Koronnym argumentem jest statystyka. W sprawach rodzinnych, w których rodzice są skonfliktowani na tle miejsca pobytu małoletniego dziecka - przy ojcu lub matce - w zdecydowanej większości sądy podzielają stanowisko matki. Kwestia, dlaczego tak się dzieje, pozostaje otwarta. Czy źródło leży w przepisach o dyskryminującym charakterze, czy w mentalności sędziów, odzwierciedlających tradycyjny podział ról mężczyzny i kobiety, czy może problem tkwi zupełnie gdzie indziej?
Rzeczpospolita 22.06.2005 r.