Nie zapalisz marihuany w coffeeshopie

Drzwi holenderskich coffeeshopów mogą być zamykane dla obcokrajowców – orzekł w czwartek unijny Trybunał Sprawiedliwości.

Ma to ukrócić tzw. turystykę narkotykową i kupowanie miękkich narkotyków w Holandii przez obywateli innych państw.

Taki zakaz pojawił się w gminie Maastricht już w 2005 roku. Jej władze zakazały wówczas właścicielom coffeeshopów wpuszczania do nich osób, które nie mają miejsca zamieszkania na terenie Holandii.

Właściciel jednego z lokali został jednak przyłapany na obsługiwaniu obcokrajowców, więc rząd zamknął jego interes. Poszkodowany odwołał się od tej decyzji argumentując, że wprowadzony przez gminę zakaz oznacza nierówne traktowanie obywateli UE i że cudzoziemcom odmawia się możliwości kupowania w coffeeshopach nie tylko miękkich narkotyków, lecz także produktów spożywczych, które są tam sprzedawane.

Sprawa trafiła ostatecznie do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Sędziowie stwierdzili, że zakaz wprowadzony w Maastricht jest zgodny z przepisami UE (sygn. C-137/09).

W wyroku czytamy, że zakazywanie turystom kupowania w coffeeshopach również innych produktów jest ograniczeniem ich wolności, lecz jest to uzasadnione ze względu na utrzymanie porządku publicznego, który jest ważniejszy niż ponadgraniczne swobody.

Wyrok nie oznacza, że wszystkie coffeeshopy w Holandii muszą zamknąć drzwi przed obcokrajowcami. Daje on jednak taką możliwość, z której rząd będzie mógł skorzystać w każdej chwili.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl