Lubelski e-sąd "zasypany "pozwami

Sieci komórkowe i dostawcy prądu wysyłają pozwy masowo. Łącznie przez 10 dni wpłynęło do sądu 30 tysięcy wniosków - donosi Rzeczpospolita.

„Najtańszy" pozew opiewał na 53 zł, a najwyższe żądanie wynosiło 10,5 tys. zł. - Większość pochodzi od dostarczycieli masowych usług, a tylko niewielka część od osób fizycznych - mówi gazecie sędzia Artur Ozimek, rzecznik prasowy lubelskich sądów. Sąd wydał już blisko 4 tys. wyroków.

- Cieszą mnie te informacje. Tysiące pozwów w e-sądzie oznaczają, że nie trafią one do zwykłych sądów, które będą mogły się skupić na nieraz zresztą ważniejszych sprawach - mówi z kolei Marcin Łochowski, sędzia cywilista z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.