Nie daj się nabrać na oszustwo nigeryjskie
O nowej formie „oszustwa nigeryjskiego" donosi gazeta.pl. Wcześniej najczęściej do wyłudzeń dochodziło w oparciu o historię uchodźcy politycznego- spadkobiercy ogromnego majątku. Nadawca maila informował, że w zamian za pomoc w odzyskaniu spadku podzieli się sięgającą nawet 20 mln dolarów kwotą. Adresat musiał jednak ponieść koszty kolejnych kroków- w tym opłat za wystawianie zaświadczeń, łapówek dla bankierów. Osób, które dały się nabrać na wzruszające historie było sporo.
Obecnie oszuści posługują się nową metodą- coraz więcej Polaków dostaje maile z propozycją bardzo korzystnego kredytu; uiścić muszą jedynie kilka opłat- czytamy w serwisie gazeta.pl.
Policja ostrzega- mimo, że warunki kredytu są bardzo korzystne, oprocentowanie niskie, a formalności jest niewiele, można przy tym stracić ogromne kwoty, a ich odzyskanie jest niemożliwe. Aby uzyskać kredyt, należy bowiem dokonywać szeregu opłat. Kiedy potencjalny kredytobiorca orientuje się, że koszty uzyskania pożyczki są wysokie, a pieniędzy nadal nie widać na koncie, okazuje się, że urzędnik, bankowiec, osoba udzielająca kredytu wyjechała do Nigerii i brak z nią kontaktu.
Pojawiają się również informacje o fałszywych zawiadomieniach o wygraniu sporej sumy pieniędzy w loterii jednego z europejskich krajów- i tu jednak pojawiają się opłaty, które musi uiścić adresat maila- opłaty dla prawnika, rzekome podatki od wygranych i inne. Osoba, która „wygrała" dokonuje szeregu opłat „manipulacyjnych", jednak sama wygrana na jej konto nigdy nie trafia.
„Pozostaje nam apelować o zdrowy rozsądek" - cytuje Agnieszkę Hamelusz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji gazeta.pl.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?