Własne firmy, spółki, dodatkowe umowy na promocję i udostępnianie wizerunku – futboliści i kluby na różne sposoby próbują zaoszczędzić na podatku. To jednak ryzykowna rozgrywka. Sportowcy, zwłaszcza ci najlepiej zarabiający, są coraz mniej skłonni płacić wysokie podatki. Dlatego w porozumieniu z klubowymi prawnikami tak konstruują swoje umowy, aby oddać fiskusowi jak najmniej.