"Arbeit macht frei" skradzione

18.12.2009

Napis z głównej bramy Muzeum Auschiwtz-Birkenau w Oświęcimiu "Arbeit macht frei" (czyli "Praca czyni wolnym") został w nocy skradziony - informuje Gazeta Wyborcza.

Policja nie wie jak doszło do kradzieży, obecnie zabezpiecza ślady i przesłuchuje świadków. Funkcjonariusze ustalili dotychczas, że do kradzieży doszło około godz. 3 nad ranem. Brak tablicy zauważyli pracownicy ochrony.

Zespół
e-prawnik.pl

Czytaj także

Pytania i odpowiedzi

Amortyzacja zniszczonego samochodu

Pytanie: "W ewidencji środków trwałych w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą posiadam wprowadzony samochód osobowy, który amortyzuję. Amortyzację naliczam miesięcznie. W miesiącu lutym 2007 samochód brał udział w wypadku komunikacyjnym, w wyniku którego uległ zniszczeniu. Dochodzenie w dalszym ciągu trwa i nie otrzymałem żadnych dokumentów z firmy ubezpieczeniowej (samochód był ubezpieczony, a za sprawcę uznano drugiego uczestnika). Według niepotwierdzonych dokumentami (...)"

Korekta VAT w przypadku sprzedaży wraku pojazdu

Pytanie: "Samochód amortyzowany jako środek trwały uległ wypadkowi i szkoda ta została zakwalifikowana przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe jako szkoda całkowita. Wrak samochodu został sprzedany trzeciej firmie (w ramach oferty TU na likwidację szkody) na fakturę VAT. Przy zakupie samochodu został odliczony VAT, ale w świetle bieżących przepisów nie spełnia on wymogów odliczania VAT. Czy należy dokonać zwrotu wówczas odliczonego VAT przy sprzedaży wraku?"

Kradzież upoważnienia in blanco

Pytanie: "Z samochodu skradziono mi dokumenty, w tym upoważnienie na dowolne dysponowanie "moim ruchomym majątkiem". Upoważnienie miało mój podpis, nie miało daty, ani wpisanej upoważnionej osoby (puste miejsce). Jakie kroki administracyjno - prawne powinienem podjąć, aby uchronić się przed wykorzystaniem tego upoważnienia niezgodnie z moją wolą, przez niepowołane osoby (np. złodzieja dysponującego moim upoważnieniem). "

Kradzież na basenie a odpowiedzialność za szkodę

Pytanie: "Czy ośrodek wypoczynkowy prowadzący basen odpowiada za rzeczy klienta, które zginęły mu podczas korzystania z basenu? Skradzione zostały spodnie (których wartość jako poszkodowany wyceniłem na 150 zł), które pozostawione zostały w szatni (rzeczy cenne pozostawiłem w depozycie u ratownika). Szatnia nie posiadała zamykanych szafek, ani innych zabezpieczeń. Swobodny dostęp do niej miały osoby nie korzystające z basenu (wejścia takich osób na teren basenu nikt nie kontrolował). (...)"

Komentarze