Połowa firm budowlanych zatrudnia do pracy. W co czwartej na oferowane stanowisko nie zgłosił się żaden kandydat!
(...) Niemal każdy, kto stawia dziś dom, boryka się z takimi problemami. - Moi budowlańcy mieli zakaz picia w pracy. Gdy przyłapałem ich na rauszu, powiedziałem, że za ten dzień nie zapłacę. Odwrócili się na pięcie i poszli. Więcej nie wrócili - opowiada Pan Piotr.
(...) Przedstawiciele firm budowlanych szacują, że ich branża cierpi na niedobór co najmniej 150 tys. pracowników. Edward Szwarc, wiceprezes Związku Pracodawców Budownictwa określa, że aby zrealizować program budowy mieszkań oraz dróg i autostrad, potrzeba będzie dodatkowo nawet do pół miliona fachowców.
gazeta.pl 21.11.2007 r.