Rekrut pilnie poszukiwany.
Rekrut pilnie poszukiwany.
Minister obrony Bogdan Klich pod koniec stycznia ma powitać w armii pierwszych żołnierzy, którzy zostaną powołani do służby zawodowej z korpusu Narodowych Sił Rezerwowych – podaje na swoich stronach Rzeczpospolita.
Ze względu na chroniczny brak chętnych do służby, wojskowe komisje lekarskie dostały polecenie, by maksymalnie skrócić badania tych kandydatów.
Teraz ponad 100 w ten sposób wybranych osób zostanie przeszkolona na poligonie w Nowej Dębie. – W trakcie szkolenia zostaną zapoznani z obowiązującymi aktami prawnymi oraz innymi dokumentami normującymi zasady służby wojskowej – mówi w informacji dla Rzeczpospolitej ppłk Tomasz Szulejko, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Lądowych.
Według planów MON w Narodowych Siłach Rezerwowych. w 2010 r. miało służyć 10 tys. żołnierzy, a do końca 2011 r. – 20 tys. Tymczasem kontrakty podpisało niewiele ponad 3 tys. ochotników.
Dlaczego resort sięga po rezerwistów? Bo brakuje ochotników do zawodowej służby. Szczególnie w korpusie szeregowych i młodszych oficerów.
Młodzi ludzie uznają wojsko za coraz mniej atrakcyjne miejsce pracy ze względu na zarobki, ale też niepewność dotyczącą np. Emerytur wyjaśnia Rzeczpospolita.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?