OFE bez rewolucji
Podczas ostatniego posiedzenia komitetu stałego Rady Ministrów przedmiotem obrad były zmiany w regulacjach prawnych a tym samym całym funkcjonowaniu Otwartych Funduszy Emerytalnych. Główną linią sporu były przeciwstawne stanowiska reprezentowane z jednej strony przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, w osobie Pani minister Jolanty Fedak a z drugiej przez szefa doradców premiera, ministra Michała Boniego.
Propozycje Pani minister w zasadniczej mierze prowadzą do zmiany całego systemu zaopatrzenia emerytalnego opartego o OFE. Koronnym argumentem na rzecz proponowanych zmian jest rzekoma nieefektywność wyrażająca się niską stopą zwrotu inwestowanych przez fundusze składek przy wysokich opłatach i kosztach własnych. Generalnie zarzuca się kierownictwu OFE, że bardziej dbają o interes własny a nie ubezpieczonych. Wedle jej zamierzeń obowiązkowa składka oprowadzana z indywidualnych kont emerytalnych w ZUS ma zmniejszyć się z 7,3 do 3%. Dodatkowo ministerstwo przewidywało całkowite wstrzymanie przekazywania już pomniejszonych składek na okres 2 lat. Oprócz tego zgodnie z propozycją ten, kto chce, mógłby z OFE wystąpić i przekazać oszczędności do ZUS. A ten, kto w OFE zostanie, po przejściu na emeryturę mógłby wypłacić wszystkie odłożone pieniądze i wydać, na co zechce. Zamierzenia minister Fedak znajdowały pełne poparcie w resorcie gospodarki i finansów. Minister Rostkowski pozytywnie zapatruje się na zmniejszenie wymiaru transferu pieniędzy z ZUS do OFE co łączyć się będzie z ograniczeniem deficytu i długu finansów publicznych, który nieuchronnie zbliża się do konstytucyjnej bariery 55%.
Przeciwnicy propozycji wysuwanych przez ministerstwo pracy zarzucają im przede wszystkim, to, że prowadziłyby one w zasadzie do całkowitego demontażu II filara i w dalszej kolejności całego systemu emerytalnego. Pomysły minister Fedak krytykowane były nie tylko przez szefa doradców premiera, ale również twórców reformy emerytalnej jak i czołowi ekonomiści. Zasadniczo stoją oni na stanowisku, że OFE wymagają pewnych zmian natury organizacyjnej, natomiast generalnie system działa dobrze. Przede wszystkim powołują, że fundusze emerytalne wypadają lepiej na tle innych podmiotów. Zyski, jakie wypracowują dla klientów, są wyższe niż np. funduszy inwestycyjnych. Oszczędzając w OFE, Polacy zarabiają też więcej, niż gdyby założyli lokatę bankową, samodzielnie inwestowali na giełdzie czy w obligacje skarbowe. Natomiast propozycje ministerstwa pracy zarzuca się, że mają charakter krótkowzroczny i w dużej mierze doraźny.
Po zakończeniu posiedzeniu komitetu stałego jasnym stało się, że propozycje minister Fedak zostały całkowicie odrzucone i nie będą wprowadzane w życie. Nie oznacza to, że OFE nie czekają zmiany. Na konferencji prasowej wieńczącej posiedzenie komitetu, premier Tusk podkreślił, że dostępnymi środkami będzie wpływał na OFE aby zwiększyć korzyści inwestycyjne ubezpieczonych. Rozważa się m.in. propozycje pochodzące od specjalistów z OFE. Postulują oni zróżnicowanie ryzyka inwestowanych przez nich składek ubezpieczonych w zależności od wieku ubezpieczonego. Zamiast jednego funduszu wprowadzone zostałyby trzy subfundusze. Pierwszy inwestowałby w akcje do 20%, drugi od 20 do 40% a trzeci nawet do 80%.
Niezależnie od zasadności propozycji obu stron, należy pozytywnie ocenić rozpoczęcie dyskusji na temat zmian w systemie emerytalnym, które z wielu względów wydają się niezbędne.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?