tu niemożliwa
A czym to uzasadnia?
Przecież to zwykła umowa cywilnoprawna i mogą ją bez żadnych problemów
zawierać osoby fizyczne.
N.
Re: umowa zlecenia
Nixe napisał(a):
> "KaDeWu"
>
>
>>>Znajoma księgowa jednak twierdzi, że nie powinnam tego robić (czy też,
>>>że umowa zlecenia jest tu niemożliwa
>
>
> A czym to uzasadnia?
> Przecież to zwykła umowa cywilnoprawna i mogą ją bez żadnych problemów
> zawierać osoby fizyczne.
>
> N.
>
Widocznie wg księgowej zatrudnienie niani MUSI wiązać się z zawarciem
umowy aktywizacyjnej (czyli obiciążeniem na rzecz ZUS-u). (Mam nadzieję,
że tak nie jest? Mam wrażenie, że u nas wszystko jest możliwe).
Prosiłabym o rozjaśnienie tej wątpliwości.
Ka
Re: umowa zlecenia
"KaDeWu"
> Widocznie wg księgowej zatrudnienie niani MUSI wiązać się z zawarciem
> umowy aktywizacyjnej (czyli obiciążeniem na rzecz ZUS-u).
Umowa aktywizacyjna to także umowa zlecenie, ale aby ją zawrzeć trzeba
spełnić parę warunków.
http://www.pit.pl/print/ulga-opiekunka/
Studentka, z racji tego, iż nie może zarejestrować się w UP jako bezrobotna,
nie może być stroną w takiej umowie.
Proponuję jednak zasięgnąć opinii w insytucjach, które potem będą
ewentualnie "ganiać" Cię za nieprawidłowości, a więc w US i ZUS. Najlepiej
zrobić to pisemnie i zarządać takiej odpowiedzi (mają obowiązek w ciągu 30
dni), wtedy masz zawsze możliwość przedstawienia dowodów w postaci pisemnego
orzeczenia.
Księgowa proponuje Ci zawarcie umowy, w której Ty będziesz występować jako
osoba prawna.
Nie ma w tym większych nieprawidłowości (poza tym, że opiekunka bedzie
sekretarką ;-), ale po co to właściwie robić, skoro umowę zlecenie może
zawrzeć osoba fizyczna.
N.
Re: umowa zlecenia
Nixe napisał(a):
>
> Umowa aktywizacyjna to także umowa zlecenie, ale aby ją zawrzeć trzeba
> spełnić parę warunków.
> http://www.pit.pl/print/ulga-opiekunka/
> Studentka, z racji tego, iż nie może zarejestrować się w UP jako bezrobotna,
> nie może być stroną w takiej umowie.
> Proponuję jednak zasięgnąć opinii w insytucjach, które potem będą
> ewentualnie "ganiać" Cię za nieprawidłowości, a więc w US i ZUS. Najlepiej
> zrobić to pisemnie i zarządać takiej odpowiedzi (mają obowiązek w ciągu 30
> dni), wtedy masz zawsze możliwość przedstawienia dowodów w postaci pisemnego
> orzeczenia.
>
> Księgowa proponuje Ci zawarcie umowy, w której Ty będziesz występować jako
> osoba prawna.
> Nie ma w tym większych nieprawidłowości (poza tym, że opiekunka bedzie
> sekretarką ;-), ale po co to właściwie robić, skoro umowę zlecenie może
> zawrzeć osoba fizyczna.
>
> N.
>
Dziękuję, wydawało mi się, że um. akt. jest rodzajem uo pracę :-).
Tak, rozumiem, że studentka nie spełnia tych wymogów (dla mnie to
oczywiście lepiej).
Ja także wolę, żeby dziewczyna miała umowę zgodną z prawdą, także ze
względu na to, że będzie mogła potraktować to zlecenie jako
doświadczenie (chce pracować jako opiekunka w przyszłości). SPisując z
nią umowę w ramach mojej działalności zapewne mogłabym potraktować jej
wynagrodzenie jako koszt (?), ale byłoby to cokolwiek naciągane.
Problem w tym, ze umowę chciałam spisać od 1.10, więc mogę się nie
doczekać odpowiedzi od Obu Instytucji. A nie pytałam ich wcześniej, bo
mi do głowy nie przyszło, że zwykła umowa cywilnoprawna jest
jakimkolwiek problemem, tak jak piszesz. Wątpliwości zasiała dopiero
księgowa.
Bardzo dziękuję,
Ka
Re: umowa zlecenia
Użytkownik Nixe napisał:
>
> Księgowa proponuje Ci zawarcie umowy, w której Ty będziesz występować jako
> osoba prawna.
skąd to przekonanie? mowa jest o prowadzonej działalności, nie ma mowy w
jakiej formie jest prowadzona;>
> Nie ma w tym większych nieprawidłowości (poza tym, że opiekunka bedzie
> sekretarką ;-),
nie ma nieprawidłowości? od jakiej strony, jeśli można?
jak dla mnie jawi się ich kilka:
1. umowa-zlecenie ma być zawarta na opiekę nad dzieckiem, a tu padła
propozycja sekretarki
2. nie do końca zgadzam się z tym, że praca sekretarki stanowi typowe
usługi-zlecenia, ale tu Gotfryd się na pewo wypowie;-))) ale tak czy
inaczej, ta studentka ma się zajmować dieckiem, nie odbiera telefony -
czyli masz dodatkowo poświadczanie nieprawdy
3. czy propozycja zaliczenia w koszty dzialalności usług opieki nad
dzieckiem tez padła, jako wolna od jakichkolwiek nieprawidłowości?;>
ale po co to właściwie robić, skoro umowę zlecenie może
> zawrzeć osoba fizyczna.
osoba fizyczna to nie tylko ta, która nie prowadzi działalności, to tak
dla uściślenia
Re: umowa zlecenia
Użytkownik "gonia"
> skąd to przekonanie? mowa jest o prowadzonej działalności, nie ma mowy w
> jakiej formie jest prowadzona;>
A czy to jest istotne?
Ważniejsze jest, że sugeruje jej zawrzeć umowę jako właściciel DG, a nie
jako matka dziecka.
> > Nie ma w tym większych nieprawidłowości (poza tym, że opiekunka bedzie
> > sekretarką ;-),
> nie ma nieprawidłowości?
Nie ma_większych_nieprawidłowości. Czytaj uważnie.
> 1. umowa-zlecenie ma być zawarta na opiekę nad dzieckiem, a tu padła
> propozycja sekretarki
Jak wyżej - przecież dokładnie to napisałam.
> inaczej, ta studentka ma się zajmować dieckiem, nie odbiera telefony -
> czyli masz dodatkowo poświadczanie nieprawdy
Jak wyżej.
> 3. czy propozycja zaliczenia w koszty dzialalności usług opieki nad
> dzieckiem tez padła, jako wolna od jakichkolwiek nieprawidłowości?;>
Jak wyżej.
> osoba fizyczna to nie tylko ta, która nie prowadzi działalności, to tak
> dla uściślenia
No i co w związku z tym?
Reasumując - zamiast krytyki i sarkazmu bardziej przydałaby się tu
konstruktywna rada, nie sądzisz? :)
N.
Re: umowa zlecenia
gonia napisał(a):
> Użytkownik Nixe napisał:
>
>
>>
>> Księgowa proponuje Ci zawarcie umowy, w której Ty będziesz występować
>> jako
>> osoba prawna.
>
>
> skąd to przekonanie? mowa jest o prowadzonej działalności, nie ma mowy w
> jakiej formie jest prowadzona;>
>
>> Nie ma w tym większych nieprawidłowości (poza tym, że opiekunka bedzie
>> sekretarką ;-),
>
>
> nie ma nieprawidłowości? od jakiej strony, jeśli można?
> jak dla mnie jawi się ich kilka:
> 1. umowa-zlecenie ma być zawarta na opiekę nad dzieckiem, a tu padła
> propozycja sekretarki
> 2. nie do końca zgadzam się z tym, że praca sekretarki stanowi typowe
> usługi-zlecenia, ale tu Gotfryd się na pewo wypowie;-))) ale tak czy
> inaczej, ta studentka ma się zajmować dieckiem, nie odbiera telefony -
> czyli masz dodatkowo poświadczanie nieprawdy
> 3. czy propozycja zaliczenia w koszty dzialalności usług opieki nad
> dzieckiem tez padła, jako wolna od jakichkolwiek nieprawidłowości?;>
>
> ale po co to właściwie robić, skoro umowę zlecenie może
>
>> zawrzeć osoba fizyczna.
>
>
> osoba fizyczna to nie tylko ta, która nie prowadzi działalności, to tak
> dla uściślenia
Ja nigdzie nie twierdzę, że mi się sugestia księgowej podobała. BYłam od
poczatku nastawiona na zawarcie umowy jako matka dziecka i zgodnie z
prawdą, tylko czyjaś rada zbiła mnie z tropu. POstanowiłam więc zapytać
fachowców na tej grupie!
Ka
Re: umowa zlecenia
Użytkownik Nixe napisał:
>>>Nie ma w tym większych nieprawidłowości (poza tym, że opiekunka bedzie
>>>sekretarką ;-),
>
>
>>nie ma nieprawidłowości?
