Otrzymałem niedawno list od prof. Wiesława Jędrzejczaka z Akademii Medycznej w Warszawie, w którym pyta on o "prawne kryteria określania tego, co jest, a co nie jest korupcją w przypadku lekarza, w szczególności lekarza pełniącego funkcję ordynatora".
(...)Przede wszystkim wręczenie prezentu nie może następować na żądanie obdarowanego, a tym bardziej nie może on uzależniać czynności urzędowej od otrzymania prezentu. Po drugie, prezent wręczany jest dopiero po dokonaniu czynności i nie jest wcześniej obiecany. Po trzecie, prezent nie może przekraczać pewnych zwyczajowych ram. Mogą to być kwiaty, czekoladki, książka itp. przedmioty, ale nie pieniądze ani też rzeczy o dużej wartości (...). Są to tylko bardzo ogólne ramy omawianego zwyczaju.
Rzeczpospolita 27.09.2007 r.