"Krasnal"
Re: Czy ktoś za to beknie?
Krasnal napisał(a):
> Pewnie wiele osób pracujących na co dzień z dowodami osobistymi (nowymi)
> przyzna mi rację. Mam tu na uwadze pracowników urzędów, bankowców,
> policjantów, rejestratorek różnej maści, ubezpieczycieli itp. Codziennie
> Tracimy oczy na odczytywaniu serii i numerów dow osobistych. Ja popsułem
> sobie oczy na tym procederze. Kto jest odpowiedzialny za tak małe litery na
> tych plastikowych dokumentach.
Numer dowodu jest na nim w trzech miejscach. Dwa rzeczywiście są małe, a
jeden z nich czasem ze względu na tło nieczytelny, ale jest też ten sam
numer zapisany większą czcionką. Więc nie przesadzaj.
KG
Re: Czy ktoś za to beknie?
ale ten trzeci może mylić bo oddana jest tam ostatnia cyfra
więc nie przesadzam
--
Pozdrawiam
Krasnal
================================
Tajna Organizacja Walczących Krasnali
Użytkownik "kam" <#kamq43l@wp.pl#> napisał w wiadomości
news:dmvl3m$pft$1@inews.gazeta.pl...
> Krasnal napisał(a):
> > Pewnie wiele osób pracujących na co dzień z dowodami osobistymi (nowymi)
> > przyzna mi rację. Mam tu na uwadze pracowników urzędów, bankowców,
> > policjantów, rejestratorek różnej maści, ubezpieczycieli itp. Codziennie
> > Tracimy oczy na odczytywaniu serii i numerów dow osobistych. Ja popsułem
> > sobie oczy na tym procederze. Kto jest odpowiedzialny za tak małe litery
na
> > tych plastikowych dokumentach.
>
> Numer dowodu jest na nim w trzech miejscach. Dwa rzeczywiście są małe, a
> jeden z nich czasem ze względu na tło nieczytelny, ale jest też ten sam
> numer zapisany większą czcionką. Więc nie przesadzaj.
>
> KG
Re: Czy ktoś za to beknie?
Generalnie to tam chyba są wszystkie dane jakoś zakodowane ?? Jeśli tak,
to każdy szanujący się urząd powinien mieć czytniki które by odczytywały
itd.. wiem, wiem :-)
Re: Czy ktoś za to beknie?
Użytkownik "Krasnal"
news:dmvktb$d3r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy
> istnieją jakieś normy wielkości liter w urzędowych dokumentach?
Swoja drogą, coraz więcej jest urzędów do których bez trudu mogą dostac
się inwalidzi narządu ruchu (podjazdy, windy) a zupełnie nie myśli się o
osobach ze słabszym wzrokiem. Wszystkie druki są drukowane małą czcionką a
pouczenia wręcz mikroskopijną. Jedni inwalidzi najwyraźniej są lepsi od
innych.
Re: Czy ktoś za to beknie?
On 2005-12-04 23:15, Piotrek wrote:
> A nie łatwiej oskarżyć kogoś w stylu amerykańskim? Moja rada: idź do
> restauracji McDonald's, zamów kawę, a po jej odebraniu wyjedź z gębą na
> pracowników, że była za gorąca i wystąp o odszkodowanie za uszczerbek na
> zdrowiu wywołany poważnym oparzeniem :)
Chybiłeś z tym przykłdem i to bardzo. Idź po kolei do każdej
restauracji, zamów herbatę i skarż wszystkich jak leci.
Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor
Re: Czy ktoś za to beknie?
Użytkownik "Piotrek"
news:41ef.00000f23.43936a9e@newsgate.onet.pl...
> A nie łatwiej oskarżyć kogoś w stylu amerykańskim? Moja rada: idź do
> restauracji McDonald's, zamów kawę, a po jej odebraniu wyjedź z gębą na
> pracowników, że była za gorąca i wystąp o odszkodowanie za uszczerbek na
> zdrowiu wywołany poważnym oparzeniem :)
Jak nie masz na kawe to moze jakas zrzutka , ?? Od dobrego roku na dekielku
jest wyrazny napis ..... Moze zanim zaczniesz kogos skarzyc skonczysz szkole
??
Jacek
ps . napis jest duzy i czytelny :)))
Re: Czy ktoś za to beknie?
*cut*
Do tego kupuje sie lupe z raczka.
Pozdrawiam,
Tiger
Re: Czy ktoś za to beknie?
fotomania.pl napisał(a):
> Jak nie masz na kawe to moze jakas zrzutka , ?? Od dobrego roku na dekielku
> jest wyrazny napis .....
Ale jaki malutki ;)
Re: Czy ktoś za to beknie?
Krasnal napisał(a):
> Czy można by
> wystąpić o odszkodowanie za tracony w ten sposób wzrok?
O ile wiem, to na czytaniu malych literek mimo wszystko wzroku sie nie
traci. Wiec nim zaczniesz skrazyc pracodawce to sie jeszcze dopytaj tam
gdzie trzeba zeby sie nie osmieszyc.
Przekonanie, ze uzywajacy wzroku do czytania, czy robienia precyzyjnych
rzeczy dostaja wad wzroku bierze sie stad, ze tacy ludzie po prostu
szybko zauwazaja swoje najmniejsze nawet wady wzroku i niejako z musu
ida kupic okulary.
Natomiast ktos kto wzrok musi miec dobry na tyle zeby lopata trafic do
betoniarki, to pomimo takiej samej wady wzroku do okulisty jeszcze nie
pojdzie, bo mu to w zyciu w niczym nie przeszkadza.
I dlatego trudno o bibliotekarza bez okularow, a o budowlanca juz latwo.
No ale to co pisze to takie "ludowe madrosci" rodem z kanalu Discovery,
czy podobnego. Wiec sie jeszcze dowiedz u jakis fachowcow jak to jest.
Re: Czy ktoś za to beknie?
Użytkownik "Krasnal"
news:dmvktb$d3r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pewnie wiele osób pracujących na co dzień z dowodami osobistymi (nowymi)
> przyzna mi rację. Mam tu na uwadze pracowników urzędów, bankowców,
> policjantów, rejestratorek różnej maści, ubezpieczycieli itp. Codziennie
> Tracimy oczy na odczytywaniu serii i numerów dow osobistych. Ja popsułem
czlowieku, co ty masz za problemy??
Skoro ty nie widzisz tych numerow to proponuje udac sie do lekarza, od oczu
:D
--
Pozdrawiam
Jacek
Re: Czy ktoś za to beknie?
>
> ps . napis jest duzy i czytelny :)))
dla kretynow
Re: Czy ktoś za to beknie?
Krasnal napisał(a):
> ale ten trzeci może mylić bo oddana jest tam ostatnia cyfra
> więc nie przesadzam
>
Przesadzasz. Czy dla twoich oczu każdy ma nosić w kieszeni jakąś książkę
formatu a5?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.