>
>
> Nie ma_większych_nieprawidłowości. Czytaj uważnie.
jak dla mnie, łącznie z wszystkimi poniżej jak wyżej, to są same
nieprawidłowości, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania;>
>
> Reasumując - zamiast krytyki i sarkazmu bardziej przydałaby się tu
> konstruktywna rada, nie sądzisz? :)
1. nie krytykowałam, wykazywałam zdziwienie
2. jak wyżej
3. nie mogę radzić tutaj, Gotfryd tak często wspomina dlaczego, że ja
nie będę go powtarzała
4. odpowiedziałam Tobie, do tego co Ty zawarłaś w swoim poście, więc to
"nie sądzisz" w tym wypadku jest bardzo nietrafione;>
ale miłego dnia życze;-)
Re: umowa zlecenia
Użytkownik KaDeWu napisał:
> BYłam od
> poczatku nastawiona na zawarcie umowy jako matka dziecka i zgodnie z
> prawdą, tylko czyjaś rada zbiła mnie z tropu.
No i ja osobiście zawarłabym taką umowę.Tobie nikt nie zarzuci
"większych_nieprawidłowości" ( aż chciałoby się zapytać, jakież to
nieprawidłowości byłyby większe w tym przypadku?;>) a osoba opiekująca
się dzieckiem będzie miała na umowie to, co chciała
Re: umowa zlecenia
W wiadomości
gonia
> 1. nie krytykowałam, wykazywałam zdziwienie
Ach rozumiem :->
> 3. nie mogę radzić tutaj, Gotfryd tak często wspomina dlaczego, że ja
> nie będę go powtarzała
Jeśli nie możesz, to dlaczego robisz to chwilę później, odpisując na posta
KaDeWu?
> 4. odpowiedziałam Tobie, do tego co Ty zawarłaś w swoim poście, więc
> to "nie sądzisz" w tym wypadku jest bardzo nietrafione;>
???
> ale miłego dnia życze;-)
Dziękuję.
--
Nixe
Re: umowa zlecenia
On Tue, 26 Sep 2006, Nixe wrote:
> gonia
[...]
>> 3. nie mogę radzić tutaj, Gotfryd tak często wspomina dlaczego, że ja
>> nie będę go powtarzała
>
> Jeśli nie możesz, to dlaczego robisz to chwilę później, odpisując na posta
> KaDeWu?
IMO "ja bym to zrobił tak a tak" nie jest poradą, a stwierdzeniem faktu,
podobnie stwierdzenie "mi się nie podoba bo...". To jest poddanie pod
dyskusję własnego stanowiska, a piszący tu musi wiedzieć że pisze na
grupę DUSKUSYJNĄ a nie doradczą :)
Tak samo jak dokument wyglądający jak f-ra VAT ale bez napisu "faktura
VAT" (a np. napisem: PROFORMA) nie jest fakturą.
Jak to Sąd Najwyższy powiada: "pierwszeństwo ma LITERALNE czytanie
prawa" ;)
BTW: w tym roku był rewelacyjny przypadek grupowicza który jasno
wykazał na czym polega porada (oczekiwał porady :), żadne dywagacje,
cytaty z przepisów i uwagi co będzie sprzeczne z przepisami go nie
interesowały). "Przydałaby się rada" IMO jest zbyt jasną sugestią
szukania rady (wskazuje że pytający nie przeczytał że pisze na
grupę DYSKUSYJNĄ i może błędnie przeczytać odpowiedź jako poradę)
- i IMO na TAK postawione pytanie JASNEJ odpowiedzi (takiej bez
gdybania, zastrzeżeń i ograniczania się do poddawania pod dyskusję
opinii i cytatów) może pozwolić sobie osoba uprawniona :]
pzdr, Gotfryd
Re: umowa zlecenia
W wiadomości
Gotfryd Smolik news
> IMO "ja bym to zrobił tak a tak" nie jest poradą, a stwierdzeniem
> faktu, podobnie stwierdzenie "mi się nie podoba bo...".
A co w takim razie jest poradą?
Zresztą jakie znaczenie ma forma wypowiedzi, jeśli przekazuje się pod nią
identyczną treść?
> "Przydałaby się rada" IMO jest zbyt jasną sugestią
> szukania rady (wskazuje że pytający nie przeczytał że pisze na
> grupę DYSKUSYJNĄ i może błędnie przeczytać odpowiedź jako poradę)
Owszem, ale nie napisał tu z prośbą o podjęcie dyskusji, lecz z prośbą o
pomoc (w domyśle: o poradę)
To, że grupy dyskusyjne służą do dyskusji nie zmienia faktu, że ludzie
szukają tu pomocy i odpowiedzi na konkretne pytania, a nie jedynie okazji do
polemiki.
