Ławnicy - potrzebni czy niepotrzebni?

Napisał pan niedawno, że polskie sądownictwo z ławnikami jest lepszym rozwiązaniem dla wymiaru sprawiedliwości niż anglosaska ława przysięgłych. To raczej nietypowy pogląd wśród sędziów?

Marek Celej: Może i nietypowy, ale podtrzymuję go. Przekonał mnie do niego amerykański sędzia, profesor prawa, który wizytował warszawski Sąd Okręgowy i obserwował proces karny z udziałem ławników. Ocenił, że wielką korzyścią dla sędziego i dla rozstrzyganej przez niego sprawy jest możliwość dyskutowania z ławnikami o winie i karze.

(...)Przede wszystkim błędem było moim zdaniem wycofanie ławników z sądów rejonowych, bo to głównie tam potrzebne jest ich doświadczenie życiowe i wsparcie dla młodych sędziów.

(...)Społeczny sędzia ma wielowiekowe tradycje. Już przed wiekami społeczeństwa doceniały trybunów ludowych i przedstawicieli miejscowej społeczności w sądach królewskich. Wtedy widziano potrzebę ich udziału w wymierzaniu sprawiedliwości, a nam to nie jest potrzebne? Bo co? Boimy się społecznej kontroli? Nie sztuka wyprowadzić ławników z wymiaru sprawiedliwości, sztuka jak najlepiej ich wykorzystać i wprowadzić prawidłowe relacje między nimi a sędziami zawodowymi.

Rzeczpospolita 10.03.2008 r.