Fotoradary łatają dziury budżetowe

Dla wielu samorządów fotoradary są maszynką do zarabiania pieniędzy. W ściąganiu mandatów pomagają prywatne firmy, które podpisują umowy z gminami – donosi Gazeta Prawna.

Według dziennika gminy zatrudniają firmy do obsługi fotoradarów, płacąc im jednocześnie za liczbę wyegzekwowanych grzywien.

Polskie prawo zabrania natomiast zawierana umów przez gminy z podmiotami prywatnymi, jeżeli te drugie mają udział we wpływach z mandatów nałożonych na kierowców.

– To układ czysto biznesowy, w którym nikt nie myśli o bezpieczeństwie użytkowników dróg – mówi gazecie Tadeusz Pepliński, prezes Stowarzyszenia „Bezprawiu i korupcji stop”.

Pepliński tłumaczy, że dochody z mandatów powinny być przekazywane w całości na fundusz celowy przeznaczony na naprawę dróg w gminach.