> IMO na TAK postawione pytanie JASNEJ odpowiedzi (takiej bez
> gdybania, zastrzeżeń i ograniczania się do poddawania pod dyskusję
> opinii i cytatów) może pozwolić sobie osoba uprawniona :]
Nie masz wrażenia, że przesadzasz? To_tylko_grupa dyskusyjna i każdy może tu
pisać to, co uważa. W końcu mamy wolność słowa :)
A porady lekarskiej także legalnie może udzielać jedynie dyplomowany lekarz.
Co nie zmienia faktu, że na pl.sci.medycyna ludzie bez wykształcenia
medycznego przekazują sobie_rady_. Nawet jeśli są ukryte pod sformułowaniem
"lepiej wziąć X na ból głowy, bo po Y się wymiotuje".
--
Nixe
Re: umowa zlecenia
On Wed, 27 Sep 2006, Nixe wrote:
> W wiadomości
> Gotfryd Smolik news
>
>> IMO "ja bym to zrobił tak a tak" nie jest poradą, a stwierdzeniem
>> faktu, podobnie stwierdzenie "mi się nie podoba bo...".
>
> A co w takim razie jest poradą?
Jakby Ci się chciało przejrzeć w archiwum... wróciłem z "wyjazdu
służbowego" :) i nie mam zdrowia do googla :]
> Zresztą jakie znaczenie ma forma wypowiedzi, jeśli przekazuje się pod nią
> identyczną treść?
IMO istotne. Podanie *znanej* podstawy prawnej nie jest twierdzeniem
że od tej podstawy nie ma wyjątku, stwierdzenie że "tak bym zrobił"
oznacza tyle i tylko tyle - a nie polecenie aby ktoś zrobił tak samo.
Pytający ma jakieś informacje wg których musi SAM orzec czy mu się
podobają czy nie :|
> Owszem, ale nie napisał tu z prośbą o podjęcie dyskusji,
To powinien sprawdzić gdzie pisze.
Hint: to nie jest "forum porad", to jest *grupa dyskusyjna*.
Jak pakuję się własną osobą np. w środek komunikacji pt. "tramwaj"
to mogę oczekiwać że gdzieś mnie zawiezie, natomiast mój zawód
że czegoś-tam-w-tramwaju nie mogę kupić może świadczyć
o nieporozumieniu :)
Niejaki Brzechwa zgrabnie to sparodiował w wierszu o kaczce ;)
> To, że grupy dyskusyjne służą do dyskusji nie zmienia faktu, że ludzie
> szukają tu pomocy i odpowiedzi na konkretne pytania, a nie jedynie okazji do
> polemiki.
Rozumiem.
Nie mam nic przeciw, żeby każdy kto uważa za stosowne udzielał porad,
naprawdę :)
Bronię tylko stanowiska goni do prawa do *nie*udzielania porad
a podejmowania dyskusji *mimo że nikt o to nie prosił*, bo to
jest również moje stanowisko i wynika z miejsca w którym się znajdujemy.
Mniej więcej takim, że jak kto chce pooglądać bijatykę to idzie
na ring, ale jak idzie na ring albo do kina dlatego że tam dobre
chipsy dają to ja mu bronić nie będę, byleby nie krzyczał że chce
chipsy ale bez bijatyki ;)
>> IMO na TAK postawione pytanie JASNEJ odpowiedzi (takiej bez
>> gdybania, zastrzeżeń i ograniczania się do poddawania pod dyskusję
>> opinii i cytatów) może pozwolić sobie osoba uprawniona :]
>
> Nie masz wrażenia, że przesadzasz? To_tylko_grupa dyskusyjna i każdy może tu
> pisać to, co uważa. W końcu mamy wolność słowa :)
Ano mamy. Źle napisałem :] - protest miał być skierowany przeciw
*wymuszaniu rady* zamiast dyskusji.
No i oczywiście na dawanie rad w dowolnej formie, treści, odpłatnie
i nieodpłatnie, może sobie pozwolić każdy kto chce postawić do 50 kzł
na test co się stanie - innych kar AFAIK nie przewidziano :)
> A porady lekarskiej także legalnie może udzielać jedynie dyplomowany lekarz.
> Co nie zmienia faktu, że na pl.sci.medycyna ludzie bez wykształcenia
> medycznego przekazują sobie_rady_. Nawet jeśli są ukryte pod sformułowaniem
> "lepiej wziąć X na ból głowy, bo po Y się wymiotuje".
IMO problem rozbija się o to samo co z "firmą" - różnicę między
POTOCZNYM (dwuznacznym) a PRAWNYM (jednoznacznym) znaczeniem słowa.
Niemniej jak ktoś pisze na grupę z .prawo w nazwie nie można IMO
lekceważyć użycia *prawnego* znaczenia danego słowa :)
pzdr, Gotfryd
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.