Nie ekolodzy, nie politycy mogą powstrzymać budowę Gazociągu Północnego, a kryzys. Gazpromowi brakuje pieniędzy na budowę rury na dnie Bałtyku. Firma nie może się dogadać z włoskimi ubezpieczycielami na większe gwarancje na kredyty. Ci jednak chcą w zamian część zysków Gazpromu. A na to Rosjanie mówią stanowcze "niet".