Tyle wynosi odprawa dla posła, który nie zostanie na następną kadencję. Co jeszcze należy się przegranym?
Państwo nie zostawi na lodzie posłów i senatorów, na których nie głosowano. Oczywiście odejdą oni z parlamentu, ale nie z pustymi rękami. Według prawa należy się im spora odprawa.
Jest ona jednakowa dla wszystkich niezależnie od tego, czy wykonywali mandat przez całą kadencję, czy tylko przez jej część. Każdy dostanie trzykrotność poselskiego uposażenia. Przypominamy, że wynosi ono obecnie 9892 zł 30 gr brutto. Parlamentarzyści wezmą zatem po blisko 30 tys. zł brutto.
Zamiast typowej odprawy mogą zdecydować się na odprawę emerytalną lub rentową. Pierwsza również wynosi trzykrotność uposażenia, druga – jedno uposażenie. Kto może dostać takie pieniądze? Przysługują one tym, którzy w trakcie sprawowania mandatu lub w ciągu dwunastu miesięcy po jego wygaśnięciu przechodzą na emeryturę lub rentę.
Byłego posła nie łatwo zwolnić z pracy
Ci, którzy nie zostaną emerytami i rencistami, mogą wrócić do pracy, którą wykonywali przed dostaniem się do Sejmu lub Senatu.
Takie prawo mają tylko te osoby, które obejmując mandat dostały od szefa bezpłatny urlop. Nie muszą oni jednak od razu wracać do poprzedniego zawodu. Zgodnie z przepisami mają jeszcze 3 miesiące wakacji od dnia zakończenia kadencji.
Ważne jest także to, że firma musi zapewnić im po powrocie stanowisko równorzędne pod względem wynagrodzenia z poprzednio zajmowanym. Szef nie może również rozwiązać stosunku pracy z posłem lub senatorem w ciągu dwóch lat po wygaśnięciu mandatu. Wyjątkowo jest to możliwe za zgodą Prezydium Sejmu lub Prezydium Senatu.
Zwolnią byłego posła? Dostanie do 10 tys. zł
Polityk opuszczający Sejm może liczyć też na pomoc materialną. Jeśli będzie miał problem ze znalezieniem zatrudnienia i udowodni, że nie może zaspokoić podstawowych potrzeb życiowych, dostanie do 5 tys. zł. Takiej zapomogi nie trzeba zwracać.
Pieniądze mogą być przyznane raz w roku kalendarzowym. W szczególnie uzasadnionych przypadkach wsparcie zostanie wypłacone dwukrotnie. Oznacza to, że były przedstawiciel narodu, który nie pracuje, ma prawo do maksymalnie 10 tys. zł rocznie.
Odchodząc muszą spłacić swoje długi
Były parlamentarzysta ma również zobowiązania. Jeśli w trakcie kadencji zaciągnął poselską pożyczkę, to musi ją teraz oddać łącznie z oprocentowaniem.
Na szczęście posła takie oprocentowanie jest bardzo niskie. Jeśli kredyt został zaciągnięty na 12 miesięcy, to wynosi 3 proc., w przypadku pożyczki na 24 miesiące – 4 proc. Przypominamy, że parlamentarzyści na remont mieszkania lub domu mogą dostać 20 tys. zł. Na budowę lub kupno mieszkania – 25 tys. zł. Raty pożyczki potrącane są z ich uposażenia lub diety.
Obowiązek natychmiastowej spłaty pożyczki nie dotyczy posłów wybranych na następną kadencję.
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?
Masz inne pytanie do prawnika?
Komentarze
Vit 2013-10-13 19:49:35
Tak to jest i będzie, gdy w dalszym ciągu posłowie sami sobie będą ustalali wynagrodzenia podczas pobytu w Sejmie i odprawy lub renty i emerytury, po odejściu z niego. Tak samo, wynagrodzenia ustalają sobie Prezesi - Rada Nadzorcza. To jest chore i prowadzi do nadużyć.
Dlaczego wynagrodzeń posłom nie ustalają wyborcy? Posłowie jednak renty, emerytury, swoim wyborcom ustalają bardzo skromnie. Winny być proporcjonalne, jakie sami ustalają sobie.
