Na giełdzie posmutniało
Jedna z najbardziej dramatycznych sesji w historii giełdy. Indeksy i ceny akcji jeździły jak windy w drapaczu chmur. Czy to definitywny koniec ponadtrzyletniej hossy? Inwestorzy o słabych nerwach nie powinni we wtorek patrzyć na monitory z notowaniami akcji ani w Warszawie, ani w Budapeszcie, ani w Pradze. Od pierwszych minut handlu rozszalała się tam gorączkowa wyprzedaż, która krótko po południu osiągnęła zatrważające rozmiary.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?