OPEC nie chce zwiększyć produkcji. Za cenę obwinia polityków. Jeszcze niedawno cena baryłki ropy na poziomie 75 dolarów uznana by była za pomysł szaleńca. Teraz analitycy całkiem serio mówią już o 80 dolarach, a niektórzy politycy – nawet o stu.
Wczoraj po południu cena ropy spadła poniżej piątkowego rekordu wszech czasów (74,79 dolara). Za baryłkę surowca Brent płacono w Londynie 73,94 dolara. Zdaniem ekspertów, nie jest to jednak początek trwałego trendu. Po prostu część inwestorów, zachęcona wysokim kursem, zaczęła realizować zyski.
Życie Warszawy 25.04.2006 r.