Wojtuś 2013-10-11 22:28:24
Powinno być tak !!! Kto na tego Darmozjada glosował to niech ten obywatel dalej ponosi koszty jego utrzymania. A kto nie chce iść głosować ten jest zwolniony z opłat !
beti 2013-10-11 22:12:59
biedaki!!!
9892 zł 30 gr brutto jak za to mogli przeżyć...
to chociaż te marne 30 tysięcy na odchodne...
Wojtuś 2013-10-11 19:35:56
Tak jest ! tylko trzeba kraść i oszukiwać ile można i jak można , bo jak nie my to oni rozkradną ! . A naszym dzieciom pozostanie tylko Tułaczka jak przed wojną !
Wojtuś 2013-10-11 19:27:10
aby było nieco lepiej to wystarczyło by te postulaty zrealizować o których Palikot mówił ! Senat zlikwidować, Posłom ukrócić , Kler opodatkować i to podwójnie no i od koryta odgonić, a zagonić towarzystwo do Kruchty ! . Na pewno wtedy kryzys nam niestraszny.
Helena 2013-10-11 08:18:28
To tak jest jak sami dla siebie ustalają prawo. Ciekawe dlaczego pracownik, z którym zawarto umowę okresową (a dla mnie wybór posłów
na kadencję jest właśnie taką umową) nie dostaje żadnej odprawy jeśli pracodawca nie podpisze z nim dalszej umowy?
Bobi. 2013-10-11 07:14:04
Te przepisy są tak chore jak kraj.Kto martwi się tak nad zwalnianymi innymi pracownikami!
Czas najwyższy wprowadzić okręgi jednomandatowe jak w przypadku senatorów- nie byłoby takich przekrętów jak obecne.
Parlamentarzysi powinni pełnić swoje funkcje nie więcej jak dwie kadencje- i oczywiście powinno być ich o połowę mniej.
Ekspedytka 2013-10-11 02:22:51
a lawina dopiero ruszy , wyszlamują z nas to czego nie zdązyli w poprzedniej kadencji - bo niby kto te długi spłaci? - no ale mamy przeciez palciekota- przy rozrywce zapomnimy o głodzie - i o to chodzi !!!
qwer 2013-10-10 22:04:34
Trzeba było głosować na Janusza Korwin Mikke a nie teraz lejecie łzy nad rozlanym mlekiem...
GRZEGORZ 2013-10-10 21:59:55
TO JEST BARDZO CHORY KRAJ I NIE WIDAĆ ABY MIALY NASTĄPIĆ JAKIEŚ ZMIANY,JEDNYM SŁOWEM TRZEBA KRAŚĆ,OSZUKIWAĆ I CWANIACZYĆ A PAŃSTWO NALEŻY MIEĆ W DUPIE....
fox 2013-10-10 16:47:28
Polityk dostanie a z podatnikow zedra ostatni grosz,skandal!!
podatnik 2013-10-10 15:40:56
nie !!!! to skandal z moich podatków tyle kasy za kilka miesięcy pracy i za to ,że ich nikt nie wybrał ponownie to znaczy ,że byli złymi pracownikami to jeszcze im PŁACIĆ SKANDAL mamy CHORE państwo .A czemu nam nikt nie płaci jk stracimy pracę ez powinniśmy od państwa dostać 30 tysiecy a nie chore marne grosze z bezrobocia i to jak nas zakfalifikują bo nie każdy może je dostać
Ceneo 2013-10-10 11:23:43
To kolejne przywileje partiokracji.
Jeżeli posłowanie jest zawodem, to wszyscy wykonujący go winni mieć świadomość ryzyk. Ponieważ jest to zawód opłacany ze środków publicznych, piastujący mandaty senatorskie i poselskie nie powinni korzystać z dodatkowych przywilejów. Jeżeli chcą zabezpieczenia niech się ubezpieczą. Mają z czego.
Jeżeli boją się ryzyk, niech nie wchodzą do polityki. Bycie parlamentarzystą to wybór, nie przymus.
Szerzej o polskiej partiokracji i jej patologiach na:
frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?